Czytelnicze podsumowanie miesiąca – październik 2017

Pogoda za oknem i długie wieczory bardzo sprzyjają czytaniu, do tego stopnia, że trudno zabrać się za coś innego;) Tak więc podobnie jak w poprzednim miesiącu opiszę tylko najciekawsze książki przeczytane w tym miesiącu

Najlepsze książki przeczytane w październiku

1. „It ends with us”  Colleen Hoover

Październikowa premiera Hoover to zdecydowanie moja książka października 2017:) Zdecydowanie fenomenalna, ciepła, mądra, emocjonalna. Gdy tylko otrzymałam paczkę, w której była też ta książka, siadła, zaczęłam czytać i przepadłam na kilka godzin. Zmusiłam się do przerwania tylko po to, by odebrać syna, potem czytałam dalej aż do końca:) Książka robi olbrzymie wrażenie, porusza emocje, zapada w pamięć, skłania do refleksji…

Troszkę dłuższa recenzja tutaj

https://slonecznastronazycia.wordpress.com/2017/10/31/it-ends-with-us-colleen-hoover/

9/10

hoover itendswithus

 

2. „Kiedy pada deszcz” Lisa de Jong

Dawno żadna książka nie wywołała we mnie takich emocji. Płakałam strasznie, aż mąż z innego pokoju przyszedł sprawdzić co się dzieje;) Książka porusza wiele emocji i trafia prosto w serce. Główną bohaterką jest Kate, która dwa lata lata wcześniej doświadczyła traumatycznego przeżycia i to zmieniło w jej życiu wszystko. Nie dopuszczała do siebie nikogo, nawet najlepszego przyjaciela Beau, w którym od dawna była zakochana. Beau wyjeżdża na studia, a w życiu Kate niespodziewanie pojawia się Asher… i to zmienia wszystko.
Nie będę spoilerować, ale książka naprawdę jest warta przeczytania. Styl autorki przepiękny, chwytający za serce, niezwykle ciekawa historia. Jeśli jeszcze nie czytaliście, gorąco polecam.

9/10

dejonglisa kiedy pada deszcz

3. „Przebudzenie Olivii” Elizabeth O’Roark

Ciekawa książka, inna niż się spodziewałam. Myślałam, że to będzie typowa, banalna historia miłosna, a okazała się ciekawsza i trochę bardziej złożona. Głównym zaskoczeniem byli dla mnie bohaterowie, najczęściej w tego typu historiach pojawia się grzeczna, ułożona dziewczyna i „zły” chłopak. Tutaj jest na odwrót: niegrzeczna, zbuntowana uczennica i racjonalny, ułożony trener. Problemy bohaterów są zaskakujące i ciekawe i chociaż może cała historia nie jest bardzo złożona i głęboka, jest bardzo  ciekawa i przyjemnie się ją czyta.

Troszkę dłuższa recenzja tutaj https://slonecznastronazycia.wordpress.com/2017/10/25/przebudzenie-olivii-elizabeth-oroark/

8/10

oroark przebudzenieolivii1

4) „Bądź przy mnie zawsze” Agata Przybyłek

Bardzo ciekawa, emocjonalna historia. Książka opowiada dwie pozornie niezwiązane ze sobą historie, które autorka bardzo sprytnym sposobem łączy razem na końcu:) Pierwsza z nich to historia z czasów II wojny światowej – miłość młodej żydówki i partyzanta. Druga to historia miłosna Laury, która ma w planach doktorat w Toronto i kilka miesięcy przed wyjazdem poznaje Alka, który prowadzi odziedziczone po rodzicach gospodarstwo rolne i który zdaje się wcale nie pasować do Laury i życia, które sobie wymarzyła. Tyle, że czasami okazuje się, że nie zawsze nasze wyobrażenie przyszłości są tym, co uszczęśliwia nas naprawdę…
Książka jest niezwykła, ciepła, optymistyczna, mądra, dosłownie nie można się od niej oderwać. Polecam gorąco!

8/10

przybylekagata badzprzymniezawsze1

5. „Carpe Diem” Diane Rose

„Carpe diem” Diane Rose to fajna, wbrew pozorom optymistyczna książka, która przypomina, jak ważne jest to, żeby po prostu żyć i doceniać to, co dostajemy każdego dnia. Trochę miałam skojarzenia z „Promyczkiem” Kim Holden, chociaż w „Carpe diem” bohaterzy momentami mnie irygowali, ale przez to są chyba bardziej realni. Oczywiście wysłałam sporo łez, ale po lekturze czułam się oczyszczona i zrelaksowana.

8/10

rosediane carpediem

6. „Zdobyć Rosie. Początek gry” Kirsty Moseley

7. „Zdobyć Rosie. Czas próby” Kirsty Moseley

Obie książki opowiadają historię miłości Nate’a i Rosie. „Zdobyć Rosie. Czas próby” jest bezpośrednią kontynuacją pierwszego tomu (zaczyna się w momencie, w którym kończy się pierwszy tom). Obie książki bardzo mi się podobały, zaskoczyły mnie pozytywnie. Przedstawiają fajną, ciekawą historię,  i co bardzo ważne sporo zabawnych wątków i dialogów, zdecydowanie dużo się śmiałam. Bohaterowie fantastyczni, a Nate to już prawdziwy ideał:) Fajnie, szybko się czyta. Polecam.

8/10

 

8. „Zaczekaj na mnie”  J. Lynn

Świetna książka, pierwszy tom serii. Spodziewałam się, że to będzie kolejna, oklepana historia romansowa, ale bardzo pozytywnie zostałam zaskoczona. Może akcja nie jest zaskakująca, ale styl pisania autorki i świetni bohaterowie powoduje, że czyta się fantastycznie i zapada w pamięć. Do tego męski główny bohater jest moim ideałem;) Mimo tego, że średnio lubię literaturę z nurty young adult, a ta pozycja zdecydowanie się w nią wpisuje bardzo przyjemnie się ją czytało. Nie jest banalna ani patetyczna. Opowiada historię Avery, która po trudnych przeżyciach w przeszłości i braku wsparcia ze strony rodziców i znajomych rozpoczyna studia daleko od domu. Poznaje Cama, przystojnego, inteligentnego, popularnego chłopaka. Ta znajomość spowoduje, że Avery wreszcie odważy się ruszyć ze swoim życiem do przodu.

lynnj zaczerkajnamnie

Najsłabsza książki przeczytana w październiku

Zdecydowanie najsłabszą książką i największym rozczarowaniem jest październikowa premiera „Dla niego wszystko” Alexy Riley. Jest to drugi tom cyklu For Her. Czytałam pierwszy tom „Dla niej wszystko” i choć nie była to jakaś rewelacje, to jednak czytało się przyjemnie i książka była interesująca. Tym większym rozczarowaniem okazał się drugi tom. Głównymi bohaterami są znani czytelnikowi już z pierwszego tomu Paige, siostra Oza i pracujący dla niego Kapitan. Styl nie jest zły, ale książka nie intryguje i nie zapada w pamięć, gdyż jest praktycznie o niczym. Opowiada o dalszych losach pary nakreślonych w pierwszej części. Jak rzadko która książka zaczyna się w momencie, gdy Paige i Ryan są już razem i w zasadzie za wiele jeśli chodzi o ich losy się nie dzieje. Jest bardzo dużo sexu, erotycznych opisów, moim zdaniem aż do przesytu. Ich miłość jest obsesyjna. Cała jej wizja jest moim zdaniem zbyt górnolotna i patetyczne, po 18 latach małżeństwa (kolejne punkty epilogu) są tak samo nienasyceni i namiętni jak na samym początku. Podsumowując z książki nic się nie wynosi, lekka strata czasu.

5/10

 

Interesujące nowości

Pod pojęciem interesujących nowości mam na myśli książki, które udało mi się przeczytać w ostatnim miesiącu, a które zostały wydane w przeciągu ostatnich dwóch miesięcy (w tym przypadku wrzesień i październik), które może nie były rewelacyjne (nie znalazły się w czołówce miesiąca), ale były interesujące i są moim zdaniem warte przeczytania.

1. „Oskarżenie” Remigiusz Mróz

Szósty tom cyklu o Chyłce i Zordonie, jak wszystkie poprzednie części czytałam z wielką przyjemnością i zainteresowaniem. Akcja ciekawa, bohaterowie charakterystyczni. Jednak z jakiegoś powodu książka nie wywarła na mnie takiego efekty „wow” jak wcześniejsze części, nie wiem czy wynika to z przesytu bohaterami i cyklem, czy z tego, że rzeczywiście jest trochę słabsza… Jakkolwiek by nie było jest to miła lektura i warto ją przeczytać. Dla fanów cyklu pozycja wręcz obowiązkowa:)

7/10

mroz oskarzenie

2. „Obsesja” Katarzyna Berenika Miszczuk

Bardzo ciekawa, wciągająca pozycja, literatura obyczajowa z elementami kryminału. Bohaterką jest młoda psychiatra, doktor Joanna Skoczek, która zaczyna pracę w nowym szpitalu i zyskuje tajemniczego wielbiciela tudzież prześladowcę, w tym samym czasie w szpitalu zaczynają się morderstwa kobiet. Ciekawa intryga, fajni bohaterowie, dodatkową atrakcją jest wątek romansowy:) No i duży plus za zaskakujące rozwiązanie całej historia. Naprawdę warto przeczytać.

7/10

miszczuk obsesja

3. „Ladies Man” Katy Evans

Jest to czwarty tom cyklu Manwhore, jednak spokojnie można go czytać odrębnie, gdyż opowiada o losach bohaterów w poprzednich częściach drugoplanowych – Tahoe, przyjaciela Sainta i Giny, przyjaciółki Rachel. Ta część różni się od poprzednich, mniej erotyki, co akurat tu wyszło na plus. Miła, niezobowiązująca lektura na deszczowy, jesienny wieczór.

7/10

evans ladiesman

4. „Rozgrywka” J. Sterling

Książka ta jest jednocześnie moją pierwszą przedpremierową recenzją, dzięki portalowi Czytampierwszy.pl miała okazję przeczytać egzemplarz recenzencki.

Recenzja tutaj https://slonecznastronazycia.wordpress.com/2017/10/23/the-perfect-game-1-rozgrywka-j-sterling/

7/10

steling rozgrywka

5. „Listy do utraconej” Brigid Kemmerer

Jest to pozycja z literatury młodzieżowej, jednak czytało się ją bardzo przyjemnie i na pewno nie była infantylna i naiwna. Juliet, która niedawno utraciła matkę nawiązuje listowny kontakt z chłopakiem, okazuje się nim zbuntowany szkolny „typ spod ciemnej gwiazdy”. Książka pokazuje, że w życiu rzadko coś jest takie, jakie się wydaje. Opowiada o radzeniu sobie ze stratą i rozczarowaniem jakie niesie życie.

7/10

kammerer listydoutraconej

6. „Cuda i cudeńka” Agnieszki Olejnik

Książka ta jest pierwszym tomem cyklu „Mansarda pod Aniołami” i po jej przeczytaniu z niecierpliwością czekam na kolejne części:) Jest to bardzo ciepła, mądra, optymistyczna historia, której główną bohaterką jest młoda Lena. Dziewczyna zamieszkuje z kamienicy pod Aniołami, żeby zaopiekować się chorą babcią, stara się również nawiązać przyjazne stosunki z innymi lokatorami kamienicy oraz koresponduje z nieobecnym tymczasowo właścicielem mieszkania na poddaszu. Książka ukazuje moc optymizmu i pozytywnego nastawienia i jest takim ciepłym balsamem na zmarznięte w jesiennej szarudze serduszko:)

7/10

olejnik cudaicudenka

3 uwagi do wpisu “Czytelnicze podsumowanie miesiąca – październik 2017

  1. Udany miesiąc 🙂 Tyle dobrego słyszę o książkach Colleen Hoover, a jeszcze nie udało mi się żadnej jej książki przeczytać. Do nadrobienia! 😀

    Polubienie

Dodaj komentarz