„Troje na huśtawce” Natasza Socha

socha trojenahustawceTROJE NA HUŚTAWCE

  • Autor: NATASZA SOCHA
  • Wydawnictwo: EDIPRESSE POLSKA S.A.
  • Liczba stron: 300
  • Data premiery: 31.01.2018r.
  • Moja ocena: 7/10

Ta książka była dla mnie zdumiewająca… Recenzję piszę na gorąco, zaraz po lekturze, kiedy każdym nerwem czuję jeszcze to co przeczytałam, gdy refleksje wzbudzone w czasie lektury ciągle są we mnie żywe…

„Troje na huśtawce” Nataszy Sochy to książka zupełnie inna niż wszystko czego można było oczekiwać. Jest w niej mało typowej, żywej akcji, nie ma ciągu zdarzeń, różne wydarzenia z życia bohaterki podane są chaotycznie i pozornie przypadkowo. Bohaterką jest 43-letnia Koralia, a książka ma formę jej dziennika – pamiętnika. Bohaterka – rozwiedziona, bezdzietna, zupełnie niespodzianie zakochuje się w młodszym o 18 lat mężczyźnie, który na dodatek jest synem jej najlepszej przyjaciółki. Opisy serwowane nam w książce pokazują wydarzenia, które sprawiły, że bohaterka tak, a nie inaczej postrzega świat, że jest w życiu na tym, a nie innym etapie. Pokazują nam trwającą od wielu lat przyjaźń z Aurelią, pokazują znajomość z Tytusem, tą z przeszłości i ukazują jak rodzi się ten nowy rodzaj więzi. Przedstawione wydarzenia tak naprawdę są pretekstem do różnych życiowych rozważań, a zakończenie zostawia nas z pytaniem: co jest w życiu najważniejsze, przyjaźń czy miłość, serce czy rozsądek, swoje szczęście czy szczęście innych? Odpowiedzi brak…
„Miłość można skatalogować na różne sposoby, można ją podzielić na gorsze i lepsze okresy. Ale jeśli jest to miłość naszego życia, to nie można jej przekreślić tylko dlatego, że jednemu z nas wyczerpują się baterie. Albo że komuś to przeszkadza.”
Forma książki jest inna niż w typowej powieści, na tyle, że na początku miałam ochotę jej odłożyć, wydawała mi się dziwna, o wszystkim i o niczym, jednak trochę dalej, gdy już trochę „wczułam” się w jej klimat, wciągnęła mnie. Na pewno nie jest to książka do super szybkiego czytania czy prześlizgnięcia się po niej wzrokiem w celu poszukiwania dynamicznych wydarzeń. Jest to pozycja, którą powinno się czytać nieśpiesznie, leniwie, zamyślając się na tym co czytamy, pozwolić myślom odbiec, poszybować własnym torem. Jeżeli pozwolimy sobie przełączyć się w taki inny, jakże różny od naszego  codziennego funkcjonowania tryb, czytanie tej książki stanie się dla nas relaksem, przyjemnością, czasem dla siebie i z sobą…

Temat, który książka porusza – romans z dużo młodszym mężczyzną  to kwestia kontrowersyjna, trudna. Zwłaszcza w naszych polskich realiach, gdzie mimo postępu ciągle żyjemy mocno wpisani w schemat, gdy tak łatwo nam osądzać różnych ludzi i sytuacje, łatwo przykleić łatkę.. Refleksje, które książka porusza jednak tak naprawdę nie dotyczą tylko ściśle tego jednego tematu – romansu z młodszym, a poruszają wiele, dużo bardziej ogólnych i uniwersalnych kwestii. Czym jest szczęście? Jak należy żyć? Czy należy się w życiu kierować? Czy mamy prawo kierować się swoim dobrem, kiedy wiemy, że zranimy inną bliską nam osobę? Do którego momentu należy liczyć się z innymi? Co jest w życiu ważne? Podobne pytania można by jeszcze długo mnożyć. Odpowiedzi na pewno nie są jednoznaczne, a każdy z nich musi je odnaleźć sam…

„Dlaczego wychodzę z założenia, że szczęście jest dla innych, a ja sama wstydzę się po nie sięgnąć?”

socha trojenahustawce1

5 uwag do wpisu “„Troje na huśtawce” Natasza Socha

  1. Witaj Agnieszko! Nie czytałam jeszcze nic Nataszy Sochy, choć bardzo lubię prozę kobiecą, a jej książki nie raz już mnie kusiły. Twój opis wydaje się zachęcający, więc może się skuszę 🙂

    Polubione przez 1 osoba

  2. Mam jedną książkę Nataszy Sochy w domu, ale jeszcze po nią nie sięgnęłam, w sumie sama nie wiem czemu. Może jednak warto zacząć? 🙂

    Pozdrawiam,
    Dominika
    domciachoo.blogspot.com

    Polubione przez 1 osoba

  3. Pingback: „Teraz Cię rozumiem mamo” – opowiadania | Słoneczna Strona Życia

Dodaj komentarz