„Zabić Sarai” J.A. Redmerski – przedpremierowa recenzja

redimerski zabicsarai2ZABIĆ SARAI

  • Autor: J.A. REDMERSKI
  • Seria: W TOWARZYSTWIE ZABÓJCÓW (tom 1)
  • Wydawnictwo: NIEZWYKŁE
  • Liczba stron: 373
  • Data premiery: 11.04.2018r.
  • Moja ocena: 8/10

Nowa książka Wydawnictwa Niezwykle wymyka się wszelkim klasyfikacjom i typowym podziałom gatunkowym. Sądząc po opisie spodziewałam się erotyku z wątkiem gangsterskim. Erotyk nie jest to na pewno, bo są tam może ze trzy sceny typowo erotyczne, w tym tylko jedna dotycząca seksu. Zdefiniowana została jako thriller i tak też zgodnie z definicją można by ją zakwalifikować, gdyż jest napięcie, są źli ludzi i porywacze, ale na pewno nie jest to typowy przedstawiciel gatunku. Bowiem w tej książce jest jeszcze coś innego, coś co tak naprawdę do końca trudno mi sprecyzować.

Sarai w wieku 14 lat z winy matki trafia do Meksyku do barona narkotykowego, przez 9 lat jest tam przetrzymywana i choć przebywa tam na specjalnych warunkach, to jednak przez te lata zaznała i widziała wiele zła, brutalności, okrucieństwa i ludzkiej podłości. Korzystając z okazji ukrywa się w bagażniku Amerykanina, który trafia do siedziby Javiera. Jednakże okazuje się droga na wolność dla Sarai wcale nie będzie prosta. Po pierwsze Victor okazuje się płatnym zabójcą i sprawia wrażenie bezwzględnego człowieka. Próbuje wykorzystać dziewczynę we własnych rozgrywkach, a może właśnie chce żeby wszyscy tak myśleli? Bowiem między nim a Sarai rodzi się jakaś więź, tak w zasadzie nigdy nie nazwana, próbują zaprzeczyć jej istnieniu i ją lekceważyć, ale bezsprzecznie ona istnieje.

Przedstawiona historia nie jest łzawą, banalną i patetyczną historią miłosną. Chociaż między dwójką bohaterów pojawia się uczucie, dzieje się to w sposób niezwykle subtelny, bez obecnych na każdej stronie wyznań na ten temat i wszechobecnego napięcia seksualnego. Jednak i napięcie i uczucie, istnieją, natomiast są one sygnalizowane nienachalnie, w sposób delikatny, jakby mimochodem. Akcja sensacyjna jest bardzo bogata, ciągle coś się dzieje, trzyma w napięciu, niejednokrotnie zaskakuje. Nie jest miło i spokojnie, jest brutalnie, gwałtownie i momentami przygnębiająco. Bowiem okazuje się, że  normalne życie, o którym Sarai przez wszystkie lata niewoli marzyła jest dla niej niedostępne. I to nie ze względu na geografię czy brak możliwości, ale ze względu na nią samą. Przeżyte doświadczenia zmieniły dziewczynę w sposób nieodwracalny. Pod wpływem bieżących wydarzeń, zdaje sobie sprawę, że na skutek przeżytej traumy nie potrafi  już normalnie funkcjonować, przeżywa ciągłe huśtawki nastrojów, stabilizacja i studenckie życia, choć jeszcze do niedawno o tym marzyła, okazują się nie dla niej. Pociąga ją ryzykowny świat, w którym funkcjonuje Victor, wyzwania i zmiana, a przede wszystkim sam mężczyzna…

Książkę czyta się niezmiernie szybko, z zapartym tchem. Wzbudza wiele emocji i sprawia, że bardzo trudną ją odłożyć. A zakończenie zapowiada drugi tom pt. „Drugie życie Izabel”, który ma się ukazać w lipcu 2018 roku.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU „NieZwykłe”.

redimerski zabicsarai

2 uwagi do wpisu “„Zabić Sarai” J.A. Redmerski – przedpremierowa recenzja

  1. Pingback: Czytelnicze podsumowanie kwietnia 2018 | Słoneczna Strona Życia

Dodaj komentarz