„Kobieta w burzy” Dorota Milli

KOBIETA W BURZY

  • Autor: DOROTA MILLI
  • Seria: SAGA NADMORSKA. TOM II
  • Wydawnictwo: LUNA
  • Liczba stron: 336
  • Data premiery: 26.07.2023r.

Powieść o kobietach to zdecydowanie coś co lubię. Silne postacie kobiece inspirują, ale bardzo również lubię postacie, które w trakcie akcji przechodzą metamorfozę. Blisko mi do teorii, że w każdym człowieku mieszają się różne elementy, dobro i zło, słabość i siła, obawa i pewność. Wiele zależy od okoliczności, od ludzi, których spotykamy na swej drodze. To oni mogą w nas te elementy, które nosimy w sobie, uruchomić. Oczywiście wiele też zależy od nas, od tego co chcemy dostrzec, co do siebie dopuszczamy. To o takich kobietach, kobietach, które przechodzą przemianę opowiada powieść, o której chce Wam dziś opowiedzieć. „Kobieta w burzy” Doroty Milli od Wydawnictwa Luna to drugi tom Sagi nadmorskiej. Pierwszy „Kobieta w deszczu” bardzo mi się podobała, więc z wielką ciekawością sięgnęłam po kolejną część.

Drugi tom to kontynuacja losu trzech kobiet: psychoterapeutki Aletty, bizneswoman Eryki i Julii, dziewczyny, która wyrwała się z toksycznego związku. Aletta kontynuuje działalność odziedziczonej po mentorze Bo prywatnej praktyki. Przyjmuje nowych pacjentów, pracuje w szpitalu. Dodatkowo podejmuje się konsultacji dla detektywa Wysockiego w pewnej dosyć delikatnej sprawie. Pod wpływem Eryki i Julii postanawia też zmienić coś w swoim życiu prywatnym. Zaczyna interesować się nowym chirurgiem w szpitalu. Czy ta relacja ma szansę się rozwinąć? Eryka przy pomocy Julii otwiera kawiarnię. Stara się też zaprowadzić porządek w swoim życiu osobistym, zmierzyć się z tym, co się wydarzyło, by móc pójść dalej, zawalczyć o relację z synami, ale też o własny spokój. Julię również przed wyruszeniem w dalszą drogę powstrzymuje brak rozprawienia się z przeszłością. Dzięki Aletcie wie już, co się wydarzyło i potrafi znaleźć w sobie siłę na konfrontację. Nie chce już dłużej być ofiarą, chce zrozumieć, co sprawiło, że znalazła się w takiej sytuacji i znaleźć w sobie siłę do życia, tak jak chce.

Książkę czytało mi się bardzo dobrze. Podobała mi się chyba jeszcze bardziej niż pierwszy tom. Każda z kobiet ruszyła do przodu, stara się coś zrobić ze swoim życiem, spełnić marzenia. Tym samym autorka pokazuje jak wielką moc ma kobiece wsparcie, kobieca przyjaźń, kobieca solidarność. Ukazując trzy różne kobiety, różniące się wiekiem, wykształceniem, sytuacją życiową, światopoglądem, osobowością przypomina, że nawet gdy się od siebie różnimy możemy być dla siebie wsparciem i motywować inne kobiety do zmian. Powieść składa się z 20 rozdziałów, podzielonych na mniejsze podrozdziały prowadzone w narracji trzecioosobowej, naprzemiennie z punktu widzenia trzech kobiet. Styl pisania autorki, psychologiczne tło sprawiają się książka koi i może stać się przyczynkiem do wielu, istotnych życiowych refleksji. Za bardzo istotne uważam poruszenie przez Dorotę Milli tematu toksycznych związków. Ukazuje ona rządzące nimi mechanizmy oraz podpowiada sposób wychodzenia z nich. Porusza temat skomplikowanych relacji międzyludzkich, związków, przyjaźni, relacji rodzinnych.

Bardzo lubię książki rozgrywające się na morzem, autorka, która tam mieszka również. W jej powieściach morze pełni rolę dyskretnego świadka, a nadmorski klimat otula i uspokaja. Morze jest jakby kolejnym, drugoplanowym bohaterem tej powieści. A jeśli chodzi o bohaterów muszę powiedzieć, że bardzo ich polubiłam. Autorce udało stworzyć się całą gromadkę, charakterystycznych, złożonych i różniących się od siebie postaci. Chociażby trzy kobiety. Każda z nich jest inna, ma inne doświadczenia życiowe, na innym etapie życie się znajduje, ale każda jest na swój sposób interesująca i budząca sympatię. Sięgając po drugi tom czułam się trochę tak jakbym odwiedzała niewidziane jakiś czas dobre znajome. Również pozostali bohaterowie wzbudzili moją sympatię i zainteresowanie, detektyw Wysocki, Wojtek, Jerzy i kilkoro innych niejednokrotnie wywołali uśmiech na mojej twarzy. Nawet Ci nieliczni irytujący bohaterowie są interesujący. Opowieść ta wzbudziła we mnie mnóstwo pozytywnych uczuć, chociaż akcja momentami toczy się niespiesznie, podczas czytania towarzyszyły mi same pozytywne myśli. Jej lektura przypomniała mi, jak ważne jest by otaczać się odpowiednimi ludźmi, którzy będą dopingować nas w walce o swoje marzenia i przypomną, że po każdej nawet najgroźniejszej burzy w końcu wyjdzie słońce…

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu LUNA.

„Żar” Weronika Mathia

ŻAR

  • Autor: WERONIKA MATHIA
  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
  • Liczba stron: 336
  • Data premiery: 06.09.2023r.

Wydawać by się mogło, że polski rynek kryminalny jest już mocno nasycony, pełno na nim nazwisk gwarantujących świetną lekturę. A mimo to wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału zdecydowało się wydać powieść debiutantki. Weronika Mathia to dziennikarka, copywriterka i politolożka. Jest współzałożycielką szkoły kreatywnego pisania – Kuźni Bestsellerów oraz dwukrotną laureatką konkursu na opowiadanie w ramach Międzynarodowego Festiwalu Kryminalnego we Wrocławiu. Swoją działalność określiła kiedyś w następujący sposób: „Wysyłam słowa w świat. Może kilka złapiesz?”. Można było więc podejrzewać, że na operowaniu słowami zna się doskonale. „Żar” to pierwszy dostępny szerokiej rzeszy czytelników sposób na empiryczne sprawdzenie tego założenia. Ja wyborom Czwartej Strony Kryminałów ufam bezgranicznie. Bez wahania więc zgłosiłam się do lektury tego debiutu. Kiedy jednak na instagramowych stronach kilka razy natknęłam się na pełne zachwytów recenzję wiedziałam, że muszę przyspieszyć moment sięgnięcia po tą lekturę, mimo jej dość dalekiego miejsca w kolejce😉 Niech wstępną recenzję tej powieści będzie fakt, że skończyłam ją czytać w tym samym dniu, w którym ją zaczęłam, tak bardzo bowiem nie byłam w stanie się od niej oderwać😊

Upalne lato… Z nieba leje się żar… Opuszczone domostwo, legendarny nawiedzony dom… To tam Lena wyznaje miłość Rafałowi. Tego samego dnia, w tym samym miejscu chłopak popełnia samobójstwo. Dwadzieścia lat później podobna sytuacja przytrafia się synowi kobiety. Jego dziewczyna odbiera sobie życie, a on znika bez śladu. Lena zrobi wszystko by odnaleźć syna. Aspirant Jakub Zommer  chce wytropić mordercę siostrzenicy. Oboje będą musieli zmierzyć się ze swoimi traumami i znaleźć odpowiedź na pytania dotyczące przeszłości. Czy to możliwe, że to co się wydarzyło dwadzieścia lat temu w jakiś sposób jest związane z obecnymi wydarzeniami? A może to rzeczywiście klątwa nawiedzonego domu? Czy w nim czai się zło? A może jest tak, że wszelkie zło czai się w człowieku i to często w tym, którego byśmy w ogóle o to nie podejrzewali?

Rewelacyjna opowieść. Autorce udało się stworzyć niesamowity klimat. Znakomicie oddała wiszący w powietrzu żar, duszną atmosferę gorących, upalnych dni, które łączą się z gęstą, lepką i ciążącą atmosferą tajemnic. W miarę rozwoju akcji autorka podsuwa czytelnikowi różne wskazówki, prowokuje do zadawania różnych pytań, jednocześnie po mistrzowsku mieszając tropy, sprawia, że rozwiązanie zagadki zbija nas z nóg. Plastyczne i bardzo obrazowe opisy zapierają dech w piersiach, sprawiają, że wręcz czujemy ten żar, duszny oddech tajemnic na karku… Czy uda nam się przebić przez tą pełną tajemnic mgłę i znaleźć rozwiązanie?

Powieść toczy się w narracji trzecioosobowej, naprzemiennie w dwóch planach czasowych, nazwanych „dawniej” i „teraz”. Wspaniale ukazuje proces rozwoju człowieka. Pokazuje, że od młodości do wieku dojrzałego podlegamy wielu przemianom, a nasza osobowość cały czas się kształtuje. Zdecydowanie bowiem jej mocą stroną są bohaterowie. Do chwili obecnej prowadziła ich trudna droga. Mają za sobą różne trudne przeżycia, traumy, z którymi próbują sobie jakoś radzić. Lena stara się uporać z przeszłością, żyć dalej. Tymczasem okazuje się, że przeszłość zawsze idzie tuż za nią i w końcu boleśnie ją dopada. Czy kobieta znajdzie w sobie siłę, by się z nią skonfrontować i czy uda jej się znaleźć odpowiedzi na trudne pytania?

„Żar” to w dużej mierze powieść o miłości. Tej romantycznej, tragicznej, młodzieńczej, ale również miłości rodzicielskiej, braterskiej. Miłość bowiem napędza człowieka do różnych działań, które czasem mogą się wydawać ponad jego siły. To również książka o tajemnicach, o traumach z przeszłości, o złu, które w wielu okrutnych obliczach czai się w ludziach. Jest to debiut, od którego nie sposób się oderwać. Śledziłam tą historię z zapartym tchem i z ogromnym zaciekawieniem. Gwarantuje, że zrobi na Was spore wrażenie i szybko jej nie zapomnicie.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU CZWARTA STRONA.

„Noc w paryżu” Karen Swan

NOC W PARYŻU

  • Autor: KAREN SWAN
  • Wydawnictwo: BUKOWY LAS
  • Liczba stron: 392
  • Data premiery: 14.06.2023r.

Bardzo lubię książki obyczajowe z tłem historycznym. 14 czerwca br. Wydawnictwo Bukowy Las wydało powieść, która przyciągnęła moją uwagę. „Noc w Paryżu” Karen Swan to piąta powieść autorki wydana w Polsce. Ta brytyjska powieściopisarka tworzy świetne opowieści obyczajowe, których akcja rozgrywa się w ciekawych zakątkach świata. Jej najnowsza powieść posiada również tło historyczne. Nie miałam do tej pory okazji poznać jej twórczości, dlatego też skoro nadarzyła się okazja, postanowiłam to zmienić.

Flora Sykes, wybitna agentka dział sztuki otrzymuje od swojego szefa zlecene zajęcia się wyceną i poznaniem historii dzieł sztuki znalezionych  w opuszczonym od czasów II wojny światowej paryskim mieszkaniu. Jego właścicielami okazuje się sławna i bogata rodzina Vermeil’ów. Szybko jednak okazuje się, że skrywają oni wiele tajemnic, a sprawa ta postawi przed Florą wiele nieoczekiwanych wyzwań.

Powieść składa z prologu, epilogu i dwudziestu ośmiu rozdziałów pisanych w narracji trzecioosobowej. Cała akcja rozgrywa się współcześnie, choć związana jest z wydarzeniami, które miały miejsce w  czasie II wojny światowej. Tajemnicze mieszkanie prowadzi do tajemnicy z przeszłości pewnej jak się okazuje niezwykle tajemniczej rodziny. Stworzony przez autorkę klimat wyższych sfer Paryża, atmosfera domów aukcyjnym, miłośników sztuki i historii powoduje, że książka dosłownie mnie pochłonęła. Bardzo byłam ciekawa jaki będzie finał tej powieści i muszę powiedzieć, że bardzo mnie on usatysfakcjonował. Świetne tło historyczne stworzone przez autorkę dodało powieści oryginalności i bardzo ją wzbogaciło, aura tajemniczości i skandalu otaczające rodzinę Vermeilów była wisienką na torcie. Muszę zresztą powiedzieć, że zdecydowanie mocną stroną autorki jest umiejętność tworzenia niezwykle interesujących postaci, Każdy z bohaterów powieści jest interesujący, skrywa pewne tajemnice, jest złożony i ogromnie ciekawy. Bardzo polubiłam postać Flory, to odważna, utalentowana młoda kobieta, lojalna i honorowa. Bardziej złożoną, a przez to również bardzo interesująca postacią jest Xavier. Jego huśtawki nastrojów, to jak walczył sam ze sobą i co się za tym kryło bardzo mi się podobało. Zresztą każda z stworzonych przez pisarkę postaci jest wielowymiarowa, charakterystyczna i interesująca.

Autorka przedstawiła czytelnikom bardzo ciekawą historię, napisaną świetnym stylem i zbudowała wokół niej niesamowity, porywający klimat, który sprawił, że z ogromną przyjemnością wraz z Florą przeniosłam się do Paryża i poznałam historię rodziny Vermeilów. Gorąco Wam polecam tą powieść!

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU BUKOWY LAS.

„Last resort” K. Bromberg

LAST RESORT

  • Autor: K. BROMBERG
  • Seria: S.I.N.
  • Wydawnictwo: LUNA
  • Liczba stron: 336
  • Data premiery: 14.06.2023r.

Lato u mnie zdecydowanie sprzyja lekkim lekturom. Lubię wtedy takie o zaczynaniu życia od nowa, ale też lekkie romanse. K. Bromberg to specjalistka od lekkich, ale i gorących romansów. Ta amerykańska autorka napisała ich już sporo, a ja jeszcze nie miałam okazji poznać jej twórczości. Stwierdziłam więc, że nowa seria S.I.N. to doskonała okazja, by to zmienić. Opowiada ona o trzech przystojnych braciach Sharpe. Pierwszy tom pt. „Last resort” miał premierę 14 czerwca i o nim dzisiaj chciałabym Wam opowiedzieć.

Sutton właśnie ma za sobą nieprzyjemne rozstanie z chłopakiem. Kiedy więc poznaje w barze przystojnego mężczyznę pod wpływem chwili decyduje się spędzić z nim noc. Jedna noc pełna namiętności i szaleństwa, bez zobowiązań, bez imion, bez dalszego ciągu. Zupełnie jednak nie spodziewała się tego, że gdy następnego dnia wejdzie na spotkanie z nowym klientem zobaczy swojego ostatniego kochanka. A dokładniej trzech facetów wyglądających jak on… Nie do końca jest pewna z którym z nich spędziła poprzednią noc. Kiedy jednak ląduje na Wyspach Dziewiczych jak konsultantka firmy S.I.N. z Callahanem Sharpe’m u boku, wie już, że to on. Czy będzie potrafiła wywiązać się ze swoich zadań zawodowych jednocześnie trzymając dystans wobec własnego szefa?

Książkę czyta się bardzo przyjemnie i lekko. Składa się z czterdziestu pięciu rozdziałów i epilogu pisanych w narracji pierwszoosobowej naprzemiennie z punktu widzenia Sutton i Callahana. I chociaż najczęściej nie jestem fanką narracji pierwszoosobowej, tutaj czytało mi się ją całkiem przyjemnie, pozwała mi bardziej poczuć klimat powieści i rajskiej wyspy. Pomysł stworzenia serii o trzech braciach bliźniakach bardzo mi się podoba. Ciekawe są również relacje między nimi. Na początku są oni bowiem skonfliktowani, jest między nimi spory dystans, dzielą ich tajemnice i przeszłość. To właśnie próba dotrzymania obietnicy danej umierającemu ojcu sprawdza Callachana na Wyspy Dziewicze. Jest on postacią dosyć skomplikowaną, mierzącą się w pewnymi dylematami, w trakcie powieści przechodzi sporą przemianę, można powiedzieć, że wkracza na właściwą ścieżkę. Również postać Sutton jest bardzo fajnie wykreowana. Mimo pewnych niepewności znajduje w sobie siłę do zmian, odchodzi z toksycznego związku, podejmuje nowe wyzwanie zawodowe, nabiera pewności siebie… Oboje bohaterowie wzbudzili moją sympatię, mimo, że mają też swoje wady. Również bohaterowie drugoplanowi są ciekawie wykreowani, a ich relacje z głównym bohaterami ożywiają powieść.

Polecam Wam gorąco tą książkę, a w zasadzie całą serią, ja przeczytałam już drugi tom i z niecierpliwością wypatruję trzeciego… Jest to idealna lektura na oderwanie się od rzeczywistości i przeżycie gorącej przygody😉

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU LUNA.

„Kopnij w kalendarz” Monika Wawrzyńska

KOPNIJ W KALENDARZ

  • Autor: MONIKA WAWRZYŃSKA
  • Seria: TRYLOGIA FUNERALNA. TOM 2
  • Wydawnictwo: LEKKIE
  • Liczba stron: 252
  • Data premiery: 26.07.2023r.

Niedawno opisywałam Wam moje wrażenia z lektury „Gwóźdź do trumny” Moniki Wawrzyńskiej. Miałam okazję zapoznać się z tą powieścią przy okazji lipcowej premiery drugiego tomu „Trylogii funeralnej” pt. „Kopnij w kalendarz” wydanej nakładem Wydawnictwa Lekkie. Dzisiaj nadszedł czas, by podzielić się z Wami wrażeniami z lektury drugiego tomu.

Tym razem autorka pochyla się bardziej nad losami Marty Bandurskiej, właścicielki kwiaciarni „Cuda – Wianki”. Wraz z przyjaciółkami – Jagną, właścicielką zakładu pogrzebowego, której historię poznajemy w pierwszy tomie oraz Magdą, właścicielką firmy cateringowej prowadzą swoiste imperium funeralne. Marta coraz częściej ma poczucie, że życie przecieka jej między palcami, że nie korzysta z niego w pełni, mąż jej chyba nie kocha, a na horyzoncie majaczy wizja starości. Czy jednak nie jest za późno by odmienić swoje życie? Czy w tym wieku jeszcze może pozwolić sobie na szaleństwo i realizację marzeń? Kocio, jej syn, tanatokosmetolog w zakładzie pogrzebowym Jagny, dorabiając klientowi stracone w wypadku ucho, zastanawia się czy jego rodzice na starość poważnie zwariowali i obiecuje sobie nie popełnić ich błędów. Co zupełnie mu nie przeszkadza popełniać swoje…

Powieść pełna jest błyskotliwego humoru i zabawnych sytuacji. Gra słów, świetny styl, żywe dialogi i cięte riposty, to wszystko sprawa, że trudno się od czytania oderwać. Ukazanie w sposób zabawny, ale i życiowy losów trzech przyjaciółek to pomysł nie nowy, ale zrealizowany w dobry sposób jest gwarancją świetnej lektury. Przy okazji losów trzech przyjaciółek mamy też okazje poznać losy innych bohaterów z młodszego pokolenia, oprócz synów przyjaciółek pojawia się tu nowa bohaterka Malwina, którą Marta zatrudnia w swojej kwiaciarni oraz Kinga, znana nam już z pierwszego tomu pani weterynarz. Każdy z bohaterów jest inny, ale razem tworzą istną mieszankę wybuchową. Zabawne sytuacje, dziwne sploty okoliczności, ciekawe anegdotki sprawiają, że z tą książkę nie sposób się dobrze nie bawić. Oprócz tego zawiera też inspirujące przesłanie, bardzo mi bliskie, że każda chwila i każdy wiek jest idealny, by zacząć żyć pełnią życia i spełniać swoje marzenia.

Książka podobała mi się jeszcze bardziej niż pierwsza część. Zabawna, mądra, pełna świetnych bohaterów, jest idealna na chwilę wytchnienia i oderwania, zapewni Wam świetną rozrywkę i zdecydowanie poprawi humor. Czytajcie, a potem wraz ze mną z niecierpliwością oczekujcie trzeciego tomu serii.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU LEKKIE.

„Pozostała rodzina” Lisa Jewell

POZOSTAŁA RODZINA

  • Autorka: LISA JEWELL
  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
  • Cykl: IDEALNA RODZINA (tom 2)
  • Liczba stron: 424
  • Data premiery: 26.07.2023r
  • Data premiery światowej: 9.08.2022r. 

Książkę „Idealna rodzina” (recenzja na klik) wydaną przez Wydawnictwo @Czwarta Strona tak bardzo zapamiętałam, że praktycznie przy każdej okazji wspominam, iż oceniłam ją 10 /10. Stworzenie tak patologicznego świata w tak wysublimowany i delikatny sposób zasługiwało na wysoką ocenę. Z chęcią więc zaplanowałam przeczytanie premiery z 26 lipca br. pod tytułem „Pozostała rodzina”, która – jak czytamy w Podziękowaniu od autorki – jest sequelem oczekiwanym i wręcz pożądanym przez wiernych czytelników. 

Lisa Jewell wydała po „Idealnej rodzinie” jeszcze dwie książki na polskim rynku wydawniczym. Obie przeczytałam. Żadna z nich jednak nie poruszyła w mym sercu tylu strun, co wspomniana uprzednio publikacja. Linki do moich opinii na ich temat znajdziecie tu: „Niewidzialna dziewczyna” oraz „Noc w której zniknęła”. 

Tylko że wszyscy robiliśmy złe rzeczy w tamtym domu, nikt nie wyszedł stamtąd nieskazitelny. Nauczyłem się traktować nasze grzechy jako strategie przetrwania.” -„Pozostała rodzina” Lisa Jewell.

Dwadzieścia pięć lat po wydarzeniach, które dotknęły rodzinę Lambów, Thomsenów i ich przyjaciół w domu przy Cheyne Walk 16, Lucy z dwójką małoletnich dzieci zamieszkuje w mieszkaniu swego brata Henry’ego. Henry’ego, któremu powiodło się w życiu. Spadek po rodzicach, Henrym Seniorze i Martinie to tylko dodatek do jego dochodów, wypracowanych przez siebie, wypracowanych przez lata, by zapomnieć o wydarzeniach sprzed kilkudziesięciu lat, które zawarzyły na tym, kim Henry się stał w dorosłym życiu. Lucy nie poszczęściło się tak dobrze. Po wielu latach życia na ulicy, przemocowym małżeństwie, w wieku czterdziestu lat nie ma nic. Dopiero co odzyskuje Libby. Dopiero co zaczyna szukać dla siebie miejsca, własnego kąta, w którym jej dzieci wreszcie mogłyby się poczuć jak u siebie. Czy jej się uda? 

Pozostała rodzina” to nie „Idealna rodzina”. Nie zmienia to faktu, że sequel czyta się całkiem nieźle. Sama ponad dwa lata temu zastanawiałam się, co stało się później z bohaterami pierwszej części. Czy Lucy ułoży sobie życie? Czy Henry zacznie czuć się szczęśliwym? Czy Phin się odnajdzie i czy kiedykolwiek złączy się ze swoją matką i siostrą? Na niektóre z tych pytań odpowiedzi udzieliła Lisa Jewell w tej części. 

Narracja prowadzona jest wielotorowo. Jewell przedstawia trzy równoległe rzeczywistości. Pierwszą, która dzieje się w roku 2019 i dotyczy śmierci nieznanej kobiety wyłowionej z Tamizy. Wydarzenia związane z niespodziewanym zgonem relacjonowane są z punktu widzenia śledztwa prowadzonego przez inspektora Samuela Owusu i posterunkowego Donala Muira. O dziwo, jest to relacja pierwszoosobowa. Piszę o dziwo, bo w moim subiektywnym odczuciu inni bohaterowie bardziej zasłużyli na tak osobistą, indywidualną perspektywę narracji. Drugi fikcyjny świat dotyczy Rachel i jej życia. Jej świata jako kobiety, jako córki, jako prowadzącej własną działalność gospodarczą i jako żony. I właśnie zastanawiałam się dość długo, co robi Rachel w tej powieści. W przeciwieństwie do Samuela, o życiu Rachel dowiadujemy się z perspektywy narratora trzecioosobowego. Relacjonującego wydarzenia z jej życia w sposób chronologiczny, uporządkowany, od 2018 do 2019. Trzecie opisane w powieści życie dotyczy Henry’ego. Przedstawiony zostaje czytelnikowi na nowo w czerwcu 2019 roku. Przedstawiony w sposób osobisty, dzięki narracji pierwszoosobowej. I już na dziewiętnastej stronie powieści Jewell nawiązuje do wydarzeń z „Idealnej rodziny” z punktu widzenia Henry’ego, z jego perspektywy. W te trzy prezentowane opowieści wtłoczona zostaje również historia Lucy i Libby. Historia dwóch kobiet, która rozpoczęła się dawno temu i trwa do tej pory. Dziwna to konstrukcja poruszająca wiele aspektów z życia Lambów, Thomsenów. Jakby Jewell szukała odpowiedzi i wytłumaczenia dla pewnych zdarzeń opisanych w „Idealnej rodzinie”. 

Kobiety kobietom, a mężczyźni mężczyznom zgotowali ten los. Idealnie Jewell nawiązała do tego, co zawdzięcza Lucy Birdie . Sprytnie nawiązała do tego, kim stał się Henry dzięki Phineasowi. Dodatkowo co zrobiła Rachel z Michaelem. Nie wiem tylko skąd pomysł na tak rozbudowaną narrację Samuela i na tak rozbudowaną opowieść związaną z poszukiwaniem Phina, kiedy on finalnie nie okazał się żadną znaczącą postacią. A szkoda, bo Phineas jako samiec Alfa miał jednak wiele do zaoferowania tej historii. 

Ja książek jednak nie piszę. Ja książki czytam. Potrafię docenić dobrze wykonaną pracę, nawet jeśli historia ostatecznie nie ułożyła się w sposób, w którym ja bym ją widziała. 

Pozostała rodzina” to kontynuacja „Idealnej rodziny”, która jest idealna dla tych, którzy – podobnie jak ja – zastanawiali się, co się stało z bohaterami po opuszczeniu domu Cheyne Walk 16. 

Moja ocena: 7/10

Za możliwość recenzji książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Czwarta Strona.