
ŻONY MUNDUROWYCH. HISTORIE POLICYJNYCH RODZIN
- Autorka: MAGDALENA MAJCHER
- Wydawnictwo: PASCAL
- Liczba stron: 272
- Data premiery : 10.01.2024r.
Jestem wierna Autorce Magdalena Majcher. Przy okazji recenzji „Po tamtej stronie lustra” wspomniałam, że to 16 powieść Pani Majcher, którą przeczytałam i zrecenzowałam na moim blogu czytelniczym. Z prawdziwą więc przyjemnością zapraszam Was do przeczytania 17 recenzji książki wydanej przez tę Autorkę. To tytuł „Żony mundurowych. Historie policyjnych rodzin”. Premiera reportażu dzięki Wydawnictwu PASCAL odbyła się 10 stycznia br.
„Hanna Greń jest autorką poczytnych kryminałów, dotychczas wydała kilkanaście bardzo dobrze przyjętych przez czytelników powieści. Jak sama przyznaje, istotne jest dla niej to, aby w swoich książkach wiernie oddać realia pracy policji i prowadzenia śledztwa. Wielu autorów powieści kryminalnych konsultuje ię z mundurowymi, więc Hania nie jest w tej materii wyjątkiem. Wyjątkowy jest natomiast charakter jej konsultanta, ponieważ jest nim jej mąż.” – „Żony mundurowych. Historie policyjnych rodzin” Magdalena Majcher
Jak nie miałam sięgnąć do tej publikacji.? Jak ją ominąć? Kiedy w drugiej rozmowie zatytułowanej „Żona milicjanta i opozycjonistka” miałam możliwość spotkać jedną z moich ulubionych autorek kryminałów z silną warstwą obyczajową. Ale nie tylko znana autorka kryminałów jest ciekawą rozmówczynią dla Magdaleny Majcher. Jak sama Autorka we wstępie przyznaje: „Mój mąż jest policjantem i wielokrotnie bałam się o jego życie i zdrowie…” Możliwe, że pewne emocje, zdarzenia, lęki Majcher zna z własnego doświadczenia. To zbiór mini opowieści, które poświęcono dziewięciu żonom/ partnerkom policjantów, córce byłego milicjanta, a także mężczyźnie pozostającego w związku z policjantką. Mnie zasmucił ostatni rozdział poświęcony zamordowanej przez męża-policjanta Annie Garskiej. Gdzieś wśród prawdziwych opowieści o relacjach, o wpływie policyjnej/milicyjnej pracy na życie codzienne/rodzinne znalazło się miejsce na true crime. Na prawdziwą zbrodnię.

Chwilami byłam zdegustowana. Momentami zdenerwowana. Ale najczęściej towarzyszyło mi w trakcie czytania uczucie niedowierzenia, niezrozumienia, strachu. Reportaż nie jest ckliwy. Nawet w obrazie dojrzałego mężczyzny wykonującego trudny, wymagający zawód pojawiają się rysy w oczach partnerów, którzy się boją złej wiadomości, którzy się boją osoby, z którą żyją, którzy się boją tego co przyniesie kolejny dzień.
Nie lubię reportaży. Podobnie jak nie przepadam za opowiadaniami. Tę książkę, tak jak to robię z antologiami, czytałam z przerwami. Do każdej historii wracałam w innym dniu, w innych godzinach. Tym samym odseparowałam opowieści od siebie, co pozwoliło mi niektóre zapamiętać na dłużej. Ta metoda zawsze mi się sprawdza. Jest to ciekawa lektura odkrywająca to co, większości z nas nigdy nie zostało pokazane. To życie od środka ze zbrodnią, pedofilią, gwałtami, wykorzystaniem, wymuszaniem, dostępem do różnych substancji. To życie, chyba którego nie chciałabym wieźć.
Są dobrzy i źli policjanci. Tak jak dobrzy i źli są ludzie wykonujący różne zawody. Horror zaczyna się wtedy, gdy uprawnienia przenoszone są na domowników. Gdy standardy zachowań oczekiwane przez pracodawców stają się normą w codziennym życiu. Wtedy trudno o happy end.
Oglądaliście „Drogówkę” w reżyserii Smarzowskiego? Jeśli tak i Wam się podobał ten film to sięgnijcie po reportaże Magdaleny Majcher w „Żony mundurowych. Historie policyjnych rodzin” i zobaczcie od środka do czego może prowadzić władza. Udanej lektury !!!
Moja ocena: 7/10
Za możliwość zapoznania się z lekturą bardzo dziękuję Wydawnictwu PASCAL.