„Stoner” John Williams

STONER

  • Autor: JOHN WILLIAMS
  • Wydawnictwo: WYDAWNICTWO FILTRY

  • Liczba stron: 352
  • Data premiery : 22.02.2023r.

  • Data 1. wyd. pol. Zatytułowane „Profesor Stoner”:  8.10.2014r. 
  • Rok premiery światowej: 1965r

@wydawnictwo.filtry na początku ubiegłego roku opublikowało nowe wydanie bardzo dobrej książki amerykańskiego pisarza, poety, redaktora i wykładowcy akademickiego Johna Williamsa pt. „Stoner”. Książka premierę światową miała w 1965 roku i przeszła bez większego echa. Sławę autorowi przyniosła opublikowana w 1972 roku książka „Augustus”, za którą zdobył amerykańską nagrodę literacką, The National Book Award. „Stoner” międzynarodowe uznanie zyskał dopiero dwadzieścia lat po śmierci pisarza, która nastąpiła 03.03.1994r. Sam autor w wywiadzie zapytany, czy literatura powinna bawić, odparł: „Absolutnie. Mój Boże, głupotą jest czytanie, które nie sprawia radości” (źródło: lubimyczytac.pl/autor). Zgadzacie się? 

Jeśli tak to między innymi tę książkę kupicie na stronie Wydawcy https://wydawnictwofiltry.pl/promocje/ w rewelacyjnej promocji do końca sierpnia br. Wydawca oferuje aż 40% rabatu, który łączy się z rabatem u Wydawcy 5% na całą ofertę. 

We wczesnej młodości Stoner wyobrażał sobie miłość jako rodzaj absolutu, którego można dosięgnąć, jeśli ma się trochę szczęścia; gdy stał się dorosły, stwierdził, że miłość jest złudą, rajem pomylonej wiary (…)Teraz w wieku męskim, powoli zaczął pojmować, że miłość to nie jest ani łaska, ani wymysł; zobaczył w miłości stopniową przemianę życia, coś, co stale się wydarza i co dzień rozwija, zasilane wolą, umysłem i serce.” – Stoner” John Williams. 

Młody rolnik William Stoner rozpoczął czteroletnie studia rolnicze na Uniwersytecie Missouryjskim. Po dwóch latach przeniósł się na anglistykę. Mieszkając u dalszej rodziny Jima i Sereny Foote’ów poświęcał ranek, trzy godziny po południu oraz weekendy na pomoc w gospodarstwie. „Do nauki przykładał się jak do pracy w gospodarstwie: gruntownie, sumiennie i ani z przykrością, ani z przyjemnością.” Mimo ogromnej ilości pracy w gospodarstwie dzięki swemu zacięciu w pierwszych dniach czerwca 1914 roku otrzymał dyplom ukończenia studiów licencjackich. Kontynuował naukę na studiach doktoranckich jednocześnie wykładając. Książka przeprowadza czytelnika przez wszystkie etapy życia Williama Stonera. Przez jego nieudane małżeństwo z Edith Bostwick Stoner pochodzącej z surowego i chronionego wychowania. Przez jego rodzicielstwo z córką Grace, która ulega wpływom swojej matki. Przez jego romans z młodą wykładowczynią uniwersytecką Katherine Driscoll. Przez jego przyjaźń z późniejszym dziekanem Gordonem Finchem i przerwaną przyjaźń z poległym w czasie pierwszej wojny światowej Davidem Mastersem, aż do momentu, gdy życie Stonera dobiega końca. 

Książka pisana jest z perspektywy głównego bohatera. Dzięki temu w wielu miejscach główny bohater rozmyśla o swoim życiu. Rozważa, gdzie mu się nie udało i zastanawia się, czy mógł być lepszym mężem i bardziej walczącym o córkę ojcem. 

(…) Gdybym był silniejszy, myślał; gdybym był mądrzejszy; gdybym umiał ją zrozumieć.” – Stoner” John Williams. 

Kontempluje, czy mógł być silniejszy i czy jego życie jest porażką. Rozważa przejawy namiętności kwestionując sposób wychowywania ówczesnych młodych panien z tak zwanych dobrych domów, dla których obcowanie płciowe było tylko przykrym obowiązkiem małżeńskim. Narracja Stonera podkreśla błogość i cierpienie nawiązując do możliwych cech miłości. Opowieść o Stonerze cechują również elementy egzystencjalne. Począwszy od najbardziej prozaicznych, jak mieszkanie, kredyt na dom, wolna, po miłość do nauki, nauczania, literatury. 

Mit o Stonerze przypieczętował jego styl prowadzenia ćwiczeń i wykładów. Niby błądził gdzieś myślami, ale wręcz biły od niego skupienie i ścisły namysł.” – Stoner” John Williams. 

Życie autora przypominało życie jego głównego bohatera w „Stonerze”. Był profesorem języka angielskiego na Uniwersytecie w Denver aż do emerytury, która nastąpiła w 1985 roku. Dał temu ewidentny przejaw w dyskusji i sporze ze swym seminarzystą Charlesem Walkerem, który zapoczątkował konflikt z późniejszym dyrektorem katedry Hollisem Lomaksem.  Podobnie jak Stoner, doświadczył rozczarowań ze strony współpracowników w świecie akademickim. Również i John Williams poświęcił się tej pracy bez reszty i mimo, że przedmowie do powieści Williams konstatuje powieść jest całkowicie fikcyjne, w mojej opinii została na pewno w części zaczerpnięta w własnych przeżyć autora. 

Książka składa się z ponumerowanych rozdziałów. W pierwszym autor wprowadza czytelnika w historię Stonera, który „(…) urodził się w 1891 roku w małym gospodarstwie rolnym pośrodku stanu Missouri”. Aspekty narracyjne i stylistyczne są na bardzo wysokim poziomie. Widać kunszt prozatorski autora.  Powieść zdecydowanie jest bardzo dobrą książką dla początkujących w świecie poważnej literatury pięknej. Mimo, że bez wątpienia należy do tego wymagającego gatunku czyta się ją bardzo dobrze. Język i styl autora płyną. Akademickie treści nie dominują narracji, są tylko jej jakby intrygującym i atrakcyjnym uzupełnieniem. Wręcz przeciwnie są bardzo umiejętnie wplecione w opowieść o życiu, w precyzyjny sposób z ogromną dozą realizmu. Sam opis polityki akademickiej opisanej w powieści czyta się jak dzieło kogoś, kto robi potajemne notatki na ponurych spotkaniach wydziału. „Stoner” dla mnie jest niezauważenie piękną i poruszającą powieścią, do tego precyzyjnie skonstruowaną. 

Jej zwieńczeniem jest bardzo precyzyjna opinia o niej na końcu publikacji w części „Skromna książka” autorstwa Macieja Stroińskiego, który przełożył „Stonera” dla  @wydawnictwo.filtry.  Z części tej dowiedziałam się jaka była historia „Stonera” od zapomnianej książki do fenomenu w roku 2000. Stroiński postawił też uzasadnioną dość tezę, że główny bohater i jego żona byli wzorowani na Cunninghanie, angliście, filologu klasycznym nieszczęśliwie ożenionym z Barbarą Gibbs. Autor odwzorował podobno esej Driscolli o tradycji donatyjskiej z eseju Cunninghama „The Donatan Tradition”. Nawet Lomax ma zapożyczony garb i utykanie od prawdziwej postaci. Bardzo rzetelnie Stroiński przedstawił również życiorys samego Johna Edwarda Williamsa, jak również perfekcyjnie zrecenzował samą treść. 

Zdecydowanie i szczerze polecam! 

Moja ocena: 9/10

Książkę wydało WYDAWNICTWO FILTRY.

Dodaj komentarz