
BILET DLA ZABÓJCY
- Autor: WOJCIECH WÓJCIK
- Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
- Liczba stron: 640
- Data premiery: 31.10.2023r.
Po przeczytaniu poprzedniej książki autora pt. „Odmęty śmierci” (recenzja na klik) miałam nadzieję, że kolejna będzie w jakiś sposób z nią powiązana. Okazało się jednak, że Wojciech Wójcik nie ustaje w poszukiwaniu ciekawych, nowych bohaterów dla czytelników. W kryminale „Bilet dla zabójcy” stworzył nową kobiecą postać, główną bohaterkę z którą chciałabym się zaprzyjaźnić na dłużej. Książka miała premierę z końcem października br. i wydana została przez Zysk i S-ka Wydawnictwo .
„Głowę mężczyzny pokrywała szarawa maź przypominająca półpłynny klej. Olga nie miała wątpliwości. Kiedyś, jeszcze we Lwowie, widziała coś podobnego. Facet wyglądał, jakby pływał we własnym mózgu.” – „Bilet dla zabójcy” Wojciech Wójcik.
Na Dworcu Centralnym w Warszawie znaleziono ciało martwego mężczyzny. Przechodzący obok potraktowali go jak bezdomnego pijaczka. Mężczyzną okazał się Ukrainiec, który zmarł wskutek uderzenia w głowę. Jak rozpoznano w miejscu zbrodni niczego nie zarejestrowano. Jest to teren bez monitoringu. Rozpytanie wśród potencjalnych świadków również nic nie dało. Okazuje się, że to nie pierwsze tego typu morderstwo na trasie pociągu Działdowo – Warszawa. Śledztwo w sprawie morderstw prowadzi Olga Bojko – starsza posterunkowa – również Ukrainka, która została przez dyspozytora wezwana do leżącego mężczyzny. Kobieta działa sprawnie i szybko się uczy. Próbuje odkryć, czy morderca podróżuje pociągiem na tej trasie i czy seria zabójstw ma coś wspólnego z morderstwami sprzed lat.

„Przewróciła oczami. Przywykła już do takich uwag, ale wciąż nie rozumiała, dlaczego dla niektórych kolegów ze służby każdy, kto zachowuje się podejrzanie, musi być Ukraińcem. Tym szowinistycznym komentarzom kres miała położyć dopiero zbrodnicza napaść Putina i wywołana przez niego wojna w Ukrainie, ale wtedy — w listopadzie dwa tysiące dwudziestego pierwszego roku — prawie nikt nie wierzył, że takie bestialstwo w ogóle jest możliwe.” – „Bilet dla zabójcy” Wojciech Wójcik.
Książka dzieli się na ponumerowane rozdziały. Olgę Bojko autor zaprezentował na samym początku w trakcie czynności w Listopadzie 2021r. przy warszawskim Pałacu Kultury, z których została zawezwana na Dworzec Centralny. Bardzo dobrze umiejscowił główną bohaterkę, dość, że w środowisku to jeszcze w stereotypach. Pióro Wojciecha Wójcika jest bardzo zwięzłe. Autor przeprowadza czytelnika przez wydarzenia kreśląc krótkie zdania, krótkie dialogi. Prezentując zdarzenia jedno po drugim, bez zbędnych opisów i długich wprowadzeń. To jest właśnie coś, co w książkach Pana Wójcika bardzo lubię. Ten jego znany już mi styl.
Fabuła mocno wciąga. Autor konstruuje napięcie, zachęca odbiorcę do zaznajomienia się z w wykreowaną intrygą, stopniowo odkrywając karty. Jak to właśnie Wójcik ma w zwyczaju. Do tego oczywiście obowiązkowa zagadka sprzed lat i dwa wątki, które się ze sobą przeplatają. Wójcik opowiada z pieczołowitością przeszłość głównych postaci przecinając ze sobą ich losy. Jakby chciał, by czytelnik miał jak najpełniejszy ich obraz, najszerszy kontekst. Jednym się to podoba, innym przeszkadza w czytaniu, tym bardziej, że „Bilet dla zabójcy” jest stosunkowo obszerny jak dla książek z tego gatunku. Dodatkowo Autor porusza wiele wątków społecznych, które są od setek lat nadal aktualne, jak; alkoholizm, przemoc domowa, depresje, bezdomność, dyskryminacja czy patologiczne związki. Bohaterowie są barwni, bardzo wyraziści. Zresztą po przeczytaniu czterech poprzednich książek Autora stwierdzam, że umiejętność kreowania ciekawych postaci jest domeną Wójcika.
Kryminał policyjny z wieloma ciekawymi wątkami. Akcja wciągająca. Motywy interesujące. Nic tylko czytać!!! Do czego Was serdecznie zachęcam.
Moja ocena: 7/10
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.