„Błękit błyskawicy” Ann Cleeves

BŁĘKIT BŁYSKAWICY

  • Autor:ANN CLEEVES
  • Seria: KWARTET SZETLANDZKI. TOM 4
  • Wydawnictwo:CZWARTA STRONA
  • Liczba stron: 423
  • Data premiery:19.06.2019r.
  • Moja ocena:6/10


„Błękit błyskawicy” to czwarty tom serii szetlandzkiej. Ann Cleeves osadziła akcję powieści na wyspie Fair Isle, rodzinnej wyspie Jimmiego Pereza. Rzut okiem na Wikipedię i dowiadujemy się, że Fair Isle to najbardziej odosobniona wyspa w archipelagu Szetlandów należąca do Wielkiej Brytanii. Powierzchnia wyspy to tylko 7,8 km2. Populacja wyspy w 2014 roku wynosiła 55 osób.(źródło: https://pl.wikipedia.org/wiki/Fair_Isle ).

Parę słów o fabule. Jimmy ze swoją dziewczyną Fran odwiedzają rodziców Pereza. Mary i James Perez by uczcić zaręczyny syna organizują w latarni morskiej małe przyjęcie, na które zapraszają mieszkańców wyspy oraz kilku turystów. Przyjęcie kończy się kłótnią pomiędzy Angelą – znaną przyrodniczką i kierowniczką miejscowego ośrodka turystycznego –  i jej pasierbicą Poppy. Wkrótce zostaje odnalezione ciało Angeli. Morderca postarał się również o teatralną oprawę swej zbrodni. We włosy Angeli wplótł ptasie pióra. Na kogo chciał zwrócić uwagę? Na Angelę – znaną ornitolożkę i jej rodzinę? Na innych ornitologów przebywających na wyspie? Perez rozpoczyna śledztwo. Kolejno odkrywa niesnaski, nieporozumienia, zawiść, zdradę i niepewność. Śledztwo toczy się powoli. Momentami za wolno. Tak wolno, że popełniono kolejne morderstwo. Ginie Jane, kucharka w ośrodku turystycznym. Kobieta cicha, spokojna, zaangażowana w swoją pracę, ciesząca się z każdej chwili spędzonej na wyspie. Kto chciał jej śmierci? Komu zagrażała niepozorna Jane?

Cleeves w powieści odzwierciedliła specyfikę wyspy. Jej dzikość, hermetyczność, uzależnienie od warunków pogody, niesamowitą florę i faunę. Wszyscy o wszystkich i wszystko wiedzą. Nawet przyjezdni coroczni goście, wracający na Fair Isle wiedzą wystarczająco dużo o jej mieszkańcach. Jak można cokolwiek ukryć przed kilkudziesięcioma mieszkańcami wyspy na niecałych 8km2 powierzchni?. Opisując wątek kryminalny autorka nie zapomniała o kapryśnej pogodzie wysp. Akcja rozgrywa się w trakcie niebezpiecznych sztormów, gdzie momentami wyspa jest całkowicie odcięta od reszty świata. Wiatr, opady deszczu nie sprzyjają śledztwu. Perez jest momentami przemęczony i zziębnięty do granic możliwości. Mieszkańcy uczestniczący w śledztwie zniechęceni. W trakcie ulew każdy wygląda tak samo. Nie sposób odróżnić mężczyznę od kobiety w płaszczu przeciwdeszczowym i kapturze. I na to właśnie liczył morderca…

Książki z kwartetu szetlandzkiego („Czerń kruka”, „Biel nocy”, „Czerwień kości” i „Błękit błyskawicy”) można czytać odrębnie. Autorka sprytnie w bieżące wątki wplata wcześniejszą historię bohaterów nawiązując do przeszłości. Kolejno dowiadujemy się:
• skąd wziął się Perez? Policjant o śródziemnomorskiej urodzie na wyspach szetlandzkich.
• z czego żyją mieszkańcy wysp? Hodowla owiec, przemysł tkacki itd.
• skąd biorą się rzadkie okazy ptaków na wyspach? Większość rzadkich okazów dociera na wyspy wraz z wiatrami wschodnimi, zniesione z ich tradycyjnych szlaków migracyjnych przez Skandynawię, Rosję czy Syberię.

Czytając „Błękit błyskawicy” nie można nie porównać stylu Clevees do stylu innej angielskiej damy, Agathy Christie. Styl jest bardzo podobny. W śledztwie mniejszą rolę odgrywa technika kryminalistyczna. Najważniejsze znaczenie ma dedukcja śledczego i długie, skrupulatne przesłuchania. Sama autorka wplotła w treść powieści wątek odnoszący się do pewnej historii opisanej w książce przez królową angielskiego kryminału. Jakby sama chciała utwierdzić czytelnika w przekonaniu, że porównanie jest jak najbardziej słuszne. Jedna z bohaterek w dzieciństwie „czytała taką powieść Agathy Christie: grupa ludzi na wyspie, którzy giną jedno po drugim”.

Jeśli zależy Wam na przeczytaniu książki z niesamowitą przyrodą w tle i śledztwem na miarę Poirota to właśnie ta książka jest dla Was.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU CZWARTA STRONA.