
BOŻE, DAJ ORGAZM
- Autorka: VIOLETTA NOWACKA
- Wydawnictwo: HARDE
- Liczba stron: 320
- Data premiery: 15.05.2024r.
„Boże, daj orgazm” Violetty Nowackiej to poradnik, na który zwróciłam uwagę na Targach Książki Vivelo w trakcie odwiedzania stoiska HARDE Wydawnictwo. Książka zafrapowała mnie tytułem. Od razu na nią zwróciłam uwagę myśląc, że trzeba mieć nie lada odwagę, by w tak purytańsko- katolickim kraju połączyć w tytule słowo „Boże” i „orgazm”. Ja lubię odważne koncepty, a im jestem starsza tym coraz bardziej. Sama zresztą Autorka we wstępie pisze:
„Ta książka nie jest protestem. Nie ma na celu podważania wartości wyznawców religii katolickiej. Nie jest też przeciwko wierze w Boga. Kiedy ją pisałam, nie kierowały mną żadne pobudki ideologiczne ani personalna niechęć do kogokolwiek, kto propagował katolickie dogmaty w polskich kościołach, szkołach czy świecie polityki na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci. Jako psycholog, terapeutka, coach i edukator seksualny z dwudziestopięcioletnim stażem w gabinecie terapeutycznym, jestem wolna od uprzedzeń. Kieruje mną głęboka troska i sympatia do ludzi, szczególnie zaś kobiet, bo to im dedykuję tę książkę.” -„Boże, daj orgazm” Violetta Nowacka.
Poradnik „Boże, daj orgazm” to próba rozprawienia się z tematem orgazmu, wstydu własnego ciała, ograniczeniami, lękami, a także poczuciem dyshonoru, który budowany i pielęgnowany był w nas przez lata. Z jednej strony przez rodziców, wychowawców, z drugiej przez wiarę katolicką. Ostatnio w miejscu pracy usłyszałam, że kościół zrobił wiele złego dla rozwoju człowieka, dla jego sfery seksualnej czy emocjonalnej wpędzając wszystkich bez wyjątku, młodych i starszych w permanentne poczucie winy. Zerkając po raz pierwszy na tytuł miałam takie skojarzenie. Patrząc na moje własne doświadczenia i moich bliskich przyjaciółek nie sposób się nie zgodzić. Ciekawie jednak Autorka rozprawia się z tym wątkiem dowodząc między innymi, że „W chrześcijańskich religiach podejrzewa się ciało o głupotę, jakby było nieinteligentnym tworem przeszkadzającym nam w rozwoju duchowym i sztuce łączenia się par. Mówi się o nim jak o spuściźnie grzechu pierworodnego, balaście, który płata nam figle, nie umie porozumiewać się z duchem i umysłem, a nawet jest wobec nich w opozycji.”.
Ja po przeczytaniu poradnika poczułam chwilowy spokój. Po pierwsze poczułam się zrozumiana. Po drugie poczułam się zintegrowana z doświadczeniami innych kobiet. Po trzecie zostałam wydedukowana, że to co ni znane, co wpajane od lat jest mylne, jest bardzo krzywdzące dla mnie, dla mego ciała, dla moich pragnień.
Od razu prostuję, to nie jest typowy poradnik, który nauczy Was jak zwiększyć swoją przyjemność. Tak naprawdę ta książka o tym ciekawym tytule, to zbiór historii wielu kobiet, na których kościół odcisnął silne piętno na ich życie intymne. Piętno, z którymi musiały borykać się przez wiele lat i przez wiele terapii. Piętno, które wywołało u nich urazy i problemy w sferze seksualnej powodujące niemożność czerpania przyjemności z własnym mężem nawet poślubiony przed ołtarzem. To ciekawy zbiór relacji, w których w wielu miejscach odnalazłam siebie, jak i obrazy innych znanych mi doniesień od mych przyjaciółek. Dla mnie publikacja okazała się niezwykle cenna, niezwykle edukująca. To książka, która staje się dla nas taką chwilą mantrą, którą chcemy powtarzać prawie każdemu i przy każdej okazji, by cieszyć się własnymi odkryciami. To także bardzo wartościowa lektura, która obnaża negatywny i destrukcyjny wpływ kościoła jakiego znamy z naszych domów, lekcji religii na tak ważną sferę życiową jaką jest nasza seksualność. Przecież nie bez powodu nam ją dano. Nie bez powodu nam ją zadano.
Sięgnijcie po tę książkę, która obnaża powszechny światopogląd. Która rozszerza perspektywę i pozwala spojrzeć naprawdę szerzej. Nie sugerujcie się tytułem. To coś więcej. To znacznie większe i mocniejsze przeżycia.
Moja ocena: 8/10
Z opinią o książce zapoznaliście się dzięki Wydawnictwu HARDE, za co bardzo dziękuję.
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.