
GRA KŁAMSTW
- Autorka: RUTH WARE
- Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
- Liczba stron: 420
- Data premiery w tym wydaniu: 9.10.2024
- Data premiery światowej: 15.06.2017
- Data 1. wydania polskiego: 12.02.2019 ( pod tytułem „Gra w kłamstwa”)
„Gra kłamstw” Ruth Ware to szósta książka tej autorki, o której przeczytacie na moim blogu. Poprzednie to: „Pod kluczem”, „Śmierć Pani Westaway”, „Jedno po drugim”, „Ta dziewczyna” oraz „Dzień zero”. Autorka umiejętnie komponuje fabułę, w której znaczenie mają relację głównych bohaterów. Często też osią powieści są kobiety. A ja jako kobieta, o kobietach czytam chętnie. Książki Ruth Ware wydaje Czwarta Strona Kryminału. Wydawnictwu przy tej okazji dziękuje serdecznie za egzemplarz recenzencki premiery z 9 października br.
To historia czterech przyjaciółek, która zaczęła się dawno temu, w szkole z internatem w Salten House To historia Kate wychowywanej przez ojca, szkolnego nauczyciela rysunku. Mieszkającego w zabytkowym młynie wraz z bratem przyrodnim Luciem. To historia Fatimy, aktualnie odnoszącej sukcesy lekarki, mającej dwójkę dzieci: Nadię i Samira. To też historia o Thei, która nie potrafiła zwalczyć w dorosłym życiu swych demonów i pozostaje samotna. I to historia Isy, która aktualnie cieszy się macierzyństwem i opieką nad swą kilkumiesięczną córeczką Freyą. Ale przede wszystkim jest to historia samego ojca Kate, Ambrose’a Atagona, do którego nikt z uczniów nie mówił „Proszę pana” i który zaginął siedemnaście lat temu.

Bardzo podobał mi się pomysł z tą najważniejszą z gier, grą kłamstw. Idealnie autorka wplotła ten wątek w kryminalny aspekt historii związany z zaginięciem ojca będącego jednocześnie nauczycielem szkolnym. Sam Ambrose jawił mi się przez całą powieść jako wolny duch, człowiek bez barier, bez zasad, bez reguł. Taki ktoś, kto – przyznać muszę – nie powinien pracować z młodzieżą. Niepokojące były również motywy związane z rysunkami dziewczyn, które pojawiały się od czasu do czasu w powieści. Ciągle zastanawiałam się, jakie będą miały znaczenie. To dobry zabieg autorki wprowadzający thriller na wyżyny.
Zasady obowiązujące w grze prowadzonej przez dziewczyny stały się kanwą całej konstrukcji książki. Publikacja składa się, co mi się wyjątkowo podobało, z pięciu rozdziałów zatytułowanych kolejnymi zasadami, które brzmią: „Pierwsza zasada: ZMYŚL COŚ”, „Druga zasada: TRZYMAJ SIĘ SWOJEJ WERSJI”, „Trzecia zasada: NIE DAJ SIĘ PRZYŁAPAĆ”, „Czwarta zasada: NIGDY NIE OKŁAMUJCIE SIĘ NAWZAJEM” i „Piąta zasada: WIEDZ, KIEDY PRZESTAĆ KŁAMAĆ.” Ciekawi Was jak się w to gra? Mam nadzieję, że tak. Sięgnijcie więc do książki zatytułowanej „Gra kłamstw” Ruth Ware i dowiedzcie się na czym polegały tytułowe rozgrywki i kto w nich był wygranym, a kto przegranym. Bo to naprawdę dobrze napisana historia. Przemyślana od początku do końca, choć…
Nie ukrywam, że gdyby nie pojawiające się tu i tam błędy stylistyczne czy literówki to ocena byłaby wyższa. Niestety z obowiązku muszę Was o nich powiadomić. Mam nadzieję, że przy następnym wydaniu korekta poprawi te bękarty😉👍. Nawet w tym temacie miałam dyskusję z moją przyjaciółką, która stwierdziła, że powoływaniu takich drobnych potknięć w recenzji jest bez sensu. Nie wiem czy się z nią zgodzicie. Pewnie każdy ma inny punkt widzenia. Ja czasem wzmiankuję o konkretnej nieścisłości licząc na to, że wyczulę Wydawcę na niego. Jak na przykład w rozdziale „Czwarta zasada. Nigdy nie okłamujcie się nawzajem”:
„Freya znów marudzi, więc podejmuję decyzję. – Nie wydaję dziś, Luc. Nie będę w ciągu nocy ciągnąć Freyi i bagaży….” – „Gra kłamstw” Ruth Ware.
Zamiast oczywiście: „Freya znów marudzi, więc podejmuję decyzję. – Nie wyjadę dziś, Luc.”….”
Powrót do traumatycznych wydarzeń sprzed siedemnastu lat to idealny motyw przewodni każdej powieści w gatunku thrillera. Tak jest i tym razem. Nie ukrywam, że książka mi się podobała, a drobne korekcyjne nieprawidłowości nie odebrały mi przyjemności z czytania. Spróbujcie sami zanurzyć się w historię czterech przyjaciółek, które spotykają się po latach. I spotykają się nieprzypadkowo!
Moja ocena: 7/10
We współpracy z WYDAWNICTWEM CZWARTA STRONA.
Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.