
GWÓŹDŹ DO TRUMNY
- Autor: MONIKA WAWRZYŃSKA
- Wydawnictwo: LEKKIE
- Liczba stron: 256
- Data premiery: 08.03.2023r.
O mojej miłości do komedii kryminalnych i nie tylko pisałam niejednokrotnie. Na pierwszym miejscu twórców takiej literatury niezmiennie od wielu lat znajduje się u mnie Joanna Chmielewska, natomiast w ostatnich latach dołączyły do niej współczesne polskie pisarki, takie jak Marta Kisiel, Małgorzata Starosta, Katarzyna Gacek. Po ich książki sięgam w ciemno i zawsze dobrze się przy nich bawię. Niejednokrotnie też pisałam, że przy całej mojej sympatii do tego gatunku uważam go za najmniej „pewny”, a do debiutów zawsze podchodzę z dużą ostrożnością. Bowiem o ile w thrillerach, kryminałach i powieściach obyczajowych liczy się najbardziej fabuła i styl autora, a tyle w komediach zasadniczą rolę odgrywa poczucie humoru, a to, jak wiadomo, każdy może mieć inne. Powieść komediowa może mieć ciekawą fabułę i być pisana świetnym stylem, ale gdy poczucie humoru autora nam nie podejdzie, nie będziemy się przy lekturze dobrze bawić. I mogą to być nazwiska i tytuły, które zachwycają szerokie rzesze, jeśli nie trafiają w nasze indywidualne poczucie humoru, nic z tego nie będzie. Z tego powodu też do lektury powieści komediowej nieznanego mi autora lub autorki zawsze podchodzę z pewnym dystansem. Z jednej strony mam nadzieję, że powieść mi się spodoba i znajdę kolejne nazwisko do swojej listy „must read”, z drugiej strony mam sporą obawę o to, czy między mną i autorem/autorką „zaiskrzy”. Tak było i w przypadku Moniki Wawrzyńskiej. 26 lipca br. premierę miała czarna komedia jej autorstwa pt. „Kopnij w kalendarz”. Okazało się, że jest to drugi tom „Trylogii funeralnej’. Marcową premierę pierwszego tomu pt. „Gwóźdź do trumny” od @wydawnicto lekkie w natłoku nowości czytelniczych jakoś przegapiłam, ale na szczęście przy okazji lipcowej premiery ten brak nadrobiłam. I muszę powiedzieć, że bardzo się z tego powodu cieszę.

Trzy przyjaciółki w średnim wieku prowadzą interesy współpracując ze sobą, gdyż duża ich część kręci się wokół biznesu funeralnego. Jagna prowadzi zakład pogrzebowy i dodatkowo wynajem ślubnych limuzyn, Magda firmę cateringową, a Marta kwiaciarnię. W zakładzie Jagny pracuje syn Marty Kocio, która od dzieciństwa fascynuje się tematyką śmierci. Natomiast syn Jagny jest prawnikiem, który niespodziewanie zapragnął mieć psa i to wcale nie z tego powodu (jak sam siebie przekonuje), żeby częściej widywać młodą panią weterynarz Kingę. Niespodziewania Jagna staje w obliczu rozwodu i zostaje bezwzględnie odarta ze złudzeń, że stanie się to z klasą. Przyjaciółki ją wspierają, co prowadzi do szeregu mniejszych i większy perypetii.
Książkę czyta się rewelacyjnie. Pomysł na fabułę wyborny. Umieszczenie części akcji w zakładzie pogrzebowym to świetny zabieg, pozwalający przytoczyć szeregi anegdot odnośnie pogrzebów i wymagań jego klientów, którzy choć już głosu nie mają, potrafią być wymagający. Postaci pierwszo i drugoplanowych jest w powieści trochę, każda z nich jest interesująca i oryginalna. Wątki i bohaterowie przeplatają się ze sobą tworząc swoistą mieszankę wybuchową. Atmosferę szaleństwa podgrzewa obecność różnych zwierzaków i scenki z gabinetu weterynarza. Przy tej książce nie sposób się nudzić. Poprawia humor, gwarantuje świetną zabawę. Polecam gorąco.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU LEKKIE.

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.