„Podwójna katastrofa” Jamie McGuire

PODWÓJNA KATASTROFA

  • Autorka: JAMIE MCGUIRE
  • Wydawnictwo: ALBATROS
  • Seria: PIĘKNA KATASTROFA (tom 3)
  • Liczba stron: 334
  • Data premiery w tym wydaniu: 17.05.2023r.
  • Premiera światowa: 5.09.2022r.

Po recenzji „Pięknej katastrofy” (recenzja na klik) przyszła pora na recenzję „Podwójnej  katastrofy” . Nie wiem tylko dlaczego polski Wydawca, tj. Wydawnictwo Albatros tak dziwnie tłumaczy te tytuły. Oryginalny tytuł od Jamie McGuire trzeciej części cyklu brzmi: „Almost beautiful” prawda, że zdecydowanie lepszy.

Nowożeńcy Travis i Abby Maddox wracają z Las Vegas. Ich małżeńska sielanka zostaje zakłócona przez tragiczny pożar Eastern State University. Dodatkowo, gdy na uczelni pojawiają się agenci FBI, „przyjaciele szybko stają się wrogami, a Maddoxowie zaczynają przeczuwać, że ich szczęśliwe życie wkrótce stanie w płomieniach.”

Książka stanowi zgrabną kontynuację historii z pierwszej części. Zdecydowanie odebrałam ją lepiej, niż poprzednią. Autorka postarała się, by czytelnik zaznajomił się ze szczegółami życia głównych bohaterów. Same postaci wydawały mi się bardziej przemyślane, bardziej kompleksowo rozrysowane. Mimo, że to było moje drugie spotkanie z bohaterami. Fabuła podążyła w innym kierunku. To już nie literatura z gatunku „young adult” to taki bardziej dojrzały romans, z dojrzalszymi bohaterami.

Całość przeczytałam dość szybko. Książkę generalnie czyta się w ekspresowym tempie, nie trzeba się nad nią zastanawiać, dywagować, zgłębiać. Jamie McGuire zaserwowała czytelnikom rozrywkę z nutką pikanterii w tle. W dwudziestu dziewięciu rozdziałach sprzedała historię dwójki zakochanych, którzy ze względu na trudne wydarzenia zostają wplątani w śledztwo FBI. Książka pisana jest naprzemiennie z perspektywy Travisa i Abby. Rozdziały są ponumerowane i zatytułowane. Ponadto na początku każdego rozdziału autorka oznaczyła narratora. I raz mamy wskazanego Travisa, a raz Abby. Narracja jest pierwszoosobowa pisana właśnie z punktu widzenia Abby lub Travisa. Bardziej subiektywna. Nie ukrywam, że do mnie bardziej przemówiła narracja Abby. Bardziej ją rozumiałam, odbierałam jak barometr jej nastroje, uczucia i obawy.

Ze wszystkiego, co przeszliśmy przez ostatnie półtora roku, najgorszy był moment, w którym Travis mnie zostawił…”  – „Podwójna katastrofa” Jamie McGuire.

 Mam nadzieję, że zainteresowałam Was dalszymi losami Maddoxów. Jeśli nie to przynajmniej się łudzę, że zainteresował Was przytoczony cytat i sami będziecie się chcieli przekonać, co się wydarzyło, że Abby i Travis prawie się rozeszli.

Moja ocena 7/10.

Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Albatros.

„Piękna katastrofa” Jamie McGuire

PIĘKNA KATASTROFA

  • Autorka: JAMIE MCGUIRE
  • Wydawnictwo: ALBATROS
  • Seria: PIĘKNA KATASTROFA (tom 1)
  • Liczba stron: 384
  • Data premiery w tym wydaniu: 25.01.2023r.
  • Data 1 polskiego wydania: 2.07.2014r.
  • Premiera światowa: 3.10.2011r.

Wydawnictwo Albatros przy okazji ekranizacji powieści od Jamie McGuire pokusiło się o nowe jej wydanie. Książka rozpoczynająca cały cykl, zatytułowana „Piękna katastrofa ” premierę światową miała w październiku 2011 roku. Poprzednie wydanie polskie było z roku 2014. Teraz Wydawca zaproponował polskim fanom autorki czwarte wydanie publikacji. Czytaliście od spod pióra Jamie McGuire?

Abby Abernathy po trudnym dzieciństwie rozpoczyna studia uniwersyteckie. Spotyka Travisa Maddox przystojnego młodego mężczyznę o sile ducha i aroganckim sposobie bycia. Dzięki dziwnemu zbiegowi okoliczności Abby godzi się na zakład z Travisem, gdzie po jej przegranej będzie musiała z nim zamieszkać na miesiąc.

Bardzo zmęczyłam się w trakcie czytania. To taka inna wersja „50 twarzy Greya”, „365 dni” i „After”. O ile pierwszą z nich przeczytałam lata temu i dość mile się zaskoczyłam, o tyle kolejne przyjęłam bez entuzjamu. Ze zdziwieniem też czytam informacje o ekranizacjach kolejnych książek z tego gatunku. Wygląda na to, że temat jest nadal chodliwy.

Wracając jednak do książki „Piękna katastrofa” Jamie McGuire to nie ukrywam, że zastosowanie sztampowego pomysłu na fabułę, tj. ona utalentowana panienka z dobrego domu, on buntownik trochę z wyboru, a trochę nie, negatywnie mnie nastroił. Czytając po raz któryś książkę opartą na tym samym pomyśle chyba mam prawo czuć znużenie?

Książka ma swoje lepsze i gorsze momenty. To bardziej romans, niż obyczaj. Jest napisana bardzo nierównie. Pojawiają się nic nie wnoszące, niekonstruktywne dialogi, nudne opisy i wątki dorzucone jakby od niechcenia, by zapełnić wymaganą ilość stron bez rozwinięcia i bez większego znaczenia dla bohaterów (np. wątek kasyna i hazardu). Momentami książka bawiła. Miło było czytać o rodzącym się  uczuciu, o przepychankach, o chemii mimo wszystko.

Moja ocena 6/10.

Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Albatros.