„Jeśli jutra nie będzie” Maria Paszyńska

JEŚLI JUTRA NIE BĘDZIE

  • Autorka: MARIA PASZYŃSKA
  • Wydawnictwo: KSIĄŻNICA
  • Liczba stron: 368
  • Data premiery: 26.04.2023r. 

Przygodę z twórczością autorki Maria Paszyńska zaczęłam w 2019 roku od sagi „Owoc granatu” wydawanej przez Wydawnictwo Książnica. Saga była dla mnie rewelacyjna. Barwna, piękna emocji, trudnych tematów, mądra, po prostu pełna życia i wszystkich jego odcieni. Następnie przeczytałam sagę „Wiatr ze wschodu” (recenzje znajdziecie tu: „Czas białych nocy”, „Za zasłoną chmur”). Zapoznałam się również z dwoma tomami cyklu „Cuda codzienności”. Jeśli nie czytaliście tych książek to zerknijcie proszę na moje opinie. Bardzo mi się podobały powieści zatytułowane „Cuda codzienności” oraz „Skrawki nadziei”. Z zaciekawieniem przyjęłam więc propozycję zapoznania się z książką pt. „Jeśli jutra nie będzie”. I tylko dzięki przymierzaniu się do porządków tegorocznych świąt, wracam do Was z recenzją, o której w natłoku codziennych spraw całkowicie zapomniałam. 

„Chcia­łem po­ka­zać, że w gro­zie getta można było być czło­wie­kiem z nor­mal­nymi uczu­ciami […]. Mit getta trzeba zmie­nić. W mi­cie getta trzeba po­ka­zać po­szcze­gól­nych lu­dzi, trzeba po­ka­zać to, co ro­bili, jak żyli. Bo żyli nie tylko nę­dzą i gło­dem”.– Ma­rek Edel­man

To jedno z trzech mott, którymi zaczyna się historia zapoczątkowana w roku 1940. Trudno się zmierzyć po raz kolejny z tą trudną historią. Trudno pamiętać i trudno zapomnieć. 

„(…) Gdyby nie wojna, gdyby nie sza­tań­ski plan utwo­rze­nia za­mknię­tej dziel­nicy ży­dow­skiej, Ma­rek Gold­man naj­praw­do­po­dob­niej ni­gdy nie po­znałby Anny Za­tor­skiej.”- „Jeśli jutra nie będzie” Maria Paszyńska. 

Gdyby nie wojna, nie byłoby getta, nie byłoby głodu, nie byłoby tylu niezawinionych śmierci i nieprawdopodobnych historii, które spędzają wielu czytelnikom sen z powiek. Bo taką historią jest właśnie ta opowiedziana przez Marię Paszyńską w „Jeśli jutra nie będzie”. Historią o dobrowolnym przenoszeniu się do zamkniętej dzielnicy, by być ze swoimi najbliższymi. Historią o tworzeniu „archiwum życia” w getcie przez profesorską parę, która w getcie dogorywa swoich ostatnich dni. Historią o Marku Goldmanie i Franku Kajzerze, przyjaciołom z dzieciństwa, podejmującym nierówną walkę z Niemcami, szmuglującymi za mur żywnością, by ktokolwiek ma szansę przeżyć. Historią Noemi, która może jako jedyna wciąż wierzy, że ludzie mogą być dobrzy i że kiedyś nadejdą lepsze dni. Dni wyzwolenia. Dni odkupienia. 

Oj ma Pani Maria Paszyńska zdolność do kreślenia głębokich powieści z historią w tle, które wywołują silne emocje. Oj ma… Bez wątpienia „Jeśli jutra nie będzie” jest kolejną z tego typu książek. Powieścią obyczajowo – historyczną, która skłania do refleksji nad minionymi czasami i nad losami konkretnych ludzi, którzy żyli, którzy przeżyli i którzy niestety życie stracili. Autorka w sposób bardzo delikatny prowadzi czytelnika przez zawiłe losy bohaterów. Te trudne czasy traktuje bardzo z szacunkiem starając się pokazać ich jaśniejszą stronę, lepszą stronę. Kwestionuje obozową literaturę wskazując, że były też chwile dobre, chwile uniesienia i silnych uczuć. Chwile takiego mini szczęścia. 

Na książki fabularyzowane z prawdziwą wojenną czy obozową historią w tle trzeba mieć siłę i trzeba mieć nastrój. Mój musi być wyjątkowo dobry, by móc czytać o trudnych czasach, nawet jeśli opisane są w bardzo dobry, przystępny sposób. Emocje, które wywołuje lektura typu właśnie „Jeśli jutra nie będzie” pozostają bowiem ze mną potem na długo. Jest to tego typu literatura. Literatura relacyjna, skłaniająca do myślenia, wymuszająca odczuwanie. 

„Jeśli jutra nie będzie” Marii Paszyńskiej to książka z głębokimi treściami napisana w przystępny sposób. To książka z ciekawą historią. Lubicie takie? Jeśli tak to nie zastanawiajcie się ani chwili, po prostu czytajcie!!! Bo na dobrą książkę zawsze warto znaleźć czas, nawet w czasie przedświątecznej krzątaniny. 

ps. i ta subtelna, delikatna okładka…. Prawda, że obiecuje wiele? 

Moja ocena: 8/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą bardzo dziękuję Wydawnictwu Książnica.