„Cichy płacz” Lisa Regan

CICHY PŁACZ

  • Autorka: LISA REGAN
  • Seria: JOSIE QUINN. TOM 6
  • Wydawnictwo: DOLNOŚLĄSKIE
  • Liczba stron: 320
  • Data premiery: 17.07.2024r. 

  • Data premiery światowej: 14.08. 2019r. 

Cichy Płacz” autorstwa Lisa Regan, Author to szósty tom cyklu o detektywce Josie Quinn, który premierę miał 17 lipca br. Serię wydaje Wydawnictwo Dolnośląskie. Recenzję z poprzedniego, piątego tomu pt. „Kości niezgody” przeczytacie TUTAJ.  A trzy wcześniejsze znajdziecie pod następującymi linkami: „Znikające dziewczyny”, „Grób matki” oraz „Ostatnie wyznanie”. 

Tym razem autorka zabiera czytelników w kryminalny wątek oparty na zaginięciu na Placu Zabaw Parku Miejsckiego w Denton siedmioletniej Lucy Ross, która przebywała tam ze swoimi rodzicami Colinem i Amy. Dziewczynki z motylem. Josie od razu rozpoczyna poszukiwania. Jej przypadkowa obecność na placu zabaw z prawie trzyletnim synem przyjaciółki, Harrisem wydaje się zbawienna. Detektyw Josie Quinn od razu angażuje w poszukiwania miejscową policję. Porywacz kontaktuje się z rodzicami dziecka, a każdy kolejny telefon zwiastuje nową ofiarę. Czy detektywce Josie Quinn ze współpracownikami, m.in.  Detektywem Finnem Mettnerem i  Gretchen Palmer uda się odnaleźć Lucy żywą i zapobiec kolejnym śmierciom? Czy uda jej się odnaleźć sprawcę, który według Josie „- Prowadzi grę (…) Tak naprawdę tu wcale nie chodzi o okup.”

W tej części również Regan nie pozostaje dłużna szefowi Quinn Chitwoodowi. Podobnie jak w poprzedniej części już na samym początku detektywka spiera się z przełożonym w temacie sposobu prowadzenia poszukiwań małej Lucy.  

Quinn – przerwał jej. – Kiedy w ten sposób zaczynasz zdanie, wiem, że za chwilę powiesz coś, co ma mnie wkurzyć. Może zaoszczędzimy nam obojgu szopki z moimi groźbami, że pozbawię cię stanowiska?”. – Cichy płacz” Lisa Regan.

Irytowało mnie jednak niewiarygodnie jak koledzy Josie zwracają się do niej nadal Szefowo. Mimo, że wielokrotnie w książce nakazuje im tego nie robić. Przecież w pewnym momencie każdy człowiek reflektuje się i przestaje używać niestosownego zwrotu! Zwróciłam już na to uwagę w poprzedniej części pt. „Kości niezgody” jednak ogólny wydźwięk publikacji zakrył to negatywne wrażenie. Tym razem jednak uczucie to powróciło. Nie wiem dlaczego upiera się Regan by uwypuklać w każdej części ten fakt, który w mojej opinii jest tylko wnerwiający i nic nie wnosi do ogólnej treści. 

„- Jak możemy zapewnić bezpieczeństwo naszym dzieciom, skoro nawet nie da się rozpoznać, kto jest zły i chce zabrać twoje dziecko, a kto nie? Źli ludzie są wokół nas, Josie. Ale przebrani za dobrych. Zwyczajnych.” – Cichy płacz” Lisa Regan

W książce autorka zawarła dwie przeplatające się historie. Pierwsze dotyczy pewnego domu. Zresztą pierwszy rozdział, już wprowadza czytelnika w to, czego w książce „Cichy płacz” może się spodziewać. Opowieść pisana z perspektywy małego, bezbronnego dziecka z późniejszym prowadzonym śledztwem w sprawie Lucy Ross wstrząsnęła mną. Długo zastanawiałam się, czy dotyczy porwanej dziewczynki. Regan celowo nie stosowała damsko-męskich do określeń, by nie można było ocenić czy mowa o chłopcu, czy dziewczynce.  Czytelnik otrzymuje więc dwa plany fabularne. Bardzo umiejętnie Regan wprowadziła w pierwszy plan postać Srebrnej Kobiety, frapowało mnie kim jest, już od samego początku. Bardzo wiernie odzwierciedliła postać dziecka zachowującego się bezszelestnie i penetrującego inne pomieszczenia domu dopiero gdy ON wyjdzie. Oczywiście ta perspektywa z dzieckiem w roli głównego bohatera była dla mnie bardziej niepokojąca, bardziej mroczna, mnie jako matkę – bardziej denerwująca. Czytając rozdziały, w których zanurzałam się w jego historię miałam momentami ciarki na plecach. Czułam strach, bardzo realny. Jakbym miała wpływ na historię. Jakbym mogła coś zrobić, by w tym kierunku się nie rozwijała. To ogromna zaleta tych fragmentów książki. Fragmentów, które wzbudziły o mnie prawdziwe emocje i głębokie uczucia. 

„(…) Mam silne przekonanie, że omawianie minionych zdarzeń pomaga ludziom wieść lepsze, pełniejsze życie w teraźniejszości.” – Cichy płacz” Lisa Regan. 

Bez wątpienia jest to przekonanie Lisy Regan, która również w tej szóstej części dla czytelników, którzy nie czytali poprzednich tomów rzuca koło ratunkowe w postaci wtrąceń. Odnosi się i do poprzednich śledztw (jak np. historia zamordowanej matki Noaha z tomu „Kości niezgody”) i do prywatnych wydarzeń z życia głównej bohaterki. Przykładowo czytelnik nieznajomiony z serią dowiaduje się o tym, że „Rok wcześniej Josie odkryła, że jako niemowlę została porwana. Jej prawdziwa rodzina wierzyła, że zginęła w pożarze. Dopiero niedawno nastąpiło ponowne spotkanie…” Lub poznaje historię związku detektywki Quinn z jej poprzednim partnerem, który spędził jakiś czas w więzieniu przy okazji poznając przyczyny jego uwięzienia. Wiernie Regan nawiązuje również do siostry bliźniaczki Josie, Trinity w tej części nadając jej całkiem inną role. Ciekawi mnie, czy znaczenie tej postaci będzie rosnąć.  

Reasumując ten tom nie jest spektakularny, choć Regan utrzymuje dotychczasowy styl narracji, języka, tempa akcji czy sposobu prezentacji opowieści. Konstrukcja również nie zaskakuje. Powieść składa się bowiem z 73 zwięzłych rozdziałów, pisanych w narracji trzecioosobowej. Na końcu znajduje się parę zdań Od autorki oraz Podziękowania. 

Z minusów, nie przekonała mnie kompletnie postać Amy. Mimo wszystko. Celem Regan może było pozostawienie jej nieodgadnionej, niewyjaśnionej. Dla mnie zabrakło silniejszego rysu psychologicznego. To była jednak skomplikowana historia oparta na tragedii dziecka. Wymagała, moim zdaniem, szerszego kontekstu. W tych fragmentach czułam ogromny niepokój. Chwilami nawet czułam się oszukana przez autorkę, że nie dała mi szansy zrozumieć. Mam jednak poczucie, że jest to cecha amerykańskich detektywistycznych kryminałów. Autorzy tego specyficznego rynku częściej niż nasi rodzimi porzucają głębokie psychologiczno – społeczne dywagacje na rzecz toczącej się swoim tempem akcji. 

Zerknijcie na szósty tom całego cyklu o detektywce Josie Quinn i podzielcie się swoimi spostrzeżeniami. Ciekawi mnie czy jakimś trafem są podobne do moich😉. Pamiętajcie proszę, całkiem sprzeczne opinie są tak samo mile widziane!

Moja ocena: 7/10

Książkę wydało Wydawnictwo Dolnośląskie. 

„Kości niezgody” Lisa Regan

KOŚCI NIEZGODY

  • Autorka: LISA REGAN
  • Seria: JOSIE QUINN. TOM 5
  • Wydawnictwo: DOLNOŚLĄSKIE
  • Liczba stron: 304
  • Data premiery: 15.02.2024r. 
  • Data premiery światowej: 5.04.2019r. 

Przy okazji wrzucania na półkę Legimi książki „Cichy Płacz” autorstwa Lisa Regan, Author będącej szóstym tomem cyklu o detektywce Josie Quinn, która premierę miała 17 lipca br. zwróciłam uwagę, że nie opublikowałam recenzji poprzedniego tomu debiutującego w lutym br. Serię wydaje z sukcesem Wydawnictwo Dolnośląskie. Już w zapowiedzi tomu zatytułowanego „Kości niezgody” przyznałam, że to jedna z moich ulubionych serii. Opinie o poprzednich tomach przeczytacie pod następującymi linkami: „Znikające dziewczyny”, „Grób matki” oraz „Ostatnie wyznanie”. 

Detektywka Josie Quinn miała nadzieję na spędzenie miłego południa ze swym partnerem Noahem Fraley i jego matką Collete, która „słynęła jako doskonała gospodyni. Wszystko, co przygotowywała, wyglądało przepysznie, a smakowało jeszcze lepiej. Przy domu miała bujny, kolorowy, idealnie wypielęgnowany ogród, a do tego wszystkiego znajdowała czas na szycie pięknych kołder.” Choć ostatnio zdrowie Collete szwankowało. Zarówno Noah jak i jego dwójka starszego rodzeństwa, siostra Laura oraz brat Theo obserwowali u matki początki otępienia zaburzającego funkcje poznawcze. Po przyjeździe na miejsce znajdują Collete nieżywą w jej wypielęgnowanym ogrodzie. Z pozoru wypadek przy ogrodowych pracach okazuje się morderstwem. Morderstwem dokonanym w dużym emocjach. Kto bowiem dba o to, by ofiara udławiła się grudkami ziemi? 

Josie wraz ze swoimi współpracownikami rozpoczyna śledztwo odkrywające prawdę bynajmniej nie sprzed kilku, a sprzed kilkudziesięciu lat. 

Książkę, podobnie jak poprzednie tomy cechują; zwięzły styl, lotne dialogi, szczególnie w wykonaniu Josie prowadzącej śledztwo i rozpytującej, ciekawa akcja, sensacyjne zdarzenia z przeszłości, a także szybkie tempo prowadzonego dochodzenia.  Dzięki temu w śledztwie pojawiają się wątki sprzed wielu lat. Dodatkowo odkrywane są powiązania innych osób, jak Beth i Masona Prattów, Drew Pratta, Wolickiego czy Earla Butlera. Przez co początkowa niezwykle obiecująca teoria o powiązaniu śmierci matki Noaha z aferą sędziego Sandersa za łapówki osadzającego nastolatków na długie okresy w domu poprawczym prowadzonym przez instytucję Wood Creek Associates okazała się tylko zasłoną dymną. Lektura tej powieści nie jest nużąca. Nie jest też spektakularna, bo zasadniczo Regan utrzymuje dotychczasowy poziom, do którego mnie przyzwyczaiła. Nawet konstrukcja nie zaskakuje. Powieść składa się bowiem z prologu i 62 krótkich rozdziałów, pisanych w narracji trzecioosobowej.

To kryminał detektywistyczny pisany w typowo amerykańskim stylu. Autorka dba więc o wielość wątków i tropów. Myli czytelnika podrzucając co rusz jakieś artefakty: chociażby z początku pendrive, grot strzały z jaspisu czy klamra od paska ozdobiona wytłoczoną datą „1973”. Nie ma w tej powieści miejsca na psychologiczną, dogłębną analizę zachowania sprawcy, na jego rys osobowościowy. To zawsze wada powieści amerykańskich pisanych w stylu lekkich kryminałów stanowiących wyłącznie rozrywkę, a książkę zapamiętywaną na lata. Mimo, że się podobają trudno mi przypomnieć sobie szczegóły fabuły. Choć ta seria ma coś w sobie. Wyjątkowo podoba mi się powielany przez tłumacza feminatyw. Josie Quinn przedstawia się jako detektywka i też tak prowadzona jest cała narracja. Do tego przywiązanie Lisy Regan, która bardzo dba, by czytelnik nieznający poprzednich części rozeznał się ogólnie w życiu Josie i spojrzał na nią w szerszym kontekście. I w tej części powiela się w fabule przypomnienie o tym, że główna bohaterka w „nagłych i brutalnych okolicznościach cztery lata wcześniej straciła męża i ukochanego szefa.” Choć nie do końca, moim zdaniem, wspomnienie tego trudnego przeżycia miało znaczenie w prowadzeniu postaci Josie. 

Z ogromną niecierpliwością czekam więc na moment rozpoczęcia czytania szóstego tomu cyklu wspomnianego na wstępie pt. „Cichy Płacz”, która w opisie Wydawcy obiecuje niezwykle emocjonującą i uczuciową fabułę. Kryminalny wątek dotyczyć będzie bowiem kilkuletniego dziecka.  Liczę, że również Wy niecierpliwie będziecie czekać na moją recenzję o kolejnej części😉. Pisanie recenzji dla siebie na blogu nie ma bowiem najmniejszego celu. 

Moja ocena: 8/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu. 

„Ostatnie wyznanie” Lisa Regan

OSTATNIE WYZNANIE

  • Autor: LISA REGAN
  • Seria: JOSIE QUINN. TOM 4
  • Wydawnictwo: DOLNOŚLĄSKIE
  • Liczba stron: 388
  • Data premiery: 09.08.2023r.

Z niecierpliwością czekałam na kolejny tom mojej ulubionej serii z Josie Quinn autorstwa Lisy Regan. „Ostatnie wyznanie” miała premierę 9 sierpnia bieżącego roku, a dziś, już jakiś czas po lekturze, chciałam się z Wami podzielić moim wrażeniami z lektury. Jeśli chodzi o tą serię to już chyba nie będę obiektywna. Bardzo lubię styl autorki, uwielbiam główną bohaterkę i świat stworzony w niej przez autorkę.

Tym razem Josie musi zdać sprawdzian z lojalności wobec przyjaciół. Na podjeździe domu w Denton znaleziono ciało studenta ze przypiętym do kołnierza zdjęciem chłopca. Dom należy do Gretchen Palmer policjantki z zespołu dochodzeniowego Josie. Najgorsze jest to, że sama kobieta właśnie przepadła bez śladu, a wszystko wskazuje na to, że była na miejscu zbrodni. Gdy Gretchen oddaje się w ręce policji i przyznaje do morderstwa Josie jest w szoku. Nie potrafi zrozumieć dlaczego ona to robi, bo w jej winę nie wierzy ani przez chwilę. By odpowiedzieć sobie na pytanie co się wydarzyło sięga do przeszłości Gretchen. Niespodziewanie natrafia na sporo tajemnic i wszystko wskazuje na to, że obecna zbrodnia powiązana jest  z wstrząsającym wydarzeniem z przeszłości. Gdy wydaje jej się, że jest już na dobrej drodze do odkrycia prawdy na drugim końcu miasta zostają znalezione kolejne ciała, Czy bohaterce uda się dotrzeć do prawdy wystarczająco szybko, by uratować przyjaciółkę przez dożywociem, a nawet śmiercią?

Powieść, tak jak poprzednie z serii, należy do rodzaju tych nieodkładalnych. Nagłe zwroty akcji, mylenie tropów, tajemnice z przeszłości, trudne emocje i wiszące w powietrzu napięcie sprawiają, że czytając weszłam w ten książkowy świat całą sobą. Nie bez znaczenia jest też fakt, że bardzo lubię główną bohaterkę. Josie to równa babka, kobieta z bolesną przeszłością, z wadami i ograniczeniami, która jednak stara się nie poddawać i iść do przodu. Przeplatanie akcji z prywatnym życiem policjantki bardzo mi się podoba. Pokazuje, że silna kobieta to nie taka, której wszystko przychodzi bez trudu, która nie ma słabości i gorszych dni, a taka, która mimo tego wszystkiego idzie do przodu i nie daje się złamać. W tej powieści kolejną taką silną kobietą jest Gretchen. Poznajemy tajemnice z jej przeszłości, zdarzenia i decyzje, które doprowadziły ją do tego miejsca.

„Ostatnie wyznanie” to książka o sile przyjaźni, o lojalności, o traumach z przeszłości, trudnych wyborach i determinacji. Akcja pędzi na łeb, na szyję, by dotrzeć do niespodziewanego zakończenia. Ciekawym wątkiem był ten związany z gangiem motocyklowym. I choć nie jestem fanką powieści, gdzie ten temat dominuje, tutaj jako jeden z wątków urozmaicił akcję i uczynił ją jeszcze bardziej ciekawą.

Tym z Was, którzy jeszcze nie znają tej serii gorąco ją polecam, bo wierzę, że tym, którzy już po nią sięgnęli kolejnych tomów reklamować nie trzeba. Ja sama jestem jej wielką fanką i po lekturze czwartego tomu niezmiennie z wielką niecierpliwością wypatruję kolejnego😊

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.

„Grób matki” Lisa Regan

GRÓB MATKI

  • Autor: LISA REGAN
  • Seria: JOSIE QUINN. TOM 3
  • Wydawnictwo: DOLNOŚLĄSKIE
  • Liczba stron: 320
  • Data premiery: 22.03.2023r.

Seria o Josie Quinn autorstwa amerykańskiej pisarki Lisy Regan bardzo szybko trafiła na listę moich ulubionych. Już po przeczytaniu pierwszego tomu pt. „Znikające dziewczyny” wiedziałam, że warto zwrócić uwagę na twórczość tej autorki, Po przeczytaniu drugiego tomu pt. „Bezimienna” wiedziałam, że każdą kolejną jej powieść biorę w ciemno i bez wahania. Premiera trzeciego tomu pt. „Grób matki”, która premierę miała 22 marca br. tylko mnie w tych odczuciach utwierdziła. Przede wszystkim ogromna w tym zasługa świetnej, wielowymiarowej, kobiecej bohaterki. Jest to kobieta silna, zdecydowana, wykonująca zawód policjantki, z drugiej strony życiowo pogubiona, z traumami, niepotrafiąca poradzić sobie z przeszłością.

W trzecim tomie dwoje chłopców odkrywa ludzkie szczątki niedaleko parkingu dla przyczep kampingowych. Na miejsce przyjeżdża detektywka Josie Quinn, która ma własne wspomnienia z dzieciństwa związane z tą okolicą, gdy bawiła się na tych terenach, uciekając przed agresywną matką. Przeszłość Quinn zderza się z teraźniejszością, gdy okazuje się, że odnalezione kości to szczątki nastoletniej wychowanki domu zastępczego, zamordowanej trzydzieści lat temu. Dziewczyna nazywała się Belina Rose, tak samo jak niewidziana od lat matka Josie. Kiedy policjantka jest już bliska odkrycia prawdy zostaje znalezione kolejne ciało, Staje się jasne, że ktoś bliski bohaterce nie cofnie się przed niczym, by zniszczyć jej życie i ukryć prawdę. Czy detektyw uda się okryć prawdę, nim kolejnej osobie stanie się krzywda? Czy uda się jej odkryć tajemnicę z przeszłości i zamknąć ten temat raz na zawsze?

Powieść bardzo mi się podobała. Każdy tom z serii czytam z zapartych tchem, od deski do deski. Tak było i tym razem. Rozpoczęłam lekturę i znowu ten stworzony przez autorkę świat wciągnął mnie na dobre. Świetny styl, błyskotliwe dialogi, ciekawa akcja, sensacyjne zdarzenia, szybkie tempo, dawkowane napięcie i mylone przez autorkę tropy sprawiają, że lektura tej powieści to niesamowita przygoda. Powieść składa się z prologu i 82 krótkich rozdziałów, pisanych w narracji trzecioosobowej. Krzyżują się tutaj wydarzenie teraźniejsza z okrywanymi stopniowo wydarzeniami z dzieciństwa Josie. Te zabiegi niesamowicie podsycają napięcie i sprawiają, że od lektury trudno się oderwać. Jak już wspomniałam ogromnym plusem powieści jest świetna główna bohaterka, prawdziwa, z krwi i kości, potrafiąca zirytować, skomplikowana i fascynująca. Ambitna, uparta i niepokorna, dobrze sprawdzająca się w tym tomie w roli komendantki. Tym razem mamy okazją poznać Josie jeszcze lepiej, zrozumieć co nią kieruje, przez stopniowe ukazanie trudnych faktów z jej dzieciństwa. Pomagają one czytelnikowi lepiej zrozumieć główną bohaterkę i traumy, które przeszła. Świetnie oddana jest głębi psychologiczna tej postaci, jak również relacje łączące ją z innymi bohaterami. Dynamiczna akcja i wartkie jej zwroty powodują, że lektura jest pełna emocji. Z ogromną niecierpliwością będę wypatrywać kolejnego tomu o dzielnej policjantce, a tym z Was, którzy jeszcze nie poznali tej serii, gorąco polecam jak najszybsze nadrobienie tych braków😉

Moja ocena: 8/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.

„Znikające dziewczyny” Lisa Regan

ZNIKAJĄCE DZIEWCZYNY

  • Autor: LISA REGAN
  • Seria: JOSIE QUINN. TOM 1
  • Wydawnictwo: DOLNOŚLĄSKIE
  • Liczba stron: 304
  • Data premiery: 29.06.2022r.

Ostatnio wraz z upalnym latem, gdy większość ludzi wpada w romantyczne, lekkie klimaty, u mnie jeszcze bardziej niż zwykle przyszła faza na kryminały i thrillery. W ramach tej fazy niedawno sięgnęłam po „Znikające dziewczyny” Lisy Regan od Wydawnictwa Dolnośląskiego. Jest to pierwsza powieść autorki wydana w Polsce. W Stanach Zjednoczonych seria o Josie Quinn jest bardzo popularna, powieści te niejednokrotnie trafiały na listy bestsellerów „US Today” oraz „Wall Street Journal”. Postanowiłam i ja zapoznać się z tą tak dobrze zapowiadającą się serią sięgając po jej pierwszy tom i muszę powiedzieć, że była to bardzo dobra decyzja.

W niewielkiej miejscowości Denton, na Wschodnim Wybrzeżu USA trwają poszukiwania siedemnastoletniej Isabelle Coleman. Dodatkowo dochodzi do pościgu i dziwnej strzelaniny, której świadkiem i w pewnym sensie ofiarą jest policjantka z wydziały kryminalnego Josie Quinn. Wkrótce znaleziony zostaje telefon zaginionej nastolatki i inna dziewczyna, która zniknęła rok temu, a której oficjalnie nie została uznana za zaginioną. Nieoczekiwanie okazuje się, że tym to siostrzenica nauczyciela, który uczestniczył w wypadku i został ciężko ranny. I mężczyzna, i dziewczynka wypowiadają jedno słowo „Ramona”. Przypadkowo, i w jednym, i w drugim przypadku świadkiem tego jest Josie. Policjantka jest bardzo zaintrygowana tymi wydarzeniami i próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, co się wydarzyło, Niestety jest zawieszona w pełnieniu służbowych obowiązków, a mimo intensywnych policyjnych poszukiwań, które powodują, że każdy jest potrzebny, szef nie chce przywrócić jej do służby. Kobieta jest jednak zdeterminowana, dociekliwa, uparta i nie zrezygnuje z prowadzonego śledztwa, nawet kiedy ona sama może znaleźć się w niebezpieczeństwie…

Książkę czyta się rewelacyjnie. Napisana w narracji trzecioosobowej składa się z prologu, epilogu i 78 krótkich rozdziałów, które tylko wzmacniają napięcie. Podczas czytania pojawiał się u mnie syndrom „tylko jeszcze jeden rozdział” i muszę się przyznać, że na tym się nie kończyło😉 Powieść pisana jest świetnym, lekkim stylem, ma ciekawą intrygę, której trudno się domyślić, autorka bowiem umiejętnie myli tropy, podsuwając czytelnikowi różne możliwe ścieżki. Zawiera istotne wątki obyczajowe, które świetnie się czyta, ale jej największą zaletą są zdecydowanie ciekawie wykreowane postaci, zwłaszcza główna bohaterka. Josie jest świetnym przykładem silnej, złożonej postaci kobiecej.  Z jednej strony niezłomna, zdecydowana, wytrwała w swoich dążeniach. Ma jednak również słabe strony, trudne sprawy ze przeszłości, które się za nią ciągną. Bardzo ciekawa jest jej relacja z byłym mężem, a także z obecnym partnerem, obie one wiele o niej mówią. Bardzo polubiłam tą bohaterkę i jestem bardzo ciekawa jakie będą jej dalsze losy.

„Znikające dziewczyny” to świetny kryminał, który zapewni Wam sporo emocji i pozwoli miło spędzić czas. Polecam gorąco.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu.