„Bez przebaczenia”  Sylwia Kubik

BEZ PRZEBACZENIA

  • Autorka: SYLWIA KUBIK
  • Cykl: HARDE BABKI . TOM 2
  • Wydawnictwo: HARDE 
  • Liczba stron: 336
  • Data premiery: 24.04.2024r. 

Przy zapowiedzi „Smaki nieba” Sylwia Kubik – pisarka z Powiśla wspomniałam o najnowszej powieści tej Autorki „Bez przebaczenia” od HARDE Wydawnictwo będącą drugim tomem serii „Harde. Babki„.  Pierwszej części nie czytałam. Przeczytałam za to drugą . I już na wstępie przyznaję, że była warta mojego czasu. 

„Wbiła ostrze w nad­gar­stek. Głę­boko, mocno. Wsu­wała je w ciało coraz bar­dziej. Prze­szył ją dreszcz bólu. Co za ulga! Ode­tchnęła mocno, czu­jąc coś na kształt rado­ści. Wyjęła ocie­ka­jący krwią nóż. Żal i uczu­cie bez­na­dziei powró­ciło. Szybko wbiła go ponow­nie. Cóż za bło­gość. Jakie odprę­że­nie…” – Bez przebaczenia” Sylwia Kubik.

Książka zaczyna się od prologu, który zbił mnie z przysłowiowego pantałyku. Już czytając pierwszy rozdział zastanawiałam się, czy prolog odnosi się do Lilki Janickiej, która również dorastała w Młodzieżowym Ośrodku Wychowawczym, jak wspomniana w prologu Mar­tynaLilki trenującej do zawodów MMA. Próbującej w ten sposób poradzić sobie z trudnymi przeżyciami z dzieciństwa, by wreszcie zaznać spokoju w dorosłym życiu. 

„Mar­ko­wała ćwi­cze­nia. Dawno temu wyzna­czyła sobie cel. Chciała go osią­gnąć. Wie­działa, że dopóki nie wyrówna rachun­ków, nie będzie mogła żyć nor­mal­nie. O ile jaka­kol­wiek nor­mal­ność w jej
przy­padku ist­niała. Tylko… Tylko żeby to zro­bić, musiała ostro wziąć się za sie­bie.”-  „Bez przebaczenia” Sylwia Kubik.

Trudny temat podjęła Sylwia Kubik w drugim tomie cyklu „Harde babki”. Naprawdę trudny. Temat zranionego dziecka, który zawsze chwyta mnie za serce. Dziecka, które jest bezbronne ze swej natury. Które potrzebuje dobrego dorosłego by wzrastać jak terminowo podlewany kwiat z naszego parapetu okiennego. Dziecka, które bez takiego dorosłego niszczeje bezpowrotnie. 

Sylwia Kubik zaskoczyła mnie również swoim wielowymiarowym talentem. Znam jej „Cykl żuławski”. Niedawno poznałam czwarty tom „Serii powiślańskiej”, a okazuje się, że Autorka bardzo dobrze sprawdza się w roli twórczyni całkiem innych rodzajów książek, całkiem innych historii. Inspirujących choć trudnych. Taki brak przywiązania do jednego stylu, jednego tematu zawsze dobrze świadczy o autorze. Przecież każdy z nas ma możliwość w różnych dziedzinach się rozwijać, kształtować na nowo. Lubię takie literackie odcinanie pępowiny i próbowanie całkiem czegoś nowego, co równie dobrze się kończy.  

Autorka skonfrontowała mnie jako jej wiernego czytelnika z olbrzymim zestawem niełatwej przeszłości młodej dziewczyny. Mi trudno było sobie je wyobrazić. Dlatego ogromny szacunek do Sylwii Kubik, że potrafiła je i to naprawdę dobrze ubrać w słowa. Fabuła podzieliła jest na dwie części. Czytelnik poznaje historię Lilki z perspektywy jej teraźniejszości, w której walczy, w której trenuje, w której próbuje się nie poznać. I z punktu widzenia tego co stało się w przyszłości, gdy Lilka była bardziej bezbronna, gdy była dzieckiem w ujęciu retrospekcyjnym. Ogromny szacunek dla Autorki, że zmierzyła się z tak trudną tematyką. 

To powieść, która uwrażliwia na tragedię młodego człowieka. Która pokazuje jego upadek z głęboką przyczyną, bodźcem, impulsem, na który nie miał żadnego wpływu. Stał się tylko kiedyś kogoś ofiarą i tego ponosi konsekwencje w dorosłym życiu. 

„Bez przebaczenia” Sylwii Kubik zmusiło mnie do myślenia o rodzicielstwie, o dorosłych ludziach krzywdzących dzieci. Zmusiło mnie do myślenia o rodzicach źle. Autorka obdziera rodzicielstwo z glorii i chwały, którą tak lubimy w naszym polskim społeczeństwie. Zmierzyć się z tym jest bardzo doświadczające. 

Czasem warto przeczytać książki z trudniejszą tematyką. Warto też przeczytać „Bez przebaczenia” Sylwii Kubik. 

Moja ocena: 8/10

Z opinią o książce zapoznaliście się dzięki Wydawnictwu HARDE, za co bardzo dziękuję.

„Smaki nieba” Sylwia Kubik

SMAKI NIEBA

  • Autorka: SYLWIA KUBIK
  • Seria: SERIA POWIŚLAŃSKA . TOM 4
  • Wydawnictwo: EMOCJE
  • Liczba stron: 328
  • Data premiery: 18.03.2024r. 

Książki Sylwia Kubik – pisarka z Powiśla są mi znane. Na moim blogu przeczytacie moje opinie o książkach z „Cyklu żuławskiego” („W cieniu wierzb”, „Tajemnica z przeszłości”, „Krok do miłości”). Ze zdziwieniem jednak odkryłam podczas ostatnich majowych, warszawskich targów książki, że Autorka swoją „Serię powiślańską” wydaje w nieznanym mi do tej pory Wydawnictwo Emocje. Mając tylko pozytywne doświadczenie z poprzednimi publikacjami Autorki z ochotą przystąpiłam do czytania powieści „Smaki nieba”, na recenzję której nieśmiało Was zapraszam. 

Pełna smaków i zapachów opowieść o świecie, w którym każdy czuje się jak w domu.” – z opisu Wydawcy.

Brzozówka, mała wieś na Powiślu. Jej mieszkańcy są pełni soczystych smaków, jak przyroda, która się budzi wczesną wiosną lub jak przedświąteczne przygotowania, które pachną pączkami, żurkiem, czy białą kiełbasą smażoną w niedzielę wielkanocną . Fabuła toczy się wokół nowych -pensjonariuszy z Brzozowej Ostoi. Rozpoczyna się w Wielki Czwartek, który rozpoczyna przygotowania do najważniejszych dla katolików świąt Wielkiej Nocy. Choć motyw religijny nie ma tu większego znaczenia. Autorka raczej skupiła się przygotowaniach i obchodach świąt.  Opisała jak poszczególni bohaterowie je przeżywają, z czym się mierzą, co im przypominają. Do tej Wielkanocy przygotowuje się też cała wieś. Warto zaglądnąć przez okna i zobaczyć w jaki sposób. 

Książka opowiada różne historie, różne stadia przygotowań do świąt wielkanocnych, różne domy, różnych bohaterów. Nie czytałam poprzednich tomów, więc nie znam za bardzo bohaterów z trzech poprzednich części. Książka obfituje w spory, nieporozumienia, ale też we współpracę pomiędzy poszczególnymi bohaterami. Z przyjemnością czytałam o Hani, Karolinie i jej rudzielcach czy pani Helenie. Podobał mi się też wątek Gabrysi. Autorka poszła jednak o krok dalej. Idyllę i gehennę przygotowań do świąt przeplotła problemami małżeńskimi Małgosi i Rafała oraz Moniki i Macieja. To nie jedyne parę na których dłużej zawiesiłam oko i serce. Wzruszyła mnie historia, bardzo dobrze zresztą opisana Elfriede i Stefana, którzy znowu się spotkają, a i sama opowieść o Elfriede wzbudziła we mnie silne emocje. 

Bardzo dobrze skrojona obyczajowa powieść. Kompletna, wielowymiarowa, poruszająca wiele różnych wątków. Spodobał mi się pomysł ze scenerią i różnorodnością bohaterów. Każdy w nich znajdzie jakieś swoje lustrzane oblicze. Każdy z czytelników będzie miał możliwość poruszenia strun własnych emocji i uczuć. Bo tym właśnie charakteryzuje się dobrze napisana powieść obyczajowa, że wzbudza emocje pokazując niby pozornie znany nam świat, w którym możemy się przeglądać, w którym możemy siebie samych przeżywać na nowo. Kontemplując, co wydarzyło się w naszym życiu. Nie raz i nie dwa… 

Zachęcam do przeczytania! 

Moja ocena: 8/10

Z opinią o książce zapoznaliście się dzięki Wydawnictwu Emocje.

„W cieniu wierzb” Sylwia Kubik

W CIENIU WIERZB

  • Autorka: SYLWIA KUBIK
  • Seria: CYKL ŻUŁAWSKI. TOM 3
  • Wydawnictwo: OTWARTE
  • Liczba stron: 376
  • Data premiery: 12.01.2022r.

„Cykl żuławski” autorstwa  @Sylwia Kubik – pisarka z Powiśla zaczęłam czytać przy okazji pierwszego tomu cyklu pt. „Krok do miłości”, który zrecenzowałam we wrześniu ubiegłego roku. Drugi tom, który premierę miał 1 września 2021r. „Tajemnica z przeszłości” pochłonęłam zaraz po nadrobieniu pierwszej książki serii. Obie części czytałam więc praktycznie ciągiem. Obie mi się podobały i przy obu spędziłam mile czas. Trzecią część „W cieniu wierzb”, która premierę miała w pierwszych dniach stycznia br. przeczytałam z opóźnieniem. Jest to bowiem ulubiona seria mojej Mamy. Więc po otrzymaniu egzemplarza od @WydawnictwoOtwarte z książką musiałam podzielić się z Mamą, która jak zwykle 😊 była zachwycona. Mówią „Jaka matka taka córka”. Ciekawe😉, czy to dotyczy również gustów literackich.

Ewa i Kamil. Ona naznaczona przeszłością, z którą przyszło się jej rozliczyć. On w codzienności stara się uporać się z doświadczeniami z wypadku. Oboje zaczynają budować od nowa swoją przyszłość. Próbują osobno, próbują razem z pejzażami żuławskimi w tle. Z zapachami regionalnych potraw i tradycji, w których można się zatracić. Do tego cała gama bohaterów drugoplanowych wzbogacających fabułę. Postaci nietuzinkowych, nieszablonowych, kolorowych. Tych kolorów w książce jest znacznie więcej.

Uff. Nigdy nie wiem ile napisać we wprowadzeniu do fabuły, by odebrać Wam chęć przeczytania oryginału. Zdarzyło nie raz zdradzić mi za wiele, o co zarówno ja, jak i inni mieli do mnie pretensje. Tym razem mam nadzieję zostawiłam Wam duże pole do wyobraźni i finalnie kompletnie nie wiecie, w którym kierunku rozwija się historia. To dobrze. Napiszę tylko, że czytanie tego tomu można porównać do jazdy na karuzeli. Raz w górę, raz w dół. Raz do przodu, raz do tyłu. Raz szybciej, raz wolniej. Autorka nie oszczędza swoich bohaterów, nie szczędzi im wad, utyskiwań, słabych stron. Pokazuje, jak trudno jest być dobrym, sympatycznym człowiekiem jeśli ma się za sobą trudne doświadczenia. To tego same Żuławy. Idealne miejsce do włączenia w sagę. Dość, że cudny krajobraz to jeszcze naznaczony doświadczeniami zaboru pruskiego. Jak twierdzi Wikipedia „Po II wojnie światowej powróciły do Polski, opuszczone po zalaniu polderów i ucieczce dotychczasowych mieszkańców. Tereny te zasiedlili przesiedleńcy z Wołynia, Wileńszczyzny oraz osadnicy z Kaszub i Kociewia” (cyt. za: Wikipedia).

Autorka po raz kolejny swym piórem dotyka fundamentów życia takich jak: zaufanie, braterstwo,  dbałość o innych, wybaczanie i miłość przez duże „M”. Obejmuje fabułą również trudne tematy, jak samotność, czy kwestię przemocy psychicznej i manipulacji, z którą zawsze mi trudno jako czytelnikowi się pogodzić. Nawet w fikcyjnej rzeczywistości rodzą mój bezgraniczny opór. Zdolność do wplątywania w fabułę literacką tak ważnych kwestii jest bez wątpienia cechą charakterystyczną Sylwii Kubik oraz jej mocną stroną. Jest też zaletą lektury obyczajowej, która co do zasady jest osadzona w realistycznym tle i opisuje perypetie pojedynczych osób albo większej liczby postaci. Do tego Autorka zdobyła mnie „Listem do czytelniczek„, w którym napisała: (…) znajdźcie w sobie siłę, żeby zmienić swoje życie.” tak jak zrobiła to główna bohaterka Ewa.

I ja Wam tego życzę. Żeby każda z Was i każdy z Was znalazł w sobie siłę do tego, by zmienić swoje życie na lepsze. Szczerze polecam!!!

Moja ocena: 7/10

Dziękuję Wydawnictwu Otwarte za obdarowanie mnie egzemplarzem recenzenckim.

„Tajemnica z przeszłości” Sylwia Kubik

TAJEMNICA Z PRZESZŁOŚCI

  • Autor: SYLWIA KUBIK
  • Seria: CYKL ŻUŁAWSKI. TOM 2
  • Wydawnictwo: OTWARTE
  • Liczba stron: 368
  • Data premiery: 01.09.2021r.

Zaraz po zakończeniu „Kroku do miłości” sięgnęłam po jego kontynuację „Tajemnicę z przeszłości” Sylwii Kubik od Wydawnictwo Otwarte. Tak zauroczył mnie klimat Żuław, że nie chciałam ich opuszczać i bez chwili wahania zagłębiłam się w dalsze losy bohaterów.

Ewa powoli układa swoje życie, odzyskuje spokój i uczy się ufać. Stara się otworzyć na relację z Kamilem. Z jednej strony spędzają razem czas, rozmawiają o wspólnym zamieszkaniu i urządzeniu domu, a z drugiej strony kobieta jednak nie potrafi się zupełnie otworzyć, boi się powiedzieć Kamilowi o swojej przeszłości. Niestety przeszłość ma to do siebie, że często człowieka dogania. Ewę dopada w postaci Agnieszki, znajomej z przeszłości. Zjawia się ona u dziewczyny i szantażem wymusza pomoc. Czy Ewa w końcu zaufa Kamilowi? Czy może jednak przeszłości i nieprzyjaźnie do ich związku nastawienia ludzie zdołają wszystko zniszczyć?

Książkę, podobnie jak pierwszy tom, czyta się bardzo szybko. Bardzo wciągnęły mnie dalsze losy Ewy i Kamila i z radością kontynuowałam spotkanie ze znanymi bohaterami. Ewa w tym tomie momentami irytowała, jej brak zdecydowania, strach, poddawanie w wątpliwość tego co Kamil do niej czuje. Za to mężczyzna był prawie idealny, cierpliwy i delikatny. Są też w powieści bohaterowie miej jednoznaczni, wielowymiarowi, chociażby Antek, który nagle zapragnął mieć Ewą dla siebie i trochę namieszał. Zdecydowanie czarnym charakterem jest Agnieszka, przez którą życie Ewy mocno się komplikuje. Jest też sporo postaci pozytywnych, a najlepszą z nich jest chyba babcia. W tym tomie akcja skupia się też na historii rodzinnej, którą babcia dzieli się z siostrą Kamila. Ta postać też przechodzi w powieści swoistą odmianę, dojrzewa. Jest też wątek starego domu, który kupuje Antek, a który na swój sposób dawać im znaki, okazuje się, że wiąże się on w pewnym stopniu z historią rodzinną Ewy.

Powieść dotyka wiele różnych emocji, porusza istotne tematy i sprawia, że chłoniemy ją strona po stronie, sami nie wiedząc jak to się stało, że już dobiegła końca. Będzie to świetna lektura na jesienne wieczory. Polecam serdecznie.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte.

„Krok do miłości” Sylwia Kubik

KROK DO MIŁOŚCI

  • Autor:SYLWIA KUBIK
  • Seria: CYKL ŻUŁAWSKI. TOM 1
  • Wydawnictwo:OTWARTE
  • Liczba stron:416
  • Data premiery:05.07.2021r.

Krok do miłości” Sylwii Kubik od Wydawnictwo Otwarte zwróciła moją uwagę od razu w okolicy premiery, która miała miejsce 5 lipca br. Zauroczyła mnie przede wszystkim niezwykłą okładką, a zaintrygowała także opisem. Jakaż była moja radość, gdy okazało się, że 1 września będzie miała premiera drugiego tomu cyklu żuławskiego, a ja będę mieć wreszcie okazję przeczytać oba tomy. Obydwie powieści przeczytałam błyskawicznie, zaraz po otrzymaniu, a zwłoka w zrecenzowaniu wynika tylko i wyłącznie z natłoku osobistych spraw. Dzisiaj chciałabym Was zaprosić na recenzję pierwszego tomu.

Ewa to młoda kobieta, której życie nie oszczędza/ Ma za sobą trudne dzieciństwo, a gdy wydaje jej się, że znalazła miłość i swoją przystań okazuje się, że jest w związku, w którym doświadcza przemocy fizycznej i psychicznej. Pewnego dnia wyrzucona przed dotychczasowego partnera z mieszkania z jedną reklamówką rzeczy, bez grosza przy duszy, za to ze sporym rachunkiem za pobyt w szpitalu znajduje się w rozpaczliwej sytuacji. Przypomina sobie wtedy o odziedziczonym po babci domku na Żuławach. Gdy dojeżdża na miejsce okazuje się, że dom jest w strasznym stanie, jednak nie mając innej alternatywy dziewczyna decyduje się w nim zamieszkać. W przepięknym krajobrazie Żuław Ewa stara się odnaleźć siebie. Nieoczekiwanie otrzymuje pomoc od starszego sąsiada. Podejmuje też pracę w okolicznej gospodzie. Jej właściciel, Kamil, to młody, przystojny, wykształcony mężczyzna, który do tej pory mieszkał w Warszawie. Dla wygody zgadzał się na to, by despotyczna matka układała mu życie. Pewnego dnia podczas podróży służbowej odkrywa piękny dworek na Żuławach. Postanawia go wyremontować, osiąść tam i otworzyć gospodę. Czy tych dwoje pochodzących z tak różnych środowisk i inaczej doświadczonych przez życie może coś połączyć?

Krok do miłości” to świetna, pełna ciepła, optymizmu i miłości powieść obyczajowa. Ubogacona opisami krajobrazu Żuław, zapachem lokalnych potraw i tamtejszą kulturą, czaruje i zostawia czytelnika w poczuciu spokoju i błogości. Nie jest to jednak wyłącznie sielankowa opowieść. Dotyka też bowiem bardzo trudnych kwestii, patologicznego dzieciństwa oraz przemocy, zarówno psychicznej, jak i fizycznej. Bardzo żal mi było Ewy, z powodu tego jak ciężko doświadczył jej los. I mimo tego, że na pewnym poziomie irytował mnie jej brak zdecydowania, postawa ofiary i brak pewności siebie i zaufania do ludzi, to jednak biorąc pod uwagę jej doświadczenia można to zrozumieć. Zresztą Ewa ulewa pewnej przemianie. Na Żuławach stara się odnaleźć spokój, poukładać swoje życie i nauczyć się ufać bez naiwności i zbytniej zależności. Bardzo podobała mi się również postać Kamila, to jak walczył o swoje prawo do samodecydowania. Również postacie drugoplanowe są bardzo ciekawe np. babcia Matylda, siostra Kamila, jego rodzice, kucharka i tp.

Powieść porusza wiele istotnych tematów, jak poszukiwanie swojego miejsca w życiu, miłość, przyjaźń, relacje rodzinne, wpływ przeszłości na teraźniejszość. Kończąc lekturę bardzo się cieszyłam, że mam drugi tom i mogę od razu do niego sięgnąć, a o swoich wrażeniach z tej lektury napiszę już wkrótce.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Otwarte.