
QUALITY TIME
- Autor: JUREK SAWKA
- Wydawnictwo: WYDAWNICTWO FILTRY
- Liczba stron: 192
- Data premiery: 10.11.2021r.
Niech Was nie zmyli polskie nazwisko autora😏. Przeczytałam, czym się z Wami dzielę, że Jurek Sawka to tak naprawdę Szwed polskiego pochodzenia, który musiał w trakcie studiów wyjechać za granicę w ramach komunistycznego wypleniania żydowskich obywateli z Polski, co miało miejsce w latach sześćdziesiątych. Słysząc, że jest półŻydem. Wiedząc, że nie ma dla niego przyszłości w Polsce, będąc studentem warszawskiej Szkoły Teatralnej nie zastanawiał się długo. Opuścił nasz kraj by zacząć nowe życie w Sztokholmie bardziej przyjaznym otoczeniu. Tak oto stał się znanym szwedzkim aktorem, reżyserem, autorem sztuk i scenariuszy scenicznych, a także tłumaczem i wykładowcą technik teatralnych. Wydawnictwo Filtry przybliża polskim czytelnikom jego postać w mocno autobiograficznej książce pt. „Quality Time”.
„(…) Milicjant naprzeciwko mnie mówi, że mam dwa wyjścia. Mogę zrzec się polskiego obywatelstwa i dostać pozwolenie na wyjazd. (…) Kładzie przede mną papier i wręcza mi długopis. Jeśli tego nie podpiszę, będą musiał odbyć karę więzienia za propagandę syjonistyczną lub czekają mnie trzy lata służby wojskowej (eufenizm kolonii karnej) we wschodniej Polsce.” –„Quality Time” Jurek Sawka.
Książka złożona jest z kilku rozdziałów zatytułowanych kolejnymi dniami tygodnia, od „Piątku” do „Poniedziałku”. To czas z dziećmi – co Autor wyjaśnia na początku, który jest mu dany po rozwodzie z trzecią żoną – Penelopą, w ramach dzielonej opieki tzw. guality time’u. I to z perspektywy tego co się aktualnie dzieje, jak Sawka radzi sobie z opieką nad trójką swoich dzieci czytelnik poznaje jego losy. Od historii poczęcia jego ojca, aż do współczesności. Przez wojenne losy i pogrom Żydów. Przez wysiedlenie z Polski. Przez emigrację, jej początki i jej ustabilizowaną teraźniejszość.

„Życie wspomnieniami to umieranie po trochu.” –„Quality Time” Jurek Sawka.
To nie tylko książka o Sawce. O jego rodzinie. O ojcu alkoholiku. O matce Żydówce, która umierając w szwedzkim domu opieki chorowała na Alzheimera. To też książka o Polakach. To książka o Holokauście. To opowieść o komunizmie i wszechobecnym uzależnieniu od alkoholu. To też historie o niemieckich żołnierzach żydowskiego pochodzenia, których potem Hitler kazał zagazować. I obok tych faktów, rozważań na temat historii jest to też opowieść o Szwecji. O różnicach między mentalnością polską a szwedzką. O tej skandynawskiej poprawności i specyficznym sposobie wychowywania dzieci nazwanych przez Autora dla celów tej książki Małą, Synem i Chłopcem.
Jurek Sawka wprost opowiada o sobie. O swoich ułomnościach, o tendencjach do zdrad. O nieudanych trzech małżeństwach. O chorobie aspergerowej, o nałogach, o ułomnościach, w tym o impotencji. A także o swoich podróżach, poznawaniu świata. W wielu miejscach był i tym się podzielił z czytelnikami. Też szczerze opowiada o związku z dużą młodszą Itoshi. W niektórych miejscach Itoshi dostała nawet głos w formie listu kierowanego do Sawki. Opowiada o historii ich związku ze swej perspektywy, a także o wspólnych doświadczeniach. W podrozdziale „Koniec” Autor poświęcił sporo czasu matce, której historia jest niezwykle ciekawa począwszy od momentu, gdy z niemowlakiem na ręku uciekała przez mur w getcie.
Bardzo podobała mi się uwaga, którą Autor poświęcił na różnice kulturowe między Polakami a Szwedami. Idealnie odzwierciedlił to w relacji międzysąsiedzkiej. Nawet kuriozalna sytuacja z powieszonym psem w windzie została przedstawiona w sposób odzwierciedlający mentalność szwedzką. Doceniam również odniesienie do współczesności. Sawka przywołuje film „Bękarty wojny” Quentina Tarantino i porównuje tą artystyczną wizję reżysera z realnością pogromu Żydów. Opowieść prowadzi w sposób, jakby rozmawiał z czytelnikiem, zapraszał go do rozmowy. Przypomina powódź, która zniszczyła południową Polskę w 1997 roku, a którą ja również pamiętam. To dowodzi, że Sawka od lat daleko od Polski śledzi wydarzenia, które u nas występują i je zapamiętuje.
Można dezaprobować Autora za podejście. Za kwestionowanie depresji, samotności. Za karykaturalne ukazanie szwedzkich norm społecznych. Za odważne podejście do seksu, do Holokaustu. Za negowanie współczesnego sposobu spędzania wolnego czasu. Za krytykowanie idealizowania technologii, która zdaniem wielu jest nam niezbędna.
Ja za to wszystko Autora doceniam. Uwielbiam w literaturze pięknej odważne stwierdzenia, opinie. Przepadam za prawdą, za realnością, nawet jeśli komuś jest ona nie w smak.
Polecam książkę! Idealna do przemyśleń, do doświadczeń.
Moja ocena: 8/10
We współpracy recenzenckiej z Wydawnictwem FILTRY.













Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.