„Uwolnij się od toksycznych relacji” Stephanie Moulton Sarkis

UWOLNIJ SIĘ OD TOKSYCZNYCH RELACJI

  • Autorka: STEPHANIE MOULTON SARKIS
  • Wydawnictwo: BUKOWY LAS
  • Liczba stron: 288
  • Data premiery: 11.10.2023r.
  • Data premiery światowej.: 26.07.2022r. 

Nie wiem dlaczego polski Wydawca Wydawnictwo Bukowy Las  zrezygnował z podtytułu, który w oryginalne brzmi łącznie „Healing from Toxic Relationships: 10 Essential Steps to Recover from Gaslighting, Narcissism, and Emotional Abuse”. Jak więc wskazuje zagraniczny tytuł książka pokazuje w dziesięciu krokach jak wyzwolić się z gaslightingu, narcystycznej relacji czy przemocy psychicznej. Książka „Uwolnij się od toksycznych relacji” zawiera opis wielu przykładów, różnych mechanizmów opisanych przez Stephanie Moulton Sarkis, z którymi większość z nas spotyka się w swym życiu. I to dzięki takim lekturom, jak ta, możemy nauczyć się to rozpoznawać i sobie z tym radzić. 

Autorka w dedykacji nie zapomniała o swoich czytelnikach. Zwróciła się do nas w następujący sposób:„Do wszyst­kich, któ­rzy prze­żyli traumę. Niech na dro­dze do odzy­ska­nia zdro­wia nie opusz­cza was nadzieja!” – czym mnie ujęła. 

Samo „Wprowadzenie” już mnie chwyciło za serce. Od razu się przyznam, że nie musiałam zajść daleko, by wiedzieć, że książka będzie emocjonująca ze względu na przytoczone przykłady. Sytuacja Jane wychowywanej przez matkę alkoholiczkę, która w dorosłym życiu boi się prawie wszystkiego, którą łatwo przestraszyć, której normalna relacja wydaje się nudna, niesatysfakcjonująca. Czy Hasima, który „budzi się z lękiem’’ i szuka nowej pracy. Nawet pewna para nazwana w poradniku Ken i Sabrina przyprawiła mnie o podwyższone ciśnienie, gdy autorka zwróciła uwagę, że „(…) Ich rodzice czę­sto wsz­czy­nali gło­śne kłót­nie. Nie­świa­do­mie powie­lili wzo­rzec swo­ich rodzi­ców – ich zwią­zek jest pełen kon­flik­tów.”. Ciekawe ilu czytelników odnajdzie wśród przytoczonych przykładów znane im, może jeszcze nienazwane, mechanizmy, z którymi stykali się w swoim życiu. Ciekawe…. 

„(…) Mam rów­nież nadzieję roz­sze­rzyć roz­po­zna­wal­ność tok­sycz­nych zacho­wań poza związki roman­tyczne. Tego typu zacho­wa­nia mogą bowiem wystą­pić w przy­jaź­niach, rela­cjach w rodzi­nie i w pracy.” -„Uwolnij się od toksycznych relacji” Stephanie Moulton Sarkis. 

Tak jeden z celi określiła Autorka. Myślę, że cel ten został osiągnięty. Faktycznie w książce znajdziecie wiele definicji, opisanych i doprecyzowanych zachowań, które w świetle psychologii i psychoterapii są określane jako przemocowe i toksyczne. W rozdziale pierwszym dowiedziałam się, „Jak wygląda tok­syczny zwią­zek i jak roz­po­znać osoby tok­syczne” . W dwudziestu punktach Autorka wyszczególniła, co może świadczyć o toksycznym charakterze relacji. Za serce chwyciło mnie zdanie: „Czuję, że jestem mniej ważny/ważna niż ta osoba, lub wręcz, że nie mam prawa do życia.”, co jest mniej oczywiste niż przemoc fizyczna, ale jednak jednoznacznie wskazujące, że coś w związku nie działa jak należy. Innych podpunktów nie będę cytować, gdyż nie chcę bardziej spojlerować. 

Bardzo podobało mi się, że toksyczne związki autorka rozszerzyła poza relację partnerską. Przykłady toksycznych zachowań umiejscowiła również w pracy czy rela­cjach mię­dzy człon­kami rodziny. I jako toksyczne określiła: zmu­sza­nie cię do opieki nad star­szym lub cho­rym człon­kiem rodziny, rów­nież poprzez wpę­dza­nie cię w poczu­cie winy w aspekcie rodziny czy w odniesieniu do pracy przykładowo: przy­pi­sy­wa­nie sobie zasług za twoją pracę, tak powszechne w polskiej rzeczywistości. Do tego bardzo przystępny język. Jest to publikacja z gatunku poradnika, ale napisana w bardzo prosty i lekki sposób. Dzięki temu czytanie nawet fragmentów dotyczących takich mechanizmów jak zasysanie (hoovering) czy gasli­gh­ting nie było męczące. W wielu miejscach znajdują się pogrubienia. Rozdziały podzielone są na części oddzielone podtytułami. Autorka lubi punktację, którą ja też lubię w książkach tego typu, dzięki czemu poszczególne przykłady prezentowane są w sposób uporządkowany. Oceniam przeczytany poradnik naprawdę jako bardzo wartościowy i inspirujący. Jako poradnik, który wielu z nas może otworzyć oczy na to w jakich związkach tkwimy na wielu płaszczyznach i czy czegoś jednak nie powinniśmy zmienić. Myślę, że nie pożałujecie jeśli złapiecie „Uwolnij się od toksycznych relacji” Stephanie Moulton Sarkis do ręki. 

Bez względu jednak na to, czy skutecznie zachęciłam Was tą krótką recenzją do przeczytania tej publikacji, pamiętajcie proszę:

„Jeśli twój zwią­zek jest dobry przez 90 pro­cent czasu, ale nie­zdrowy przez 10 pro­cent, na­dal jest to tok­syczny zwią­zek. To, że ktoś cza­sem jest dla cie­bie dobry, nie unie­waż­nia jego przemo­co­wego zacho­wa­nia wzglę­dem ciebie” – „Uwolnij się od toksycznych relacji” Stephanie Moulton Sarkis. 

Bezcenne. Niezwykle wartościowe. I u schyłku końca tego roku życzę i sobie, i wszystkim z nas byśmy o tym pamiętali, w każdej chwili naszego życia. 

Moja ocena: 7/10

Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU BUKOWY LAS.

„Zachowaj mózg w świetnej formie” Sanjay Gupta

ZACHOWAJ MÓZG W ŚWIETNEJ FORMIE

  • Autorka: SANJAY GUPTA
  • Wydawnictwo: BUKOWY LAS
  • Liczba stron: 342
  • Data premiery: 12.04.2023r.

Zachowaj mózg w świetnej formie” dr Sanjayi Gupty od Wydawnictwo Bukowy Las to poradnik mający na celu pomoc czytelnikowi zachować sprawy i młody mózg. Czytaliście może? Na LC znajduje się jak dotychczas tylko jedna opinia i osiem ocen. Czyżbyśmy nie sympatyzowali w tego typu literaturze?

Z opisu Wydawcy: „Stale szukamy sposobów na zachowanie bystrości umysłu i sprawne funkcjonowanie – nawet w zaawansowanym wieku. Czy to możliwe? Dr Sanjay Gupta przedstawia spostrzeżenia wybitnych naukowców, których badania dowodzą, że sprawność myślenia da się utrzymać bez względu na wiek. Popularny neurochirurg – globtroter proponuje 12-tygodniowy program, który pomoże wzmocnić mózg i uchronić go przed demencją.”

Okazało się, że same wypełnianie krzyżówek by ćwiczyć mózg nie wystarcza. Ta popularna metoda zachowania jasności umysłu jest zgrabnym uzupełnieniem troski o najważniejszy nasz organ. O nasz mózg. Książka światową premierę miała w roku 2021, wrocławski Wydawca zaprezentował ją polskiemu czytelnikowi w roku bieżącym. Choć trochę bez echa, a szkoda, bo naprawdę ma wiele zalet.

Podobało mi się, że przed każdą częścią (wstęp, rozdziały, zakończenie) autorka zawarła cytat znanych i lubianych. Pozycja wzbogacona została w przypisy, których jest całkiem sporo i w bibliografię. W wielu miejscach jest to bowiem publikacja odtwórcza opierająca się na literaturze przedmiotu. Autorka również prezentuje wyniki swoich spostrzeżeń, swoich badań, swojej wieloletniej praktyki medycznej. Książka składa się z trzech części. W części pierwszej na warsztat czytelnik bierze mózg. Poznaje go, rozpoznaje jego funkcje, uczy się o nim. Mi najbardziej podobał się rozdział trzeci zawarty w tej części, który stanowił o dwunastu „szkodliwych mitów i pięciu filarach”, na których jesteśmy w stanie zbudować swój los. W części drugiej, łącznie w 6 rozdziałach autorka z przymrużeniem oka podeszła do tematu „jak nie stracić rozumu”. Zwróciła uwagę czytelnika na sposobach pielęgnacji mózgu, by w dobrym zdrowiu służył nam jak najdłużej. Nie znalazłam w tej części niczego odkrywczego. Po raz kolejny zwraca nam się uwagę, ludziom, by reagować na nasze potrzeby snu i wypoczynku, by dobrze się odżywiać, by spotykać się, wychodzić z domu, budować relacje międzyludzkie, również te głębokie. Mimo braku efektu „wow” część ta pozwoliła mi na przypomnienie sobie o najważniejszych mechanizmach higieny mózgu. A przede wszystkim uświadomiła mi po raz kolejnym, że nie powinnam i wręcz nie mogę o tym nigdy zapomnieć, bez względu z jakimi trudnościami się borykam w codziennym życiu i jakie problemy muszę rozwiązać. Część ostatnia zawierająca tylko dwa rozdziały stanowi diagnozę niewydolności mózgu oraz informuje o najbardziej skutecznych metodach terapii. Oczywiście doktor Gupta nie zapomniała o profilaktyce, której poświęciła należną jej część. Ze swego medycznego doświadczenia przekazała najważniejsze informacje o chorobie Alzheimera i jego etapów, często bagatelizowanych. W części tej dowiecie się też, co to demencja i jakie są inne choroby dające bardzo podobne objawy. Było tu dla mnie sporo zaskoczenia. Podsumowując przeczytane treści nie mogę pominąć, że ta trzecia część była najtrudniejsza dla mnie do przyswojenia. Opierała się na wielu medycznych terminach, na  naukowym kontekście, a ja jako niewykwalifikowany medycznie czytelnik rozpoznaję u siebie w tym zakresie liczne braki.

Trudno przyswajam treści, które są pisane przez specjalistów z danych dziedzin, przez naukowców, przez lekarzy. Rozumiem intencję, rozumiem chęć przekazania posiadanej wiedzy i podzielenia się własnymi doświadczeniami. Rzadko się jednak udaje, by sposób przedstawienia tematu i język był w stu procentach lekkostrawny dla agnostyka. Podobnie jak w przypadku poradnika „Zachowaj mózg w świetnej formie” Sanjay Gupta w 50% książka dla mnie było bardzo trudno przyswajalna. Niestety. Zabrakło mi szerszego kontekstu, zabrakło mi wiedzy.

Moja ocena: 6/10

Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU BUKOWY LAS.

„Coco Chanel. Królowa Paryża” Pamela Binnings Ewen

COCO CHANEL. KRÓLOWA PARYŻA

  • Autorka: PAMELA BINNINGS EWEN
  • Wydawnictwo: BUKOWY LAS
  • Liczba stron: 440
  • Data premiery: 14.06.2023r.
  • Data premiery światowej: 7.04.2020r. 

Królowa Paryża” Pameli Binnings Ewen od Wydawnictwo Bukowy Las to inspirowana faktami opowieść o życiu Coco Chanel. Biografie nie są moim ulubionym gatunkiem literackim, ale książka o kobiecie, która zawojowała rynkiem perfumeryjnym, do tego sama będąc wręcz ikoną wydała mi się bardzo ciekawa. Wydała mi się dla mnie. 

Ja, Coco Cha­nel, odkry­łam pierw­szą zasadę prze­trwa­nia: ufaj wyłącz­nie sobie.” – „Coco Chanel. Królowa Paryża” Pamela Binnings Ewen. 

Z tą myślą przewodnią Pamela Binnings Ewen rozpoczęła snuć opowieść o jednej z najbardziej interesujących kobiet ubiegłego wieku. O ikonie mody. Kobiecie samowystarczalnej, która wszystkimi siłami zawalczyła o własne imperium. Wielokrotnie zdradzona. Wielokrotnie powstająca jak Feniks z popiołów. Kobieta – Coco – Chanel. 

Nie­gdyś Paryż leżał u moich stóp, zresztą jak cała Europa. Świat nale­żał do mnie. Nawet gdy w roku tysiąc dzie­więć­set trzy­dzie­stym dzie­wią­tym w przy­pły­wie zło­ści zamknę­łam Dom Mody Cha­nel, moje naj­wspa­nial­sze per­fumy No 5 na­dal się sprze­da­wały…”– „Coco Chanel. Królowa Paryża” Pamela Binnings Ewen. 

Historia zaczyna się od prologu, w którym autorka nawiązuje do roku Paryża z okresu jesieni 1944. W narracji pierwszoosobowej rozlicza jakby życie Coco nawiązując również do trudnych czasów tamtejszego okresu. Nie obce Pameli Binnings Ewen są realia historyczne, które naznaczyły losy ówczesnych bohaterów. 

„Wczo­raj obser­wo­wa­łam przez koron­kowe firanki w oknach mojego pokoju w Hôtel Ritz, jak wście­kły motłoch zdzie­rał ubra­nia z pięk­nej mło­dej kobiety. Wydało mi się, że ją roz­po­znaję. Gdzie jest teraz jej kocha­nek z SS? Stała na placu zupeł­nie naga, a oprawcy golili jej śliczne włosy. Tłum wiwa­to­wał w eufo­rii, kiedy na czole poj­ma­nej wypa­lili swa­stykę.” – „Coco Chanel. Królowa Paryża” Pamela Binnings Ewen. 

 „Coco Chanel. Królowa Paryża” odebrałam jak próbę rozliczenia historii z Gabrielle Chanel (zwaną Coco), w tle. Pamela Binnings Ewen przymierzyła się do oceny jej życia, jej wzlotów i upadków. Rozliczyła zdradę Pierre’a, zawiedzionych nadziei w stosunku do Bendora i roli André w jej życiu. Chronologicznie losy głównej bohaterki przedstawione są w rozdziale pierwszym od Prowansji wiosną 1940 roku, gdy losy Coco zostały już rozdzielone z Pierrem, a prawa do Chanel No 5 były przedmiotem postępowania sądowego. 

„Société Made­mo­iselle to firma fran­cu­ska, pod­le­ga­jąca tutej­szym regu­la­cjom praw­nym, nie amerykańskim I to wła­śnie ta fran­cu­ska firma, a nie Pierre, ma prawa do pro­duk­cji No 5. (…) Udo­wodni, że z punktu widze­nia etyki i prawa to ona musi zarzą­dzać firmą. No 5 to skarb naro­dowy…” – „Coco Chanel. Królowa Paryża” Pamela Binnings Ewen. 

I to bardzo mi się spodobało w publikacji. Ta rzetelność historyczna. Narracja oparta na faktach, na prawdziwych wydarzeniach z życia Coco, a także smaczki z otoczenia głównej bohaterki. Oprócz tego książkę czyta się bardzo dobrze. Lekka narracja sprzyja przyswajaniu faktom i zastanawianiu się, co tak naprawdę musiała znosić Gabrielle i z czym się mierzyć, gdy osoby, którym ufała się od niej odwróciły i postanowiły na jej osiągnięciom zbić majątek. Uroku tej pozycji dodaja retrospekcje sięgające, aż do roku 1904, do czasów małej Coco zamieszkującej w Compiègne, Château de Royallieu. Autorka w retrospekcji zastosowała ciekawy zabieg, o ile pewne rozdziały pisane są w narracji trzecioosobowej, o tyle niektóre pisane są z perspektywy Coco. To jej oczami śledzimy wydarzenia. Jej uczucia, którymi się z nami dzieli, interpretujemy. Ciekawy zabieg literacki. Z jednej strony urozmaica czytanie i odbiór, z drugiej chwilami się gubiłam próbując przestawić się tak szybko na perspektywę „ja” z perspektywy „ona”. 

„Życie jest dziwne. Można by pomy­śleć, że gwiazda tak jasna jak No 5 wynie­sie mnie do świa­tła, zamiast spy­chać w ciem­ność. A tym­cza­sem…” – „Coco Chanel. Królowa Paryża” Pamela Binnings Ewen. 

Mam nadzieję, że przytoczone przeze mnie cytaty zachęcą Was do przeczytania tej publikacji. Takich ciekawostek jest wiele. Książka obfituje w nawiązania do ówczesnego stylu bycia, zasad panujących w społeczeństwie, czy innych ciekawych postaci. Najważniejsze, że stanowi o nietuzinkowej kobiecie, a o takich zawsze warto czytać. Miłej lektury! 

Moja ocena: 8/10

Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU BUKOWY LAS.