„Bez wyboru” Agnieszka Płoszaj

BEZ WYBORU

  • Autor: AGNIESZKA PŁOSZAJ
  • Wydawnictwo: ZNAK
  • Liczba stron: 336
  • Data premiery: 22.02.2023r.

Dzisiaj chciałam Wam przedstawić kolejną pozycję od @znak crime, a mianowicie „Bez wyboru” Agnieszki Płoszaj. O kryminałach autorki słyszałam już jakiś czas temu, chciałam po nim sięgnąć i sama zapoznać się z jej twórczością. Lutowa premiera najnowszej powieści pisarki okazała się ku temu świetną okazją. Niby klasyczny kryminał, za to z silną, niekonwencjonalną postacią kobiecą To jest coś co lubię. Przystąpiłam do lektury z pozytywnym nastawieniem i sporym oczekiwaniem. Czy moje nadzieje nie zostały zawiedzione? Przekonajcie się sami…

W Łodzi w trakcie Festiwalu Światła do jednej z konstrukcji przyczepione zostają zwłoki dziennikarki. Brutalnie okaleczone, najbardziej jednak szokują wyryte na plecach cięcia, które układają się w imię i nazwisko Zoja Sterlak. Ta młoda śledcza odeszła z policji w atmosferze skandalu i przebywa w rodzinnej Chorwacji. Przybywa do Polski na jakiś czas, by uporać się z zaległymi sprawami, między innymi sprzedać mieszkanie. Nieoczekiwanie jej byli partnerzy z policji w tym Kardas, z którą łączyła ją osobista relacja proszą ją o pomoc w śledztwie. Czy uda się znaleźć mordercę dziennikarki, zanim ktoś inny zostanie narażony na niebezpieczeństwo?

Książkę czytało mi się dobrze. Pisana w narracji trzecioosobowej, charakteryzuje się zwięzłym, konkretnym, można nawet powiedzieć mięsistym stylem. Zdecydowanym plusem tej powieści jest główną bohaterka. Silna, zdecydowana, charakterna, chadzająca własnymi ścieżkami, ale też pogubiona, niepewna, tłumiąca uczucia. Zoja nie jest super bohaterką, ale prawdziwą kobietą z krwi i kości. Jej siła nie polega na tym, że wszystko jej się udaje i z wszystkim sobie radzi, ale, że próbuje mierzyć się z trudnościami i szukać rozwiązań. Również postacie pozostałych bohaterów są bardzo dobrze zarysowane. Bardzo spodobała mi się postać Kardasa, który ponosi konsekwencje własnego błędu z przyszłości, miota się, ma w sobie sprzeczne emocje. Musi wybrać pomiędzy tym, co podpowiada mu intuicja, a tym co nakazuje mu rozsądek i sumienie. Ciekawa również jest postać Wiktora. Silni, twardzi mężczyźni, którzy jednak również mają swoje emocje i uczucia, z którymi czasami sobie nie radzą. Zakończenie jakoś bardzo mnie nie zszokowało i nie zapadło w pamięć, jednak zapowiada kontynuację, po którą na pewno sięgnę.
„Bez wyboru” to dobry kryminał, po który zdecydowanie powinniście sięgnąć w jeden z jeszcze długich marcowych wieczorów.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU ZNAK

.

„Oszustka” aleksandra Śmigielska

OSZUSTKA

  • Autor: ALEKSANDRA ŚMIGIELSKA
  • Wydawnictwo: ZNAK
  • Liczba stron: 352
  • Data premiery: 25.01.2023r.

Dziś chciałam Wam opowiedzieć o kolejnej książce, które premierę miała 25 stycznia. „Oszustka” to debiut Aleksandry Śmigielskiej, jest to również druga powieść wydana przez Znak Crime, nową markę kryminalną Wydawnictwa Znak. Ta powieść to thriller psychologiczny z elementami domestic noir. Podchodziłam do niej z dużą ciekawością, ale też sporą niepewnością. Tak to bowiem bywa z debiutami, że zupełnie nie wiemy czego się spodziewać. Od momentu przeczytania o jej premierze jednak intuicyjnie czułam, że będzie to coś wartego przeczytania. Czy się myliłam?

Trudno opisać treść tej książki bez spoilerowania, ale spróbuję ogólnie nakreślić ją w kilku zdaniach. Bohaterką jest Marta, która może się wydawać kobietą spełnioną. Ma męża, dwie córeczki, jest właścicielką kliniki weterynaryjnej. Kobieta sukcesu, pewna siebie, lecz tak naprawdę w środku to mała, zagubiona dziewczynka, która kryje tajemnicę swojej przeszłości. Wszystko się zaczyna, gdy przed bramą bohaterki pojawia się starsza, zaniedbana kobieta. To powoduje lawinę zdarzeń i sprawia, że przeszłość zdaje się deptać Marcie po piętach. Jednak jest ona mocno zdeterminowana, by prawda o jej przeszłości nie wyszła na jaw. Czy jej działania przynoszą skutek?

Książkę czytało mi się bardzo przyjemnie i szybko. Lekki styl i zgrabne dialogi powodują, że błyskawicznie łykamy stronę za stroną. Powieść składa się ze stosunkowo krótkich rozdziałów oznaczonych dniami tygodnia, prowadzonych w narracji pierwszoosobowej, Pomaga to bardziej zrozumieć główną bohaterką, wczuć się w jej psychikę. A jest ona postacią dosyć złożoną. Z jednej strony silna kobieta, biznesswomen, przedsiębiorcza i zaradna, z drugiej strony zagubiona, przestraszona i działająca chaotycznie. Irytowała mnie nie raz, postępowała głupio, lekkomyślnie, działała pod wpływem chwili. To jednak sprawia, że wydaje się bardziej prawdziwa, realniejsza. Choć nie mogę powiedzieć, żebym zapała do niej wielką sympatią, z uwagą i ogromną ciekawością śledziłam jej losy. Akcja bowiem rozwija się dosyć szybko, wydarzenia następują jedno z drugim, autorka podsuwa nam kolejne tropy, by za chwilę wywieść nas na manowce. Zakończenie również mnie zaskoczyło  i byłam go ogromnie ciekawa. Jednym z symptomów tego, że czytam dobrą książkę, jest dla mnie to uczucie, gdy książka wzbudza we mnie takie napięcie i ciekawość jak zakończy się intryga, że poważnie zastanawiam się nad zerknięciem na koniec, chociaż jednocześnie wiem, że trochę zepsułabym tym sobie lekturę. Tym razem na szczęście się powstrzymała i czas spędzony z książką oceniam bardzo pozytywnie.

Jest to świetny debiut, dojrzały i przemyślany, poparty dobrym warsztatem. Z niecierpliwością więc będę wypatrywała kolejnej powieści Aleksandry Śmigielskiej, a Wam gorąco polecam lekturę „Oszustki”.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU ZNAK.