UMORZENIE
- Autor: REMIGIUSZ MRÓZ
- Seria: JOANNA CHYŁKA (TOM 9)
- Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
- Liczba stron: 443
- Data premiery: 13.03.2018r.
- Moja ocena: 7/10
Ostatnio ze zdecydowanie mniejszą żarłocznością połykam książki Mroza, trochę już się chyba do nich przyzwyczaiłam, wydawało mi się momentami, że trochę mi się przejadły. Parafrazując znane powiedzenia, możemy się spodziewać, że za chwile Mróz wyskoczy z lodówki… wszędzie go pełno. Jego książki nie stały się przez to mniej dobre, jak każde, innym się podobają bardziej, innym mniej, innym wcale, jednak zdecydowanie z mniejszą dawką emocji i niecierpliwością po nie sięgam. Muszę się przyznać, że powstał mi już mały stosik tych „Mrozowych” zaległości. Dlatego z pewną obawą podeszłam do lektury, najnowszego, dziewiątego już tomu o Chyłce i Zordonie? Czy mi się podobało? Czy może zdecydowanie jest tego już za dużo.
W „Umorzeniu” Chyłka wplątuje się w jeszcze większe problemy niż zazwyczaj. Z własnej woli podejmuje się obrony mężczyzny, który jest oskarżony o zamordowanie w bestialski sposób swojej żony i dzieci. Idealna rodzina, idealny mąż i ojciec. Dlaczego zabił? I czy naprawdę to zrobił? Dowody wskazują jednoznacznie na niego, sam zresztą przyznaje się do winy. Sprawę komplikuje jednak fakt, że posiada mocne alibi, które jak twierdzi jest sfabrykowane, lecz nie wyjaśnia nic więcej. Co wydarzyło się naprawdę? Kto jest winien śmierci kobiety i dzieci? Nie będę zdradzać fabuły, powiem tylko, że jak zwykle u Mroza akcja niejednokrotnie bardzo się komplikuje, mocno zaskakuje i ogólnie nie wiemy czego mamy się spodziewać. Ciekawym zabiegiem jest wplecenie do „Umorzenia” postaci i wątku z innej książki autora – „Hashtag”. Co prawda pisarz stosował już podobny model, bowiem w niektórych tomach serii o Forście pojawa się sama Chyłka, jednak pełniła ona raczej marginalną rolę, a przywołana była w ramach swoistego gestu sympatii, takiego mrugnięcia okiem do czytelnika😉 Tutaj Tess pełni dosyć istotną rolę. Hashtagu nie czytałam, pozostaje mi się uwierzyć na słowo tym, którzy piszą, że zdradzone tu została cała intryga tej powieści, a „Umorzenie” staje się swoistą kontynuacją „Hashtagu”. Brzmi sympatycznie, jednak odsłania sporo tajemnic, tym którzy książki jeszcze nie czytali. Na okładce powinno się więc znaleźć swoiste ostrzeżenie: „Jeśli masz zamiar czytać Hashtag zrób to przed sięgnięciem po Umorzenie”😉Troszkę sobie tak pobocznie pomarudziłam, ale pora wrócić do naszych znanych nam dobrze bohaterów. Pozostają bez zmian, Chyłka jak to Chyłka, choć momentami nabiera trochę ludzkich cech, co oczywiście stara się dobrze ukrywać. Zordon trochę jakby dorósł, zyskał na pewności siebie, stał się mnie nieopierzony. Wybory bohaterki są podobnie jak w poprzednich tomach ciężkie do zrozumienia i zaakceptowania. Sposób w jaki pisarz toczy jej losy, też daje wiele do myślenia. Czy jedną osobę może spotkać aż tyle nieszczęść i komplikacji? Mimo drobnych nieporozumień bohaterowie są naszymi dobrymi, serdecznymi znajomymi, do których wraca się z sentymentem.
Książkę, jak cała serię czyta się szybko, wciąga, intryguje i podnosi ciśnienie. Dla miłośników Mroza i Chyłki rekomendowana więc zamiast kawy😊
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU Czwarta Strona.
Ciągle twórczość tego autora jeszcze przede mną. 😊
PolubieniePolubione przez 1 osoba
czyli wychodzi na to, że zgadzamy się, że Chyłka już wycierpiała wszystko co mogła i seria powinna zbliżać się ku końcowi? 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Raczej tak, chociaż chyba bym nie chciała, żeby została uśmiercona, a na szczęśliwe zakończenie chyba nie ma co u Mroza liczyć;)
PolubieniePolubienie
Mam ochotę na tą książkę- lubię tą serię o chyłce. Z jednym się jeszcze zgodzę- jakoś poziom coraz niższy u mroza…a może mi również się już przejadło…
pozdrawiam serdecznie znad filiżanki kawy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Trochę tak, Chociaż ostatnio jestem po „Nieodnalezionej” Mroza, a w trakcie „Nieodgadnionej” i jestem pod dużym wrażeniem.
PolubieniePolubienie
Ja dopiero przeczytałam jedynie „Behawiorystę”, ale na pewno chciałabym sięgnąć i po kolejne książki tego Autora…
PolubieniePolubienie
Pingback: „Afekt” Remigiusz Mróz | Słoneczna Strona Życia