Recenzja – „Głos. Wojciech Mann w rozmowie z Katarzyną Kubisiowską

GŁOS. WOJCIECH MANN W ROZMOWIE Z KATARZYNĄ KUBISIOWSKĄ

  • Autor: WOJCIECH MANN
  • Wydawnictwo:ZNAK
  • Liczba stron:320
  • Data premiery: 14.10.2020r.
  • Moja ocena:8/10

Zastanawiałam się, w jaki sposób zaprezentować Wam wywiad „prawie rzeka” z Wojciechem Mannem. Nagle mnie olśniło. Mój ulubiony dziennikarz muzyczny, przez którego swego czasu zakochałam się w Trójce, a teraz nieśmiało podsłuchuję w piątki i niedzielę w radiu Nowy Świat (audycje: „Poranna Manna”, „Manniak po omacku”), powinien mieć wyjątkową oprawę. Wiadomo, wyjątkowa osoba = wyjątkowa oprawa. Oprawa z jednego z dzieł mojego ulubionego polskiego artysty @Daniela Krzanowskiego z KrzanooArt. Jak Wam się podoba Lady Smoothie z Wojciechem Mannem? Ciekawe, czy Panu Wojtkowi spodobałaby się Lady Smoothie? Oto jest pytanie…

Miłe początki

W tym głosie, wstyd się przyznać podkochiwałam się jako młoda nastolatka, wręcz podlotek w programie „5, 10, 15”. Nawet w książce pojawił się motyw, skąd i dlaczego tylko w roli „głosu” Pan Wojtek w tym programie się znalazł.  Głos charakterystyczny, jedyny w swoim rodzaju. Zawsze wyważony, kojący, niespieszny, z bardzo dobrą dykcją. Głos, co ważniejsze z bogatym słownictwem, unikający powtórzeń. Głos w pewnym momencie został ubrany w ciało i wtedy tak naprawdę Pana Wojtka poznałam. Poznałam go jako widz „MDM” – programu satyrycznego z Krzysztofem Materną – oraz mojej ukochanej „Szansy na sukces”. Głosowi byłam jednak bardzo wierna, bo od niego się zaczęło. Podążyłam za głosem do Trójki. Teraz podążam za głosem dalej…

Inteligentna rozmowa z bardzo inteligentnym człowiekiem

Tak określiłabym ten wywiad. Dla mnie wyjątkowy. Z wywiadami tak jest, im wyjątkowy dla nas jest człowiek, z którym się literacko spotykamy w tej formie, tym wyjątkowy okazuje się wywiad. Czułam się, proszę wybaczyć Pani Kasiu, jakbym to ja rozmawiała z Panem Wojtkiem. Momentami łapałam się na tym, że faktycznie takie same pytanie bym zadała, tak samo próbowałabym doprecyzować wypowiedź, tak samo „wyciągnąć” coś z tego człowieka. Bądź co bądź potrafi unikać jednoznacznych odpowiedzi. Książka jednak obfituje w sekreciki, nowości. Kompletnie nie wiedziałam, że Panu Wojtkowi zdarzyło się być autorem piosenek i to z powodzeniem!!! Nie miałam wiedzy, że chciałby wyglądać jak Gregory Peck. Jak sam mówi: „(…) Nie był ani laluś, ani lizus, był po prostu gość”. Kompletną nowością dla mnie były przygody Manna z czasów studenckich. Tu zadrżał w posadach trochę jego obraz, który sobie wykreowałam przez tyle lat. Byłam pewna, że tak światły umysł podążał ścieżkami edukacji wytrwale kończąc przed czasem i to z ogromnym sukcesem.

Nie tylko „Po prostu Mann, Wojciech Mann”

Wbrew obietnicy wydawcy „Głos” nie jest tylko o Mannie. Dla mnie „Głos” jest o innej rzeczywistości. O rzeczywistości lwowskiej, o tym co zostało utracone i już nigdy nieodzyskane. O tym, jak kiedyś wyglądała rzeczywistość. O rzeczywistości powojennej, ruinach Warszawy, w których bawił się mały Wojtek. O rzeczywistości komunistycznej. Okazuje się, że nie dla wszystkich była tak bardzo szara. Udało się czasem i wyjechać za granicę. Zwiedzić w tym okresie obce kraje. Ja czułam się obco w Londynie w roku 2018. Nie mogę sobie wyobrazić jakie to było uczucie być tam u schyłku lat sześćdziesiątych. O przyjaźni, o przyjaciołach. Nie tylko ze znanymi ludźmi, chociaż i tych nie brakuje. O więziach, które wytrwały lata, o więziach, które przetrwały. O ojcostwie, o dzieciach. O tym, że to co już minęło, nigdy nie powróci. Ta nostalgia powraca w wielu miejscach. Sama zaczęłam żałować, zainspirowana wypowiedziami Pana Wojtka, że nie zapytałam moich dziadków o wiele spraw. Niestety, też tego nie jestem w stanie nadrobić. Mogłabym wymieniać i wymieniać. Jeszcze tylko napomknę, że to książka o uniwersalnych wartościach. Wartościach chylących się ku upadkowi. Momentami prawie niezauważalnymi w niektórych środowiskach.

Rozmowa z bardzo inteligentnym i wszechstronnym człowiekiem to rzadkość. Prawdziwie rzadkość. Chcecie z kimś takim porozmawiać? To tak książka jest dla Was.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU ZNAK.

2 uwagi do wpisu “Recenzja – „Głos. Wojciech Mann w rozmowie z Katarzyną Kubisiowską

  1. Ciekawe czy @Daniel Krzanowski z KrzanooArt zerknął jaką jego praca stanowi piękną oprawę tej recenzji. 🙂 Faktycznie parafrazując: WYJĄTKOWA PRACA dla WYJĄTKOWEGO ROZMÓWCY.

    Polubienie

Dodaj komentarz