„Sadie” Courtney Summers

SADIE

  • Autor:COURTNEY SUMMERS
  • Wydawnictwo:WE NEED YA
  • Liczba stron:321
  • Data premiery:16.10.2019r.

Zimny kraj, zimny maj” (Maanam „Wyjątkowo Zimny Maj”).

Z bieżącą aurą kojarzy mi się jeden z moich ulubionych przebojów Maanamu. Kora Jackowska o nim śpiewała, a ja w tym zimnym maju czytam. Czytam i czytam. Bieżące premiery przeplatam książkami, które czekały ciągle na mojej półce. Czekały, ale na szczęście tylko do czasu. Jedną z takich książek jest „Sadie” Courtney Summers. Autorki, specjalistki od literatury młodzieżowej. Jednak, o czym Was zapewniam, również specjalistki od poważnych wątków obyczajowych, które zadowolą najbardziej wybredne gusta dorosłych czytelników.

Jakby wszystkie były z góry skazane na przegraną”.

„Sadie” Courtney Summers

Ta historia chwyta za serce. To historia o siostrach, przez matkę z góry skazanych na przegraną. Historia, która zaczyna się „jak wiele takich historii, od martwej dziewczyny.” W scenerii amerykańskich miast i miasteczek czytamy o losach Matie Southern i jej przyrodniej siostry Sadie Hunter. Trzynastolatki i dziewiętnastolatki złączonych matką narkomanką – Claire Southern.  Matką, która nie potrafiła się opiekować córkami. Matką, dla której uzależnienie i kolejni mężczyźni byli ważniejsi, niż własne dzieci. Matką, która  pewnym momencie odeszła. Odeszła zostawiając Matie, dla której była całym światem. Matie, która wyruszyła by ją odnaleźć. Odnaleźć własną matkę. Niestety, ciało trzynastolatki znaleziono trzy dni po jej zaginięciu. Śmierć siostry załamała Sadie. Chudą, jąkającą się dziewiętnastolatkę. Sadie, która opiekowała się siostrą na zmianę ze swoją przybraną babcią May Beth Foster – sąsiadkę z przyczepy mieszkalnej. Sadie, która wyruszyła by odszukać mordercę siostry, gdy pobieżne śledztwo nie wykryło sprawcy. Sadie, która w trakcie prywatnego śledztwa zaginęła. Dzięki May Beth zainteresował się jej zniknięciem dziennikarz West McCray. Czy uda mu się odnaleźć Sadie? Czy odnajdzie tylko jej ciało? Kolejne ciało dziewczyny z góry skazanej na przegraną…

Totalnie odjechana kategoria

Nie mam pojęcia, dlaczego książka została zaliczona do kategorii literatura młodzieżowa. Owszem, główna bohaterka to Sadie – dziewiętnastolatka. Książka jednak dotyka wiele niezwiązanych z problemami nastolatków. Przecież Sadie to nie typowa młoda dziewczyna, która boryka się z problemami dorastania. To istota skrzywdzona przez dorosłych. Istota, która szuka odkupienia. Istota, która sama boryka się z poczuciem winy, że zawiodła, zawiodła swoją młodszą siostrę – Matie.

W książce autorka dotyka problemów uzależnienia od alkoholu, narkotyków dorosłych, nie dzieci, nie nastolatków. To tak naprawdę problemy dorosłych są determinantami sytuacji, w której znalazła się Sadie i przez którą zginęła Matie. Podjęta bardzo ważna w książce kwestia pedofilii również nie dotyczy nastoletnich sprawców. Sprawcami są dorośli mężczyźni, często poważani przez otoczenie i mający szczęśliwe rodziny. Wielokrotnie sami są rodzicami. To Greg, Connor, Adam, Toby, Don, Christopher i tak dalej. Inne imiona a jednak to ci sami mężczyźni. Mężczyźni wykorzystujący niewinne, bezbronne dzieci. Dzieci, które nie potrafią wołać o pomoc. Dzieci, które wstydzą się wołać o pomoc, bo mimo swoich kilku lat mają świadomość, że to co się dzieje nie jest niczym normalnym. Nie jest akceptowane przez nikogo. Jeden z nich to honorowy mieszkaniec swego rodzinnego miasta. Prawidłowa kategoria dla książki to raczej thriller, literatura obyczajowa.

Konstrukcja książki jest niezwykle interesująca. Niektóre rozdziały pisane są z perspektywy tytułowej Sadie. Narracja jest wówczas pierwszoosobowa. Czytamy co Sadie robi i dlaczego, co czuje i jaka jest jej motywacja. Dotykamy najskrytszych zakątków duszy i poznajemy jej punkt widzenia. Inne rozdziały to relacja z radiowego podcasta Westa McCraya, który jako dziennikarz zaangażował się w poszukiwania dziewczyny. Czytamy więc relacje z wywiadów dodatkowo wzbogacane wstępem czy rozwinięciem samego dziennikarza. Ponadto mamy w książce wstawki z przeprowadzonych rozmów telefonicznych Westa z uczestnikami prowadzonego śledztwa dziennikarskiego. To dodatkowo wzbogaca fabułę. Poznajemy w jakim zakłamaniu żyją bohaterowie, co ukrywają, jakie mają zaburzone percepcje lub na co kompletnie nie zwrócili uwagi. Dzięki temu sprytnemu zabiegowi autorki jedną kwestię poznajemy z różnych stron.

Mimo, że około dwusetnej strony domyślałam się o co w zniknięciu Sadie chodzi, nie potrafiłam przestać czytać. Dlaczego? To proste, to bardzo dobrze opisana historia. Historia Sadie. Sadie bardzo prawdziwej. Sadie, której los nie oszczędzał, ale która się nie poddawała. Sadie która tylko chciała „odebrać swoją siostrę”.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu We need YA.

2 uwagi do wpisu “„Sadie” Courtney Summers

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s