
POKOLENIE PRZYJACIÓŁ. ZAKULISOWY OBRAZ KULTOWEGO SERIALU
- Autor: SAUL AUSTERLITZ
- Wydawnictwo: SINE QUA NON
- Liczba stron: 464
- Data premiery: 23.03.2022r.
- Data premiery światowej: 17.09.2019r.
Jestem niekwestionowaną fanką serialu „Przyjaciół”. Obejrzałam wszystkie odcinki po kilka razy, a specjalne wydanie, w którym główni bohaterowie spotykają się po 20 latach przyjęłam bardzo entuzjastycznie. Z zachwytem więc sięgnęłam do propozycji od @WydawnictwoSQN pt. „Pokolenie Przyjaciół. Zakulisowy obraz kultowego serialu” autorstwa Saula Austerlitza. I choć książka premierę miała 23 marca br., ja ze względu na osobistą więź z tym sitcomem do recenzji zabierałam się dość długo. Potrzebowałam czasu, by się zdystansować. By wszystkie moje „ochy” i „achy” zamienić w jak to tylko możliwe, subiektywną ocenę książki, która opowiada o tym cudownym dziecku amerykańskiej produkcji. Fenomenie, w którym przyszło mi uczestniczyć po raz pierwszy od 1996, aż do 2004 roku. A potem to uczestnictwo powielać😊.
„(…) niektóre seriale trzymają przy sobie widza ciekawym podejściem do narracji, nowymi liniami fabularnymi i krwistymi postaciami…” – „Pokolenie Przyjaciół. Zakulisowy obraz kultowego serialu” Saul Austerlitz.
Saul Austerlitz wydawał się idealny do napisania książki „Pokolenie Przyjaciół. Zakulisowy obraz kultowego serialu”. Z jego krótkiej notki biograficznej dowiedziałam się, że jest fanem sitcomów, o których opublikował już inne książki. Ponadto pisanie i sztuki komiczne wykłada na należącej do Uniwersytetu Nowojorskiego Tisch School of the Arts. Sam pomysł też pozornie był skazany na sukces. Wziąć na warsztat jeden z najpopularniejszych seriali dla młodych ludzi, który kochają również starsze pokolenia, to praktycznie gwarancja udanej inicjatywy. Tym bardziej, że dla fanów serialu najważniejsze są ciekawostki, smaczki, anegdoty. Najbardziej istotne jest powąchanie tych zapachów, poczucie smaków wyrobów Moniki i usłyszenie po raz enty „How you doin’?”😉. Każdy z fanów chciałby znaleźć się na pomarańczowej kanapie Central Perk i przynajmniej raz w życiu poczuć się jak oni. Poczuć to co oni. Co Rachel, Ross, Joey, Chandler, Monika i Phoebe. Ja też.

Po obejrzeniu „Przyjaciele: Spotkanie po latach” (2021), książka nie jest zaskoczeniem. Wręcz przeciwnie wydaje mi się jakby rozwleczoną wersją tego specjalnego odcinka. Informacje, o których przeczytałam, w większości usłyszałam w trakcie transmisji spotkania 20 lat później. Przeczytałam o żmudnej pracy scenarzystów, by zachwycić producentów tym pomysłem. Po raz kolejny wsłuchałam się w perypetie z wyborem odtwórców głównych ról. Zajrzałam przez dziurkę od klucza na próby do odcinka pilotażowego, a także prześledziłam w transkrypcji sceny z niektórych odcinków. Oczywiście nie zabrakło anegdot o gwiazdach, które wystąpiły w serialu oraz o celebrytach i autorytetach, którzy w życiu rzeczywistym odnieśli się do sukcesu „Przyjaciół”. Nudy, nudy, nudy. Dodatkowo wręcz irytowały mnie momenty, w których autor skupił się na innych telewizyjnych produkcjach opowiadając ze szczegółami mankamenty współpracy, ciekawostki z procesu obsadzania ról, czy reakcji widzów. Nie wiem, co ta wiedza miała mi dać. W efekcie czytając o tym wybijałam się z wątków związanych z „Przyjaciółmi”, co wzmagało moje niezadowolenie.
Książka składa się z kilku części i kolejno ponumerowanych oraz zatytułowanych rozdziałów. Podobał mi się wstęp do polskiego wydania „Przyjaciele” nie potrzebują…przypisów ani wyjaśnień”, choć w niektórych miejscach przypisy i wyjaśnienia okazały się jednak zbawienne. Szczególnie zaciekawił mnie wątek z Donaldem Trumpem, o którym całkowicie zapomniałam z biegiem lat😊. Książka nie jest tak gruba jak pierwotnie się wydaje. Ostatnie ponad sto stron składa się między innymi ze źródeł. Ilość powołanych powala, co tylko potwierdza, że książka ma raczej charakter odtwórczy, niż twórczy, w którym autor opisuje własny światopogląd na fenomen „Przyjaciół”. Za zakończenie Wydawca ma dla czytelnika mały prezent. By dowiedzieć się jaki, musicie sięgnąć po tę książkę.
Mimo sporego zawodu w wielu miejscach odnalazłam pasję twórców, aktorów, wszystkich pracowników realizacji i widzów, która przełożyła się na ponadczasowe uwielbienie tej produkcji. Mimo, że standard odbiega znacznie od współcześnie obowiązujących, ma w sobie niekwestionowany urok. A do tego całkowicie zgadzam się z opinią powołaną na początku:
„Otóż najsilniejszym atutem „Przyjaciół” okazało się to, co uznano z początku za ich wadę. Brak realizmu (…) przemienił się z czasem w wiecznie zieloną fantazję o młodości. To serial o młodych ludziach, który rok w rok miał być odkrywany na nowo przez tłumy innych młodych ludzi, chcących, by „Przyjaciele” uchylili dla nich rąbka tajemnicy tej całej dorosłości, do której niepewnie aspirowali”.
Książka dla fanatyków serialu, którzy pragną zajrzeć i zaglądać stale w każdy kąt, w każdą szparkę i ciągle odkrywać, co skłoniło autorów i świat, by zachwycać się przez dekady „Przyjaciółmi”.
Moja ocena: 5/10
Moją opinię o książce przeczytaliście dzięki współpracy z Wydawnictwem Sine Qua Non.

Nigdy nie byłam fanką serialu, więc tym razem odpuszczam.
PolubieniePolubienie
Uwielbiam serial „Przyjaciele”. Jak jeszcze był na Netflix, obejrzeliśmy z moim wszystkie sezony. Prawdziwa uczta.
Co do książki, zastanawiałam się co by miała wnieść do mojego życia. I odpuściłam.
PolubieniePolubienie