„Wieża strachu” Przemysław Borkowski

WIEŻA STRACHU

  • Autor: PRZEMYSŁAW  BORKOWSKI
  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
  • Liczba stron: 394
  • Data premiery: 12.10.2022r.

Bardzo sobie cenię książki Przemysława Borkowskiego. Lubię cykl z prokurator Gabrielą Seredyńską, więc gdy usłyszałam, że w październiku premierę będzie miał trzeci tom bardzo się ucieszyłam. Dwa poprzednie wywarły na mnie ogromne wrażenie, nie mogła się już doczekać sięgnięcia po trzeci. Czy sprostał on pokładanym w nim nadziejom? Przeczytajcie sami.

Tym razem nasza bohaterka ma do rozwikłania zagadkę dwóch ciał znalezionych w apartamencie na 30 piętrze luksusowego wieżowca w centrum Warszawy. Makabryczne znalezisko zdaje się nie zawierać żadnych wskazówek. Patrząc na miejsce znalezienia zwłok trudno odtworzyć kolejność zdarzeń i stwierdzić co się tu wydarzyło. Prokurator z udziałem śledczych stara się wnikliwie krok po kroku odkryć, co tak naprawdę miało miejsce i muszę Wam zdradzić, że nie raz zostaną zaskoczeni.

Większości z nas chyba nie raz zdarzyło się zastanawiać nad tym, czy to co nas spotyka dzieje się naprawdę. Wokół tego pytania autor osnuł fabułę swojej najnowszej książki. Akcja toczy się wokół dwóch planów czasowych, naprzemiennie osłaniając mam wydarzenia z obydwu z nich. Jeden z nich skupia się wokół śledztwa prowadzonego przez prokurator Seredyńską.  Rozpoczyna się w momencie jej przybycia na miejsce zbrodni. Drugi przedstawia wcześniejsze wydarzenia, które w pewien sposób doprowadziły do śmierci mężczyzny i kobiety. Zdarzenia te przedstawione są z punktu widzenia Krystiana Zapały. Natomiast nie do końca wiemy jaką rolę w tych zdarzeniach on odegrał. W trakcie przedstawionej przez autora akcji zaczynamy podejrzewać, co mogło tam się wydarzyć. Gdy tylko zaczyna nam się wydawać, że to wiemy, autor myli nam trop, podsuwa nowe wskazówki żeby koniec końców okazało się, że wszystko jest tylko złudzeniem i tak naprawdę do końca nikt nie wie, co się rzeczywiście wydarzyło. W pewnym momencie podczas lektury miałam poczucie pewnego znużenia wątkiem, nazwijmy go egzystencjalnym. Tym, że drugi plan wydarzeń rozgrywał się prawie w całości wokół rozważań dotyczących tego, co jest rzeczywiste, a co nie. Porównałbym to do akcji Matrixa, bowiem założenie jest takie, że człowiek jest przeświadczony o tym, iż to jego życie, że czegoś doświadcza, że coś dzieję się naprawdę, tymczasem może się okazać, że wszystko jest tylko złudzeniem, wytworem naszego umysłu. Wszystko zmierza do pytania, czy tak naprawdę w ogóle istnieje coś takiego, jak obiektywna rzeczywistość, czy wszystko nie jest tylko naszą interpretacją, bądź bardzo rzeczywistym wytworem naszego umysłu. Tak jak powiedziałam, w pewnym momencie miałam poczucie, że tego wątku jest za dużo. Pragnęłam więcej akcji toczącej się bezpośrednio wokół śledztwa, a mniej tych wcześniejszych wydarzeń. W pewnym momencie rzeczywiście tak się stało, ten drugi wątek został zawieszony, odsunięty na boczny plan, a śledztwo ruszyło pełną parą. Natomiast po przeczytaniu całości muszę oddać honor autorowi i stwierdzić, że wszystko łączy się w spójną całość, wszystkie te rozważania, drobne zdarzenia mają swój cel i sens. Wydaje się, że autor pisząc swą powieść bardzo dokładnie wiedział, co chce nam powiedzieć. Chodziło mu  zdecydowanie o coś więcej niż tylko o przedstawienie kryminalnej intrygi. Dał czytelnikowi pretekst do rozważań dotyczących złudzeń, realności i poniekąd sensu naszego istnienia. Kwestie dotyczące wizji, możliwości naszego umysłu są niesłychanie interesujące, a rozważania na ten temat moglibyśmy toczyć w zasadzie bez końca, gdyż tak naprawdę w tym temacie wiele kwestii pozostaje tylko założeniem. Na pewno większość tych założeń można poddać w wątpliwość. Powieść ta może staje się więc zaczątkiem do rozmyślań na bardzo ważne tematy, które dotyczą każdego z nas. Po zakończeniu lektury muszę więc powiedzieć, że nie zmieniłabym w niej ani jednego zdania. Każde zdarzenie jest jak najbardziej uzasadnione i przekonywujące. Książka wciąga, intryguje, wzbudza emocje.

Bardzo podobała mi się też tytułowa metafora – wieża strachu – nawiązuje do miejsca, w którym toczy się akcja, w której dokonało się zło. Szklany wieżowiec wniesiony przez człowieka, na nienaturalnej dla człowieka wysokości, wydaje się przeczyć boskim prawom i prawom fizyki. Wydaje się być wyrazem pychy człowieka, wyrazem jego manii wielkości, roszczenia sobie pretensji do bycia wybitnym gatunkiem, lepszym od innych. Autor pośrednio zadaje pytanie czy życie w takim miejscu jest zgodne z prawami natury, czy jest dobre dla człowieka? Czy nie jest to tak, że to gdzie żyjemy, w jakich okolicznościach, w jakich warunkach wpływa na to jak toczy się nasze życie? Wpływa na to, czy do głosu  dochodzi drzemiące w nas zło, czy dobro. Bardzo ciekawy i zasługujący na refleksję jest to wątek i brawa dla autora za jego poruszanie. Jestem pod wielkim wrażeniem i serdecznie zachęcam was do lektury.

Moja ocena: 8/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU CZWARTA STRONA.

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s