„Brudne zapiski” Marek Pituch

BRUDNE ZAPISKI

  • Autor: MAREK PITUCH
  • Wydawnictwo: MAREK PITUCH
  • Liczba stron: 179
  • Rok premiery:  2022

@Marek Pituch – aktor  teatralny i filmowy, twórca takich spektakli jak: „HALO PENIS?”, „ŻONA DO ADOPCJI” czy „PEWNIAK” i „BOZIA”, którego możecie podziwiać na scenie w @Teatr Old Timers Garage jest też autorem zbioru opowiadań o przewrotnym tytule „Brudne zapiski”. Książka w wydaniu II ujrzała światło dzienne dzięki osobistemu zaangażowaniu własnych środków Twórcy w 2022. Ja jestem już po lekturze. I nie o takie brudne zapiski tu chodzi, choć emocji nie brakowało😉.

Zbiór opowiadań. Krótkie formy, które łączy jeden bohater – Lucjan Miłaszewski, dla znajomych Miły. Dla innych Lutek, Lucuś…  Dosłownie parę stron, w których poznajemy Lucjana z różnych stron. Obserwujemy go w różnych momentach jego życia. Raz jako małego chłopca. Raz jako syna. Innym razem jako atrakcyjnego dżentelmena, czy przegranego kryminalistę. Autor opowiada nam jego historię, z której wyłania się ciekawa męska postać. I tylko w trakcie czytania dręczyło mnie pytanie; ile z Miłego jest Pitucha, a ile z Pitucha w Miłym?

Noooo😊. Takie opowiadania to ja lubię. Trochę śmiechu. Trochę zgryzoty. Trochę tęsknoty. Trochę niesmaku. Wyraziste postaci. Z przeszłości, teraźniejszości głównego bohatera. Ciekawe wątki. Kobiety. Matka. Koledzy. Praca. Alkohol. Wszystko napisane w bardzo dobrym stylu. Po męsku, wartko, zwięźle, dosadnie ale bez przesady.

Marek Pituch sprawnie w tej krótkiej książeczce podjął liczne tematy, które czytelników interesują. Podjął temat śmierci w sposób bardzo ciekawy, już na samym wstępie. Nawiązał do artystycznej duszy, którą pewnie jest….

– A więc jest pan artystą. Niepokój ducha nie pozwala spać w czterech ścianach. Piękne. No i brak zegarka. To się samo rozumie. Szczęśliwiec. (…)

– (…) Rozpasanie, sodoma i gomora, co? Nic pan nie mówi, tylko się uśmiecha. Dobrze wiem. Artyście takie rzeczy robią, że aż grzech o tym mówić. ….” – „4.04” [w:] „Brudne zapiski” Marek Pituch.

Autor zachwycił mnie tematem pogrzebowym w opowiadaniu „Kwiatuszek”. Przedstawił małego Lutka w dość niecodziennej sytuacji, z jego perspektywy, kiedy zmuszony został spełnić wymagania i oczekiwania dorosłych w trudnej dla nich sytuacji. Świetnie zabawił się słowem, tytułowym słowem. Nawet bezczelny Lutek da się lubić. W „Mohito z Lindą” obłędnie mnie zachwycił swym iście marlobrandonowskim podejściem do kobiet. To niezwykła umiejętność opowiadacza stworzyć postać jednocześnie zuchwałą i sympatyczną😊.

Do tego ciekawe postaci kobiece, które przeplatają życie Miłego. Pojawiają się czasem znikąd, czasem na chwilę, ale dają się zapamiętać. Jak matka Lutka. Jak Julita. Jak Pani Doktor.  Jak Kicia.  Niby takie dodatki. Niby postaci drugoplanowe, ale niezwykle przemyślane, nieprzypadkowe, niebanalne.

Może już Was znudziłam tymi ochami i achami, ale o jednym jeszcze muszę wspomnieć. Osadzenie w czasie. Obłędne!!! Czasy Gomułki. Czasy budek telefonicznych. Czasy jamników. Czasy palenia papierosów wszędzie i zawsze, bez żadnych ograniczeń. Czasy Bogusia Lindy. Czasy komunizmu. Wszystko świetnie zobrazowane. Nie wiem skąd ten pomysł, skąd ten dryg. Sam Pituch jest za młody, by być naocznym świadkiem tego okresu lub samemu doświadczyć niektórych zdarzeń, ale efekt końcowy jest naprawdę bardzo dobry. Autor przekonał mnie swoją narracją. Praktycznie mu uwierzyłam, że mógłby dukać wierszyki przed samym przewodniczącym partii w czasach słusznie dawno minionych.

Takie opowiadania, nieopowiadania. Krótkie opowieści z jednym, głównym bohaterem. Zrobiła się z tego całkiem dobra książka. Szczerze polecam!!! Rozkoszujcie się Miłym w wykonaniu Marka Pitucha.

Moja ocena: 8/10

Egzemplarz zdobyłam dzięki samemu Autorowi po spektaklu w @Teatr Old Timers Garage. Do czego i Was serdecznie zachęcam.

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s