KOLOR RÓŻ
- Autor: KRYSTYNA MIREK
- Seria: SAGA DWORSKA. TOM 2
- Wydawnictwo: ZWIERCIADŁO
- Liczba stron: 320
- Data premiery: 08.03.2022r.
Dorobek pisarski Krystyny Mirek jest imponujący, składa się na niego już kilkadziesiąt książek. Ja sama przeczytałam ich już co najmniej kilkanaście. W większości są to powieści obyczajowe, chociaż w ostatnim czasie autorka próbowała również pójść w stronę kryminału. Kilka jej powieści to powieść z tłem historycznych, których akcjach toczy się w ubiegłych wiekach. „Kolor róż”, która premierę miała 8 marca to drugi tom serii „Sagi dworska”, kontynuacja „Zapachu bzów”, która ukazała się w czerwcu 2022r. Ja niestety nie miałam okazji zapoznania się z pierwszym tomem, ale po drugi dzięki uprzejmości Wydawnictwa Zwierciadło chętnie sięgnęłam.
Julianna Łącka to piękna i mądra panna ze szlacheckiego, choć już niezbyt zamożnego rodu. Dominik również ma szlacheckie pochodzenie, jednak tragedia życiowa rzuciła go daleko od domu, do dworu Łąckich, gdzie najmuje się jako parobek. Tych dwoje choć z pozoru różni pochodzenia i pozycja (pochodzenie Dominika jest bowiem tajemnicą), coś do siebie ciągnie i sprawia, że coraz lepiej się ze sobą dogadują. Julianna nie spieszy się do zamążpójścia, ku niezadowoleniu rodziców, zwłaszcza ojca, chciałaby tak jak babcia pomagać ludziom i ich leczyć. Ludzie jednak plotkują o powodach, dla których nie wyszła jeszcze za mąż i choć chętni do jej ręki jeszcze się pojawiają, nie są to propozycje, które kobieta chciała by przyjąć. Ojciec próbuje ją do tego zmusić, a jeden z kandydatów do jej ręki jest szczególnie zdeterminowany. Dominik pomaga jej w opresji i na skutek splotu okoliczności znajdują się w kłopotliwej sytuacji. Mężczyzna postępuje z honorem i się oświadcza. Jak to jednak parobek i panienka? I może wszystko jeszcze by się jakoś ułożyło, gdyby nie to, że Dominika coraz bardziej dogania przeszłość…
Książka w pierwszej kolejności zachwyciła mnie klimatyczną, nastrojową okładką, by po przeczytaniu kilku stron wciągnąć lekkością, zgranym stylem i ciekawą akcją. Czyta się ją bardzo szybko i przyjemnie. Powieść składa się z 45 rozdziałów, prowadzonych w narracji trzecioosobowej z punktu widzenia Julianny. Akcja toczy się najpierw dość leniwie, by później przyśpieszyć. Dzieje się sporo, a czytelnik trzymany jest napięciu. Zakończenie zaś zapowiada kolejną część. Z zainteresowaniem śledziłam losy bohaterów, tym bardziej, że nie są to typowe postacie z XIX wieku. Julianna jest charakterna, konkretna i zdecydowana, wie czego chce i wytrwale do tego dąży, nie poddając się przeciwnościom losu. Natomiast co do Dominika mam pewne małe zastrzeżenie, że jego postać jest trochę za bardzo wyidealizowana. Honorowy, dumny, przystojny, pracowity, inteligentny😊 Aż się chce wzdychać w trakcie czytania😉Za to strasznie irytował mnie pan Łącki…
Fajnie było przenieść się do zupełnie innej rzeczywistości, chociaż czytając trzeba pamiętać, że nie jest to powieść historyczna, więc wierność historyczna niekoniecznie musi zostać tu we wszystkim zachowana. Autorka oczywiście starała się oddać klimat epoki, ale jednak powieść obyczajowa rządzi się swoimi prawami😉 Ja spędziłam z tą lekturą świetny czas, dobrze się bawiłam i z niecierpliwością będę wypatrywała kolejnego tomu😊
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU ZWIERCIADŁO.