
SAMOTNIA
- Autor: ANNA KAŃTOCH
- Wydawnictwo: MARGINESY
- Liczba stron: 368
- Data premiery: 26.04.2023r.
Anna Kańtoch to z wykształcenia orientalistka, autorka książek fantasy i nie tylko. „Łaska” jej pierwsza książka pozbawiona elementów fantastycznych została nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru oraz zdobyła nagrodę Kryminalna Piła. Niestety tej powieści i innych kryminalnych historii nie miałam okazji czytać. Pierwszą przeczytaną przeze mnie książką była wydana w zeszłym roku „Jesień zapomnianych” trzeci tom cyklu z Krystyną Lesińską, która mnie zachwyciła. Kiedy więc usłyszałam, że 26 kwietnia br. premierę będzie miała najnowsza powieść autorki, wiedziałam, że muszę ją przeczytać. ”Samotnia” to książka trochę inna niż poprzednie, powiedziałabym, że bardziej thriller, niż kryminał.
Leon Cichy to autor poczytnych kryminałów, można by powiedzieć, że do tej pory życie układało się po jego myśli. Poślubił dziewczynę, którą poznał w gimnazjum, a jego pierwsza powieść okazało się sukcesem. Przez lata prawie wszystko mu się udawało, jednak po trzydziestce coś się zmieniło. Żona bez podania wyraźnej przyczyny zażądała rozwodu i dopadła go pisarska niemoc. Wyprawa do Włoch, romantyczna znajomość z młodą dziewczyną, zakończona niespodziewanym ślubem wydaje się Leonowi być świetnym nowym otwarciem. Niestety pierwszego wieczoru po powrocie został potrącony przez samochód. Po przebudzeniu okazuje się, że nie dość, że niewiele pamięta, to jeszcze stracił wzrok. Przy jego łóżku czuwa świeżo poślubiona żona, która opiekuje się nim również po powrocie do domu. Niestety wraz z upływem czasu mężczyzna nabiera pewności, że za jego żonę poszywa się ktoś inny. Czy ma rację, czy to tylko wymysł pozostającego w szoku umysłu? Czy uda mu się rozwiązać tą zagadkę, mimo, że trudno samemu mu poradzić sobie z najprostszymi, codziennymi czynnościami?

Pierwszym moim skojarzeniem po przeczytaniu opisu tej powieści było oczywiście „Misery” Stephena Kinga i film nakręcony na jej podstawie. Nie zdradzę Wam jednak, czy Anna Kańtoch poszła w swojej powieści w podobnym kierunku, czy jednak rozwiązanie zagadki okazuje się zupełnie inne. Powiem Wam tylko, że powieść czyta się rewelacyjnie, trudno się od niej oderwać. Autorce udało się stworzyć duszny, niepokojący klimat, pełen zagrożenia i niepewności. Czytelnik czuje lęk i obawy głównego bohatera, który jest świetnie wykreowany. Do tej pory samodzielny, odnoszący sukcesy, nagle w najprostszych czynnościach okazuje się zależy od drugiej osoby, na dodatek takiej, co do której nie jest pewny kim jest i jakie ma intencje. Rozdziały książki zatytułowane są jako nagrania z kolejnym numerem, jest ich aż 101. Narracja jest pierwszoosobowa. Na początku nie byłam pewna o co z tym chodzi, jednak szybko okazało się, że bohater po prostu nagrywa swoje przemyślenia i streszczenie bieżących wydarzeń na dyktafonie, gdyż z wiadomych względów nie jest w stanie ich zapisać. Również ten element sprawia, że czytelnik w pełni potrafi wczuć się w skórę głównego bohatera i zdawać sobie sprawę z powagi sytuacji, w jakiej on się znalazł. Przy okazji lektura może stać się świetnym pretekstem do rozważań o relacjach międzyludzkich, odosobnieniu, poczuciu zagrożenia i tym jak łatwo jest wszystko w życiu podważyć i jak mało sytuacji i zdarzeń można odbierać jako jednoznaczne.
Jest to rewelacyjny thriller psychologiczny, który pozwala nam w pełni odczuć emocje głównego bohatera, jego samotność i niepewność. Tytułowa „Samotnia” staje się tutaj metaforą odizolowania od ludzi i poczucia samotności. Zakończenia pokazuje nam jak niejednoznaczna może być miłość i oddanie, a rozwiązanie zagadki dosłownie wywołało u mnie gęsią skórkę. Świetny styl autorki, konkretny i zwięzły sprawia, że książkę świetnie się czyta, a nagłe zwroty akcji, mylenie tropów i zupełnie zaskakujące zakończenie sprawiają, że jest to książka, która na dłuższy czas zapada w pamięć. Polecam gorąco.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MARGINESY.
