
JAK DZIEWCZYNA. INSPIRUJĄCE HISTORIE KOBIET O TYM, JAK NIE ZGUBIĆ SIEBIE, KIEDY ŚWIAT WIE LEPIEJ
- Autorka: ANNA TATARSKA
- Wydawnictwo: ZNAK
- Liczba stron: 352
- Data premiery: 08.03.2023r.
„Jak dziewczyna. Inspirujące historie kobiet, które żyją po swojemu” Anny Tatarskiej od Wydawnictwo Znak to zapis rozmowy z kobietami o życiu, o kobiecości, o tym jak odnaleźć swoje miejsce w życiu, jak pozostać wierną sobie wbrew stereotypom i oczekiwaniom, które narzuca nam świat.
To zapis rozmów z ciekawymi kobietami. Autorka na warsztat wzięła opinie takich kobiet jak; Janina Bąk, Sylwia Chutnik, Maja Heban, Martyna Kaczmarek, Magdalena Mołek, Helena Norowicz, Maja Ostaszewska, Agnieszka Smoczyńska, Danuta Stenka, Katarzyna Wolińska, Aleksandra Petrus. Kobiety bardziej lub mniej znane, lub w ogóle nieznane. Kobiety w różnym wieku, posiadające różne doświadczenia, hobby, zainteresowania, zawody. Kobiety bardziej lub mniej interesujące dla świata. Kobiety, przez duże „K”.

Świetna lektura. Ciekawe podejście do tematu. Interesujący pomysł na publikację.
Tak określiłabym książkę autorstwa Anny Tatarskiej pt. „Jak dziewczyna. Inspirujące historie kobiet, które żyją po swojemu„, które mnie mile zaskoczyła. W trakcie czytania czułam się, jakbym była na ciekawym kobiecym, psiapsiółowym spotkaniu, na którym zdecydowałyśmy poruszyć się tematy związane z naszą kobiecością, z tym jak ją postrzegamy. Zagadnienia, które zostały podjęte w tej publikacji nie są mi obce. Niczego nowego się nie nauczyłam, niczego się nie dowiedziałam. Prawdą jest jednak, że stosunek do stereotypów, do tego czego się od nas oczekuje w polskim społeczeństwie uważam na tyle ważne, że warto o tym rozmawiać, nawet nie z najbliższymi, warto o tym czytać.
Dzień kobiet już był dawno temu. Pamiętajcie jednak, że nie tylko w tym dniu warto podejmować tematy, które są związane z nami – kobietami, z naszym postrzeganiem.
Tak naprawdę to dobry czas, by przypomnieć książkę Anny Tatarskiej pt. „Jak dziewczyna. Inspirujące historie kobiet, które żyją po swojemu„. Możliwe, że jakaś kobieta, starsza lub młodsza znajdzie ją pod choinkę lub na parapecie, przyniesioną przez Mikołaja w dniu 6 grudnia. Nie będzie to prezent zmarnowany.
Moja ocena: 7/10
Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Znak.