„Nikt nie odpisuje” Eun-jin Jang

NIKT NIE ODPISUJE

  • Autorka: EUN-JIN JANG
  • Wydawnictwo: TAJFUNY
  • Liczba stron: 240
  • Data premiery : 12.12.2022
  • Data premiery światowej: 28.09.2009

Wydawnictwo Tajfuny wydaje niebanalną prozę i to nie tylko współczesną, lecz co ważniejsze już dawno zapomnianą (jak seria Tajfuny Mini obejmująca prozę azjatycką, „prezentująca dzieła pisarzy i pisarek pierwszej połowy XX wieku, którzy nie byli wcześniej tłumaczeni na język polski, a zdecydowanie na to zasługują.”). W dobie współczesnego konsumpcjonizmu, powierzchowności, szybkich książek i płytkich treści, tylko dla przyjemności to bardzo zacna misja, którą doceniam od momentu, gdy trafiłam na publikacje tego wydawnictwa (jak: „Piekło w butelkach” Kyūsaku Yumeno, „Zmierzch” Osamu Dazaia, „Ministerstwo moralnej paniki” Amandy Lee Koe, „Grobowa cisza, żałobny zgiełk” Yōko Ogawy, „Wyznania” Kanae Minato, „Ukochane równanie profesora” Yōko Ogawy, „Kameliowy Sklep Papierniczy” Ito Ogawy). Wszystkie przywołane tytuły są warte Waszej uwagi😊 👍. Z zasobów  Legimi wyciągnęłam publikację, która debiutowała na rynku światowym w 2009 roku pt. „Nikt nie odpisuje” Eun-jin Jang. Sama autorka jest ciekawa. Okazuje się, że ma siostrę bliźniaczkę, która również pisze😏, o czym dowiedziałam się z opisu wywiadu zamieszczonego na końcu książki. Dowiedziałam się również, że psi niewidomy bohater został zainspirowany prawdziwym zwierzęciem autorki, który odszedł w wieku dwunastu lat po wieloletniej ślepocie. 

(…) podczas podróżowania nasze serca i głowy są najbardziej otwarte. To czas, kiedy najgłębiej nad wszystkim się zastanawiamy. Czas, kiedy możemy przemyśleć sobie sprawy, którym. Innym przypadku nigdy nie poświęcilibyśmy ani jednej myśli albo na które do tej pory nie potrafiliśmy znaleźć chwili.” – Nikt nie odpisuje” Eun-jin Jang.

Głównym bohaterem historii jest Jihun, który od trzech lat podróżuje bez konkretnego celu ze swym przyjacielem – psem, trzynastoletnim niewidomym Choćkiem. Jihun przemierza różne drogi, odwiedza różne miejsca, nocuje w różnych hotelach lub pod gołym niebem. Prawie niczego ze sobą nie nosi, oprócz empetrójki i książki. Spotyka różne osoby, które mianuje kolejnymi cyframi. Towarzyszką opisywanej w powieści części podróży jest Pani numer 751, którą Jihun spotkał, gdy w metrze próbowała sprzedać swą powieść. To nie jedyna spotkana przez Jihuna osoba, którą czytelnik poznaje. W toku opowieści główny bohater wspomina swoją rodzinę (rodziców, brata i siostrę), wchodzi w powielane telefoniczne interakcje ze swym przyjacielem, przywołuje numer 239 – licealistkę spotkaną na przystanku czy 412, która nie wróciła do autobusu w trakcie przerwy, z powodu do którego Jihun chciał koniecznie dotrzeć oraz numer 367 fan gosiwonu, mini pokoi hotelowych o wielkości 8 metrów kwadratowych. Każdy jego dzień praktycznie kończy się pisaniem listu do osób poznanych w drodze. Każdy jego dzień obfituje również w pragnienie otrzymania odpowiedzi, który w teorii miał zakończyć tę podróż. 

(…) Książki muszą się kończyć, żeby i rozpacz mogła się kiedyś skończyć.” – Nikt nie odpisuje” Eun-jin Jang.

Bo oprócz historii Jihuna i źródła jego podróży jest to również książka o książkach, które są czytane, sprzedawane i pisane w trakcie relacjonowanej podróży. 

To bardzo dobra książka, wyjątkowa. Jej wyjątkowość wynika głównie z postaci głównego bohatera, który z konkretnych powodów wyruszył w podróż. Urzekła mnie jego osoba; walczący z jąkaniem, tęskniący za dziewczyną, która go rzuciła, próbujący wchodzić w interakcje z drugim człowiekiem, by poradzić sobie z własnymi traumami. Do tego rewelacyjna postać 751, którą raz się lubi, raz niekoniecznie. Lubię takie postaci wielowymiarowe, złożone, szczególnie gdy są kobietami. Jej styl postępowania, myślenia zwraca uwagę. Która z nas mogłaby się zachować jak 751 ??? 

Narracja jest płynna. Opisywane wątki mnie nie znudziły. Dotykają uniwersalnych prawd życiowych związanych z samotnością, stratą, tęsknotą, pragnieniami bycia zrozumianym, lubianym i uznanym. Historia popłynęła trochę w innym kierunku niż się spodziewałam. Zakończenie mnie zaskoczyła, choć – przyznaję – złożyła postać Jihuna w komplementarną całość. Język jest prostolinijny jak na prozę azjatycką przystało. Podjęte tematy skłaniają jednak do refleksji mimo jego prostoty. Za Jihunem ciągną się liczne wspomnienia i traumy, z którymi stara sobie radzić. Po przeczytaniu ostatniej strony poczułam za tym bohaterem ogromną tęsknotę. Aż chciałoby się do niego wrócić. Zobaczyć, jak potoczyła się jego dalsza historia. 

Konstrukcja książki jest prosta. Składa się z krótkich fragmentów ponumerowanych kolejno. Osią są miejsca i ludzie, których Jihun spotyka w swej podróży. Punktem wspólnym są hotele, które odwiedza i restauracje, które nie zawsze mile witają Choćka😏. Motyw psa i jego pierwotnego pana – dziadka głównego bohatera urzekł mnie dodatkowo. 

To interesująca, wartościowa proza. Może nie jest arcydziełem, ale ze względu na opis bohaterów i ich arcyciekawe cechy  oraz sposób bycia zasługuje na Waszą uwagę. Idealna pozycja dla fanów wymagającej literatury, która skłania do myślenia i głębszej refleksji. To kolejna, wyjątkowa miniaturka literacka do której przeczytania Was zachęcam. Nie powinna pozostawić Was obojętnym😉. 

Moja ocena:9/10

Książkę wydało WYDAWNICTWO FAJFUNY, a ja przeczytałam ją w formie e-booka na Legimi.

„W Pełni. Jak zaprzyjaźnić się z menopauzą i brać od życia to, co najlepsze” Anna Augustyn-Protas

W PEŁNI. JAK ZAPRZYJAŹNIĆ SIĘ Z MENOPAUZĄ I BRAĆ OD ŻYCIA TO, CO NAJLEPSZE

  • Autorka: ANNA AUGUSTYN-PROTAS
  • Wydawnictwo: ZWIERCIADŁO
  • Liczba stron: 260 
  • Data premiery: 9.10.2024

„W pełni. Jak zaprzyjaźnić się z menopauzą i brać od życia, to co najlepsze?” autorstwa Anny Augustyn-Protas od Wydawnictwo Zwierciadło to bardzo mądra pozycja, która idealnie współgra w okresie życiowym, w którym się aktualnie znajduję😉. Strach przed przekwitaniem i jego konsekwencjami silnie mnie paraliżuje. Dlatego zwróciłam uwagę na tę pozycję, by trochę temat oswoić, by go wręcz odczarować😏. 

W swej książce Anna Augustyn-Protas nie tylko omawia fizyczne aspekty menopauzy, ale także wnika w psychologiczne i emocjonalne aspekty tego etapu życia. Poradnik jest pełen praktycznych wskazówek, które pomagają kobietom zrozumieć zmiany zachodzące w ich ciele i umyśle, a także zaprasza do aktywnego kształtowania swojego życia w tym czasie.

Autorka proponuje nowe spojrzenie na menopauzę – traktuje ją jako szansę na rozwój osobisty, wyzwolenie się od obowiązków macierzyńskich i zawodowych, które mogły dotychczas dominować w życiu. Książka ma na celu nie tylko edukację na temat tego etapu, ale także inspirację do aktywnego uczestniczenia w procesie zmiany. Anna Augustyn-Protas wprowadza podejście oparte na akceptacji, samoświadomości i – co najważniejsze – szukaniu równowagi w każdej z dziedzin życia. Autorka, psycholog i terapeutka, wychodzi z propozycją, by menopauzę traktować nie jako koniec, ale jako początek nowego rozdziału, pełnego możliwości i rozwoju. Jest to książka, która stawia na pozytywne podejście i przekonanie, że menopauza może być czasem odzyskiwania siebie, a nie tylko pasmem trudnych objawów i stresu.

Poradnik jest bardzo dobrze zorganizowany w aspekcie konstrukcji. Książka nie tylko porusza różne aspekty menopauzy, ale także daje konkretne narzędzia do pracy nad sobą. Znajdują się w nim rozważania dotyczące ciała, jak i umysłu, a także ujęcia teoretyczno – praktyczne, które urozmaicają i ułatwiają odbiór tej książki. Zawarte w książce propozycje ćwiczeń, metod relaksacyjnych czy wskazówki pozwalają nie tylko na zrozumienie menopauzy, ale także na aktywne kształtowanie zdrowia fizycznego i psychicznego.

To inspirujący poradnik, który zachęca do nowego spojrzenia na jeden z najważniejszych etapów życia kobiety, na okres jej przekwitania, którego tak bardzo się boimy. Zdecydowanie książka oswaja temat. Koniecznie do zapoznania się! 

Moja ocena: 8/10

We współpracy z Wydawnictwem Zwierciadło. 

„The Goal. Cel” Elle Kennedy

THE GOAL. CEL

  • Autorka: ELLE KENNEDY
  • Seria:  OFF-CAMPUS (TOM 4) 
  • Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
  • Liczba stron: 442
  • Data premiery w tym wydaniu: 1.10.2024
  • Data 1. wyd. pol.: 31.05.2022
  • Data premiery światowej: 26.09.2016

W październiku ubiegłego roku miał również premierę od  Zysk i S-ka Wydawnictwo czwarty tom cyklu „Off-Campus” pt. „The goal. Cel„. Opinie o poprzednich tomach serii znajdziecie również na moim blogu: „The Deal. Układ”, The Mistake. Błąd  Do tego Autorka napisała serię „Briar U”; „Wyzwanie”,  „Rozgrywka” oraz „Avalon Bay” ; „Kompleks grzecznej dziewczynki” i „Reputacja niegrzecznej dziewczynki”. Ostatnio również Wydawca wypuścił na polski rynek pierwszy tom nowej serii „Campus Diaries” pt. „Efekt Grahama”. Bez względu na miejsce akcji i bohaterów wszystkie dotychczas przeczytane przeze mnie książki tej autorki są lekkie i skoncentrowane na losach młodych dorosłych tzw. gatunek „young adult”, z silnym wątkiem romansowym. Książki idealne do przeczytania w ramach nieskomplikowanej rozrywki . 

Po raz kolejny Elle Kennedy przeniosła czytelnika do świata młodych, ambitnych ludzi, borykających się z wyzwaniami życia studenckiego, związków i, oczywiście, pasji do sportu. Tak jak w przypadku poprzednich części fabuła skoncentrowana jest wokół jednej bohaterki, atrakcyjnej Sabriny James, zdolnej studentki, która marzy o karierze prawniczej i żyje pod ogromną presją, by spełnić oczekiwania swojego ojca. Jej życie zmienia się, gdy spotyka przystojnego Tuckera pewnego siebie, niezależnego hokeistę, który ma swoje ambicje, ale również bagaż trudnych emocjonalnych doświadczeń. Zanim ich historia nabierze rumieńców, pojawiają się liczne przeszkody związane z nieporozumieniami i różnicami w podejściu do życia, które mogą skomplikować każdą, nawet tę zbudowaną wydawać by się mogło na solidnych fundamentach, relację.

Książka z tych z gatunku; łatwa, prosta i przyjemna😁. Co oczywiście w tym przypadku poczytuję za mocną jej stronę. Elle Kennedy świetnie operuje równowagą między dramatem a lekkością, łącząc emocjonalne sceny z elementami lekkimi, romansowymi. Dzięki temu książka nie jest ciężka w odbiorze, a jednocześnie nie brakuje w niej momentów, które poruszają i skłaniają do refleksji. Główna akcja toczy się wokół relacji między głównymi bohaterami, ale autorka nie zapomina o innych wątkach – kontynuuje rozwój postaci z poprzednich tomów, wprowadzając ich na drugi plan, co pozwala utrzymać spójność serii.

Powieść ta nie jest wolna od stereotypów dla „young adult”. Sabrina jest zdecydowaną kobietą, która przez większość książki stara się zbalansować swoje ambicje akademickie z uczuciami, które zaczynają rodzić się do przystojnego hokeisty. Z kolei On to typowy „bad boy” z problemami, który kryje swoje uczucia za maską nonszalancji. Choć obie postacie są dość stereotypowe, Kennedy świetnie je rozwija, sprawiając, że stają się bardziej złożone.

Styl autorki jest pełen dialogów, które są naturalne i pełne emocji. To sprawia, że czytelnik od razu wciąga się w historię i szybko przyswaja wydarzenia. Mimo iż książka ma dość przewidywalny przebieg, Kennedy umiejętnie utrzymuje tempo, które zapewnia płynność narracji. Choć książka nie wprowadza niczego szczególnie nowego w gatunku, ma swoje momenty, które sprawiają, że przyjemność z czytania nie mija.

The Goal. Cel” ma swoje słabsze strony. Fabuła nie wnosi nic szczególnie oryginalnego, a służy wyłącznie przyjemności z czytania. Dla czytelników szukających ambitniejszej prozy zdecydowanie książki Elle Kennedy nie są dobrą lekturą. Część wątków jest dość przewidywalna, a postacie, mimo że sympatyczne i dobrze nakreślone, nie wyłamują się z typowych klisz literatury „new adult”. 

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą bardzo dziękuję WYDAWNICTWU Zysk i S-ka.

„Dobra koleżanka” Freida McFadden

DOBRA KOLEŻANKA

  • Autorka: FREIDA McFADDEN
  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
  • Liczba stron: 400
  • Data premiery: 23.10.2024
  • Data premiery światowej: 23.08. 2023

Freida McFadden jest autorką rewelacyjnej serii o Millie Calloway, której takie pozycje jak: „Pomoc domowa”, Pomoc domowa. Sekret.” bardzo mi się podobały. Podobnie zresztą jak debiut Autorki będącej – co ciekawe – lekarką, specjalistką od urazów mózgu, pt. „Zamknięte drzwi”. Uwzględniając książkę zatytułowaną „Skazany”, premiera z 23 października ubiegłego roku😉 pt. „Dobra koleżanka” to piąta pozycja McFadden, z którą się zapoznałam. A jak to u Was jest z tymi dobrymi koleżankami? 

Główna bohaterka tego thrillera, Dawn Schiff to kobieta z pozoru zupełnie zwyczajna, mająca swoje problemy, outsiderka pracująca jako księgowa, punktualnie rozpoczynająca każdy dzień pracy. Kiedy pewnego dnia się nie pojawia przy swym biurku, jej współpracowniczka Natalie Farrel jest zaskoczona jej nieobecnością. Jej życie, do tej pory wydające się pełne rutyny, zaczyna nabierać nieoczekiwanych kolorów, gdy okazuje się, że Farrel odbiera niepokojący telefon zmieniający dotychczasowe życie obu koleżanek z pracy w niebezpieczną grę. Kiedy Natalie zaczyna odkrywać, że jej koleżanka z pracy nie jest tym, za kogo się do tej pory podawała, wszystko, co wydawało się znajome i bezpieczne, zaczyna się rozpadać.

McFadden pisząc „Dobrą koleżankę” wykiorzystała sprawdzony do tej pory schemat budowania postaci na wielkiej tajemnicy, na zasadzie „who is who?”, podobnie jak w serii o  Millie Calloway. Dzięki temu zbudowała atmosferę napięcia i niepewności, wprowadzając czytelnika w świat, w którym nic nie jest takim, jakim się do tej pory wydawało. Autorka skutecznie wykorzystuje motyw koleżeństwa, pokazując, jak łatwo może ona stać się narzędziem niebezpiecznej gry. Choć fabuła ma kilka momentów zaskoczenia, w końcu całość zmierza ku rozwiązaniu, które, choć spełnia oczekiwania, nie jest całkowicie nieprzewidywalne.

McFadden pisze w przystępny, sposób a jej styl jest płynny, co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Akcja rozwija się dynamicznie, choć momentami wydaje się, że pewne wątki są ciągnięte nieco na siłę. Główna intryga, mimo że ciekawa, jest czasem przesycona zbyt dużą ilością zwrotów akcji, co może wprowadzać wrażenie chaosu. Autorka należycie manipuluje oczekiwaniami czytelnika, wplatając w fabułę liczne twisty, które mają na celu zadziwienie odbiorcy. Mimo że wiele z tych zwrotów akcji jest skutecznie skonstruowanych, to niektóre rozwiązania mogą wydawać się nieco wymuszone, co może sprawiać, że całość wydaje się nieco sztuczna.

Dobra koleżanka” Freidy McFadden to thriller psychologiczny, który z pewnością dostarczy Wam kilku emocjonujących chwil. Książka ma dobrze wykreowaną atmosferę napięcia i ciekawe zwroty akcji, które skutecznie wciągają w fabułę. Czego chcieć więcej w tym gatunku? 

Moja ocena: 7/10

Recenzja powstała we współpracy z WYDAWNICTWEM CZWARTA STRONA.

„Obrona” Steve Cavanagh

OBRONA

  • Autor:STEVE CAVANAGH
  • Seria: EDDIE FLYNN (TOM 1)
  • Wydawnictwo: ALBATROS
  • Liczba stron: 384
  • Data premiery: 23.10.2024 
  • Data premiery światowej:  3.05.2016

„Obrona” autorstwa Steve’a Cavanagh’a od Wydawnictwo Albatros to wznowienie pierwszego tomu serii z prawnikiem Eddiem Flynnem. Jest to też piąta książka Autora, której recenzję przeczytacie na moim blogu (poprzednie to: „Adwokat diabła” „Trzynaście” „Pół na pół” – czwarty , piąty i szósty tom cyklu o Flynnie oraz „Wkręceni”).

Akcja toczy się wokół Eddie’ego Flynna, który kiedyś był był zawodowym oszustem a teraz jest prawnikiem, który specjalizuje się w obronach kryminalnych. Tym razem zostaje zatrudniony do obrony mężczyzny oskarżonego o brutalne morderstwo – mężczyzna twierdzi, że jest niewinny, ale wkrótce okazuje się, że sprawa jest znacznie bardziej skomplikowana, niż się początkowo wydaje. Tym bardziej, że Oleg Wołczek, boss mafii rosyjskiej w Nowym Jorku, porwał dziesięcioletnią córkę Eddiego zmuszając go do założenia pod ubranie uprzęży z detonatorem.  Eddie Flynn musi nie tylko zmierzyć się z niebezpiecznym przeciwnikiem, ale również odkryć, kto naprawdę stoi za zbrodnią, do której doszło.

Cavanagh buduje napięcie bardzo skutecznie, wplatając w fabułę liczne wątki dotyczące korupcji, nieuczciwych praktyk w sądownictwie oraz skomplikowanych gier, które toczą się za kulisami sprawy. To, co wyróżnia książkę, to nie tylko akcja, ale także ciekawe przedstawienie systemu prawnego – autor zgrabnie bawi się formułą prawniczego thrillera, dodając mu elementy psychologiczne i moralne dylematy.

Eddie Flynn to postać, która już od pierwszego spotkania wzbudza sympatię – to prawnik, który nie boi się trudnych spraw, a jego umiejętności są bezdyskusyjnie bardzo rozwinięte. Jego osobista historia, związana z przeszłością, nie jest wolna od dramatów, co czyni go postacią bardziej złożoną, do której czytelnikowi jest znacznie bliżej, niż do nieskalanego złymi decyzjami superbohatera. Cavanagh świetnie buduje jego postać, dodając jej nie tylko zacięcie zawodowe, ale także ludzki wymiar. Eddie to bohater, który nie zawsze działa zgodnie z przepisami, ale jego celem jest zawsze osiągnięcie sprawiedliwości. Inni bohaterowie są mniej wyraziści co może sprawiać wrażenie, że ich role są lekko zaniedbane. Choć ich działania mają wpływ na przebieg wydarzeń, to rzadko kiedy zostają głęboko w pamięci. W pewnym sensie to Eddie Flynn dominuje fabułę, a postacie poboczne są bardziej funkcjonalne niż rzeczywiście rozwinięte. Cavanagh pisze w sposób dynamiczny i przystępny, co sprawia, że książkę czyta się bardzo szybko. Styl jest lekki, a autor z powodzeniem balansuje między dialogami, które dodają książce rytmu, a bardziej poważnymi, refleksyjnymi momentami, które pozwalają na chwilę zastanowienia. Książka trzyma w napięciu, choć chwilami pojawiają się pewne przestoje.

Reasumując „Obrona” Steve’a Cavanagha to trzymający w napięciu thriller prawniczy, który łączy dynamiczną akcję z błyskotliwą intrygą. Autor ponownie wciąga czytelnika w świat sądowych batalii, w których nic nie jest tak, jak się wydaje. Choć książka ma wiele mocnych punktów, jak szybko rozwijająca się akcja i zaskakujące zwroty fabularne, nie jest jednak wolna od pewnych schematów i przewidywalnych elementów, które mogą nieco umniejszyć jej wartość dla bardziej wymagających czytelników. Zdecydowanie jednak polecam ! 

Moja ocena 7/10

Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Albatros.

„Mosty na Wiśle” Irena Małysa

MOSTY NA WIŚLE

  • Autor: IRENA MAŁYSA
  • Wydawnictwo: MOVA
  • Liczba stron: 392
  • Data wznowienia: 13.11.2024

Powieść „Mosty na Wiśle” autorstwa Irena Małysa strona autorska debiutowała 13 listopada br. To kolejna udana pozycja Autorki, którą wydaje Wydawnictwo Mova. Opinie o jej serii z Baśką Zajdą znajdziecie na moim blogu: „W cieniu Babiej Góry”, „Więcej niż jedno życie”, „Daleko od Babiej Góry” oraz „Demony Babiej Góry”. 

Akcja tej książki toczy się w Krakowie w dwóch przestrzeniach czasowych. Pierwsza dotyczy roku 1929, gdy przyjaciółki Hania i Estera w obliczu wojny zaczynają zastanawiać się czy kiedykolwiek się jeszcze zobaczą. Rodzina Estery wyjeżdża do Palestyny, zaś Hania walczy o przetrwanie w okupowanym Krakowie. Druga dzieje w roku 1993, gdy nad odkrywane są zwłoki niemieckiego turysty z szalikiem Cracovii na szyi. Prowadzący śledztwo Walenty Cichocki zakłada, że śmierć ma związek z rozgrywkami sportowymi do momentu, gdy przy moście Powstańców Śląskich odnalezione zostaje ciało kolejnego Niemca. Wówczas potyczki między kibicami poszczególnych krakowskich drużyn sportowych nie są już takie oczywiste. 

Książka składa się z trzydziestu jeden ponumerowanych rozdziałów. Na początku każdego z nich Autorka oznacza miejsce i czas akcji z podaniem konkretnej daty i przykładowo nazwy ulicy. Kto lubi Kraków albo w nim bywał zachwyci się opowieścią. W wielu miejscach Małysa nawiązuje do jego urody, do jego unikalności. 

„– Jaki piękny jest teraz Kraków – odezwał się do niego Karol z charakterystyczną dla siebie egzaltacją. – Widziałeś, ile kwiatów na Plantach?” – „Mosty na Wiśle” Irena Małysa.

Antysemityzm, pogrom krakowskich Żydów Autorka wykorzystała w dwójnasób. Po pierwsze jako świetną kanwę dla późniejszych krakowskich morderstw. Po drugie jako warstwę historyczną o dość dużej wartości edukacyjnej. To kolejna polska autorka, która wykorzystuje historię w mądry sposób osadzając fikcyjną fabułę w niej, tym samym ucząc młodsze i nie tylko pokolenia. Dodatkowo akcja osadzona w końcówce lat czterdziestych ubiegłego wieku może być traktowana jako wycieczka do historycznego Krakowa, z jego kocimi łbami, ówczesnymi strojami, pantofelkami i spódnicami, a także całym tym blichtrem krakowskiego Kazimierza. Czytając miałam wrażenie jakbym się po tamtejszym Krakowie wręcz przechadzała. Choć nie ukrywam, że nie jestem tu obiektywna, gdyż Kraków tamtych czasów miał swój specyficzny urok. 

Choć bardzo podobała mi się kreacja bohaterów z lat wojennych, tak kompletnie nie zachwycił mnie temat osadzony w latach 90-tych. Sam śledczy zżerany przez traumę lat wcześniejszych nie przekonał mnie do siebie. Widząc jego braki, deficyty miałam odczucie, że jest bardziej swoją karykaturą niż bystrym policjantem. I choć pojawił się w książce gangsterski, krakowski świat to czegoś mi w tym wątku kryminalnym zabrakło. Może charyzmy Cichockiego? 

Bez wątpienia książkę warto przeczytać by samemu wyrobić sobie o niej opinię. Jak każda opinia odbiór książki jest kwestią gustu, a czasem po prostu czasu, w którym ją czytamy. Ja zdecydowanie zachęcam do prozy autorstwa Ireny Małysy bez względu na tytuł, który macie w ręce😊 😉. 

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję  WYDAWNICTWU MOVA.

„Pomyśl dwa razy” Harlan Coben

POMYŚL DWA RAZY

  • Autor: HARLAN COBEN
  • Cykl: MYRON BOLITAR (tom 12)
  • Wydawnictwo: ALBATROS
  • Liczba stron: 383
  • Data premiery: 9.10.2024
  • Data premiery światowej: 14.05.2024

Serię z Myronem Bolitar’em na pewno czytałam wiele lat temu. Oczywiście nie pamiętam już tych pierwszych tomów😏. Dzięki wydaniu z października br. nakładem Wydawnictwo Albatros 12 tomu serii pt. „Pomyśl dwa razy” mogłam sobie przypomnieć głównego bohatera tego cyklu.  Warto byście też zapoznali się z tą serią, gdyż serial z Myronem Bolitarem będzie dostępny na platformie Netflix! Więc jeśli lubicie czytać pierwowzory to niewiele już Wam czasu zostało😊. 

Oto jak odbiera się komuś życie. Stoisz przy jego łóżku i patrzysz, jak śpi. Ma mocny sen. Wiesz, że tak jest, bo obserwujesz go od półtora miesiąca. Nie ryzykujesz. Przygotowujesz się. To jest właśnie ten sekretny sos. Nie ma powodu do pośpiechu. Czekanie stanowi dużą część życia. (…) Ponieważ jesteś dobrze przygotowany, wiesz, że przed snem lubi wypić kieliszek koniaku. Nie co wieczór, ale prawie. Gdyby dzisiaj nie wypił, musiałbyś odłożyć to na kiedy indziej. Nie spiesz się. Nie ryzykuj….” – Pomyśl dwa razy” Harlan Coben. 

Opis Wydawcy: 

Trzy lata temu agent sportowy Myron Bolitar wygłosił mowę podczas ceremonii pogrzebowej swojego klienta, znanego trenera koszykówki Grega Downinga. Myron i Greg byli niegdyś zaciekłymi rywalami, a później nieoczekiwanie zostali partnerami biznesowymi. Dla Myrona ich relacja, jakakolwiek by była, należała już do przeszłości – aż do teraz, gdy dwóch agentów federalnych wchodzi do jego biura, domagając się informacji o miejscu pobytu Grega. Według agentów Greg wciąż żyje – ślady jego DNA znaleziono na miejscu podwójnego zabójstwa, co czyni go głównym podejrzanym.

I to przez DNA uznanego lata temu za zmarłego Grega Downinga znalezionego na miejscu zbrodni w domu Callisterów, gdzie odkryto ciało Cecelii Callister i jej syna, Myron Bolitar zaczyna angażować się w tę sprawę razem z Windsorem Hornem Lockwoodem III każącym na siebie mówić Win, którego wierni czytelnicy Cobena znają z książki „Mów mi Win”. 

Harlan Coben to niezwykle płodny i sypiący pomysłami jak z rękawa Autor. Jak widać jego zasoby się nie kurczą i co rusz wydaje nowe powieści. Powrót do bohatera Myrona Bolitara uważam za udany, tym bardziej, że Myron wspiera się swoim przyjacielem, Winem w rozwiązaniu zagadki, jakim cudem nieżyjący dawny kompan jest aktualnie głównym podejrzanym w sprawie o morderstwo w domu Callisterów. 

Akcja  dzieje się bardzo wartko. Narracja jest zwięzła, szybka. Książka obfituje w dialogi, z licznymi przekomarzankami, co jest cechą charakterystyczną tego bohatera.  Duet Myron i Win idealnie sprawdza się w roli śledczych. Trochę zostali przedstawieni stereotypowo, jest dużo dedukcji i dużo zamieszania, coś jak Sherlock Holmes w wersji Benedicta Cumberbatcha. 

Nie będę Was zanudzać przydługim opisem. To naprawdę dobry thriller, z jeszcze lepszymi głównymi bohaterami, niebanalnymi, intersującymi, ciekawymi w swej kreacji. Gdzieniegdzie momenty z humorem urozmaicały czytanie. Idealna proza dla tych co nie lubią długich opisów, a szanują szybką akcję i kryminalne zagadki. I mimo, że rozwiązanie nie całkiem mnie zaskoczyło to książkę uważam za ciekawą. 

Moja ocena 7/10.

Recenzja powstała we współpracy z  Wydawnictwem Albatros.

„Nóż w sercu. Sprawa chirurga” Ałbena Grabowska

NÓŻ W SERCU. SPRAWA CHIRURGA

  • Autorka: AŁBENA GRABOWSKA
  • Wydawnictwo: ZWIERCIADŁO
  • Liczba stron: 352
  • Data premiery: 27.11.2024

Jak wspomniałam w zapowiedzi, książki Ałbena Grabowska – pisarka rzuciły mi się w oko niejednokrotnie. Czytałam również o nich pozytywne opinie i również pod ich wpływem chciałam zapoznać się z twórczością autorkiA sięgała ona po różne gatunki. Najczęściej tworzy literaturę piękną, powieści historyczne, ale miała również przygody z fantastyką, powieścią dla młodzieży i kryminałem. Najbardziej znana chyba jest z serii „Stulecie Winnych”, która została zekranizowana. Z piórem Autorki ja osobiście dopiero zapoznałam się dzięki listopadowej premierze kryminału „Nóż w sercu. Sprawa chirurga„, którą otrzymałam od Wydawnictwo Zwierciadło

To chyba początek nowej kryminalnej serii. Wdzięczna para śledczych; policjant po przejściach Franciszek Stawicki i młoda, z potencjałem aspirant Maja Kwiatkowska chyba zasłużą na kontynuację😏. Tym bardziej, że o prowadzonych przez nich śledztwie w sprawie morderstwa pchniętego nożem dilera narkotyków czyta się przyjemnie. Sprawa nabiera szczególnego znaczenia ze względu na osobę podejrzanego. Jest nim znany chirurg. Sprawa łączy się także z jego córką, która jak się okazuje ma wiele głęboko skrywanych sekretów.

Sprawa kryminalna jednak nie od razu zdominowała fabułę powieści. Po opisie Wydawcy spodziewałam się innego początku, a tu mile zostałam zaskoczona przez Autorkę rewelacyjnie opisanymi wydarzeniami, które działy się w agro­tu­ry­styce Mi­moza w pierwszym rozdziale powieści zatytułowanym „Wiktor”, którego spotkanie z lekarzem przedstawiającym się „Krzychu” i policjantem lekko mnie zafrapowało. Potem mogło być już tylko lepiej, gdyż do akcji wkroczyła dwójka atrakcyjnych singli – Maja i Franciszek, od której spodziewałam się jeszcze więcej. I mimo, że jest to już sprawdzony schemat w polskich kryminałach (on przystojny, po przejściach, ona atrakcyjna i bystra lub na odwrót) to czas spędzony z powieścią uważam za udany.

To dobry kryminał, a bohaterowie na pewno mają potencjał na kolejne serie. Akcja toczy się bez pośpiechu. Grabowskabuduje napięcie i przybliża odbiorcom sytuacje powiązane ze sprawą z różnych stron, w szerszym kontekście, przez co wątek kryminalny wydaje się jeszcze ciekawszy. W powieści pojawiają się interesujące wątki, które doprowadzają do niespodziewanego finału. Rozdziały dotyczące śledztwa przetykają się z opowieścią zobrazowaną z punktu widzenia podejrzanego przez co narracja wydaje się jeszcze ciekawsza. Książka mi się podobała, a polecam zwłaszcza odbiorcom lubiącym tematy medyczne. Miłej lektury! 

Moja ocena: 7/10

We współpracy z Wydawnictwem Zwierciadło.

„Profesorka” Layne Fargo

PROFESORKA

  • Autorka: LAYNE FARGO
  • Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
  • Liczba stron: 380
  • Data premiery w tym wydaniu: 25.09.2024
  • Data premiery światowej: 13.10.2020

Od książki Layne Fargo pt. „Profesorka”, kompletnie nie wiedziałam czego się spodziewać, gdyż nie poznałam jeszcze twórczości tej autorki. Publikacja od  Czwarta Strona Kryminału to intrygujący thriller rozgrywający się w środowisku akademickim Uniwersytetu Goram. Niby lata akademickie mam już dawno za sobą😏, ale dobry thriller zawsze warto przeczytać👍. 

To opowieść o dwóch kobietach, z dwóch różnych warstw społecznych, z dwóch różnych domów i o różnych doświadczeniach. Każda z nich ma w sobie mrok, który w niejednym momencie zaczyna wychodzić na światło dzienne. Szczególnie Scarlett Clark utalentowana profesorka języka angielskiego, której hobby to zabijanie. Jednak nie przypadkowe. Jej ofiary podlegają szczegółowej selekcji, w której skupia się na typach „bad boyów”. Zemsta nie jest również obca Carly Schiller, która wyswobadzając się  od toksycznego ojca  szuka sposobów na ukaranie napastnika jej przyjaciółki Allison Hadley.  

Trochę zdziwiły mnie motywy podjęte w książce. Z jednej strony ogromny plus dla autorki za osadzenie w rolach mścicielek, morderczyń kobiet i to niebanalnych kobiet. Nie pochodzących z nizin społecznych, z widocznymi deficytami społecznymi czy zaburzeniami, lecz kobiet sukcesu, z potencjałem, atrakcyjnych dla innych. Od kobiecych bohaterek aż się roi w tej pozycji. Wystarczy też wspomnieć o doktor Minie Pierce do której zbliża się Scarlett, by mieć wpływ na toczące się śledztwo, w którym chce odegrać kluczową rolę. Z drugiej mnogość podjętych wątków z perspektywy kobiet trochę zaburza mroczność, wspieranie praw kobiet, które dla autorki są pewnie ważne, a także krzywdy na kobietach. Jest takie powiedzenie, które tu idealnie się sprawdzi; „co za dużo, to niezdrowo”.

Narracja jest prowadzona naprzemiennie z perspektywy Scarlett i Carly, które osobiście przedstawiają swoją perspektywę na podejmowane przez siebie czyny i wydarzenia, w których uczestniczą. Książka może nie jest jakaś wybitna, ale ciekawa. Tym bardziej, że pisana jest z punktu widzenia morderczyni. Ostatecznie jednak autorka zastosowała różne narracje i wiele planów czasowych, które motywują do rozważań na temat istoty ludzkiej, jej motywów, jej pragnień i sadystycznych ciągotek. Trochę jakby Layne Fargo chciała rozliczyć różne czyny kładące się często gęstym cieniem na dalsze życie ofiar, których dotykały. Zdecydowanie lekki, przyjemnie napisany, prostym i zwięzłym językiem thriller amerykański. 

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU CZWARTA STRONA.

„Nie mówię żegnaj” HAN KANG

NIE MÓWIĘ ŻEGNAJ

  • Autorka: HAN KANG
  • Wydawnictwo: W.A.B.
  • Liczba stron: 384
  • Data premiery : 24.01.2024
  • Data premiery światowej.: 09.09.2021

Nie mówię żegnaj” to czwarta książka Han Kang, którą zakupiłam, by zapoznać się z jej twórczością i wyrobić sobie własną opinię o utworach nagrodzonej. Poprzednie pozycje to „Biała elegia”, „Nadchodzi chłopiec” i wstrząsająca pod różnymi względami „Wegetarianka”. Wydawcą tegorocznej laureatki literackiej Nagrody Nobla w Polsce jest   Wydawnictwo W.A.B. . Książki są pięknie wydane. Mają niebanalne okładki, papier kremowy o znacznej gramaturze i najlepszą dla krótkowidzów czcionkę. Dla mnie to wydania idealne😁.

I tym razem Han Kang porusza w swej powieści trudne tematy społeczno – polityczne Korei. Tym samym edukując czytelnika w temacie podziału Korei na Północną i Południową, a także na walkę z komunizmem, którą własnym życiem przypłaciło kilka tysięcy jej rodaków. Fabuła fikcyjna oparta jest na relacji dwóch przyjaciółek, których choroba jednej zbliża je na nowo. Borykająca się z osamotnieniem, początkami depresji Kyŏng-ha odwiedza w szpitalu In-sŏn, którą poznała w tym samym roku co ukończyła uniwersytet. Kobiety połączyła wspólna pasja dziennikarska. Razem planowały zrobić ciekawy film. To z osobistej narracji Kyŏng-ha czytający dowiaduje się o losach rodziny In-sŏn, która związana jest z historią ludobójstwa w 1948 roku na wyspie Czedżu, skąd pochodzi jej rodzina. Na prośbę przyjaciółki Kyŏng-ha wyrusza w podróż do rodzinnego Czedżu. Wyrusza w podróż fizyczną i intelektualną. 

To bardzo poważna proza ociekająca krzywdą, niesprawiedliwością i przeogromną tęsknotą za bliskimi, których dane było bohaterom utracić. Jest napisana bardzo relacyjnie, wręcz osobiście. Nie wiem czy w powieści są wątki biograficznie autorki, ale czytając o matce In-sŏn, jej dzieciństwie, jej młodości, jej dojrzałym życiu i ciągłym poszukiwaniu brata miałam nieodparte wrażenie, że czytam historię prawdziwej rodziny. Dużo w tej narracji jest emocji, dużo przemyśleń, dużo rozliczeń choć tylko zasygnalizowanych w treści, nie narzucających. To właśnie cecha charakterystyczna w twórczości Han Kang, by nie dawać czytelnikowi jednoznacznych odpowiedzi. Bardziej tylko sygnalizować problem. 

Kyŏng-ha sprawdziła się w roli narratorki. Jest postacią niejednoznaczną. Dojrzała borykająca się z własnymi deficytami, ograniczeniami, mająca poczucie pustki jednoznacznie z otwartością odkrywa, co rodzina In-sŏn ma jej do powiedzenia do zaoferowania. Nie ukrywam jednak, że Han Kang skomplikowała narrację. Postać Kyŏng-ha w niektórych miejscach przeplata się ściśle z osobą In-sŏn. Trudno mi było stwierdzić czy to sen czy jawa. Czy to objaw obłędu. Taką niejednoznaczność w prozie autorka wręcz uwielbia i jej czytelnicy muszą się z nią liczyć. Podobnie z filmami dokumentalnymi, które tworzyła In-sŏn. Z jednej strony są ciekawym wtrąceniem w opowiadaną historię, z drugiej jednak ją komplikują. Poruszają podobne wątki, co główna myśl oparta na historii jej matki, tym samym utrudniając rozeznanie, o której bohaterce jest teraz mowa. 

Książka składa się z trzech części; „Ptak”, „Noc” i „Ogniki”. Zakończenie jest niejednoznacznie. Jak ktoś z Was czytał to proszę podzielcie się, jak je odebraliście😏. Dwie pierwsze części składają się z sześciu zatytułowanych rozdziałów. Ostatnia część jest jakby epilogiem, kończy podróż i kończy opowiadaną historię. 

Ambitna proza oparta na bardzo trudnym wątku historycznym nieznanym w większości nam polskim czytelnikom. I dlatego uwielbiam książki Han Kang. Ja się po prostu z nich uczę!!! 

Moja ocena: 7/10

Książkę dodrukowało w 2024 WYDAWNICTWO WAB.