
PIERWSZA OSOBA LICZBY POJEDYNCZEJ
- Autor: HARUKI MURAKAMI
- Wydawnictwo: MUZA
- Liczba stron: 224
- Data premiery: 12.11.2020r.
- Data premiery światowej: 1.07.2020
Zbiór opowiadań Haruki Murakamiego pt. „Pierwsza osoba liczby pojedynczej” wydało Wydawnictwo MUZA SA w listopadzie 2020 roku. To kolejna publikacja tego wybitnego japońskiego prozaika, do której sięgnęłam w ramach mej podróży w stronę azjatyckiej literatury pięknej. Z ośmioma opowiadaniami, które się na nią składają zapoznałam się dzięki abonamentowi w księgarni Legimi. Jak już wspominałam mój wysłużony elektroniczny czytnik polskiej marki InkBook Polska odmówił współpracy. Muszę więc awaryjnie korzystać z dobrodziejstwa smartfona🙄, gdy chcę w ramach prywatnych planów czytelniczych zapoznać się z jakimś wydawnictwem.
Murakami zabrał mnie po raz kolejny w świat, w którym duże znaczenie mają przeżycia głównego bohatera. Świetnie aktualne wewnętrzne życie postaci zestawia z tym, co zdarzyło się lata temu. Z kim się spotkał, z kim tworzył relację, co stworzył. Haruki Murakami jest prozaistą, który z błahych zdarzeń, prostego pomysłu potrafi stworzyć interesującą opowieść. O byłej dziewczynie, jak na przykład w opowieści „Śmietanka”, czy o wyimaginowanej płycie jazzowej w „Charlie Parker Plays Bossa Nova”. Zresztą przytoczona w noweli postać muzyka ogromnie mnie zainteresowała. Musiałam więc sięgnąć do biografii muzyka zwanego „Birdem”, którego ciało było tak zdewastowane wskutek wieloletniego uzależnienia od alkoholu i heroiny, że patolog, który przeprowadzał sekcję zwłok, błędnie oszacował ciało 34-letniego Parkera na wiek od 50 do 60 lat. Wszechstronna tematyka opowiadań jest odświeżająca. Sięga wielu aspektów życia i jak w przypadku „Birda” odnosi się w wielu miejscach do historycznych postaci. Podobnie jak w treści „With the Beatles”. To kalejdoskop artystycznych historii. Niekoniecznie bez znaczenia.

W prozie Murakamiego zachwyca mnie jej wszechstronność. Murakami jako Azjata traktuje podjęte tematy w sposób bardzo światowy. Oczywiście w jego opowiadaniach czy powieściach sposób zachowania, okoliczności społeczne, psychofizyka postaci jest właściwa dla kultury azjatyckiej, japońskiej. Nie przeszkadza to jednak autorowi odnieść się do wartości uniwersalnych. Z opowiadań wyziera samotność, niezrozumiałość kontekstu sytuacyjnego różnych wydarzeń, jak na przykład samobójstwo byłej dziewczyny, której przyczyny nikt nie zna, nawet jej brat. Te krótkie formy literackie mają przewagę nad dłuższymi powieściami w tym, że pozwalają szybko i bez większego wysiłku przenosić się w różne światy, często bardzo się od siebie różniące. Zbiory opowiadań do jakby książki w książce. I dlatego od czasu do czasu lubię je czytać.
Mam oczywiście swoich faworytów. Tym razem najbardziej spodobała mi się historia zatytułowana „Karnawał”, którego tytuł nawiązuje do utworu muzycznego o tym samym tytule Schumanna. W tej opowieści Murakami nie dość, że wzbogacił moją wiedzę o samym Schumannie i jego chorobie syfilisowej przez którą zaczął mieć problemy psychiczne, w tym schizofrenię, lecz również o jego twórczości w różnych wykonaniach. Tak umiejętnie o nich opowiedział, że miałam poczucie jakby muzyka Schumanna wypływała z kart opowiadania. Nie był to jednak powód, dla którego „Karnawał” stał się moim ulubionym utworem z tego zbioru. To nie Schumann okazał się wyjątkowy, a perspektywa autora na temat brzydkich kobiet. Ktoś kiedyś powiedział, że ich nie ma, a tylko „wina brak”. To takie uproszczenie. W rzeczywistości ktoś się nam bardziej lub mniej podoba. I to właśnie kobieca postać nazywana „F” i sposób, w jaki narrator na nią patrzył i jak ją traktował jest największą wartością tego opowiadania. Wyjątkowa sama w sobie;
„(…) Niewiele jest brzydkich kobiet świadomych swojej brzydoty, a takich, które potrafią po prostu zaakceptować ten fakt i jeszcze czerpać z niego przyjemność, nie ma wcale albo jest ich wyjątkowo mało. W tym sensie była naprawdę niezwykła. Ta niezwykłość przyciągnęła do niej nie tylko mnie, ale także wiele innych osób…” – „Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakami.
Postać „F” stała się bazą do dalszych rozważań Murakamiego w tym zakresie.
„Chyba można więc stwierdzić, że w porównaniu z pięknymi kobiety potrafiące się niemal cieszyć swoim brakiem urody czy wręcz brzydotą, są szczęśliwsze. Każda piękna kobieta ukrywa gdzieś coś brzydkiego, a każda brzydka kobieta ma gdzieś coś pięknego. I w odróżnieniu od pięknych brzydkie umieją otwarcie cieszyć się tym pięknem…” – „Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakami.
Wszystko jednak jest napisane w tak delikatny sposób, że na rozważania Murakamiego na temat kobiecej brzydoty nie sposób się gniewać. Traktowałam je jako inteligentne refleksje w tym zakresie, tym bardziej, że zakończenie tej historii jest arcyciekawe. Muszę też króciutko wspomnieć historię o starej małpie, która znalazła się w opowiadaniu „Wyznanie Małpy z Shingawy”, która oparta na konsternacji narratora rozbawiła mnie w wielu momentach. W przypadku twórczości Murakamiego to naprawdę ewenement. Choć chwilami czytając o Małpie z Shingawy to był taki trochę śmiech przez łzy. Ta historia jest bowiem śmieszna tylko w relacji Małpa i gość hotelowy. A tak naprawdę to opowieść o wyobcowaniu, o samotności, o życiu na granicy, choć napisana z przymrużeniem oka.
Pozostałe mają bardzo podobny poziom. Daleko im do wywoływania zachwytu. Raczej są dowodem na wysokiej jakości pracę rzemieślniczą autora. Jako wieloletnia odbiorczyni różnej twórczości wiem, że nie każdy film zasługuje na Oskara i nie każda proza musi być od razu arcydziełem by była warta przeczytania. Tak odebrałam większość opowiadań ze zbioru „Pierwsza osoba liczby pojedynczej” Haruki Murakamiego. Jako zdecydowanie wartych zapoznania się👍. Tym bardziej, że wszystkie pisane są w pierwszej osobie liczby pojedynczej. Trudno stwierdzić, które historie są wyrazem fantazji autora, a które narrator pierwszoplanowy – autor, przytacza jako swoje. To zostanie dla mnie nieodgadnione.
Moja ocena: 7/10
Książki Murakamiego wydaje Wydawnictwo Muza, a ja z tą publikacją zaznajomiłam się dzięki Legimi.




























Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.