KTO ZABIŁ MAMUSIĘ?
- Autor: MAŁGORZATA STAROSTA
- Wydawnictwo: VECTRA
- Liczba stron: 350
- Data premiery: 26.05.2022r.
Książki Małgorzaty Starosty uwielbiam, niezmiennie wprawiają mnie w dobry nastrój, samą autorkę, z którą miałam okazję zetknąć się dwa razy również postrzegam bardzo pozytywnie, dlatego mimo tego, że wcześniej miałam okazję przeczytać tylko dwie jej książki z serii z Agatą Śródką – „Wina wina” i „Tajemnica Carycy” wiedziałam, że każdą kolejną biorę w ciemno. Tak było w przypadku najnowszej powieści autorki „Kto zabił mamusię?” Muszę zaznaczyć, że ta książką o jakże znamiennym tytule miała premierę w tegoroczny Dzień Matki. Przypadek? Nie sądzę😉 Jest to książka szczególna, ponieważ początkowo pisana była wraz z czytelnikami na Facebooku jako powieść w odcinkach, a część przychodów z jej publikacji zostanie przekazana na rzecz fundacji humanitarnych wspomagających Ukrainę.
Jest to klasyczna komedia kryminalna, nawiązująca w swojej formie do książek Joanny Chmielewskiej. Autorka ta jest dla mnie niedościgłą mistrzynią komedii kryminalnych i czekam z niecierpliwością na wznowienie jej powieści, ale muszę powiedzieć, że w powieść Małgorzaty Starosty zauważyłam sporo podobieństw, przy zachowaniu jednocześnie własnego stylu. Przede wszystkim punktem wspólnym jest fakt, że tu również, główną bohaterką jest pisarka Małgorzata Starosta (w Chmielewskiej jest to oczywiście pisarka Joanna Chmielewska). Bohaterka najnowszej powieści Starosty zostaje wplątana w sprawę zabójstwa byłej teściowej, z którą nie miała kontaktu od dwudziestu lat. Zmarła zostawiła jednak dla autorki list, a w nim liczne, choć wcale nie tak łatwo czytelne wskazówki, które mają doprowadzić do znalezienia zabójcy, a także wyjaśnienia tajemniczej sprawy sprzed lat. Wraz z listem w życiu bohaterki pojawiają się były teść i były mąż, którzy zdecydowanie coś kombinują. Pojawiają się też inne postaci sprzed lat, a bohaterce stopniowo, przy aktywnej pomocy przyjaciółki, udaje się przypomnieć sobie pewne wydarzenia z przeszłości. Gdy dodać do tego postać obecnej teściowej, nastoletniej córki i niezbyt zadowolonego z tego wszystkiego aktualnego, choć może i wkrótce byłego😉 męża, powstaje istny galimatias.
Ogromnym plusem autorki jest lekki, błyskotliwy styl, pełen humoru i dystansu, świetni bohaterowie i komiczne sytuacje. Choć raczej rzadko śmiałam się na głos, lektura nastawiła mnie niezwykle optymistycznie i pozytywnie. Połączenie różnych postaci, z których chyba każda jest na swój sposób charakterystyczna, daje istną mieszankę wybuchową. Powieść czyta się błyskawicznie, z zapartym tchem, w oczekiwaniu na to, jak dalej potoczy się ta istna komedia pomyłek i absurdów. Gorąco Wam polecam. Jest to idealna lektura na lato, która z pewnością wprawi Was w iście wakacyjny nastrój.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Vectra.
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.