„Powrót” Nicholas Sparks

POWRÓT

  • Autor: NICHOLAS SPARKS
  • Wydawnictwo: ALBATROS
  • Liczba stron: 416
  • Data premiery: 10.11.2021r.
  • Data 1 wydania polskiego: 27.01.2021r.
  • Data premiery światowej: 29.09.2020r.

Jak się wraca do raz przeczytanej książki? Zadaliście sobie kiedyś to pytanie? Oprócz klasyki literatury polskiej i światowej rzadko mi się do zdarza. Gdy otrzymałam od @WydawnictwoAlbatros propozycję zapoznania się ze wznowioną 10 listopad br. książką Nicholasa Sparksa „Powrót” dręczyła mnie wątpliwość, czy to nie za wcześnie. Przecież „Powrót” recenzowałam w wydaniu styczniowym 2021 dopiero co, praktycznie w lutym (recenzja na klik). Na wstępie poprzedniej recenzji napisałam: „Nicholasa Sparksa nikomu nie trzeba przedstawiać, to prawdziwy mistrz romantycznych, obyczajowych opowieści”. I już wiedziałam, że tą pozycję w wydaniu świątecznym muszę sobie odświeżyć. Postanowiłam sprawdzić, czy wzbudzi we mnie te same emocje i czy zwrócę uwagę na te same aspekty.

Życie ciągle daje nam możliwość obrania nowej drogi, na której będziemy się rozwijać i zmieniać. Kiedy patrzymy wstecz, ledwie poznajemy samych siebie”. –„Powrót” Nicholas Sparks.

Trevor Benson, lekarz chirurg – ortopeda wraca do rodzinnych stron jako weteran wojny w Afganistanie. Wojny, w której został ranny i okaleczony do końca życia. Jego dłoń i twarz zdobią „pamiątki”, które trudno ukryć. Z jednej strony jego status pomaga mu się osiedlić w New Born w Karolinie Północnej, w domu jego zmarłego dziadka. Z drugiej, niejednokrotnie budzi niechęć i niepotrzebny dystans. Mało kto wie, jak się zachować twarzą w twarz z weteranem wojennym. Jego życie od powrotu toczy się żółwim tempem. Dogląda pasiekę pszczelą, jak jego dziadek. Mieszka w jego domu, który remontuje. Poznaje okolicznych mieszkańców. Poznaje Callie i Natalie, które są dla niego zagadką. Gdy próbuje dowiedzieć się, co chciał mu powiedzieć przed śmiercią dziadek, zaczyna podążać jego śladem. Wyrusza w podróż kilkaset kilometrów od domu, w czasie której stara się odpowiedzieć na pytanie, co robił dziadek tak daleko od swego miejsca zamieszkania, praktycznie przed samą śmiercią. Czego lub kogo szukał? Z jakich powodów podjął ryzyko, które dla niego zakończyło się tragicznie?

Książki edukują. Niby wiemy to od lat, a jednak czasami ta prawda spada na nas jak grom z jasnego nieba. Przy okazji recenzji książki „Ta, która zawiniła” Jane Corry od Wydawnictwa Albatros (recenzja na klik) napisałam parę słów o zespole stresu pourazowego, na który cierpiała główna bohaterka. Chwaliłam Autorkę za metodyczne podejście do tej jednostki chorobowej oraz szeroką wiedzę wykorzystaną w prozie. Sparks również odniósł się w swej powieści do PTDS, jednak zrobił to całkowicie w inny sposób. Nie dziwne, że weteran wojenny cierpi na tę chorobę. Nic więc dziwnego, że korzysta z pomocy psychiatry. Sparks poszedł jednak o krok dalej. Przedstawił Trevora jako zwycięzcę. Skupił się na jego sukcesach w pokonywaniu tego zaburzenia. Słowami jego terapeuty przeniósł mnie w interesujący świat terapii poznawczo – behawioralnej i terapii dialektyczno – behawioralnej skupiających się na zachowaniach, które mają przeciwdziałać objawom choroby oraz pomagać panować nad negatywnymi emocjami, myślami. I dlatego warto otwierać dwa razy tę samą książkę. Okazuje się, że za każdym razem mamy szansę odkryć ją na nowo, na czymś innym skupić naszą uwagę.

W dwudziestu jeden rozdziałach Sparks spisał opowieść drogi, nie tylko w wymiarze przejechanych kilometrów i ilości odbytych wycieczek. To raczej opowieść drogi do poznawania siebie samego, do odkrywania siebie na nowo. Ta droga jest często wyboista. Ta droga czasem doprowadza nas do upadku, ale dzięki „rozmowom” z własnymi emocjami potrafimy ponownie na niej stanąć wyprostowanym. Jak Trevor, jak Callie, jak Natalie….

Powtórzę już raz napisane po przeczytaniu „Powrotu” słowa , jeśli „(…) lubicie być kołysani i pieszczeni pięknymi, przemyślanymi słowami, to książka będzie dla Was idealna”. Ja tylko dopowiem, zachwyciłam się nią na nowo. Polubiłam Trevora od początku. Odkryłam jego historię i historię jego dziadka z innej strony. Nic, tylko czytać!!!

Moja ocena 7/10.

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Albatros.

„Powrót” Nicholas Sparks

POWRÓT

  • Autor:NICHOLAS SPARKS
  • Wydawnictwo:ALBATROS
  • Liczba stron:416
  • Data premiery:27.01.2021r.
  • Moja ocena:7/10

Nicholasa Sparksa nikomu nie trzeba przedstawiać, to prawdziwy mistrz romantycznych, obyczajowych opowieści. Kilka jego książek czytałam kilka lat temu, dlatego z wielką ciekawością sięgnęłam po jego najnowszą powieść.

„Powrót” opowiada o historię Trevora Bensona, lekarza, który służąc w wojsku został ranny. Po traumatycznych przeżyciach próbuje na nowo poukładać swoje życie, niespodziewanie wraca do New Bern w Karolinie Północnej, gdzie po śmierci dziadka próbuje doprowadzić jego dom do takiego stanu, by spokojnie można było go sprzedać. Nieoczekiwania okazuje się, że potrzebował takiego powrotu do miejsca, z czasów swojego dzieciństwa i młodości, nabrania oddechu i zastanowienia się nad sobą. Niespodziewanie poznaje tam również dwie kobiety, które w sposób istotny wpłyną na jego życie. Jedna z nich to Natalie, piękna policjantka, która zdaje się wysyłać sprzeczne sygnały. Druga to Callie, nieufna nastolatka, która skrywa jakąś tajemnicę. Obie postacie nie pojawiły się w życiu Trevora przez przypadek. Jak więc potoczą się ich dalsze losy?

„Powrót” to nastrojowa, spokojna opowieść. Akcja rozwija się powoli, zaczyna się spokojnie, dominują opisu i leniwy, niespieszny nastrój. Z biegiem stron akcja trochę przyspiesza, w grę wchodzi więcej emocji, odsłaniają się kolejne tajemnice. I nagle okazuje się, że nie mogę się już od tej książki oderwać, aż do ostatniej strony:) Oprócz oczywistego wątku romansowego, który jednak nie zdominował w tej historii, wiele jest tu wątków psychologicznych i rozważań dotyczących ogólnie ludzkiego życia. Autor poruszył w tej książce wiele istotnych problemów, w tym między innymi ten dotyczący zespołu stresu pourazowego. Nasz bohater bowiem po wybuchu bomby w Afganistanie z tym się zmaga, spotkania z terapeutą i regularność, którą próbuje wprowadzić do swojego życia pomagają mu stanąć na nogi. Jednak dopiero w momencie zawarcia znajomości z Natalie pierwszy raz od dawna czuje, że jego życie jeszcze może się pozytywnie ułożyć. Pojawia się tu również wątek detektywistyczny, dotyczący tajemniczej śmierci dziadka bohatera. Tuż przed śmiercią wybrał się on na wycieczkę kilkaset kilometrów od domu. Trevor próbuje znaleźć odpowiedź na pytanie, w jakim celu to uczynił? Wszystkie wątki niespodziewania łączą się tuż przed samym końcem i wtedy akcja nabiera pewnego tempa. Generalnie jednak jest to książka sentymentalna, spokojna i przepełniona wieloma barwami.

Jeśli szukacie iście poetyckiej podróży w zakamarki ludzkiej duszy i ludzkich emocji, nie oczekujące wielkich fajerwerków i niespodziewanych wydarzeń, a lubicie być kołysani i pieszczeni pięknymi, przemyślanymi słowami to książka będzie dla Was idealna.

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU ALBATROS.