DO ZAKOCHANIA JEDEN KROK
- Autor: JOANNA SZARAŃSKA
- Seria: KRONIKA PECHOWYCH WYPADKÓW
- Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
- Liczba stron: 326
- Data premiery: 01.08.2018r.
- Moja ocena: 7/10
Jeżeli szukacie książki, która Was rozbawi, odpręży i jednym słowem wprawi w dobry humor, to „Do zakochania jeden rok” Joanny Szarańskiej jest w tym celu idealna. Jest to drugi tom cyklu „Kronika pechowych wypadków” i zarazem kontynuacja przygód zwariowanej i zakręconej Zojki. Ci, którzy czytali „Kłopoty mnie kochają” potrafią wczuć się w klimat, chociaż muszę zaznaczyć, że moim zdaniem kontynuacja jest lepsza niż tom pierwszy. Dla tych którzy nie czytali pierwszej części i nie mają na razie możliwości, powiem, że spokojnie można czytać „Do zakochania jeden rok” jako odrębną całość, gdyż nie jest ona jakaś bardzo mocno powiązana z wcześniejszą akcja, która zresztą jest w niektórych miejscach lekko streszczona.
Zwariowana Zojka zostaje w domu równie zwariowanej babuni Łyczakowej, która swoją drogą jest niesłychanie oryginalną i sympatyczną postacią, dostaje pracę w redakcji, jednak nie u redaktora Kordeckiego, mimo, że pod koniec tomu pierwszego czytelnik mógł żywić nadzieję, że ta dwójka zakopie wreszcie wojenny topór. Nic z tego, nadal działają sobie na nerwy, dogadują i robią na złość, w końcu „kto się czubi, ten się lubi”, choć do tej drugiej części nie przyznają się nawet sami przed sobą. Może się wydawać, że życie dziewczyny wtoczyło się w końcu na spokojnie tory, ale okazuje się, że z babunią nie można się nudzić. Zojka odkrywa jej zniknięcie, ale reszta rodziny zdaje się tym nie przejmować. Czy babunia zaplątała się w jakąś aferę czy to kolejne z jej beztroskich szaleństw? Tropy zdają się prowadzić do agencji matrymonialnej „Do zakochania jeden rok”. Zojka zaczyna węszyć w sprawie, a wraz z nią aspirant Chochołek, który ma nadzieję przy okazji znaleźć kandydatkę na żonę oraz redaktor Kordecki. To grono gwarantuje zabawne perypetie i szereg ciekawych zdarzeń.
Książka jest lekka, przyjemna i lekarze powinni zacząć ja przepisywać jako gwarantowane lekarstwo na poprawę humoru. Połknęłam ją błyskawicznie i mam ochotę na ciąg dalszy. Sympatyczni bohaterowie, żywa akcja, dowcipny język i śmieszne opisy gwarantują dobrą zabawę. Zwłaszcza w wakacyjnym okresie jest to wręcz lektura obowiązkowa😊
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU Czwarta Strona.
Przede mną jeszcze pierwszy tom. 😊
PolubieniePolubienie
po takiej recenzji nie pozostaje mi nic innego jak dodać 1. tom cyklu ma półkę do przeczytania … 😉
PolubieniePolubienie
Joanna z ksiązki na książkę pisze lepiej 🙂
PolubieniePolubienie
Babunia…. jak ciotka Adela we wczesnych powieściach Joanny Chmielewskiej. Jedna z moich ulubionych bohaterek: energiczna, temperamentna, a przez to ciekawa. To tylko twoja recenzja sprawiła że sięgnęłam po 1 część „Kłopoty mnie kochają”. Czytam jak szalona :). Nie zawiodłam się. Oczywiście przyjdzie czas na „Do zakochania jeden krok”. Dzięki za inspirację.
PolubieniePolubienie