Recenzja przedpremierowa – „Ukochany wróg” Kristen Callihan

UKOCHANY WRÓG

  • Autor:KRISTEN CALLIHAN
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:448
  • Data premiery: 24.03.2021r.
  • Moja ocena: 8/10

Książki Kristen Callihan bardzo lubię. Jej cykl „VIP” to jeden z moich ulubionych. Są błyskotliwe, z poczuciem humoru, optymistyczne, zawierają świetne historię i zapewniają niesamowitą rozrywkę. Kiedy więc dowiedziałam się o jej najnowszej powieści „Ukochany wróg” wiedziałam, że muszę ją przeczytać. Czy mnie nie zawiodła?

Macon Saint to gwiazda filmowa, jest bogaty, seksowny i potwornie irytujący. Przynajmniej zdaniem Delilah Baker, szefowej kuchni dobrze prosperującej firmy cateringowej. Tych dwoje zna się z czasów, gdy on był najprzystojniejszym chłopakiem w szkole, a ona niepozorną dziewczyną o bystrym umyśle i ciętym języku. Od zawsze wyzwalali w sobie to co najgorsze, dokuczali sobie i się nie lubili. Łączyła ich osoba Samanthy, siostry Delilah, która w przeciwieństwie do niej samej była typem seksownej, lekkomyślnej i niegrzecznej dziewczyny. Przez całe liceum była też dziewczyną Macona. Po zakończeniu szkoły Macon znika z życia sióstr Baker na 10 lat. Delilah jest pewna, że nigdy więcej nie będą mieli już ze sobą nic wspólnego. Nieoczekiwania jednak pojawia się on w jej życiu, na skutek działań Sam, która podstępem została jego asystentką, narobiła kłopotów, a potem zniknęła wraz z zegarkiem jego matki, cennym kilkaset tysięcy dolarów. Delilah nie widząc innego wyjścia proponuje, że będzie spłacać dług siostry do jej powrotu, byle tylko mężczyzna nie zawiadamiał policji, co bez wątpienia byłoby ogromnym ciosem matki sióstr. Kiedy nieoczekiwania Macon proponuje by kobieta w ramach spłacania ługu została jego asystentką i szefową kuchni, wprowadzając się do jego posiadłości, Delilah nie wie czy będzie potrafił to zrobić? Czy dawno wrogowie mogą mieszkać pod jednym dachem i się nie pozabijać?

„Ukochany wróg” to powieść typu „love – hate” i chociaż często tego typu lektury mnie irytują, tą czytało się świetnie. Może i opowieść jest trochę naciągana i można by się przyczepić do prawdopodobieństwa niektórych faktów i decyzji bohaterów, to przecież nie o prawdopodobieństwo najbardziej chodzi w tego typu powieściach, prawa? A cała reszta jest bez zarzutu. Świetny błyskotliwy styl, cięte, zgrabne dialogi, świetni bohaterowie i porywająca akcja. Choć autorka sięga po dość już wyeksploatowany w literaturze motyw „od wrogów do kochanków” przestawia go z porywającą świeżością, poruszając taki istotne kwestia jak więzi rodzinne, poczucie odpowiedzialności, poczucie własnej wartości, przemoc i to jak przeszłość może wpływać na nasze życie. Główni bohaterowie to silnie postacie, osiągające sukcesy, realizujące swoje plany, jednak gdzieś tam pod powierzchnią wciąż tkwią w nich traumy z przeszłości. Czy będą potrafili je przepracować i pójść dalej bez tego bagażu. Czy dawni wrogowie mogą sobie pomóc w poradzeniu sobie z przeszłością?

Czytając nie potrafiłam się od lektury oderwać i ta powieść utwierdziła mnie tylko w tym, że Kristen Callihan należy do grona moich ulubionych autorek, której każdą kolejną powieść biorę w ciemno.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MUZA.

2 uwagi do wpisu “Recenzja przedpremierowa – „Ukochany wróg” Kristen Callihan

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s