
ZOSTAŃ PRZY MNIE
- Autor: HARLAN COBEN
- Wydawnictwo: ALBATROS
- Liczba stron: 416
- Data premiery w tym wydaniu: 08.12.2021r.
- Data 1 wydania polskiego: 13.02.2013r.
Nie taki koniec roku 2021 sobie wyobrażałam☹. Odchodzenie zawsze pozostawia dużo smutku w nas, tym więcej, im dotyka bliższych nam osób. Tak tu tylko więc zostawię….
Powieść Harlana Cobena „Zostań przy mnie”, premierę w tym wydaniu miała 8 grudnia br. Premiera nie byle jaka. Związana jest bowiem z ekranizacją na platformie Netflix, której premiera wyznaczona została na 31 grudnia 2021r. @WydawnictwoAlbatros przypomina oryginał. Ja swoim zwyczajem najpierw czytam, później oglądam.
„Każdy dzieciak, pomyślała Megan, jest sfrustrowanym adwokatem, szukającym luk prawnych, domagającym się nierealnie niepodważalnych dowodów, atakującym nawet najdrobniejsze szczegóły. – „Zostań przy mnie” Harlan Coben.
Z takimi dywagacjami i trudnościami wychowania nastoletniej córki Kaylie i jej młodszego brata Jordana zmaga się Megan Pierce. Typowa amerykańska matka, żona i agentka nieruchomości z przedmieścia. Kobieta tęskniąca za swoim dawnym życiem. A przecież „(…) Powinna być wdzięczna i zadowolona, że ze wszystkich ludzi ona (…) osiągnęła to, o czym marzy każda dziewczynka.”. Czego więc szuka w La Crème w Atlantic City? Dlaczego wraca do tego miasta? Spotyka się z dawnym znajomym Rayem Levine i detektywem Broomem szukającym od siedemnastu lat Stewarta Greena, który zaginął kiedyś bez wieści. A którego tajemnicę Broom pragnie odkryć, by donieść o niej pogrążonej w smutku żonie oraz dzieciom. Czego więc szuka Megan w knajpie La Crème w Atlantic City i dlaczego co rusz wraca do tego miasta?

Nie jest to jedna z najlepszych książek Cobena. Samego Autora czytałam wielokrotnie. Na mym blogu znajdziecie cztery recenzje książek tego wybitnego amerykańskiego pisarza. Jest on niezwykle płodny w kreowaniu historii, w których trudne doświadczenia, ciekawe wątki kryminalne i napięcie splatają się od pierwszych stron. Tym razem zabrakło charakterystycznej główne bohaterki. Postać Megan mimo, że nie została przez Cobena spłycona nie zawładnęła moją wyobraźnią. Bardziej skupiłam się na Broomie, wydawał mi się ciekawszy. Duży plus za rozpisanie wątku Agnes, teściowej Megan oraz wątku z Barbie i Kenem. Te fragmenty fabuły czytały się praktycznie same. Do tego oczywiście antypatyczny zastępca komendanta Goldberg, który jak Doktor Jekyll i Pan Hyde ma dwa oblicza dodawał świeżości.
Wątek kryminalny został jednak dobrze napisany. Pomysł na osadzenie zaginięć w czasie Mardi Gras naprawdę ciekawy. U nas to święto znamy pod nazwą „Śledź”. Według Wikipedii Mardi Gras (wym. [maʁ.di ɡʁɑ], fr. tłusty wtorek) – to „dzień przed środą popielcową, ostatni dzień karnawału. Jest to także nazwa różnego typu festiwali lub parad ulicznych, odbywających się niezależnie od siebie w wielu miastach na całym świecie, np. w Nowym Orleanie czy Sydney” (cyt. za: Wikipedia). Ten symbol, końca i jednocześnie początku czegoś nowego zapadnie mi w pamięć na długo. Koniec zabawy. Coś w tym jest.
Jest to proza właściwa Harlanowi Cobenowi. Napisana charakterystycznym stylem, językiem. Autor unika zbędnych opisów, potrafi jednak wprowadzić Czytelnika w istotne okoliczności, które stanowią bazę pod kreowany aktualnie wątek. Chwilami czułam jednak, jakby Coben zapomniał, że wielu z jego czytelników jest inteligentnymi ludźmi. Powtórzenia, nawiązania do zaginionych mężczyzn, do powtarzanych co rusz uczuć i tęsknot Megan, wielokrotne przypominania jednego faktu, męczyły mnie momentami. Zapewne to cel Autora, by czytelnik nawet oderwany od powieści nie zapomniał istotnych informacji, które w pewnym momencie układają się w jedną, spójną całość. Jak w prawdziwym, dopracowanym od samego końca zakończeniu.
Książka dla fanów Cobena. Dla tych, co lubią thrillery kryminalne i lubią zanurzyć się w najgłębsze zakamarki dusz ludzkich, w których na dnie ukryte są najbardziej perwersyjne i złe pragnienia, o których spełnienie nawet nie trzeba za bardzo walczyć. Które praktycznie jest na wyciągnięcie ręki, wystarczy tylko po nie sięgnąć.
Moja ocena 6/10.
Za egzemplarz recenzencki bardzo dziękuję Wydawnictwu Albatros.

Ja bardzo lubią twórczość tego autora i na pewno sięgnę po tę książkę.
PolubieniePolubienie