„Morderstwo po królewsku” S.J. Bennett

MORDERSTWO PO KRÓLEWSKU

  • Autorka: S.J. BENNETT
  • Wydawnictwo: WYDAWNICTWO KOBIECE
  • Cykl: JEJ KRÓLEWSKA MOŚĆ PROWADZI ŚLEDZTWO (tom 3)
  • Liczba stron: 352
  • Data premiery: 28.08.2024

  • Data premiery światowej: 10.11.2022

Morderstwo po królewsku” to ostatni tom serii „Jej Królewska Mość prowadzi śledztwo” wydany pod koniec sierpnia br. przez Wydawnictwo Kobiece. Pomysł zagadek kryminalnych osadzonych w rodzinie królewskiej tak mnie zaintrygował, że nie wiem, kiedy, a przeczytałam z rzędu praktycznie trzy następujące po sobie tomy. Poprzednie opinie dotyczą książek: „Tajemnica morderstwa w Windsorze” oraz „Zbrodnia w Pałacu Buckingham”. Książka premierę światową miała prawie dwa lata temu, ale ja o całej serii dowiedziałam się dopiero niedawno. Nic się jednak nie stało, gdyż znalazłam czas, by w ramach prywatnych planów czytelniczych nadrobić cykl autorstwa Sophie Bennett. 

Tym razem monarchini zajmuje się z ukrycia zagadką kryminalną podczas bożonarodzeniowego pobytu w posiadłości w Sandringham. I tym razem też śmierć nie spotyka personel rodziny królewskiej a Sir Edwarda St. Cyra, którego odcięta dłoń o poranku została znaleziona na plaży w Snettisham. Zmarły był znany rodzinie królewskiej, gdyż będąc dwa lata starszy od księcia Karola często bywał gościem Windsorów. Elżbieta II wsparta niezawodną asystentką głównego sekretarza Królowej Rozie Oshodi byłej kapitan Królewskiej Artylerii Konnej, studiuje dogłębnie relacje łączące zmarłego z jego bliższą i dalszą rodziną. Sytuację komplikuje fakt, że Ned St. Cyr był znanym kobieciarzem i zamierzał stać się po raz czwarty mężem, tym razem trzydziestoletniej Astrid, młodszą od najstarszej córki Neda. 

Zdecydowanie bardziej podobała mi się ta część od drugiego tomu😏. Zastanawiając się nad tym, co zaważyło na wyższej ocenie stwierdzam, że przede wszystkim większy udział głównej bohaterki w całym śledztwie. Tym razem to Królowa – podobnie jak w pierwszym tomie – starała się znaleźć motywy, rozpytywała okolicznych mieszkańców, delikatnie nakierowywała policję na kolejne kroki, które powinni podjąć. Sam zaś komendant policji Norfolk – Nigel Bloomfield podążał jej tokiem myślenia, choć przyznaję raz szybciej raz wolniej. Od początku cyklu drażniły mnie sformułowania do rodziców używane przez Sophię Bennett tj. mamusia tatuś. Tak zwracają się do swoich rodzicieli wszyscy arystokraci, również rodzina królewska. Zastanawiało mnie to, jak w tak infantylny sposób można mówić np. o Królowej Matce. Ostatnio przeczytałam jednak, że to jest wymóg w brytyjskiej arystokracji. I to kolejna ciekawostka, która mnie zaskoczyła i z którą się z Wami dzielę. 

Przez ten czas królowa przyjmowała wizyty prezydentów i polityków. Witała ambasadorów przypinała ordery do wypiętych piersi, organizowała imprezy fundacji dobroczynnych…” – Morderstwo po królewsku” S.J. Bennett. 

I te wszystkie obowiązki na tyle nudziły monarchinię, że szukała dodatkowych intelektualnych rozrywek, choćby w postaci prywatnie prowadzonego śledztwa osadzonego w światku brytyjskiej arystokracji. Gdzie majątek dziedziczony jest przez najstarszego potomka męskiego, co powoduje, że córki pozostają bez rodzimych tytułów i rodzimych posiadłości, które przechodzą przykładowo na najstarszego kuzyna. Gdzie Królową fascynują polowania, hodowanie gołębi królewskich czy jazda konna, której Elżbieta II oddawała się bez reszty, o ile jej zdrowie na to pozwalało. Gdzie „(…) Arystokrata mógł mieć tyle dzieci, ile sobie zamarzył, zarówno w ramach małżeństw, jak i poza nim, adoptowanych lub pozostających z nim w innym stosunku, jednak wyłącznie dziecko biologiczne poczęte przez poślubioną sobie parę miało prawo dziedziczenia po nim tytułu. Takie było prawo.”  Gdzie chcąc nie chcąc Royalsi muszą ufać swym bliskim współpracownikom, jak „mierzącej ponad sto osiemdziesiąt centymetrów wzrostu czarnoskórej kobiety w tweedowym stroju”. 

(…) U podstaw pierwszej zbrodni legła obsesja na punkcie genetyki. Ale już do kolejnej popchnęła miłość. Trzecia była owocem lekkomyślności.” – Morderstwo po królewsku” S.J. Bennett. 

Mam nadzieję, że ciekawi Was jak z jednej odciętej dłoni Sir Edwarda St. Cyra w trzydziestu pięciu rozdziałach powieści zamkniętych w trzech częściach Bennett stworzyła powieść z gatunku cosy crime, w której finalnie życie straciły trzy osoby. I mam nadzieję, że intryguje Was jaką rolę w rozwiązaniu zagadki miała Elżbieta II. 

Mnie ciekawi bardzo o czym jest czwarta powieść z serii, której przedsmak Wydawca zamieścił na końcu; „Śmierć w diamentach”, która rozpoczyna się w Paryżu w roku 1957, a która światową premierę miała 1 lutego 2024, a debiutować będzie na polskim rynku w listopadzie br. Czas szybko leci więc cierpliwie czekam😁. 

Moja ocena: 7/10

Książkę wydało Wydawnictwo Kobiece, a ja z nią zapoznałam się dzięki Legimi.

Dodaj komentarz