
LISTA SĘDZIEGO
- Autor: JOHN GRISHAM
- Wydawnictwo: ALBATROS
- Cykl: LACY STOLTZ (tom 2)
- Liczba stron: 416
- Data premiery: 28.02.2024r.
- Data premiery światowej: 19.10.2021r.
„Lista sędziego” Johna Grishama, która premierę miała 28 lutego br. i wydana została nakładem Wydawnictwo Albatrosto piąta powieść tego autora, o której przeczytacie na moim blogu czytelniczym. Poprzednie to: „Wyspa Camino”, „Wichry Camino”, „Czas łaski” oraz „Bractwo”. Kiedyś uwielbiałam prozę tego autora i nie ukrywam, że połączenie thrillera prawniczego i kryminału, z przewagą tego drugiego wydawało mi się dobrym wyborem na kolejny czytelniczy wieczór.
Dwie kobiety i jeden sędzia. Pierwsza to Lacy Stoltz, prawniczka zatrudniona w instytucji zajmującej się etyką zawodową sędziów ze stanu Floryda. Druga to Jeri Crosby, która od dwudziestu lat próbuje sama znaleźć zabójcę ojca, emerytowanego profesora prawa konstytucyjnego, gdyż policja niczego nie zdziałała. Ten trzeci to Ross Bannick, sędzia sądu okręgowego, którym niezależnie zaczęła interesować się i Lacy, i Jeri.
„(…) jest bogaty, zna się na kryminalistyce, procedurach policyjnych, a przede wszystkim na prawie. Ma więc wszystkie atrybuty, które powinny mu pozwolić realizować zbrodniczą zemstę – skreślać z listy kolejne osoby, które w jakiś sposób mu się naraziły – i pozostać bezkarnym.” – z opisu Wydawcy.

To drugi tom serii o Lacy Stoltz. Ja nie czytałam poprzedniego, pt. „Demaskator” i jestem ciekawa, czy w odbiorze byłby podobny do przeczytanej przeze mnie „Listy sędziego”. Powieść składa się z kolejno ponumerowanych rozdziałów, których jest łącznie czterdzieści sześć. Na końcu książki znajdziecie również notkę od samego Autora.
„Lacy miała do czynienia z wieloma świrami i niezrównoważonymi osobami z całymi walizami papierów, z których wynikało, że jakiś zasiadający w sądzie łajdak jest do cna skorumpowany. Prawie zawsze po kilku minutach rozmowy potrafiła ocenić, czy skarga jest uzasadniona i czy powinna trafić do szuflady z odmowami. Z biegiem lat nauczyła się rozszyfrowywać ludzi; w przypadku wielu szajbusów, z którymi miała do czynienia, szybka ocena stanu ich zdrowia nie była zbyt trudna.” – „Lista sędziego” John Grisham.
Doceniam pomysł autora na fabułę. Grisham wykazał się dużą odwagą piętnując zawód zaufania publicznego praktycznie posadowiony już dawno temu na piedestale. A przecież to tylko ludzie. Sędziowie to ludzie, niekoniecznie niezawiśli, nieomylni, a tym bardziej nie sprawiedliwi. Mają swoje nałogi, ułomności. Chorują tak jak inni członkowie społeczeństwa na różne choroby, w tym psychiczne. Dysfunkcje, długi, sytuacja rodzinna, predyspozycje mogą z nich zrobić bezwzględnych oprawców ukrywających się pod togą. Ciekawa myśl. Ciekawy pomysł. Zgodzicie się?
Jeśli czytaliście Grishama i podobała Wam się jego proza to docenicie tę powieść. Styl jest typowo Grishamowski. Dużo dialogów, brak zbędnych opisów, zwięzły i prosty język. Sytuacja goni sytuację. Narrator jest trzecioosobowy, wszystkowiedzący. Opisuje co się dzieje dając czytelnikowi szansę na odkrycie rozwiązania zagadki podrzucają tu i ówdzie pewne zawiązki finału.
To bardzo udany emocjonujący thriller, w którym sprawca jest typowany od samego początku. Cała zabawa i zagadka toczą się wokół dowodów na jego winę i jakichkolwiek śladów, których brak. Ciekawa i intrygująca choć bez fajerwerków, gdyż Grisham przyzwyczaił nas do udanych thrillerów prawniczych. Zachęcam Was jednak do przeczytania. Jeśli szukacie ciekawej fabuły napisanej w przystępny sposób dla czystej rozrywki to sięgnijcie po publikację „Lista sędziego” Johna Grishama. Nie zawiedziecie się.
Moja ocena: 7/10
Książka powstała we współpracy z Wydawnictwo Albatros.

Musisz być zalogowany, aby dodać komentarz.