„Cztery ciotki i trup” Jesse Q. Sutanto

CZTERY CIOTKI I TRUP

  • Autorka: JESSE Q. SUTANTO
  • Wydawnictwo: WYDAWNICTWO LUNA
  • Liczba stron: 304
  • Data premiery: 22.03.2023r.
  • Data premiery światowej: 27.04.2021r.

Cztery ciotki i trup” Jesse Q. Sutanto to pierwsza książka tej autorki, którą przeczytałam. Premierę polską od @LunaWydawnictwo (imprint @Wydawnictwo Marginesy) miała 22 marca br., a światową praktycznie dwa lata wcześniej. Publikacja nie okazała się dla mnie typową komedią kryminalną. Raczej zaliczyłabym ją do gatunku cosy crime. Znacie to określenie? Jeśli nie to przybliżę, że cosy crime jest specyficznym typem literatury kryminalnej. Finalnie może nim być thriller psychologiczny, kryminał detektywistyczny/policyjny czy nawet komedia kryminalna. Jego cecha charakterystyczna to brak naturalistycznych opisów czy rozbudowanych scen przemocy.

(…) Chińsko – indonezyjscy rodzice uwielbiają tak właśnie nazywać swoje dzieci: na cześć sławnych osób, marek (mam kuzyna o imieniu Gucci…) – „Cztery ciotki i trup” Jesse Q. Sutanto

Meddy wraz z trzema ciotkami, Starszą, Drugą, Czwartą i matkę tworzy rodzinny weselny biznes. Jedna piecze ciasta i przecudowne torty. Druga jest mistrzynią w makijażu i fryzurach. Trzecia uwielbia tworzyć przepiękne kwiatowe stylizacje, a czwarta jest uzdolnioną piosenkarką zabawiającą skutecznie gości weselnych. Sama Meddy poświęciła swój talent dla roli fotografa weselnego. Uwiecznia wszystkie szczęśliwe chwile. I gdyby nie pechowa randka na którą wysłała ją własna matka, kolejne organizowane przez panie wesele ocenione zostałoby jako udane.

Co robi trup na weselu?

To był bardzo ciekawy motyw całej powieści. Nie tylko….

Idealnie autorka przedstawiła kulturową warstwę głównych bohaterów. Cztery ciotki o chińsko – indonezyjskim pochodzeniu mieszkające z rodziną w Stanach Zjednoczonych władające mandaryńskim, indonezyjskim i angielskim w różnym stopniu zaawansowania to musiało się udać. Gafy językowe były jednym z jaśniejszych punktów czytelniczych na mapie książki😊. Sama konstrukcja też mi się podobała. Podzielona na dwie części, ubrana w rozdziały, prolog i epilog. Meddy idealnie sprawdziła się w roli narratorki. Jej osobisty stosunek do współbohaterek i realne uczestnictwo w wydarzeniach  wzmacnia jej narracyjną rolę. Do tego umiejscowienie wydarzeń w czasoprzestrzeni. Podział na teraz i wcześniej, sześć lat temu wzbogaca fabułę czyniąc ją atrakcyjniejszą.

Już od pierwszych słów autorka tworzyła powieść, która ma czytelnika rozbawić. U mnie w trakcie czytania pojawiał się raz większy raz mniejszy uśmiech. Często też grymas niedowierzania. Wiecie jak to jest. To trochę jak oglądanie przerysowanej fabuły komediowej, absurd goni absurd i przypadek spychany jest przez pojawiające się nowe zdarzenie mające nas rozśmieszyć. Nie uważam jednak czas poświęcony książce za zmarnowany. Wręcz przeciwnie czytając „Cztery ciotki i trup” Jesse Q. Sutanto

spędziłam miło czas zastanawiając się nad różnicami kulturowymi, które odnajdywałam co rusz na kartach powieści.

Jeśli lubicie lekkie powieści komediowe z trupem w tle, to sięgnijcie po tę lekturę. Relaks gwarantowany!!!

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU LUNA.

„Kobieta w deszczu” Dorota Milli

KOBIETA W DESZCZU

  • Autor: DOROTA MILLI
  • Wydawnictwo: LUNA
  • Liczba stron: 384
  • Data premiery: 18.01.2023r.

Dorota Milli tworzy literaturę obyczajową, której akcja najczęściej rozgrywa się na polskim morzem. Autorka bowiem jest kołobrzeżanką, miłośniczką spacerów brzegiem morza i nadmorskiego klimatu. Jej najnowsza powieść „Kobieta w deszczu”, która premierę miała 18 stycznia nakładem Wydawnictwa Luna ujęła mnie optymistyczną i pełną dobrej energii okładką. Akcja toczy się w Kołobrzegu, a bijąca z okładki pozytywna energia dotyczy także wnętrza powieści.

Główną bohaterką jest Aletta Różańska, psychoterapeutka która właśnie odziedziczyła gabinet po swoim mentorze Bo. Kobieta jest całkowicie oddana swojej pracy i pacjentom, bardzo zaangażowana. Jeszcze trudno jej się odnaleźć w nowej rzeczywistości, kiedy do jej gabinetu trafiają dwie kobiety Julia i Eryka. Między tymi trzema kobietami niespodziewanie nawiązuje się wyjątkowa więź i stają się one dla siebie ważne. Julia to młoda kobieta, która pozornie patrząc ma wszystko to, co potrzebne do szczęścia. Prowadzi wraz z narzeczonym pizzerię. Jednak w ostatnim czasie nie radzi sobie z emocjami, gubi się swoich uczuciach. Eryka to Kobieta po czterdziestce, która ma dwoje nastoletnich synów i męża. Kiedyś wraz z mężem realizowała kolejne biznesowe wyzwania, natomiast od jakiegoś czasu Eryka wycofała się w przestrzeń domową, doświadczyła zdrady męża i czuje się w swoim domu i w swoim życiu zupełnie nie na miejscu. Te trzy kobiety stają się dla siebie dość bliskie, wspierają się wzajemnie w życiowych problemach. Pomagają sobie podjąć istotne decyzje. Dopingują się wzajemnie i stają się motywacją do podjęcia ważnych decyzji, do nabrania odwagi, by zawalczyć o siebie i swoje szczęście.

Dużym plusem tej powieści są stworzone przez autorkę postaci kobiece. Każda z nich jest inna, na swój sposób ciekawa i intrygująca. Mimo pozornego zagubienia i życiowych trudności kryje się w nich prawdziwa siła i determinacja, która rozkwita pod wpływem kobiecej przyjaźni i wsparcia. Nie chcę zdradzać zbyt wiele z przebiegu akcji, lecz muszę zaznaczyć, że oprócz wątków typowo obyczajowych, książka zawiera też interesującą warstwę psychologiczną. Opowiada o trudnościach życia, o skomplikowanych relacjach międzyludzkich. O tym, że czasem to co pozornie wydaje się oczywiste i jednoznaczne często tak naprawdę jest dużo bardziej skomplikowane, a człowiek łatwo może się zagubić w skomplikowanej sieci własnych uczuć, emocji, oczekiwań innych, narzuconych nam przez społeczeństwo wzorców i przekonań. W książce pojawia się też wątek, można powiedzieć, delikatnie kryminalny, zagadki związane z pacjentem Alety. Pojawiają się również ciekawe postacie męskie, detektywów z biura detektywistycznego, ale nie tylko.

Akcja powieści rozwija się powoli.  Autorka zaczyna od zarysowania nam pewnego tło, ukazuje uczucia i przemyślenia głównej bohaterki. Na początku czułam się trochę tym znużona, irytowało mnie też trochę nadużywanie określenia mentor Bo. Mentor Bo to, Mentor Bo tamto… Tak jakby bohaterka nie potrafiła samodzielnie funkcjonować. Z czasem jednak, gdy akcja zaczęła się rozwijać było tego mniej i przekonał mnie fakt, że miało to służyć zarysowaniu obrazu głównej bohaterki, która mimo tego, że potrafiła doskonale pomóc swoim pacjentom, sama był samotna i trochę zagubiona we własnym życiu. W dalszej części książkę czytało mi się przyjemnie, a losy trzech kobiet bardzo mnie zaintrygowały, zwłaszcza wątek związany z Julią był mi bardzo bliski i mocno mnie poruszył. Zdecydowanie polecam wam tą mądrą, ciepłą i optymistyczną lekturę. Może stanowić początek dla wielu ważnych życiowych refleksji Zachęcam do przeczytania.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu LUNA.

„Bad Cruz” L.J. Shen

BAD CRUZ

  • Autor: L.J. SHEN
  • Wydawnictwo: LUNA
  • Liczba stron: 400
  • Data premiery: 18.01.2023r.

Czasem mam takie momenty w życiu, gdy od lektury oczekują głównie rozrywki, odprężenia i wciągającej, choć niezobowiązującej lektury. Jeden z takich momentów nastąpił w styczniu, gdy wróciłam z intensywnego i męczącego wyjazdu integracyjnego😉 Jedyne na co miałam ochotę to zalec na kanapie z jakąś lekką, niezobowiązującą książką i odpocząć. Szczęśliwym trafem akurat dotarła do mnie powieść „Bad Cruz” L.J. Shen, wydana nakładem Wydawnictwa Luna. L.J.Shen to amerykańska autorka romansów i powieści, które znalazły się na listach bestsellerów. I chociaż ja wcześniej sięgnęłam po tylko jedną powieść autorki, która jakoś mnie nie zachwyciła, w opisie jej nowej książki coś mnie zaintrygowało. I chociaż do jej recenzji przystępuję dopiero prawie miesiąc po lekturze muszę powiedzieć, że spełniła ona pokładane w niej oczekiwania.

Nessy można nazwać czarną owcą całego miasteczka, obiektem kpin i plotek, a to głównie dlatego, że zaszła w ciążę w wieku 16 lat. Dziesięć lat później pracuje jako kelnerka w podrzędnej knajpce i jest rozczarowaniem swojej rodziny. Cruz z kolei uchodzi w oczach mieszkańców miasteczka na wzór do naśladowania. Szanowany futbolista, który został lekarzem, zawsze pomocny i poprawny. Ta dwójka nie mogłaby by się chyba różnić bardziej, dlatego od lat nie mają ze sobą nic wspólnego, działają sobie na nerwy, choć starają się unikać. Trudności pojawiają się, gdy siostra Nessy zaręcza się z bratem Cruza, a obie rodziny mają się udać na przedślubny rejs. Niestety na skutek pomyłki kobieta i mężczyzna trafiają na inny statek i są skazani na swoje towarzystwo. Jak oni to zniosą? A może okaże się, że jest w nich coś więcej niż wszyscy widzą i jednak mają ze sobą coś wspólnego?

Jak widać fabuła nie jest szczególnie oryginalna, ani zaskakująca. Jednak mimo tego książkę czyta się lekko i przyjemnie. Błyskotliwy, zabawny, momentami ironiczny styl sprawił, że świetnie się bawiłam przy lekturze. Cięte dialogi również był mocną stroną tej powieści. Główna bohaterka dość mocno mnie irytowała, nie potrafiłam zrozumieć dlaczego zgadza się na takie traktowania i za co tak naprawdę pokutuje. I choć tak naprawdę o podstaw wszystkiego leżała jej rozczarowująca rodzina nie do końca było to dla mnie przekonywujące, podobnie jej przemiana bohaterów. Jednak jak napisałam na początku od tej książki oczekiwałam, by stanowiła lekką, nieskomplikowaną rozrywką i mimo kilka momentów, gdy poczułam się rozdrażniona swój cel spełniła doskonale.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu LUNA.

„Nieobliczalna” Magda Stachula

NIEOBLICZALNA

  • Autorka: MAGDA STACHULA
  • Wydawnictwo: WYDAWNICTWO LUNA
  • Liczba stron: 362
  • Data premiery: 12.10.2022r.

@Wydawnictwo Luna (imprint @Wydawnictwo Marginesy) wydało 12 października br. najnowszą powieść @Magda Stachula zatytułowaną „Nieobliczalna”. Na moim blogu znajdziecie recenzje dwóch poprzednich książek Autorki wydanych pod flagą innych wydawnictw. Jak napisałam w opinii z 2018 roku „Już po lekturze „Idealnej”- debiutu Magdy Stachuli byłam pod wrażeniem. Po przeczytaniu „W pułapce” zostało on spotęgowane” (recenzja na klik). Oskarżona” wydana 13 kwietnia 2022 roku podobała mi się już znacznie mniej i to z powodu błędów językowo – fabularnych (recenzja na klik). Najnowszy thriller zapowiadał się dobrze już po około dwudziestu stronach. Tak mnie wciągnął, że trudno było się oderwać, by choć trochę w nocy odpocząć😉.

Miłość to uczucie się czasowi i przestrzeni, rozwijające i zarazem destrukcyjne. Właśnie z tego powodu nigdy się nie zakocham. Nie stracę rozumu, nie pozwolę, aby ktoś przejął nade mną władzę.” – Nieobliczalna” Magda Stachula.

Martyna, z pozoru idealna matka, żona i bogata gospodyni domowa tkwi w związku z Wojciechem – lokalnym biznesmenem i radnym. Ukrywa całą prawdę o swoim życiu przed wszystkimi wokół, nawet najbliższą przyjaciółką od dzieciństwa – Alicją, która boryka się z samotnym macierzyństwem. Natomiast jej studiujący syn – Daniel potrafi namieszać w życiu prawie każdej napotkanej kobiety, o czym przekonuje się Adelina opiekująca się matką będącą w depresji i pracująca w nocnym pubie. W dwie kolejne pory roku (od lata do jesieni) wiele się zmieni w życiu głównych bohaterów i to za sprawą kobiety, której ciało znaleziono przed blokiem.

„Kto jest bardziej niebezpieczny ? zdradzona czy może jednak zakochana kobieta? Czy wymierzanie sprawiedliwości na własną rękę daje ukojenie, czy wciąga nas w spiralę zła, której sami padamy ofiarą?” – z opisu Wydawcy.

Tytułowy przymiotnik nieobliczalna pasuje tak naprawdę do wielu bohaterek opisanych w książce. I do Martyny, której decyzje spowodowały ogromny tajfun w jej życiu. I do Alicji, która dla swego syna Daniela jest w stanie zrobić i poświęcić praktycznie wszystko w swoim życiu. I do Adeliny, której zazdrość przysłania całą racjonalność związku, który tworzyła z młodym, niepotrafiącym się zaangażować mężczyzną. A także do matki Adeliny, dla której pewne decyzje z przeszłości położyły się cieniem na życiu jej córki. Stachula wbiła mi klina na samym początku czytania. Do około pierwszych stu stron zastanawiałam się o której bohaterki nieobliczalność chodzi😊. I o to chodzi, by zaciekawić czytelnika, który nie potrafi doczekać się wytłumaczenia.

Jest to lekki thriller składający się z dwóch części. Pierwsza z nich dzieje się w okresie lata, druga w czasie jesieni. Rozdziały zatytułowane zostały imionami głównych bohaterów, którzy jednocześnie są narratorami relacjonującymi wydarzenia, w których biorą udział. Narracja jest dość luźna, lekko napisana. Nie jest pełna patetycznych uniesień. Magda Stachula zadbała, by czytelnik się nie męczył, nie nudził czytając długich opisów przyrody, a także męczących często charakterystyki wewnętrznych przeżyć bohaterów. Dozowanie opowieści w tym zakresie, nazw uczuć, a także przedstawienie wewnętrznych i zewnętrznych przejawów duchowości bohaterów, zostało skrojone przez Autorkę na miarę. Dokładnie wiem, który z bohaterów żyje w permanentnym lęku i nie potrafi odmówić sobie przyjemności. Kto egoistycznie postrzega świat i relacje, a także dla kogo własne „Ja” jest tak nieistotne, że nawet nie zasługuje na uwagę. Ta wiedza na temat psychiki, emocji, uczuć szczególnie kobiecych postaci zaprezentowana została w książce „Nieobliczalna” bardzo dobrze.  Dostrzegłam jednak pewną zbieżność. Bohaterki, mimo, że różniło ich doświadczenie, wiek, przeżycia były do siebie dość podobne. Szczególnie w swej subtelności, w postrzeganiu świata. Nawet najbardziej energetyczna Adelina okazała się jednak buntowniczką z dużą delikatnością i jednak małym dystansem do siebie.

Zakończenie mnie zaskoczyło. To taki finał książki, który pozostawia niedosyt. Po którym ciągle czytelnik zastanawia się, co tak naprawdę się wydarzyło i co może się nadal zdarzyć. Moja ciekawość nie została zaspokojona. Postarała się już o to sama Autorka😉. Czyżby szansa na kontynuację? Czyżby szansa na nową serię?

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU LUNA.

„Bądź niezniszczalna. Jak przejść przez każdy kryzys” Agata Komorowska

BĄDŹ NIEZNISZCZALNA. JAK PRZEJŚĆ PRZEZ KAŻDY KRYZYS

  • Autorka: AGATA KOMOROWSKA
  • Wydawnictwo: LUNA
  • Liczba stron: 224
  • Data premiery: 7.09.2022r.

@AgaTaKomorowska wykorzystuje swoje kompetencje w obszarze asystenta zdrowienia publikując książki pomagające nam żyć. Sama walczyła z depresją, by osiągnąć symbiozę i szczęście we własnym życiu. Jak wynika z notki biograficznej „(…) odważnie pisze o rzeczach, których sama doświadczyła: samotnym macierzyństwie, niepełnosprawności dziecka, rodzicielstwie adopcyjnym i zastępczym, rozwodzie załamaniu i depresji.” [cyt. za https://lubimyczytac.pl/autor/147259/agata-komorowska z dnia 12.10.2022r.) Dzięki publikacji @WydawnictwoLuna z dnia 7 września br. w poradniku „Bądź niezniszczalna. Jak przejść przez każdy kryzys” możemy dotknąć próbki umiejętności Autorki w tym obszarze i zdrowieć według jej recepty😊.

Wydawca w opisie obiecał, iż Autorka „(…) tłumaczy, że uczucia i emocje, takie jak lęk, złość, zagubienie, bezradność są zupełnie normalne, naturalne, a nawet… potrzebne w procesie przechodzenia przez kryzys. Na konkretnych przykładach pokazuje, jak sobie z nimi poradzić. Demonstruje mechanizmy, posługuje się praktycznymi narzędziami i proponuje ćwiczenia, dzięki którym możemy stać się niezniszczalni.” To poradnik oparty na prawdziwych doświadczeniach Agaty Komorowskiej napisany z wielką estymą i zaangażowaniem. Jego cechą charakterystyczną jest szczerość i oddanie tematowi, przed którym Autorka w ogóle się nie broni.  Przewodnik dla wszystkich w kryzysie, dla wszystkich po kryzysie, a także dla wszystkich przed kryzysem. Co oznacza, że jest to przewodnik dla wszystkich.

Krótka książeczka o wielkiej wartości. Bynajmniej nie dydaktycznej, a bardziej poglądowej. Tak określiłabym w dwóch zdaniach publikację Komorowskiej. Nie spodziewajcie się w poradniku niczego odkrywczego. Nie spodziewajcie się złotego środka, świętego Grala,  czy cudownej recepty, jak radzić sobie z kryzysem, ze spadkiem nastroju, z poczuciem lęku, bezsennością, czy depresją. To wszystko jesteście w stanie pokonać tylko dzięki wsparciu specjalistów, psychiatrów i psychoterapeutów, którzy potrafią nas realnie uleczyć. Żadna książka, żaden napisany nawet z wielkim zaangażowaniem poradnik nie zastąpi pracy nad samym sobą i ćwiczeń pod okiem profesjonalistów, którzy biorą pełną odpowiedzialność za swoją pracę. Biorą odpowiedzialność za nas i nasze życie. Za nasze samopoczucie, nasze sny i nasz komfort życia. Niemniej jednak poradnik, o dość chwytliwym tytule „Bądź niezniszczalna. Jak przejść przez każdy kryzys”, jest warty uwagi.  Szczególnie pod kątem poznania drogi, którą Autorka musiała przejść, by poradzić sobie z wyzwaniami codziennego życia. Książkę potraktowałam jako drogowskaz, optymistyczną wskazówkę, która udowadnia, że można inaczej, że można przezwyciężyć tę wyniszczającą chorobę, jaką jest depresja i można zacząć patrzeć na świat w bardziej kolorowych okularach. Dostrzegać jego mankamenty, ale także jego zalety. Cieszyć się z każdego dnia, każdej chwili, w której potrafimy być szczęśliwi i w której uśmiech gości na naszych ustach. Czasem nawet bardzo delikatny, lub kompletnie z przekąsem, ale jednak.

Do poradników podchodzę dość sceptycznie. Jeszcze nigdy mnie niczego nie nauczyły. Stanowiły raczej ciekawostkę i przyczynek do zainteresowania się dogłębnie jakimś tematem. Poza, całkowicie obok. Traktuje je, muszę przyznać, w wielu przypadkach z przymrużeniem oka. Jak wspomniałam powyżej, nie wierzę w cudowne uzdrowienia w wyniku prześledzenia treści zawartych w poradniku, ani w poradzenie sobie z problemami psychologicznym w wyniku zastosowania ćwiczeń opisanych w książkach, które praktycznie powielają się prawie co do jednego w publikacjach z tego gatunku. Wierzę jednak w szerszą perspektywę, którą lektury tego typu mogą nam dać. Dzięki którym możemy dostrzec pewne niepokojące objawy, które dotychczas wypieramy z własnej świadomości. Czasem trudno jest zobaczyć siebie. A jeszcze trudniej jest się przyznać, że potrzebujemy pomocy. I to przez to warto przeczytać „Bądź niezniszczalna. Jak przejść przez każdy kryzys” Agaty Komorowskiej.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zrecenzowania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Luna.