Rok 2017 był dla mnie okresem bardzo intensywnego nawrotu czytelniczej pasji. Założyłam czytelnicze konto na instagramie, powstał ten blog, wykupiłam abonament w legimi (w maju dostałam od męża czytnik i jest to chyba najbardziej używany sprzęt w naszym domu;)), no i świat książek stanął przede mną otworem. Jeśli ma się w domu prawie nieograniczony dostęp do wielu książek (tak jakby mieszkać w bibliotece) to bardzo trudno molowi książkowemu się temu oprzeć. Wiem ,trochę się usprawiedliwiam, bo chciałam trochę sama przed sobą złagodzić informację, że po podsumowaniu roku wyszło mi, że w 2017 przeczytałam 371 książek. Sporo z nich to były takie książki na jeden wieczór, dostarczające rozrywki i nie zapadające w ogóle w pamięć. Natomiast czytanie było dla mnie w pewnym stopniu terapią, oderwaniem myśli, no i też niestety ucieczką od rzeczywistości. Teraz próbuję bardziej to zrównoważyć, bo przez ten czytelniczy szał wiele innych rzeczy w moim życiu traktowałam „po macoszemu”. Jak chyba z wszystkim w życiu najtrudniejsze jest wypośrodkowanie, więc moje postanowienie na 2018 rok brzmi: czytać mniej:) , żeby więcej energii i zainteresowania poświęcić innym kwestiom:) Trzymajcie kciuki:)
Trudno przy takiej ilości książek wymienić wszystkie warte zainteresowania. Jakąś część już opisałam na blogu na bieżąco, dużo większa ilość pokazana jest na instagramie, a w tym podsumowaniu wspomnę tylko te najwyżej przeze mnie oceniane.
Najwyżej ocenione książki przeczytane w 2017 roku
Kolejność wynika z kolejności przeczytania, nie jest wartościowaniem.
1. „Światło miedzy ocenami” M.L. Stedman
Niezwykle emocjonalna książka, akcja toczy się nieśpiesznie, jednakże styl autorki i ładunek emocjonalny tej książki wystarczą by jej lektura stała się niezapomnianym przeżyciem. Książka wydana u nas już w 2013 roku zyskała rozgłos dzięki ekranizacji w 2016r. i aż się dziwię, że autorka nie wydała do tej pory żadnej innej książki, bo bez wahania bym po nią sięgnęła.
2. „Czereśnie zawsze muszą być dwie” Magdalena Witkiewicz
Magdalena Witkiewicz bez wątpienia należy do moich ulubionych pisarek, a „Czereśnie..” to jedna z jej lepszych książek. Przedstawia dwie historię – współczesną i starszą, która zafascynuje główną bohaterkę i będzie chciała ją poznać w całości.
Dokładniejsza recenzja znajduje się tutaj: https://slonecznastronazycia.wordpress.com/2017/05/24/czeresnie-zawsze-musza-byc-dwie-magdalena-witkiewicz/
3. „A między nami wspomnienia” Gabriela Gargaś
Gabriela Gargaś, razem z Magdaleną Witkiewicz, to moje ulubione polskie pisarki. Każdą z ich książek biorę w ciemno:)
Książka „A między nami wspomnienia” zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jest mądra, życiowa, optymistyczna, wzruszająca. Współczesna historia Ady, która przeżywa ogromną tragedię i stara się jakoś nauczyć jak dalej żyć, porusza; ale przede wszystkim głęboko w pamięć zapadła mi dawna historia opowiedziana Adzie przez jej babcię Marię. Jest oryginalna, poruszająca, prawdziwa i chwytająca za serce. Chętnie przeczytam tą książkę jeszcze raz:)
4. „Promyczek” Kim Holden
Książka rozwala na łopatki, miażdży, doprowadza do wylania potoku łez. Długo trwało zanim po nią sięgnąłam, bo troszkę się obawiałam, że będzie taką naiwną opowiastką miłosną dla nastolatek. I nie wiem jak autorka to robi, ale jest czymś znacznie lepszym. Fenomen polega chyba na tym, jak wielki ładunek emocjonalny ta książka niesie, rozśmiesza, napawa optymizmem, a jednocześnie tak bardzo smuci.. oczyszcza. Nie sposób ją łatwo podsumować, początek jest taki sobie, w pewnym momencie chciałam nawet przerwać, ale w której opinii przeczytałam, że początek był słaby, ale potem było niesamowicie i to pomogło mi kontynuować. I tak jest w rzeczywistości. Dalszy ciąg książki porywa, sprawia, że trudno się od niej oderwać, a druga połowa i zakończenie niesłychanie wzruszają.
Główna bohaterka Kate Sedgwick jest postacią niesamowitą, jest niesamowicie pozytywna, a jednocześnie prawdziwa. Przyjaźń jej i Gusa jest godna podziwu i zazdrości. Kolejne części cyklu „Gus” i „Franco” również są warte polecenia, aczkolwiek „Promyczek” jest nie do pobicia:)
Naprawdę warto po książkę sięgnąć i dać się jej porwać. Polecam gorąco.
5. „Pułapka uczuć” Colleen Hoover
Jak chyba każda książka Hoover ta też jest niezwykle emocjonalna i zapadająca w pamięć. Leyken wraz z mamą i młodszym bratem po śmierci ojca przeprowadza się, poznaje przystojnego sąsiada, lecz wkrótce okaże się, że nic nie jest takie proste. Dalsze losy bohaterów przedstawione są w „Nieprzekraczalnej granicy” i „Tej dziewczynie”
6. „Maybe someday” Colleen Hoover
Kolejna niesamowita i bardzo emocjonalna książka Hoover. „On, Ridge, gra na gitarze tak, że porusza każdego. Ale jego utworom brakuje jednego: tekstów. Gdy zauważa dziewczynę z sąsiedztwa śpiewającą do jego muzyki, postanawia ją bliżej poznać.
Ona, Sydney, ma poukładane życie: studiuje, pracuje, jest w stabilnym związku. Wszystko to rozpada się na kawałki w ciągu kilku godzin.
Wkrótce tych dwoje odkryje, że razem mogą stworzyć coś wyjątkowego. Dowiedzą się także, jak łatwo złamać czyjeś serce…
„Maybe Someday” to opowieść o ludziach rozdartych między „może kiedyś” a „właśnie teraz”, o emocjach ukrytych między słowami i o muzyce, którą czuje się całym ciałem.”
7. „Droga do marzeń” Krystyna Mirek
Świetna, skłaniająca do refleksji książka, O tym jak łatwo pewne rzeczy w naszym życiu uznać za pewnik, jak łatwo opieramy się na innych nawet nie odczuwając za to wdzięczności. Jest to też opowieść o dojrzewaniu, poszukiwaniu własnej tożsamości o odwagi do walki o swoje marzenia. Konstancja to młoda dziewczyna, która ma bogatego ojca, a jej główną aspiracją życiową jest znaleźć bogatego męża. Niespodziewanie zostaje z niczym, ojciec trafia do więzienia, matka znika, chłopak i przyjaciele urywają kontakt, a ona sama musi sobie odpowiedzieć na pytanie „co dalej?”
8. „Siedem sióstr” Lucinda Riley
Jest to pierwszy tom niesamowitego cyklu Siedem sióstr. Bohaterkami jest sześć sióstr adoptowanych przez ekscentrycznego, tajemniczego milionera mieszkającego we wspaniałym zamku nad Jeziorem Genewskim. Siódma siostra nie została odnaleziona. Każdy tom opowiada historię poszukiwań jednej z sióstr, oczywiście w tle występują pozostałe bohaterki. Trudno mi sprecyzować, co świadczy o niezwykłości tej książki, na pewno styl i przedstawiona historia, oprócz akcji toczącej się współcześnie, jesteśmy też świadkami wydarzeń rozgrywających się w przeszłości, związanych z przodkami sióstr. Każda historia toczy się w innym kraju i innych uwarunkowaniach kulturowych.
9. „Siostra burzy” Lucinda Riley
Drugi tom cyklu „siedem sióstr”. Recenzja obu tomów znajduje się tutaj:
https://slonecznastronazycia.wordpress.com/2017/09/12/cykl-siedem-siostr-lucindy-riley-tom-1-i-2/
Jako ciekawostkę dodam, że 31 stycznia 2018 roku ma mieć miejsce premiera trzeciego tomu „Siostra cienia”. Czekam z niecierpliwością:)
10. „Hopeless” Colleen Hoover
„Hopeless” to poruszająca, doprowadzająca do łez i uderzająca w emocje opowieść. Nie będę opisywać fabuły, powiem tylko, że historia Sky i Holdena to dotykająca serca opowieść…
11. „Kiedy pada deszcz” Lisa de Jong
Książka porusza wiele emocji i trafia prosto w serce. Główną bohaterką jest Kate, która dwa lata lata wcześniej doświadczyła traumatycznego przeżycia i to zmieniło w jej życiu wszystko. Nie dopuszczała do siebie nikogo, nawet najlepszego przyjaciela Beau, w którym od dawna była zakochana. Beau wyjeżdża na studia, a w życiu Kate niespodziewanie pojawia się Asher… i to zmienia wszystko.
Nie będę spoilerować, ale książka naprawdę jest warta przeczytania. Styl autorki przepiękny, chwytający za serce. Polecam!
12. „It Ends with us” Colleen Hoover
Zdecydowanie fenomenalna, ciepła, mądra, emocjonalna. Wyciska łzy, wzrusza i zapada w pamięć. Porusza ważne tematy, związków, własnej tożsamości, przemocy w relacjach. Książka robi olbrzymie wrażenie, porusza emocje, zapada w pamięć, skłania do refleksji…
Recenzja tutaj https://slonecznastronazycia.wordpress.com/2017/10/31/it-ends-with-us-colleen-hoover/
13. „Dziewczyna ze złotej klatki” Anna Szafrańska.
Książka ta zrobiła na mnie olbrzymie wrażenie. Nie do końca potrafię sprecyzować na czym polega jej fenomen, ale myślę, na tym właśnie polega istota dobrej książki, że nie analizujemy, nie rozkładamy na czynniku pierwsze, tylko po prostu płyniemy z falą emocji… a jedyne co mamy do powiedzenie w momencie wyrzucenia na brzeg to „wow”:) Tak właśnie było w przypadku „Dziewczyny ze złotej klatki”, porwała mnie zupełnie i zostawiła w oszołomieniu:) Miałam zamiar przeczytać wieczorem tylko trochę, a w efekcie zarwałam noc i przeczytałam ją na raz:)
Książka opowiada historię osiemnastoletniej Amelii pochodzącej z bardzo bogatej rodziny, które całe życie spędza w tzw. „złotej klatce” uczy się w prywatnej, elitarnej szkole, ma wszystkie dostępne dobra materialne, wszystko z najwyższej półki. Ma wszystko, oprócz wolności i możliwości decydowanie o swoim życiu. To rodzice decydują o wszystkim, wybierają kierunek studiów, przyszłego męża… Amelia jest przytłoczona swoim życiem, korzystając z okazji zapisuje się na zajęcia do zwykłego, państwowego liceum i dopiero tam może być zwykłą dziewczyną, co bardzo jej się podoba. Poznaje nowych znajomych, no i odnajduje miłość. Z pozoru prosta i banalna historia miłosna wzbogacone zostaje w wątki sensacyjne i zaskakujące brutalne elementy. Styl pisania i wartka, ciekawa akcja powodują, że nie analizujemy, nie zastanawiamy się tylko po prostu przeżywamy tą fantastyczną historię, Polecam gorąco!
Podsumowanie
Podsumowując powyższe zestawienie muszę stwierdzić, że są to głównie książki chwytające za serce i wyciskające łzy. Przeczytałam w ubiegłym roku również sporo świetnych kryminałów i thillerów, ale jakoś tak wyszło, że najwyżej oceniłam te:) Najlepiej ocenianą przeze mnie autorką jest Colleen Hoover przeczytałam dopiero cztery jej książki i wszystkie są w zestawieniu z najwyższą notą:) Jeśli ktoś nie czytał wymienionych książek to naprawdę gorąco polecam. A w Nowym 2018 Roku życzę Wam i sobie samych równie dobrych lektur…
Promyczek czytałam i podobała mi się, ale bardziej urzekł mnie drugi tom – Gus. Co do Maybe someday – z dotychczasowych książek Hoover, które poznałam, ta zajmuje pierwsze miejsce. Książkę Magdy Witkiewicz mam na półce do przeczytania, a numer 12 chciałabym poznać bardzo, bowiem czytałam o niej ogromnie dużą ilość pozytywnych recenzji. 😉
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„It ends with us” przeczytaj koniecznie, jest rewelacyjna:)
PolubieniePolubienie
bardzo ciekawe zestawienie, większość z wspomnianych przez Ciebie książek znam i również polecam 🙂
Kinga
PolubieniePolubione przez 1 osoba
371 książek? Wow! No nie dziwię się, że gdzieś mogło Ci zabraknąć czasu na inne rzeczy, bo to ogromna liczba, ja w życiu takiej nie osiągnę chyba 😀 Jeśli chodzi o podsumowanie – światło między oceanami mam i czeka na swoją kolej. Pułapkę Uczuć czytałam i niestety – mocno zraziła mnie do autorki. Jeśli chodzi o Czereśnie, to planuję od nich zacząć zapoznawanie się z Panią Witkiewicz.
Życzę udanego 2018!
Pozdrawiam serdecznie, cass z cozy universe
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Spróbuj „It ends with us” , bo ta książka Hoover jest trochę inna od pozostałych, moim zdaniem najlepsza:)
PolubieniePolubienie
Szalony wynik, gratulacje! 🙂
Nie czytałam książek polecanych przez Ciebie, ale słyszałam już o nich wiele dobrego, więc może w końcu się skuszę 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
wow, przy Twoim zestawieniu to aż smutno mówić ile ja przeczytałam, mimo że w tym roku też wróciłam do ‚nałogowego’ czytania 😉
z wymienionych czeka na mnie ‚siedem sióstr’ (tak, wiem, mówię już tak pół roku…), oby w tym roku udało się przeczytać 😉
Ja prócz kryminałów w roku 2017 stałam się fanką Liany Moriarty – właśnie czytam jej 4. książkę i rozpaczam nad faktem, że więcej jej książek nie jest dostępnych 😦
PolubieniePolubienie
A ja jeszcze niczego jej autorstwa nie czytałam, więc chyba muszę nadrobić😊 Co do „Siedmiu sióstr” to czytaj koniecznie, bo ostatniego stycznia wychodzi trzeci tom😊.
PolubieniePolubienie
to dobrze, przeczytam jednym ciągiem 3 tomy 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba