TESTAMENT
- Autor: REMIGIUSZ MRÓZ
- Seria: JOANNA CHYŁKA (TOM 7)
- Wydawnictwo: CZWARTA STRONA
- Liczba stron: 534
- Data premiery: 14.03.2018r.
- Moja ocena: 8/10
Jestem fanką serii z Chyłką i Zordonem, więc jaka najbardziej „Testament” mi się podobał. Jednak trochę zwlekałam tym razem z sięgnięciem po najnowszą część, do tej pory czytałam praktycznie od razu po premierze. Może trochę czuję już przesyt twórczością Mroza, a może aż tak się nie spieszyłam, bo po poprzedniej części miałam wrażenie, że jest słabsza niż wcześniejsze.
W każdym razie w końcu sięgnęłam po siódmy tom i chociaż na początku wydawało mi się, że jest jakiś inna, bardziej ostry i konkretny, to jednak jestem bardzo usatysfakcjonowana lekturą. Jak zwykle losy Chyłki i Zordona są mocno poplątane, Joanna mierzy się ze stratą dziecka, a Kordian z trudnymi skutkami wcześniejszej decyzji. Do tego do Joanny zgłasza się jej ginekolog, któremu pacjentka zapisała majątek w testamencie. Szkopuł w tym, że spotkał tą pacjentkę raz w życiu w swoim gabinecie. Lekarz udaje się odziedziczonego domu i znajduje tam zwłoki. Niedługo potem zatrzymuje go policja. Chyłka w pierwszym momencie nie chce się podjąć prowadzenia sprawy, ale lekarz oferuje coś na czym prawniczce zależy. Sprawa okazuje się być chyba jeszcze bardziej skomplikowana niż poprzednie i generalnie zaczyna się ostra jazda. Bardzo długo nie wiadomo o co w tej sprawie w ogóle chodzi, tropy i dowody mocno się komplikują. Akcja rozwija się więc z zawrotną prędkością, jak zwykle jest kilka nagłych zwrotów, a zakończenie po prostu zwala z nóg,
Bohaterowie są na tyle oryginalni, że nie da się ich nie lubić. Do tego w tym tomie mocno (jeśli porównać) do poprzednich część poruszana jest kwestia ich osobistej relacji, co też jest niesłychanie interesujące. Ponadto autor jak zwykłe porusza aktualne kwestie, tym razem sprawa związana jest z trudną kwestią reprywatyzacji nieruchomości. Styl jak zwykle błyskotliwy, trudno się oderwać.
Jeżeli są jeszcze jacyś ludzie, którzy nie poznali tej serii gorąco polecam:) Bo tym, którzy czytali raczej nie trzeba polecać kolejnego tomu;)
ale ładne wiosenne zdjęcie 🙂
Też jestem już po lekturze Testamentu i też jestem zadowolona 🙂 Zdecydowanie lepsza niż 6. tom, wciągnęła mnie mocno od samego początku. I co dziwne, w końcu przestała mnie irytować relacja dwójki głównych bohaterów.
A ponadto był to mój pierwszy ebook na moim pierwszym nowym czytniku, więc sama radość z lektury 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dla mnie to już trochę za dużo tych książek. Chyłka powinna trochę odpocząć. A zaraz Forst i kolejną książka w lipcu. Och! Wg mnie daleko testamentowi do mojego ulubionego pierwszego tomu
PolubieniePolubione przez 1 osoba
ja nie czytałam, ale słyszałam tyle pozytywnych opinii, że aż mi wstyd. Musze się jednak zorientować, która jest pierwsza, bo skoro to już siódmy tom… to mam sporo do nadrobienia 😛
pozdrawiam
cherryladyreads.blogspot.com
PolubieniePolubienie
Pierwsza jest „Kasacja”. Naprawdę gorąco polecam😀
PolubieniePolubienie
Ja na razie przeczytała jedynie „Behawiorystę”, ale na pewno sięgnę po kolejne książki Mroza…tylko niestety to motto z twojego kubka jest bardzo trafne: zbyt dużo książek, a zbyt mało czasu…
PolubieniePolubienie
Pingback: Czytelnicze podsumowanie kwietnia 2018 | Słoneczna Strona Życia
Pingback: „Afekt” Remigiusz Mróz | Słoneczna Strona Życia