
STUDENTKA
- Autorzy: GARY BRAVER, TESS GERRITSEN
- Wydawnictwo: ALBATROS
- Liczba stron: 368
- Data premiery: 15.09.2021r.
Ostatnia premierowa środa, tj. 15 września br. pokazała, że @WydawnictwoAlbatros również nie próżnuje. Swoim nakładem wydało wiele dobrych książek. Jedną z nich jest „Studentka” Tess Gerritsen napisana wraz z Garym Bravererem. Sama Tess Gerritsen jest autorką wielu książek. Ma na swoim koncie już czterdzieści pozycji. Znacie tą autorkę, która z wykształcenia jest lekarzem internistą? W wielu z nich fabuła wzbogacona jest o wątek medyczny związany z pracą lekarza, pacjentami, czy funkcjonowaniem służby zdrowia i jej oddziałów. Ciekawe, czy i tym razem te wątki pojawią się w książce, która dzieje się głównie w społeczności akademickiej. Wszak intryga kryminalna rozpoczyna się od śmierci tytułowej Studentki.
„(…) literatura jest odbiciem życia.” – „Studentka” Gary Braver, Tess Gerritsen.
Tą studentką jest, a raczej była Taryn Moore, której upadek z piątego piętra bada Frankie Loomis, pani detektyw bostońskiej policji. Taryn miała wszystko; urodę, inteligencję, szerokie możliwości, przyjęcie na studia doktoranckie. Detektyw Frankie, w pewnym momencie zaczyna powątpiewać w tezę o samobójstwie Taryn. Nie ma listu pożegnalnego, nie ma w jej mieszkaniu smartfona, jest za to wielu mężczyzn wokół, którym mogłoby zależeć na jej przypadkowej śmierć; Liam, Cody, czy Jack Dorian. Każdy z nich mógłby mieć motyw, każdy z nich mógłby być zainteresowany usunięciem jej ze swego życia, każdemu z nich przysłowiowo „zalazła za skórę”. Każdemu inaczej; nie mogąc pogodzić się z zerwaniem nękając, odrzucając atencję i uwagę jedynego przyjaciela będącego na każde jej skinienie, czy stawiając profesora anglistyki w sytuacji bez wyjścia, bez umiaru prowokując na jego zajęciach. Kto odnajdzie prawdę o śmierci Taryn? Czy Frankie? Czy ci, którzy poczuli się przez jej śmierć zagrożeni?

Trzydzieści siedem rozdziałów zostało podzielone na części „potem” i „przedtem”. Dodatkowo autorzy każdy rozdział zatytułowali imieniem bohatera, z perspektywy którego akcja była relacjonowana przez narratora trzeciosobowego. W książce mamy więc rozdziały przedstawione między innymi z perspektywy Taryn, Frankie, Jacka. Bardzo dobry wątek dotyczył dyskusji wyjętych jakby wprost z seminariów o literaturze mitologicznej, wątek zdradzanych kobiet i zdradzających mężczyzn idealnie wpasował się w moją fascynację historią Heloizy i Abelarda. Te części były bardzo dobrze rozpisane, inspirujące i wyjątkowo mnie ciekawiły. Spodobało mi się również pokazanie detektyw Frankie Loomis nie tylko jako skuteczną policjantkę, ale kobietę z krwi i kości. Kobietę borykającą się z własnymi osobistymi problemami, kobietę niepotrafiącą uporać się z obawą i troską o dorastające bliźniaczki, czy kobietę dla której pewna 46-letnia kobieta stanowi klucz do zagadki o tajemniczą śmierć jej męża sprzed trzech lat.
Nie ukrywam jednak, że ta publikacja nie trzymała mnie w napięciu. Generalnie za mało w niej thrillera. Dla mnie to kryminał z bardzo rozbudowanym wątkiem obyczajowym, w którym splata się klasyczna literatura z obrazem współczesnych rodzin, krzywd małżeńskich, czy problemami społecznymi w grupie studenckiej. Fabuła toczy się niespiesznie. Zanim dojdzie do finałowego rozstrzygnięcia śledztwa autorzy podsuwają liczne tropy. Mimo to zakończenie było do przewidzenia. Napisana jest w bardzo prostym, chronologicznym stylu, dzięki czemu bez kłopotów odnalazłam się w przeszłości i teraźniejszości bohaterów. Mimo, że nie jest to książka „wysokich lotów” czytanie jej sprawiło mi przyjemność. Miło spędziłam przy niej czas. Gdyby nie to, że jest w wielu fragmentach przewidująca ocena końcowa byłaby na pewno wyższa.
Dlaczego więc warto sięgnąć po „Studentkę”? Ano dlatego, że znajdziecie w niej lekką narrację, przyjemny styl, wiele intersujących wątków pobocznych, emocje na płaszczyźnie damsko – męskiej, różne emocje. To połączenie gwarantuje czytelnikowi dobrą zabawę i relaks z książką w te deszczowe, chłodne wieczory. Zaparzcie sobie gorącą herbatę lub kawę, o ile nie zamierzacie spać i czytajcie, czym i czy w ogóle tak naprawdę zasłużyła sobie tytułowa Studentka na śmierć
Moja ocena 6/10.
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Albatros.

Mam w planach przeczytać tę książkę.
PolubieniePolubienie
Pingback: „Wysłuchaj mnie” Tess Gerritsen | Słoneczna Strona Życia