
LOVEINK YOU
- Autorka: K.N. HANER
- Wydawnictwo: AKURAT
- Liczba stron: 384
- Data premiery: 29.09.2021r.
Nie, nie. Niech Was nie myli obco brzmiące nazwisko autorki książki „Lovelnk you”, która premierę miała 29 września br. To nikt inny jak uśmiechnięta (…) przepełniona pozytywną energią, otwarta i rodzinna” (cyt. za lubimyczytac.pl/autor) nasza rodzima @K.N. Haner/Katarzyna Nowakowska – strona autorska. Jej publikacje bombardują w zawrotnym tempie polski rynek czytelniczy, a jej poprzednią książkę „Femme fatale” oceniłam 7/10. Czy „Lovelnk you” wydana nakładem Wydawnictwa Akurat (imprint @wydawnictwo.muza.sa ) również mi się podobała?
„Taka miłość zdarza się tylko raz w życiu” – z opisu Wydawcy.
Nie do końca z tą opinią zgadza się Isaac, typowy bad boy, macho w najgorszym tego słowa znaczeniu, dla którego liczą się tylko kumple. Nie do końca w ten powtarzany slogan wierzy też Nina. Dziewczyna skrywająca tajemnice. Jednocześnie będąc jak piękny, rzadki okaz, będąc wrażliwą i piękną duszą. Spotkanie tych dwojga nie do końca odbywa się zgodnie ze scenariuszem. Nie ma wielkiego wow, nie ma wielkiego bum. Jest osłupienie, zdziwienie i chęć poznania prawdy o sobie samym, i o sobie nawzajem.

Ciągle zastanawia mnie fenomen tego gatunku. Romansu, erotyku czasem z dozą thrillera. Tym razem Autorka rozbudowała wątek obyczajowy. I zrobiła to z prawdziwym smakiem. Kira, czy Nina? To frapowało mnie najbardziej. Czego tak naprawdę szuka Isaac w swoim życiu i za czym tęskni ? Dodatkowo spodobał mi się wątek wychowanków domów dziecka. To potwierdza, że Autorka, mimo lekkiego gatunku, nie ucieka od trudnych, smutnych tematów. Nie unika problematycznych pytań, na które nie zawsze znajdujemy odpowiedzi. Postaci kobiece są niewątpliwie mocną stroną tej pozycji. Zarówno Kira, jak i Nina mają nam wiele do zaoferowania, mimo dzielących je różnic. Historia i jednej, i drugiej dziewczyny nie należy do najłatwiejszych. Książka wprawiła mnie w osłupienie wyciskając ze mnie morze wzruszeń.
„Lovelnk you” wychodzi poza schemat romansu. I to przekraczanie granicy wyszło na dobre. Pamiętajcie, nie każda miłosna historia musi się dobrze skończyć. Żeby dowiedzieć się, czy jednak jakiś happy end znajdziecie na końcu książki, sięgnijcie po tę publikację. Zabierze Was w inny, możliwe, że bardziej od Waszego, skomplikowany świat. Świat, w którym każdy ma swoją historię.
Moja ocena: 7/10
Dziękuję Wydawnictwu Akurat za możliwość przeczytania i podzielenia się Wami tą książką.

Twórczość tej autorki jeszcze przede mną.
PolubieniePolubienie