„Znikam. Zaburzenia odżywiania dzieci i młodzieży” Katarzyna Błażejewska-Stuhr, Agata Ziemnicka

ZNIKAM. ZABURZENIA ODŻYWIANIA DZIECI I MŁODZIEŻY

  • Autorki: KATARZYNA BŁAŻEJEWSKA-STUHR, AGATA ZIEMNICKA
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Seria: FILIA NA FAKTACH
  • Liczba stron: 384
  • Data premiery: 9.10.2024

Wydawnictwo FILIA w serii „Filia na faktach” wydaje poradniki, które wspierają nas w codziennych zachowaniach, decyzjach, czy nierzadko wywołują zmianę naszego trybu życia. Niejednokrotnie pomagają również w zmianach naszych postaw czy myślenia. Kolejna taka pozycja trafiła do mnie dzięki hojności samego Wydawnictwa, za co bardzo dziękuję. To premiera z 9 października br. zatytułowana „Znikam. Zaburzenia odżywiania dzieci i młodzieży” Katarzyna Blazejewska – Stuhr oraz  Agata Ziemnicka. Prywatnie żona aktora Macieja Stuhr, a także mama Stasia i Tadzia posiada praktyczną oraz teoretyczną wiedzę z zakresu dietetyki klinicznej i psychodietetyki. Natomiast Agata Ziemnicka współpracuje jako dietetyk z Uniwersytetem Medycznym w Warszawie i jako psycholog kliniczny ze Szkołą Wyższą Psychologii Społecznej w Warszawie. Specjalizuje się również w psychodiabetologii i psychokardiologii. O sobie w części „Kilka słów od Agaty” napisała „Mam 40 lat. Jestem mamą dwóch dziewczynek w wieku dorastania. Przeżyłam tyle, że pozwolę sobie mówić do Państwa na „ty”.” I to podejście od razu mi się spodobało😁 . Obie Panie są specjalistkami z zakresu zdrowego odżywiania i odchudzania. Ich praktyczne doświadczenie i osobiste wybory przełożyły się na sposób, w jaki podeszły do tematu podjętego w tej publikacji. 

Poradnik rozpoczyna się słowami wprost od Autorek, które zwracają się do nas -czytelników bezpośrednio kreśląc w wielu miejscach kontekst społeczno – kulturowy. 

Karmienie to w naszej biologii i kulturze ogromnie ważna czynność. Karmimy, odżywiamy, dokarmiamy – nie tylko dostarczamy w ten sposób niezbędnych do życia składników, takich jak białko czy witaminy, lecz także okazujemy miłość, troskę i opiekę.” – „Kilka słów od Kach” [w:] „Znikam. Zaburzenia odżywiania dzieci i młodzieży” Katarzyna Błażejewska-Stuhr, Agata Ziemnicka.

Potem następuje krótkie wprowadzenie do tematu podjętego w przedmiotowej publikacji. W kolejnych rozdziałach podejmowane są tematy związane z różnymi obliczami zaburzeń odżywiania, funkcją rodziny i wpływem tego zaburzenia na jej działanie. W rozdziale trzecim Autorki starają się odpowiedzieć na pytanie, co się zadziało, że dziecko choruje. Rozdział ten bardzo dobrze koreluje z rozdziałem szóstym, w którym specjalistki nakierowują czytelnika na to, czego tak naprawdę potrzebuje dziecko borykające się z tym zaburzeniem. Osobny rozdział został poświęcony na omówienie typów zaburzeń odżywiania. Trochę Autorki obnażają fakty i mity w tej części. Bardzo podobała mi się część poświęcona prewencji.  Ze skupieniem zapoznawałam się, co należy robić, by zbudować zdrową relację z jedzeniem i ciałem (zarówno u mego dziecka, jak i u mnie!). Ostatni rozdział, ósmy edukuje nas w zakresie występowania zaburzeń odżywiania również u chłopców. To bardzo ważny element tej publikacji. O tym się nie mówi, a jednak konsekwencje zdrowotne u chłopców/mężczyzn również są ogromne. 

Bardzo podobały mi się momenty, w których Autorki odnosiły się bezpośrednio do własnych terapeutycznych doświadczeń z pracą z dziećmi, jak również z ich rodzicami. O ile współcześnie posiadamy podstawową wiedzę o rodzajach zaburzeń (anoreksja, bulimia) ze względu na społeczne komunikaty, które do nas trafiają i trafiały o znanych osobach borykających się z tym problemem, o tyle, jako niespecjaliści w większości nie mamy doświadczeń osobistych z osobami, których to zaburzenie dotknęło lub ich rodziną. Niektóre relacje bardzo mną wstrząsnęły. Ogromnym plusem poradnika jest to, że Twórczynie zadbały, by czytelnik poznał i perspektywę dziecka, i jej rodzica, z którym przyszło Specjalistkom pracować. I tak wątek ten podzielono na fragmenty; „Lenka”, „Joasia, mama Lenki” czy „Beniamin” i „Dorota, mama Beniamina”. Spojrzenie personalne na ten ogromny problem i ból cierpiącego, a także jego rodzica zdecydowanie wzbogacił ten poradnik. 

Ważną dla rodziców jest część dotycząca rodzin, w których pojawiają się zaburzenia odżywiania. Nierzadko jednak problem ten nie dotyczy rodzin dysfunkcyjnych. Ten bezpośredni kontekst książki pozwala twierdzić, że nie zawsze rodzic jest winny. Rodzic wspierający, zaangażowany w wychowanie dziecka czasem nie ma na tę trudną sytuację bezpośredniego wpływu. Nie jest jej przyczyną choć jego brak reakcji, czy niewłaściwa reakcja może wzmacniać to zaburzenie. Jak postępować zostało sprawnie i dość szeroko omówione w rozdziale drugim. 

O publikacji mogłabym pisać jeszcze dużo. Podejmuje ona w wielu miejscach bardzo interesujące wątki, które są istotne z punktu widzenia rodzica. Bardzo podobał mi się styl. Mimo, że w wielu fragmentach Autorki przemycają aspekty teoretyczne robią to w bardzo przystępny sposób. Bezpośrednie zwroty do czytelników skracają dystans. Forma narracji jest bardzo wspierająca dla rodzica. Dzięki temu po zapoznaniu się z lekturą czuję się oswojona z tematem, z podjętym problemem mimo, że do łatwych nie należy. 

Cytując słowa Twórczyń tego poradnika z „Wprowadzenia” zapraszam „(…) Was do wspólnej podróży – by dowiedzieć się (i poczuć!), co można zrobić w celu zmniejszenia prawdopodobieństwa wystąpienia zaburzeń odżywiania u Waszych dzieci, a jeśli już wystąpią, jak sobie z nimi radzić. Spokojnie, przejdziemy przez to razem.”👍.

Moja ocena: 8/10

Recenzja powstała dzięki WYDAWNICTWU FILIA.

„101 lekcji, które zmienią twój sposób myślenia” Brianna Wiest

101 LEKCJI, KTÓRE ZMIENIĄ TWÓJ SPOSÓB MYŚLENIA

  • Autorka: BRIANNA WIEST
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 598
  • Data premiery: 22.03.2023r. 
  • Data premiery światowej: 14.11.2016r. 

Niestety do poradnika „101 lekcji, które zmienią Twój sposób myślenia” autorstwa Brianny Wiest od Wydawnictwo FILIAzabierałam się dość długo. Mimo, że spodobała mi się spokojna, estetyczna okładka i spis treści, który zawiera wiele ważnych zagadnień dotyczących inteligencji emocjonalnej, relacji i ogólnie życia, to po pierwszych rozdziałach odłożyłam pozycję na półkę, by poczekała na lepszy czas. Czas ten oczywiście nadszedł wcześniej niż recenzja. Ale podobno mówią, lepiej późno niż później . 

Książka zawiera sto jeden lekcji, z których przynajmniej kilka zainteresuje każdego człowieka. We wstępie autorka oświadcza; „Uważam, że podstawą bycia człowiekiem jest poznawanie nowych sposobów myślenia. Dzięki temu uczymy się, jak kochać, dzielić się, współżyć ze sobą, tolerować się nawzajem, dawać, tworzyć i tak dalej. Jestem zdania, że naszym pierwszym i najważniejszym obowiązkiem jest urzeczywistnianie potencjału, z którym się urodziliśmy – zarówno dla siebie, jak i dla świata.” I ja się z nią zgadzam. 

Lekcje zawarte w poradniku dotyczą różnych sfer. Jak wspomniałam we wprowadzeniu jest ich 101. Odnoszą się do różnych sfer życia, zahaczają o kompletnie odmienne aspekty w byciu człowiekiem. Zaciekawiają niejednorodną tematyką. Przykładowo znajdziecie w publikacji lekcję zatytułowaną: „Podświadome zachowania powstrzymujące cię przed prowadzeniem życia, jakiego chcesz”, czy „Psychologia codziennej rutyny”. Dla mnie bardzo ciekawą okazała się lekcja zatytułowana „10 rzeczy, których nie robią ludzie obdarzeni inteligencją emocjonalną”, gdyż tematem inteligencji emocjonalnej interesuję się dość długo. Rozdział ten zawiera „(…) nawyki ludzi, którzy mają świadomość tego, co czują. Wiedzą, jak wyrażać, przetwarzać, rozkładać na czynniki pierwsze i zmieniać swoje doświadczenia, ponieważ to oni sami są swoim centrum kontroli. To oni są prawdziwymi liderami, prowadzą najpełniejsze i najbardziej autentyczne życie, i to właśnie od nich powinniśmy czerpać inspirację.” Nawyki te autorka ujęła w konkretne zachowania. W książce przeczytamy o tym, co dzieje się lub co powinno się dziać, gdy ktoś odchodzi (np. w rozdziale „Jak ludzie, których kiedyś kochaliśmy, stają się dla nas obcy”). Bardzo głęboki temat związany z relacyjnością, z utratą lub budowaniem związków. 

„Wszyscy zaczynamy jako nieznajomi, ale zapominamy, że rzadko kiedy mamy wpływ na to, kto jako nieznajomy skończy”. – „101 lekcji, które zmienią twój sposób myślenia” Brianna Wiest. 

Ze zdziwieniem przeczytałam, że „(…) Maniery są oznaką inteligencji społeczno-kulturalnej”  w lekcji zatytułowanej „16 oznak charakteryzujących osobę inteligentną społecznie”, a w rozdziale dwudziestym pierwszym skupiłam się na „102 sposobach na to, jak sprawić, aby irracjonalne myśli nie zrujnowały ci życia”. 

Przykładów interesujących fragmentów książki mogłabym mnożyć w nieskończoność. Dość lekko, powierzchownie traktuje ona różne aspekty naszego życia. Ale dzięki temu jest bardzo przystępna i czyta się ją szybko. Nie nudzi. Nie nuży naukowymi sformułowaniami, treściami, długimi monologami. Oprawiona jest w krótkie lekcje. Jej usystematyzowanie skłoniło mnie, by przeczytać ją całą, mimo, że po kilku lekcjach, już wiedziałam czego się spodziewać. Bardzo dobrze czyta się ją nie ciągiem, z przerwami. Ja tak zrobiłam. Do lekcji wracałam raz lub maksymalnie dwa razy w tygodniu traktując je jako krótkie opowiadania, historie, jako odrębne części. Dzięki temu bardziej efektywnie mogłam przyswoić treści, które chciała nam przekazać autorka. Dzięki temu lepiej umiałam się skupić i prościej zapamiętać. 

101 lekcji, które zmienią Twój sposób myślenia” autorstwa Brianny Wiest nie jest książką naukową. Jest raczej luźną dyskusją na różne tematy, które związane są z funkcjonowaniem w grupie, w społeczeństwie, w związku, ze zrozumieniem siebie i innych oraz poradzeniem sobie z własnymi traumami, emocjami, fobiami. Publikacja jest ciekawym zbiorem myśli i opinii na różny temat. Rozszerza nasze horyzonty i zmusza do myślenia. 

Książka zdecydowanie dla ciekawskich świata i siebie samych. Polecam!!! 

Moja ocena: 7/10

Recenzja powstała we współpracy z  WYDAWNICTWEM FILIA.

„Fakty i mity genetyki nowotworów” Paula Dobosz

FAKTY I MITY GENETYKI NOWOTWORÓW

  • Autorka: PAULA DOBOSZ
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Seria: FILIA NA FAKTACH
  • Liczba stron: 448
  • Data premiery: 22.03.2023r. 

Wydawnictwo FILIA publikuje książki wymagające, książki nietypowe, mające cel edukacyjny. Takie miałam spostrzeżenia, gdy recenzowałam książkę popularnonaukową pt. „Przypadkowe odkrycia medyczne” Roberta W. Wintersa (recenzja na klik). Z zaciekawieniem przyjęłam więc propozycję zapoznania się z lekturą pt. „Fakty i mity genetyki nowotworów” dr Pauli Dobosz, która została wydana w ramach serii „Filia na faktach”. 

Jak wynika z opisu Wydawcy „Dr Paula Dobosz specjalizuje się w genetyce i genomice nowotworów, bada w szczególności aspekty związane z immunoonkologią i diagnostyką całogenomową. Absolwentka m.in. Uniwersytetu Jagiellońskiego, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Cambridge University. Autorka bloga Fakty i Mity Genetyki.” Ta specjalistka zaprasza czytelnika, będącego całkowitym agnostykiem w tym temacie w podróż w świat onkologii z perspektywy prawdy i fałszu. 

Książka jest bardzo mądra. Autorka wykonała fantastyczną pracę dostosowując przekaz do przeciętnego czytelnika, do grupy której ja też należę. Publikacja nie jest wolna od zagadnień lekarskich, naukowych pojęć. Ich ilość została jednak zaaplikowana w dawce nie utrudniającej czytanie i zrozumienie tekstu. W książce zaprezentowane zostały zagadnienia związane z przyczynami, leczeniem, metodami wykrywania nowotworów. Książka pełna jest nowinek medycznych i edukacji na temat profilaktyki, obserwowania u siebie pierwszych objawów. 

Ze względu na statystyki zachorowań jest to książka dla mnie trudna. Stykając się z powszechną służbą zdrowia borykając się terminami badań, nawet na tzw. „cito” za pół roku z NFZ część związaną z wagą profilaktyki odebrałam z silnymi negatywnymi uczuciami. Wagi profilaktyki nikt nie kwestionuje, natomiast wykonanie jest wręcz w polskiej publicznej służbie zdrowia nierealne i obarczone dużym ryzykiem niepowodzenia.  Stąd akurat w tym zakresie książka dla mnie była trochę irytująca. 

Pomijając bolączki publicznego pacjenta warto zerknąć na tę publikację, o ile chcemy zgłębić wiedzę z tego zakresu. Książka ma charakter popularnonaukowy, edukacyjny, zachęca do pogłębiania tematu i zaznajomienia się z problemami nowotworów. 

Moja ocena: 7/10

Recenzja powstała dzięki  WYDAWNICTWU FILIA.

„Twój umysł to potęga. 5 praktyk na przezwyciężenie lęku i depresji” Gregory Scott Brown

TWÓJ UMYSŁ TO POTĘGA. 5 PRAKTYK NA PRZEZWYCIĘŻENIE LĘKU I DEPRESJI

  • Autor: GREGORY SCOTT BROWN
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 352
  • Data premiery: 8.02.2023r. 

Twój umysł to potęga. 5 praktyk na przezwyciężenie lęku i depresji” autorstwa Gregory Scott Browna od Wydawnictwo FILIA to kolejna pozycja poradnikowa, po przeczytaniu której chciałabym podzielić się z Wami moimi przemyśleniami. Przyznajcie się proszę. Kto z Was lubi czytać poradniki? Ja czytać to w zależności od nastroju i potrzeby. „Twój umysł to potęga. 5 praktyk na przezwyciężenie lęku i depresji” przesłuchałam.

Praktykujący psychiatra Gregory Scott Brown prowadzi czytelnika przez meandry naszej ludzkiej psychiki. W swej książce dowodzi, że największą rolę w naszym życiu odgrywa nasz mózg, nasza psychika. Specjalista w swej publikacji odnosi się do zbawiennego wpływu psychiki na nasze zdrowie, na nasze życie. Pokazuje jak ważne jest, by życie psychiczne wpływało pozytywnie na nasze samopoczucie, na osiągane cele i realizowane plany. Gregory Scott Brown pokłada wszelką nadzieję w psychice udowadniając, że wiele od niej zależy. Że zależy od niej wszystko. 

Jak już wspomniałam książkę przesłuchałam jako audiobook. Wstęp przydługi. Rozciągał się niemiłosiernie. Spodobała mi się część o pięciu filarach tak zwanego self care (oddechu, snu, duchowości, odżywiania i ruchu), w której autor odniósł się do siły drzemiącej w nas samych, w naszym myśleniu. W tej części starał się zwracać uwagę czytelnika na istniejące w nim pokłady potęgi. W poradnik wplecione zostały– jak to często się zdarza w książkach tego typu – osobiste przykłady z życia autora oraz jego pacjentów. 

Lubię sięgać po pozycje o tematyce samorozwoju, szczególnie kiedy pisane są prostym językiem. W przypadku tej publikacji niestety naukowość i wykształcenie lekarza psychiatry uniemożliwiło mi prosty odbiór i jasny przekaz. W wielu miejscach autor pokusił się o naukowe podejście, iście akademickie. Były to momenty, w których trudno było mi się skupić. 

Książka może być potraktowana, odebrana jako mini kompendium wiedzy jak postępować, jak wspierać się we własnym samorozwoju. Na co zwracać uwagę, z czego czerpać moce. Może stanowić cenny zbiór praktyki i ćwiczeń, które przybliżają nas, czytelników do terapeutycznych działań pozwalające przezwyciężać trudne chwile w życiu. 

Moja ocena: 6/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.

„Lighter. Uwolnij się od przeszłości, zbliż do teraźniejszości, otwórz na przyszłość” Yung Pueblo

LIGHTER. UWOLNIJ SIĘ OD PRZESZŁOŚCI, ZBLIŻ DO TERAŹNIEJSZOŚCI, OTWÓRZ NA PRZYSZŁOŚĆ

  • Autor: YUNG PUEBLO
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 304
  • Data premiery: 14.06.2023r. 

Książka „Lighter. Uwolnij się od przeszłości, zbliż do teraźniejszości, otwórz na przyszłość” Yung Pueblo od Wydawnictwo FILIAzaciekawiła mnie swoim opisem, z którego wynika, że „Yung Pueblo odkrył swoją drogę do uzdrowienia po tym, jak sięgnął dna przez uzależnienie od narkotyków i życie nastawione jedynie na przyjemności. W swojej książce opowiada o uzdrawiającej podróży i sile aktywnej pracy nad sobą.” – opis Wydawcy.

Czym jest ten „Lighter” ?

Niczym innym jak psychologią zmiany. Podejściem do życia opartym na poprzednich, własnych doświadczeniach, z których – jak dowodzi Yung Pueblo – powinniśmy czerpać, by zmienić swoje życie. Odgruzować je, nie tylko z wszystkich niepotrzebnych rzeczy, lecz przede wszystkich z przeszłości, która nie pozwala nam się rozwijać, nie pozwala nam wyeliminować tego, co nam w życiu przeszkadza i co nie przynosi nam żadnych korzyści. Naszych przyzwyczajeń. Myślenia, że tak chcę, że tak powinnam, że tak należy. Że przecież tak do tej pory, że nie może być inaczej, bo taka jestem. 

Czytając naszła mnie refleksja, że taka jak byłam mieszkając w mym domu rodzinnym, to nie jestem już dawno. Że nie powinnam się trzymać tego co znajome, tego co było w moim życiu do tej pory, bo możliwe, że odrzucając pewne automatyzmy i zmieniając swój sposób postępowania mogę zyskać znacznie więcej. Szerszą perspektywę. Zmianę spojrzenia i zmianę myślenia, a to jest naprawdę bardzo wiele. 

Z poradnikami motywacyjnymi jest tak, że ciekawie się je czyta, tym bardziej jeśli są oparte na osobistych doświadczeniach autora, lecz życia nie uczą. Same w sobie nie są żadną instrukcją, żadnym przewodnikiem. „Lighter. Uwolnij się od przeszłości, zbliż do teraźniejszości, otwórz na przyszłość” niczym się w tym zakresie nie różni. Jest tylko kolejną pozycją wspierającą, którą warto przeczytać, by poszerzyć swoje horyzonty i spróbować zmienić nasze, skonstniałe myślenie. 

Zaletą książki jest to, że Yung Pueblo jednoznacznie wskazuje, że każdy z nas musi znaleźć swoją własną drogę i przejść swoją własną ścieżkę.  Pueblo nie oszukuje, nie obiecuje, że jego przeżycia i sposób, w jaki sobie z nimi poradził są uniwersalne, dobre dla każdego. Ten punkt widzenia jest zgodny z moimi własnymi opiniami na temat książek tego gatunku i dlatego poradnik ten nabiera prawdziwości. Książka zdecydowanie dla fanów medytacji i jej zbawiennej roli w codziennym życiu. Ja nie medytuję, więc przydługie opisy tego procesu mnie raczej nużyły nie pozwalając się pochłonąć lekturze w całości. 

Zawiódł mnie bardzo ostatni rozdział, w którym autor – jakby na dokładkę, by zapełnić liczbę stron – zawarł swoje dywagacje na temat spraw globalnych. Niby optymalna ilość stron to trzysta. Możliwe, że rozdział ten powstał – nie umniejszając zainteresowaniom Yung Puebla – po to właśnie, by zapełnić tę liczbę wymaganych przez pierwotne wydawnictwo stron. Mnie kompletnie ten rozdział nie przekonał. Uważam go za całkowicie zbędny, mało realny, przejaskrawiony

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.

„Miłość i tron” ANNA J. Szepielak

MIŁOŚĆ I TRON

  • Autor: ANNA J. SZEPIELAK
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Seria: SERCE W KORONIE. TOM 1
  • Liczba stron: 336
  • Data premiery: 22.03.2023r.

Lubię od czasu do czasu przeczytać powieść historyczną, przenieść się w odległe, tak różne od naszych czasy, poczytać o postaciach, znanych z lekcji historii. Jednak napisanie takiej powieści nie jest takie łatwe. Nie dość, że trzeba mieć ogromną wiedzę, przekopać się przez masę materiałów źródłowych, to jeszcze trzeba potrafić odpowiedni to przekazać, bez przytłoczenia czytelnika nadmiarem dat, faktów i nazwisk. Kiedy usłyszałam, że Anna J. Szepielak, której do tej pory miałam okazję przeczytać tylko jedną powieść obyczajową, napisała powieść dotyczącą dynastii Jagiellonów, nie do końca wiedziałam, co o tym myśleć. Skusiłam się jednak na lekturę i teraz chciałabym podzielić się z Wami moimi wrażeniami z lektury „Miłość i tron”, która miała premierę 22 marca nakładem Wydawnictwa Filia.

Na początku powieść poznajemy okoliczności narodzin piątego syna króla Kazimierza IV Jagiellończyka i Elżbiety Rakuszanki – Zygmunta. Potem przenosimy się osiemnaście lat później do momentu, gdy młody książę Zygmunt szykuje się do uroczystego pasowania na rycerza w pruskim Toruniu. W tym samym czasie w stronę zatłoczonej Drogi Królewskiej zmierza niepozorna osóbka, mała Kasia, osierocona córka kupca i zubożałej szlachcianki. Pragnie ona zobaczyć orszak i słynną królową Elżbietę. Jej uwagę zwraca jednak książę, a niedługo później ich życiowe ścieżki przetną się po raz pierwszy. Czy zwykła mieszczka może mieć wpływ na życie dziedzica Jagiellonów? Jak potoczą się ich dalsze losy?

Nie nazwałabym tej powieści powieścią historyczną, a raczej powieścią obyczajową z historycznym tłem, rozgrywająca się w historycznych czasach i opowiadająca o losach osób znanych nam z kart historii. Styl autorki bardzo mi się spodobał, jest lekki, nieśpieszny, czarowny. Nie ma tutaj przeładowania faktami historycznymi, a jest taki sposób kreowania akcji, że czułam się tymi postaciami zainteresowana, chciałam się dowiedzieć o nich czegoś więcej. Książka składa się z zaledwie pięciu rozdziałów w narracji trzecioosobowej, z których każdy opowiada o pewnym okresie i składa się z podrozdziałów opisanych dokładną datą i miejscem, w którym rozgrywa się akcja. Na końcu znajdziemy epilog, jak również krótkie informacje historyczne dotyczące bohaterów. Tak naprawdę jest to, nie powieść o historii i królach, ale opowieść o uniwersalnych kwestiach dotyczących każdego człowieka, takich jak przeznaczenia, poszukiwanie sensu w życiu i miłość. Bohaterowie są bardzo dobrze wykreowani, autorka świetnia pokazuje obciążenia, z którymi przyszło im żyć i to, co dla każdego z nich jest ważne. Najciekawszą postacią jest to oczywiście książę Zygmunt, z jednej strony posłuszny, cichy, można powiedzieć introwertyczny, żyjący trochę w cieniu starszych braci. Z drugiej ambitny, mądry, refleksyjny mężczyzna poszukujący swojego miejsca w życiu i swojego przeznaczenia. Autorka dotyka też pytania czym jest miłość? Czy jest ona w stanie wznieść się  ponad dzielące ludzi różnice, czy jej moc jest tylko tymczasowa i przemija ona, zastąpiona innym uczuciem. Bardzo ciekawie, a jednocześnie bez zbytniego analizowania i przytłaczania szczegółami autorka ukazała życie w średniowiecznym mieście, na średniowiecznym dworze. Ciekawie ukazała dworskie układy i zależności.

Powieść bardzo mnie zaciekawiła, przeczytałam ją szybko, z ogromną przyjemnością. I bardzo jestem ciekawa tego co będzie dalej, chociaż muszę powiedzieć, że i trochę się tego obawiam, bo jak to bywa w przypadku powieści z elementami historycznymi, w pewnym stopniu wiem co będzie dalej. Ale tym bardziej rośnie ciekawość tego w jaki sposób autorka nam to ukaże, jak uargumentuje decyzje bohaterów. Nie mogę się już doczekać kolejnego tomu, a Wam gorąco polecam lekturę.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą serdecznie dziękuję Wydawnictwu Filia.

„Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój” Ellen Vora

POKONAJ SWOJE LĘKI I ODZYSKAJ SPOKÓJ

  • Autorka: ELLEN VORA
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 352
  • Data premiery: 28.09.2022r.

@Wydawnictwo FILIA w dniu 28 września br. ulokowało na półkach księgarskich poradnik Ellen Vory  zatytułowany „Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój”. Tytuł w dzisiejszych czasach niezwykle chwytliwy. Sytuacja za wschodnią granicą, niepokojące doniesienia związane z polityką zagraniczną i krajową, czy rosnąca inflacja, a nawet hiperinflacja w zaprzyjaźnionych z nami krajach turystycznych, nie sprzyja poczuciu bezpieczeństwa. Wręcz przeciwnie, uniemożliwia nawet codzienny relaks i odpoczynek. Gdy głowa pełna niepokojów trudno po prostu o spokój. Proste? Proste.

Nie tak do końca, o czym przekonałam się w trakcie lektury poradnika „Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój”. Autorka dowodzi, że różne są przyczyny lęku. Nawet niekorzystne samopoczucie fizyczne wpływa negatywnie na odczuwanie pozytywnych emocji, a tym samym generuje sporą niedyspozycję psychiczną. Oprócz genezy permanentnego strachu, a także stresu Dr Ellen Vora uczy nas jak powinniśmy sterować swoim życiem, by zmniejszyć negatywne napięcia. Co powinniśmy robić, by zacząć odpoczywać i zacząć przeciwdziałać nerwicy lękowej oraz wszystkim odmianom lęku.

Treść zawarta w poradniku nie jest odkrywcza, nie jest niczym nowym. Metodami przeciwdziałania na które zwróciła Autorka uwagę czytelnika, bombardowani jesteśmy zewsząd. Czy to w innych, wcześniej przeczytanych poradnikach, czy w postach motywacyjnych w rzeczywistości społeczności wirtualnej czy w popularnonaukowych reportażach, wywiadach, esejach. Znacie to? Ćwiczenia świadomości, medytacje, asertywność, przebywanie na świeżym powietrzu, w tym ergoterapia, czy po prostu odpoczynek fizyczny i zaglądanie w głąb siebie? A jakże!  Ja również. Problemem jest tylko motywacja, by znaleźć na to czas, by wdrożyć je w życie. I może dlatego warto pisać, publikować i czytać tego typu poradniki. Nawet jeśli ich treść nie jest niczym dla nas nowym, zawsze może odświeżyć naszą dotychczasową wiedzę i zainspirować do zmiany sposobu naszego życia.

Na co zwróciłam uwagę to diagnoza stanów lęków. Z tym aspektem Autorka rozprawiła się bardzo dobrze. Jednoznacznie stwierdziła, że połową sukcesu jest samoświadomość stanu, w którym się znajdujemy. Że często nasza złość ukierunkowana na osoby z najbliższego naszego otoczenia, jest tylko wyrazem nieradzenia sobie przez nas w życiu i uzewnętrznionymi, głęboko skrywanymi, stanami lękowymi, które wybuchają w tej formie, w jakiej pozwolimy im ujrzeć światło dzienne. Łatwiej się zezłościć, prościej krzyknąć i przenieść odpowiedzialność na drugiego człowieka, niż przyznać, że się boimy. Przecież nam nie wolno. Przecież od małego rodzice nas zaprogramowali, by walczyć, by przeciwstawiać się i nie poddawać. A czasem i by ustępować dla dobra ogółu, dla dobra kogoś innego, lub często dla dobra tak zwanego świętego spokoju. Gorąco więc polecam lekturę tym, którzy mają trudności z „rozmowami z samymi sobą”. Możliwe, że lektura otworzy im szeroko oczy na to, co dzieje się i wokół nich, i w nich samych. Niewykluczone, że to zmotywuje ich do zmiany poglądów i rozpoczęcia pracy nad sobą, by poprawić swój własny, a także pośrednio najbliższych, komfort życia.

Oczywiście ze względu na lekarskie wykształcenie i wieloletnią praktykę, Ellen Vora nie pozbyła się w niektórych miejscach autorytarnego, specjalistycznego tonu i specyficznej, dla jej fachu, narracji. Zawsze z tym mam problem. Bardziej podobają mi się poradniki pisanie w mniej w popularnonaukowy sposób, a bardziej jako tak zwane opowieści z życia wzięte, dzięki którym możemy się jeszcze wiele nauczyć. Mam jednak świadomość, że to moja osobista preferencja, której nie hołdują inni czytelnicy.

Odpuść sobie!
Dostrój się i dopasuj.
Odpocznij.
Zobacz jaki/jaka jesteś ważny/a.
I znowu odpocznij.
Odpręż się.
Rusz się.
Nie siedź przed telewizorem.
Odpocznij po raz trzeci.
Nie pal i nie pij.

😊 To oczywiście tak w skrócie. Po bardziej kompleksową treść napisaną przez doświadczonego lekarza, zachęcam Was do sięgnięcia po „Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój” Ellen Vory. Książkę znajdziecie  praktycznie w każdej księgarni.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z poradnikiem bardzo dziękuję WYDAWNICTWU FILIA.

„Przypadkowe odkrycia medyczne” Robert W. Winters

PRZYPADKOWE ODKRYCIA MEDYCZNE

  • Autor: ROBERT W. WINTERS
  • Seria: FILIA NA FAKTACH 
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 408
  • Data premiery: 15.06.2022r.

Ok, przyznam się od razu Wydawcy @Wydawnictwo FILIA, że po książkę Roberta W. Wintersa w przekładzie Zuzanny Lamża sięgnęłam z powodu … viagry😉. Nigdy jej nie użyłam, ale swego czasu zrobiła tyle zamieszania w medycynie i wśród męskich pacjentów, że musiałam dowiedzieć się, co konkretnie znaczy informacja w opisie Wydawcy, że „(…) viagrę zawdzięczamy grupie chemików pracujących nad nowym lekiem mającym przynieść ulgę cierpiącym z powodu dusznicy bolesnej”. Wiedzę w szczególe zdobyłam w książce „Przypadkowe odkrycia medyczne” , która debiutowała na polskim rynku 15 czerwca 2022 roku. Nie całkiem jednak wiedziałam jak Was zachęcić do tej lektury, bo jest to publikacja nieszablonowa. No nic, spróbuję😊.

Nie tylko o leku na impotencję przeczytamy w „Przypadkowych odkryciach medycznych”. Nie tylko tenże temat  Robert W. Winters wziął na warsztat. Mieszkający aktualnie w Danii ceniony na świecie naukowiec i emerytowany lekarz przypadkami powodującymi nowe odkrycia  medyczne zajmował się aż dziesięć lat. Wynikiem jego wnikliwej pracy jest bardzo ciekawa publikacja, która w sposób przystępny, choć chwilami bardzo naukowy, przybliża czytelnikowi niespodziewane medyczne wynalazki bez których świat nie byłby taki sam. Potraficie sobie wyobrazić, gdyby nie wynaleziono penicyliny, pierwszego na świecie antybiotyku, który ma działanie bakteriobójcze?  Przecież przed jej odkryciem choroby zakaźne były przyczyną śmierci i ciężkich powikłań setek milionów ludzi na całym świecie w wyniku anginy, zapaleniu migdałków, czy płuc, a także błonicy, rzeżączki i kiły. Wprowadzenie penicyliny zrewolucjonizowało leczenie.  A stało się to wszystko dzięki….

Podoba mi się pomysł na serię Wydawnictwa Filia na faktach, która w przystępny sposób dostarcza czytelnikom wiedzy na tematy naukowe. Ewidentnie widać, że Filia szerzy naukę poprzez popularnonaukowe publikacje dotykające takich tematów jak funkcjonowanie mózgu (np. „Mózg w żałobie”, „Neurochirurg”, „Umysł w ogniu”, „Zrozumieć pamięć. Jak pamiętamy i dlaczego zapominamy”), czy choroby psychiczne (np. „Psychopaci”, obłędna wręcz pozycja „Zrozumieć szaleństwo. Najgłośniejszy eksperyment w historii psychiatrii i mroczna prawda, która się za nim kryła”) a także wiele innych. Czytaliście którąkolwiek z książek serii? Jeśli nie, to szczerze zachęcam.

Wracając jednak do książki Wintersa doceniam wiele jej aspektów. Między innymi język, w którym autor starał się do maksimum uniknąć naukowych, biologiczno-chemicznych i medycznych sformułowań, które utrudniłyby odbiór przeciętnemu czytelnikowi. Odkrycia medyczne zostały przedstawione w formie ciekawostek, co przyczynia się do większej uważności w trakcie przyswajania sobie naukowych treści. Dobór wynalazków medycznych również zasługuje na uwzględnienie. Winters skupił się na tych naprawdę ważnych, choćby jak wspomniana penicylina oraz tych, które zostały odkryte w wyniku naprawdę ciekawych, niespodziewanych zdarzeń, trochę na zasadzie co ma piernik do wiatraka. Kompletnie nie rozumiałam komentarzy na końcu każdego rozdziału, które czytałam jak streszczenie. Nie ukrywam, po dwóch takich zaczęłam tą część omijać. Dobór bibliografii również mnie chwilami zadziwił. Nie mam zwyczaju analizować źródła podawane przez autora, tym razem zrobiłam wyjątek. Może dlatego, że po każdej części bibliografia zajmuje kilka stron. Zerknęłam tylko na nią i o dziwo, znalazłam tam odwołania do Wikipedii. Faktem tym jestem zaskoczona do dzisiaj, tym bardziej, że Wiki jest internetową encyklopedią działającą zgodnie z zasadą otwartej treści, która dzięki koncepcji WikiWikiWeb, umożliwia edycję każdemu użytkownikowi odwiedzającemu stronę i aktualizację jej treści. Zakładam jednak, że autorytet medyczny i naukowy zweryfikował każdą treść z Wikipedii zanim oparł na niej finalną treść, która znalazła się w książce😉. I od razu zastrzegam, bynajmniej to odkrycie nie zmniejszyło mojego zainteresowania tematem.

Książkę uważam za ciekawą pod względem treści, dobrze wydaną i interesująco zaprezentowaną. A dodatki, jak na przykład zdjęcia,  dodają jej tylko autentyczności. Miłej lektury!

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU FILIA.

WARSZAWSKIE TARGI KSIĄŻKI 2019

WARSZAWSKIE TARGI KSIĄŻKI 2019

W tym roku udało mi się być na targach aż trzy razy. Powiem tylko, że był to dla mnie wspaniały, niezapomniany czas ze względu na książki, a także możliwość zamienienia z ulubionymi autorami kilku słów, jak również możliwość poznania innych ludzi tak samo zakręconych na punkcie książek jak ja😊 W końcu nikt tak nie zrozumie książkoholika jak drugi książkoholik😉 Dzisiaj krótka relacja z tego wspaniałego, jakże intensywnego czasu. Czytaj dalej

„Dobre uczynki” Agnieszka Krawczyk

KrawczykAgnieszka DobreUczynki1

DOBRE UCZYNKI

  • Autor: AGNIESZKA KRAWCZYK
  • Seria: UŚMIECH LOSU (tom 2)
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 422
  • Data premiery: 17.10.2018r.
  • Moja ocena: 8/10 

Drugi tom cyklu „Uśmiech losu” toczy się nieśpiesznie, spokojnie. Skupia się na dalszych perypetiach mieszkańców Kamienicy pod Szczęśliwą Gwiazdą. Skłania do refleksji, do zadumy, czasem do uśmiechu i powoduje, że jakoś tak cieplej robi się na sercu, zupełnie nastrojowo…

U bohaterów niby zbyt wiele się nie zmieniło. Z Zuzanną zamieszkała matka, z którą ciężko jej się porozumieć i choć pomoc przy bliźniętach jest bardziej niż pożądana, kobieta nie czuje się do końca swobodnie we własnym mieszkaniu. Matka próbuje Zuzannie mówić, co powinna robić, ale o dziwo szybko odpuszcza. Czyżby dobra atmosfera kamienicy miała wpływ i na jej przemianę? Helena przeszła operację, poddaje się dalszemu leczeniu i musi pokonać związane z tym lęki. Czy jej marzenie o mydlarni ma szansę się spełnić, w momencie gdy do lokalu pojawiają się inny chętni i wytwarza się wokół niego atmosfera podejrzliwości i zawiści? Razem z Mirandą próbują też poznać historię kamienicy i jej właścicieli. Dodatkowo zupełnie niespodziewanie wpadają na trop rodzinnej tajemnicy, która zmieni wszystko w ich wzajemnych relacjach. Czytaj dalej