„Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój” Ellen Vora

POKONAJ SWOJE LĘKI I ODZYSKAJ SPOKÓJ

  • Autorka: ELLEN VORA
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 352
  • Data premiery: 28.09.2022r.

@Wydawnictwo FILIA w dniu 28 września br. ulokowało na półkach księgarskich poradnik Ellen Vory  zatytułowany „Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój”. Tytuł w dzisiejszych czasach niezwykle chwytliwy. Sytuacja za wschodnią granicą, niepokojące doniesienia związane z polityką zagraniczną i krajową, czy rosnąca inflacja, a nawet hiperinflacja w zaprzyjaźnionych z nami krajach turystycznych, nie sprzyja poczuciu bezpieczeństwa. Wręcz przeciwnie, uniemożliwia nawet codzienny relaks i odpoczynek. Gdy głowa pełna niepokojów trudno po prostu o spokój. Proste? Proste.

Nie tak do końca, o czym przekonałam się w trakcie lektury poradnika „Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój”. Autorka dowodzi, że różne są przyczyny lęku. Nawet niekorzystne samopoczucie fizyczne wpływa negatywnie na odczuwanie pozytywnych emocji, a tym samym generuje sporą niedyspozycję psychiczną. Oprócz genezy permanentnego strachu, a także stresu Dr Ellen Vora uczy nas jak powinniśmy sterować swoim życiem, by zmniejszyć negatywne napięcia. Co powinniśmy robić, by zacząć odpoczywać i zacząć przeciwdziałać nerwicy lękowej oraz wszystkim odmianom lęku.

Treść zawarta w poradniku nie jest odkrywcza, nie jest niczym nowym. Metodami przeciwdziałania na które zwróciła Autorka uwagę czytelnika, bombardowani jesteśmy zewsząd. Czy to w innych, wcześniej przeczytanych poradnikach, czy w postach motywacyjnych w rzeczywistości społeczności wirtualnej czy w popularnonaukowych reportażach, wywiadach, esejach. Znacie to? Ćwiczenia świadomości, medytacje, asertywność, przebywanie na świeżym powietrzu, w tym ergoterapia, czy po prostu odpoczynek fizyczny i zaglądanie w głąb siebie? A jakże!  Ja również. Problemem jest tylko motywacja, by znaleźć na to czas, by wdrożyć je w życie. I może dlatego warto pisać, publikować i czytać tego typu poradniki. Nawet jeśli ich treść nie jest niczym dla nas nowym, zawsze może odświeżyć naszą dotychczasową wiedzę i zainspirować do zmiany sposobu naszego życia.

Na co zwróciłam uwagę to diagnoza stanów lęków. Z tym aspektem Autorka rozprawiła się bardzo dobrze. Jednoznacznie stwierdziła, że połową sukcesu jest samoświadomość stanu, w którym się znajdujemy. Że często nasza złość ukierunkowana na osoby z najbliższego naszego otoczenia, jest tylko wyrazem nieradzenia sobie przez nas w życiu i uzewnętrznionymi, głęboko skrywanymi, stanami lękowymi, które wybuchają w tej formie, w jakiej pozwolimy im ujrzeć światło dzienne. Łatwiej się zezłościć, prościej krzyknąć i przenieść odpowiedzialność na drugiego człowieka, niż przyznać, że się boimy. Przecież nam nie wolno. Przecież od małego rodzice nas zaprogramowali, by walczyć, by przeciwstawiać się i nie poddawać. A czasem i by ustępować dla dobra ogółu, dla dobra kogoś innego, lub często dla dobra tak zwanego świętego spokoju. Gorąco więc polecam lekturę tym, którzy mają trudności z „rozmowami z samymi sobą”. Możliwe, że lektura otworzy im szeroko oczy na to, co dzieje się i wokół nich, i w nich samych. Niewykluczone, że to zmotywuje ich do zmiany poglądów i rozpoczęcia pracy nad sobą, by poprawić swój własny, a także pośrednio najbliższych, komfort życia.

Oczywiście ze względu na lekarskie wykształcenie i wieloletnią praktykę, Ellen Vora nie pozbyła się w niektórych miejscach autorytarnego, specjalistycznego tonu i specyficznej, dla jej fachu, narracji. Zawsze z tym mam problem. Bardziej podobają mi się poradniki pisanie w mniej w popularnonaukowy sposób, a bardziej jako tak zwane opowieści z życia wzięte, dzięki którym możemy się jeszcze wiele nauczyć. Mam jednak świadomość, że to moja osobista preferencja, której nie hołdują inni czytelnicy.

Odpuść sobie!
Dostrój się i dopasuj.
Odpocznij.
Zobacz jaki/jaka jesteś ważny/a.
I znowu odpocznij.
Odpręż się.
Rusz się.
Nie siedź przed telewizorem.
Odpocznij po raz trzeci.
Nie pal i nie pij.

😊 To oczywiście tak w skrócie. Po bardziej kompleksową treść napisaną przez doświadczonego lekarza, zachęcam Was do sięgnięcia po „Pokonaj swoje lęki i odzyskaj spokój” Ellen Vory. Książkę znajdziecie  praktycznie w każdej księgarni.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z poradnikiem bardzo dziękuję WYDAWNICTWU FILIA.

„Przypadkowe odkrycia medyczne” Robert W. Winters

PRZYPADKOWE ODKRYCIA MEDYCZNE

  • Autor: ROBERT W. WINTERS
  • Seria: FILIA NA FAKTACH 
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 408
  • Data premiery: 15.06.2022r.

Ok, przyznam się od razu Wydawcy @Wydawnictwo FILIA, że po książkę Roberta W. Wintersa w przekładzie Zuzanny Lamża sięgnęłam z powodu … viagry😉. Nigdy jej nie użyłam, ale swego czasu zrobiła tyle zamieszania w medycynie i wśród męskich pacjentów, że musiałam dowiedzieć się, co konkretnie znaczy informacja w opisie Wydawcy, że „(…) viagrę zawdzięczamy grupie chemików pracujących nad nowym lekiem mającym przynieść ulgę cierpiącym z powodu dusznicy bolesnej”. Wiedzę w szczególe zdobyłam w książce „Przypadkowe odkrycia medyczne” , która debiutowała na polskim rynku 15 czerwca 2022 roku. Nie całkiem jednak wiedziałam jak Was zachęcić do tej lektury, bo jest to publikacja nieszablonowa. No nic, spróbuję😊.

Nie tylko o leku na impotencję przeczytamy w „Przypadkowych odkryciach medycznych”. Nie tylko tenże temat  Robert W. Winters wziął na warsztat. Mieszkający aktualnie w Danii ceniony na świecie naukowiec i emerytowany lekarz przypadkami powodującymi nowe odkrycia  medyczne zajmował się aż dziesięć lat. Wynikiem jego wnikliwej pracy jest bardzo ciekawa publikacja, która w sposób przystępny, choć chwilami bardzo naukowy, przybliża czytelnikowi niespodziewane medyczne wynalazki bez których świat nie byłby taki sam. Potraficie sobie wyobrazić, gdyby nie wynaleziono penicyliny, pierwszego na świecie antybiotyku, który ma działanie bakteriobójcze?  Przecież przed jej odkryciem choroby zakaźne były przyczyną śmierci i ciężkich powikłań setek milionów ludzi na całym świecie w wyniku anginy, zapaleniu migdałków, czy płuc, a także błonicy, rzeżączki i kiły. Wprowadzenie penicyliny zrewolucjonizowało leczenie.  A stało się to wszystko dzięki….

Podoba mi się pomysł na serię Wydawnictwa Filia na faktach, która w przystępny sposób dostarcza czytelnikom wiedzy na tematy naukowe. Ewidentnie widać, że Filia szerzy naukę poprzez popularnonaukowe publikacje dotykające takich tematów jak funkcjonowanie mózgu (np. „Mózg w żałobie”, „Neurochirurg”, „Umysł w ogniu”, „Zrozumieć pamięć. Jak pamiętamy i dlaczego zapominamy”), czy choroby psychiczne (np. „Psychopaci”, obłędna wręcz pozycja „Zrozumieć szaleństwo. Najgłośniejszy eksperyment w historii psychiatrii i mroczna prawda, która się za nim kryła”) a także wiele innych. Czytaliście którąkolwiek z książek serii? Jeśli nie, to szczerze zachęcam.

Wracając jednak do książki Wintersa doceniam wiele jej aspektów. Między innymi język, w którym autor starał się do maksimum uniknąć naukowych, biologiczno-chemicznych i medycznych sformułowań, które utrudniłyby odbiór przeciętnemu czytelnikowi. Odkrycia medyczne zostały przedstawione w formie ciekawostek, co przyczynia się do większej uważności w trakcie przyswajania sobie naukowych treści. Dobór wynalazków medycznych również zasługuje na uwzględnienie. Winters skupił się na tych naprawdę ważnych, choćby jak wspomniana penicylina oraz tych, które zostały odkryte w wyniku naprawdę ciekawych, niespodziewanych zdarzeń, trochę na zasadzie co ma piernik do wiatraka. Kompletnie nie rozumiałam komentarzy na końcu każdego rozdziału, które czytałam jak streszczenie. Nie ukrywam, po dwóch takich zaczęłam tą część omijać. Dobór bibliografii również mnie chwilami zadziwił. Nie mam zwyczaju analizować źródła podawane przez autora, tym razem zrobiłam wyjątek. Może dlatego, że po każdej części bibliografia zajmuje kilka stron. Zerknęłam tylko na nią i o dziwo, znalazłam tam odwołania do Wikipedii. Faktem tym jestem zaskoczona do dzisiaj, tym bardziej, że Wiki jest internetową encyklopedią działającą zgodnie z zasadą otwartej treści, która dzięki koncepcji WikiWikiWeb, umożliwia edycję każdemu użytkownikowi odwiedzającemu stronę i aktualizację jej treści. Zakładam jednak, że autorytet medyczny i naukowy zweryfikował każdą treść z Wikipedii zanim oparł na niej finalną treść, która znalazła się w książce😉. I od razu zastrzegam, bynajmniej to odkrycie nie zmniejszyło mojego zainteresowania tematem.

Książkę uważam za ciekawą pod względem treści, dobrze wydaną i interesująco zaprezentowaną. A dodatki, jak na przykład zdjęcia,  dodają jej tylko autentyczności. Miłej lektury!

Moja ocena: 7/10

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU FILIA.

WARSZAWSKIE TARGI KSIĄŻKI 2019

WARSZAWSKIE TARGI KSIĄŻKI 2019

W tym roku udało mi się być na targach aż trzy razy. Powiem tylko, że był to dla mnie wspaniały, niezapomniany czas ze względu na książki, a także możliwość zamienienia z ulubionymi autorami kilku słów, jak również możliwość poznania innych ludzi tak samo zakręconych na punkcie książek jak ja😊 W końcu nikt tak nie zrozumie książkoholika jak drugi książkoholik😉 Dzisiaj krótka relacja z tego wspaniałego, jakże intensywnego czasu. Czytaj dalej

„Dobre uczynki” Agnieszka Krawczyk

KrawczykAgnieszka DobreUczynki1

DOBRE UCZYNKI

  • Autor: AGNIESZKA KRAWCZYK
  • Seria: UŚMIECH LOSU (tom 2)
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 422
  • Data premiery: 17.10.2018r.
  • Moja ocena: 8/10 

Drugi tom cyklu „Uśmiech losu” toczy się nieśpiesznie, spokojnie. Skupia się na dalszych perypetiach mieszkańców Kamienicy pod Szczęśliwą Gwiazdą. Skłania do refleksji, do zadumy, czasem do uśmiechu i powoduje, że jakoś tak cieplej robi się na sercu, zupełnie nastrojowo…

U bohaterów niby zbyt wiele się nie zmieniło. Z Zuzanną zamieszkała matka, z którą ciężko jej się porozumieć i choć pomoc przy bliźniętach jest bardziej niż pożądana, kobieta nie czuje się do końca swobodnie we własnym mieszkaniu. Matka próbuje Zuzannie mówić, co powinna robić, ale o dziwo szybko odpuszcza. Czyżby dobra atmosfera kamienicy miała wpływ i na jej przemianę? Helena przeszła operację, poddaje się dalszemu leczeniu i musi pokonać związane z tym lęki. Czy jej marzenie o mydlarni ma szansę się spełnić, w momencie gdy do lokalu pojawiają się inny chętni i wytwarza się wokół niego atmosfera podejrzliwości i zawiści? Razem z Mirandą próbują też poznać historię kamienicy i jej właścicieli. Dodatkowo zupełnie niespodziewanie wpadają na trop rodzinnej tajemnicy, która zmieni wszystko w ich wzajemnych relacjach. Czytaj dalej

Czytelnicze podsumowanie kwietnia 2018

Oto dosyć spóźnione, bo wyjazdowa majówka, a potem ciężki powrót do rzeczywistości, czytelnicze podsumowanie miesiąca kwietnia:) :

Najlepsze książki przeczytane w kwietniu

„Za stare grzechy” Izabella Frączyk

Świetna obyczajowa powieść, przeczytana na początku kwietnia pozwoliła mi jeszcze mentalnie przenieść się do czasu spędzonego na stoku:) Po cyklu „Stajnia w Pieńkach” autorstwa Izabelli Frączyk, wiedziałam na pewno, że po jej najnowszą książkę sięgnę i bynajmniej tego nie żałowałam. Jest to typowa literatura obyczajowa, skłaniająca do refleksji, nastrajająca pozytywnymi myślami, a jednocześnie wybrany temat jest czymś odświeżającym i intrygującym. Książka opowiada o rodzinie prowadzącej stok narciarski, pensjonat i restaurację. Po śmierci ojca, matka i dorosła córka i syn, muszą sami zając się rodzinnym interesem. Poznajemy ich perypetie zawodowe, jak również osobiste. Gorąco polecam.

8/10

frączyk zestaregrzechy

„Zabić Sarai” J.A. Redmerski

Książka ta oscyluje między thrillerem a nieoczywistą, mroczną historią miłosną. Opowiada historię Sarai przetrzymywanej w Meksyku przez barona narkotykowego, która ucieka od niego chowając się w aucie płatnego zabójcy. Książka jest nieoczywista, tajemnicza i intrygująca.

Pełna recenzja tutaj: https://slonecznastronazycia.blog/2018/04/09/zabic-sarai-j-a-redmerski-przedpremierowa-recenzja/

8/10

redimerski zabicsarai

„Kamienica pod Szczęśliwą Gwiazdą”  Agnieszka Krawczyk

Świetny pierwszy tom nowego cyklu obyczajowego „Uśmiech losu” autorstwa Agnieszki Krawczyk. Czyta się szybko i przyjemnie, a teraz pozostaje czekać tylko na kolejny tom. Czytaj dalej

„Kamienica pod Szczęśliwą Gwiazdą” Agnieszka Krawczyk

krawczyk kamienicapodszczesliwagwiazdaKAMIENICA POD SZCZĘŚLIWĄ GWIAZDĄ

  • Autor: AGNIESZKA KRAWCZYK
  • Seria: UŚMIECH LOSU (tom 1)
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 500
  • Data premiery: 04.04.2018r.
  • Moja ocena: 8/10 

 

Bardzo lubię książki Agnieszki Krawczyk, są to ciepłe, mądre, obyczajowe historie. Dlatego po najnowszą jej powieść, pierwszy tom nowego cyklu „Uśmiech losu”, sięgnęłam bez wahania.

Książka jest niezwykle promienna, optymistyczna i życiowa. To typowa literatura obyczajowa, która ma za zadanie ogrzać nasze serca i skłonić do pewnej refleksji. Bohaterami są praktycznie wszyscy mieszkańcy tytułowej kamienicy. Historia rozpoczyna się od Zuzanny młodej kobiety, która samotnie wychowuje małe bliźnięta. Wprowadza się do kamienicy do byłej pracowni swojego ojczyma. Kobieta robiła kiedyś karierę za granicą jako utalentowana pianistka, a teraz próbuje poukładać swoje życie na nowo. Wraz z Zuzanną poznajemy innych mieszkańców kamienicy: gburowatego biznesmena, małżeństwo snobów, dziwaczną staruszkę i cztery panie Werde, zawdzięczające swoje imiona bohaterkom Szekspira. To właśnie Miranda i Helena, zaraz obok Zuzanny stają się głównymi bohaterkami powieści, choć pozostali bohaterowie cały czas są obecni w tle.

Helena jest bardzo ciekawą postacią, wróciła do domu po latach pobytu za granicą, żeby pomóc w opiece nad chorą matkę, lepiej niż z własną siostrą dogaduje się ze swoją siostrzenicą i sama do końca nie wie, co chciałaby robić w życiu. Wpada na pomysł założenia w pomieszczeniu po starego pralni mydlarni, ale kiedy sąsiedzi zaczynają rzucać jej kłody pod nogi nie znajduje w sobie dość determinacji. Wraz z rozwojem akcji dojrzewa, uczy się o sobie i o otaczających ją ludziach nowych rzeczy. W pewnym stopniu pojawienie się w kamienicy Zuzanny powoduje, że coś w układach między mieszkańcami domu zaczyna się zmieniać. Czytaj dalej

„Książę w wielkim mieście” Emma Chase

chase ksiazewwielkimmiescie1KSIĄŻĘ W WIELKIM MIEŚCIE

  • Autor: EMMA CHASE
  • Seria: ROYALLY (tom 1)
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 400
  • Data premiery: 04.04.2018r.
  • Moja ocena: 7/10 

 

Książka bardzo mi się podobała, przeczytałam ją błyskawicznie. Jednak na samym początku zaznaczę, że jest to romans – erotyk, więc nie należy się tu spodziewać żadnych odkrywczych prawd czy innych objawień. Jednak jest to jeden z najlepszych erotyków jakie ostatnio czytałam. Zastanawiając się nad sięgnięciem po tą pozycję, trochę obawiałam się,sądząc po okładce i opisie, że będzie to kolejny banalny, irytujący erotyk, ale potrzebowałam czegoś lekkiego, więc zaryzykowałam. Ryzyko się opłaciło, bo otrzymałam ciekawą, zabawną, wzruszającą historię miłosną. Trochę się śmiałam, trochę uroniłam łez i przez większość czasu czytałam z zapartym tchem.

Książę Nicholas jest następcą tronu, jego życie rozdzielone jest na dwie strefy, to co myśli naprawdę i to co mówi i robi, gdyż tego wymaga się od następcy tronu. Babcia – królowa wymaga od niego, żeby dla poprawy wizerunku królestwa i sytuacji politycznej kraju ożenił się, dostaje pięć miesięcy wolności, a potem ma się zaręczyć. W tym czasie zmuszony jest też wyjechać do Nowego Jorku, by sprowadzić do domu brata, który po pobycie w wojsku oddaje się hulaszczemu trybowi życia. Negatywne nastawienie księcia zmienia się, gdy trafia do kawiarni powadzonej przez Oliwię. Przyzwyczajony, że wszystko jest na sprzedaż za odpowiednią cenę pijany Nicholas proponuje dziewczynie dziesięć tysięcy za spędzenie z nią nocy, gdy odmawia proponuje pięć tysięcy za pocałunek. Zamiast tego dostaje od dziewczyny kawałkiem ciasta w twarz. Czytaj dalej

Czytelnicze podsumowanie marca 2018

Najlepsze książki przeczytanie w marcu

„Dziecko” Fiona Barton

Była to moja pierwsza książka przeczytana w marcu i od razu taki dobry traf;) Jest to thriller psychologiczny zaczynający się od tego, że dziennikarka Kate znajduje w gazecie wzmiankę na temat odnalezienia na budowie szkieletu noworodka, który prawdopodobnie leżał w ziemi od kilkudziesięciu lat.  Temat ten wzbudza jej zainteresowanie i podejmuje wątek próbując przeprowadzić własne śledztwo na ten temat. Narracja prowadzona jest naprzemiennie z punktu widzenia 3 kobiet (Kate i dwóch innych jakoś powiązanych z tą sprawą). Rozdziały są krótkie, co sprawia, że szybko i chętnie się czyta. Książka jest błyskotliwa, niesamowicie wciąga.  Na samym początku czytało mi się miło, ale bez rewelacji, ale po chwili, gdy już wczułam się w klimat wprost nie mogłam się od niej oderwać. Rozwiązania  co prawda domyśliłam się chwilę wcześniej, ale i tak czytałam z zapartym tchem. Rewelacyjna intryga, świetny styl. Polecam gorąco!

9/10

bartonfiona dziecko

 

„Tysiąc pocałunków” Tillie Cole

To bez wątpienia najbardziej „łzawa” książka marca. Wylałam przy niej takie ilości łez, że aż trudno to sobie wyobrazić;) Jest to przepiękna, poruszająca emocje opowieść o miłości. Trafia prosto do serca i pozostaje tam na długo… Czytaj dalej

„To jedno spojrzenie” Dorota Milli

millidorota to jednolato2TO JEDNO SPOJRZENIE

  • Autor: DOROTA MILLI
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 476
  • Data premiery: 14.03.2018r.
  • Moja ocena: 8/10

Nowa książka Doroty Milli to lekka, optymistyczna powieść obyczajowa. Jest poniekąd kontynuacją poprzedniego dzieła autorki „To jedno lato”, gdyż opowiada o Rozalii, siostrze Lukrecji bohaterki pierwszej części. Rozalia pojawia się już w pierwszym tomie, jako uzupełnienie losów siostry. Natomiast teraz to ono odgrywa w powieści „pierwsze skrzypce”, choć  pojawiają się też inni bohaterowie znani nam już bohaterowie. Jednakże książkę bez problemu można czytać bez znajomości poprzedniej.

Rozalia wyjeżdża do Warszawy, żeby zrealizować swoje marzenie o tańcu. Szybko jednak okazuje się, że nie jest to tym, co chce w życiu robić. Od dzieciństwa fascynowało ją tworzenie i zdobienie oprawek okularów i po latach do tej pasji wraca. Studiuje w tym kierunku i marzy o założeniu własnego salonu optycznego i własnej kolekcji oprawek. Pod koniec studiów tak naprawdę pod wpływem impulsu i wiary w szczęście znajduje siłę, żeby to marzenie spełnić. Otwiera więc z pomocą przyjaciół własny salon i szukając osoby znającej się na obróbce drewna trafia na ekscentrycznego rzeźbiarza Drogomira. Czytaj dalej

„Tysiąc pocałunków” Tillie Cole

coletillie tysiacpocalunkow2TYSIĄC POCAŁUNKÓW

  • Autor: TILLIE COLE
  • Wydawnictwo: FILIA
  • Liczba stron: 433
  • Data premiery: 17.05.2017r.
  • Moja ocena: 9/10

Właśnie skończyłam czytać i czuję się oczyszczona… Książka jest świetną terapią, jeśli potrzebujecie wyrzucić negatywne emocje, sprawdzi się idealnie. Trzy czwarte czasu podczas czytania płakałam,  a w wielu momentach po prostu prawie zalewałam się łzami, ledwo widząc litery😊

Książka porusza, rozkłada na łopatki, dotyka emocji… Mimo, że racjonalnie patrząc na sprawę można jej zarzucić naiwność, nierealność i patetyczność, to w ogóle mnie to nie obchodzi. Myślę, że to właśnie w dobrej literaturze tego gatunku jest takie fajne, że choćbyś nie wiem jaką twardzielką i racjonalistką była na co dzień, czytając taką pozycję po prostu dajesz się porwać, pozwalasz sobie na te wszystkie emocje i wzruszenia, których w codziennym życiu nie doświadczasz😊 Czytaj dalej