NIEWINNA POMYŁKA
- Autor: JOANNA HACZ
- Wydawnictwo: LUCKY
- Liczba stron: 256
- Data premiery: 08.08.2018r.
- Moja ocena: 5/10
„Niewinna pomyłka” Joanny Hacz to mała, niepozorna książeczka z hasłem reklamowym „niebezpiecznie wciągająca”. Jak jest w rzeczywistości? Książkę przeczytałam szybko, nie tylko ze względu na mała objętość, styl pisania jest przyjemny i intrygujący. Aczkolwiek jak dla mnie jest to książka, która przechodzi bez echa. Jedno popołudnie spędzone w miarę przyjemnie, ale nic ponadto, bo książka łatwo wylatuje z głowy.
Opowiada miłosną historię Ludwika i Patrycji, która zaczęła się bardzo oryginalnie. Mężczyzna jadąc autem zauważa uciekającą młodą dziewczynę z dzieckiem na rękach, za którą biegnie mężczyzna z nożem. Zabiera ją do swojego auta, tym samym pomagając jej uciec. Czuje się zaintrygowany jej osobą i poniekąd przyjmuje za swój obowiązek zapewnienie jej bezpieczeństwa. Dziewczyna nie do końca chce na to przystać, gdyż zdaje sobie sprawę, że pochodzą oni z zupełnie innych światów. On bogaty, dystyngowany, ona młoda, roztrzepana, skromna. Wydaje się, że nic ich nie może połączyć. Jednak ich drogi ciągle się splatają, okoliczności się komplikują, a bohaterowie wyrabiają sobie zdanie na podstawie różnych założeń, jak się okazuje nie do końca prawdziwych. Patrycja jest bardzo tajemnicza, mało mówi o sobie, nie wiadomo kim jest, kim jest towarzyszące jej dziecko, ani prześladujący ją mężczyzna. Co wyniknie z tej całej historii i jak się ona zakończy?
Książkę czyta się dosyć gładko i w miarę przyjemnie, chociaż w trakcie czytanie kilka rzeczy mnie drażniło i do kilku można by się „przyczepić”. Na przykład postać dziecięcego bohatera Tymka, raz ma 3 latka, raz 4, a zachowuje się i wyraża jak zbuntowany nastolatek. Ja wiem, że miał być postacią charakterystyczną, wprowadzającą do historii humor, ale mnie to nie przekonało. Małe dziecko zachowujące się i myślące w ten sposób jest dla mnie zupełnie nieprzekonywujące. Poza tym postacie głównych bohaterów, są mocno powierzchowne i jednostronne. Myślę, że książka może się spodobać osobom ułożonym, przywiązującym dużą wagę do poprawności i kurtuazji. Dużo bowiem w niej jest patosu, przesadnej kurtuazji i zachowania w stylu „kindersztuby”, mocno zarysowane są także wartości religijne, jak na mój gust zdecydowanie przesadnie, a nawet ortodoksyjne. Mnie ona nie przekonała do końca, choć nie mogę powiedzieć, że był to czas stracony, ale jestem pewna, że znajdzie czytelników wśród ludzi o określonych przekonaniach i stylu życia, którzy będą ją cenić zdecydowanie bardziej.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU LUCKY.
Mnie ta książka do siebie nie przekonuje. 😊
PolubieniePolubienie
bardzo zgrabnie napisana recenzja 🙂
PolubieniePolubienie