PODARUJ MI JUTRO
- Autor: ILONA GOŁĘBIEWSKA
- Seria: DWÓR NA LIPOWYM WZGÓRZU. TOM 1
- Wydawnictwo: MUZA
- Liczba stron: 470
- Data premiery: 15.05.2019r.
- Moja ocena: 8/10
„Podaruj mi jutro” najnowsza, szósta już w dorobku autorki Ilony Gołębiewskiej powieść zachwyca swoją pozytywną, wiosenną, niezwykle urokliwą okładką. Nie będę Was tym razem trzymać w niepewności i od razu powiem, że dokładnie odzwierciedla ona to, co jest w środku. A jej zawartość jest równie kolorowa, optymistyczna i kojąca.
Książka opowiada o niezwykłym miejscu – Lipowym Dworze. Należy on do rodziny Horczyńskich od 200 lat, utracony w wyniku II wojny światowej, odzyskany po latach przez Anielę, która obiecała to swemu ojcu Fiodorowi Horczyńskiemu. Aniela jest znaną malarką, która podróżuje po całym świecie. Jednak jej życie prywatne jest zdecydowanie mniej szczęśliwe. W młodości przeżyła prawdziwą miłość, Witek jednak w dniu, w którym mieli rozpocząć wspólną przyszłość zniknął bez śladu. Kobieta już nikogo nie pokochała, ma córkę Sabinę i dwie wnuczki Klarę i Liliannę, jednak relacje rodzinne, zwłaszcza te między matką i córką są bardzo trudne. Po latach podróżowania po świecie Aniela wraca na Lipowe Wzgórze. Postanawia tam założyć Akademię Sztuk Anielskich i pensjonat. Pomagają jej w tym przyjaciele. Codzienność mieszkańców Lipowego Wzgórza jest bardzo urozmaicona, ubogacają ją oryginalny i dość niefrasobliwy redaktor programu telewizyjnego, który ma rozreklamować dwór. Tajemnice z przeszłości mają jednak większy wpływ na teraźniejszość niż mogłoby się wydawać. Anielę martwi zwłaszcza konflikt Horczyńskich i ich sąsiadów Gajowiczów, który ma korzenie w czasach drugiej wojny światowej. To wtedy w okolicy na Czarnym Szańcu miał miejsce pogrom partyzantów, ojciec Anieli jako jedyny wyszedł z tego żywy, stąd pojawiające się przez wiele lat plotki, że to on był zdrajcą. Kobieta za wszelką cenę chce uratować jego pamięć, chce znaleźć jego dzienniki. Zupełnie niespodziewanie pomaga jej przypadek, podczas remontu piwnicy ekipa odkrywa dostęp do tajemniczej sieci korytarzy. Do tego wszystkiego dochodzi ciężka choroba przyjaciółki właścicielki dworu, Kariny, która przyczynia się do pewnego przewartościowania przez kobiety tego co w życiu ważne. Do tego ciągła tęsknota za młodzieńczą miłością i pytanie czy on jeszcze żyje i czy dane będzie im się spotkać. Kobieta postanawia wziąć sprawy w swoje ręce, angażuje się w rozwój dworu oraz szuka odpowiedzi na pytania z przeszłości.
Książka pisana niezwykle przyjemnym, łatwym w odbiorze, charakterystycznym dla autorki stylem. Czyta się ją bardzo przyjemnie i szybko, a jej treść pokazuje nam co w życiu ważne, rodzina, przyjaciele, piękne chwile i docenianie życia to jest to na czym warto się skupiać. Dosyć ciekawy, zasługujący na podkreślenie jest też fakt, że Aniela nie jest typową bohaterką literatury obyczajowej, jest bowiem znacznie starsza, wiele już w swoim życiu przeżyła, a jednak okazuje się, że to właśnie młodzieńcza miłość okazała się tą prawdziwą. Niezwykle optymistyczne jest też przesłanie wynikające z powieści, że na miłość nigdy nie jest za późno i nigdy nie jest za późno by zmienić swoje życie.
Gorąco polecam Wam tą lekturę, zwłaszcza na nadchodzące letnie dni, gdyż jej duch jest bardzo pozytywny, kojący i optymistyczny. A z posłowia autorki można się dowiedzieć, że jest to początek cyklu „Dwór na Lipowym Wzgórzu”, sagi o kobietach z rodu Horczyńskich. Bohaterkami kolejnym tomów będą córka Anieli Sabina i jej wnuczki Klara i Lilianna. I choć kobiety różnią bardzo się charakterem i doświadczeniem życiowym, a ich relacje są dosyć trudne łączyć je będzie miejsce akcji, miejsce niezwykłe, z duszą i klimatem – Lipowy Dwór.
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję WYDAWNICTWU MUZA i oczywiście autorce, Ilonie Gołębiewskiej.
Właśnie teraz potrzebuję tak optymistycznej lektury. 😊
PolubieniePolubienie
brzmi ciekawie! tylko zastanawiam się czy akurat teraz trafiam na takie książki czy ostatnio wszędzie przewija się motyw II wojny światowej? …
PolubieniePolubienie