„Czas na miłość” Ilona Gołębiewska

CZAS NA MIŁOŚĆ

  • Autor:ILONA GOŁĘBIEWSKA
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:416
  • Data premiery: 27.10.2021r.

Pod koniec października miało miejsce wiele premier powieści w świątecznym klimacie. Jedną z nich była „Czas na miłość” Ilony Gołębiewskiej. Ponieważ uwielbiam powieści autorki i tym razem zdecydowałam się na lekturę. Jak spisała się autorka w powieścią świątecznej? Czy mi się podobało? Zapraszam na recenzję.

Bohaterkami książki są trzy kobiety związane więzami rodzinnymi i rodzinną restauracją Gościna u Wajsów. Rodzinna atmosfera, nadchodzące święta, magiczny klimat zimowej Warszawy, to wszystko sprawi, że życie trzech kobiet się zmieni. Seniorka rodu jest mądrą, doświadczoną kobietą, która wiele w życiu przeszła. Ma córkę, wnuczkę. Mieszkają w jednej kamienicy, więc mogą się wspierać w razie potrzeby i spędzają ze sobą sporo czasu. Miała męża z którym przeżyła wiele lat, razem prowadzili restaurację. Wydaje się szczęśliwa i pogodzona z życiem, jednak skrywa pewną tajemnicę z przeszłości. Kiedyś bardzo kochała pewnego mężczyznę, jednak konwenanse społeczne i ówcześnie panujące przekonania nie stawiały tej miłości w dobrym świetle. Zakochani próbowali stawić im czoła, jednak na skutek tragicznego splotu zdarzeń jej ukochany zniknął. Kobieta nie wie co się z nim stało, czy żyje. Ta myśl nie pozwala jej mimo upływu lat zaznać spokoju. Czy uda się rozwiązać tą zagadkę? Przekonać się, czy Cezary żyje? Jak potoczyły się jego losy? Jej córka Marta przed laty zraniona przez ojca swojego dziecka, nie ufa mężczyznom. Stara się być samodzielna, samowystarczalna, prowadzi rodziny biznes. Jednak tak naprawdę czegoś jej brakuje. Czy odważy się zaufać, kiedy na jej drodze pojawi się tajemniczy Krzysztof, który poruszył w jej sercu pewne czułe struny. Czy ta znajomość przyniesie jej szczęście, czy może ból i cierpienie? Najmłodsza z rodziny, Pola, jest młodą, niezależną kobietą, która nie wierzy w miłość. Mężczyzn traktuje z pewnym pobłażaniem, nie przypisując im żadnej ważnej roli w swoim życiu. Pracuje w redakcji i w ramach nowego projektu ma znaleźć odpowiedź na pytanie, czy na portalach randkowych można znaleźć miłość. W ramach eksperymentu Pola wraz ze swoją przyjaciółką zapisują się na różne portale randkowe i rozmawiają z różnymi mężczyznami. Pola umawia się na randki i potem je opisuje. Niespodziewanie trafia na Mikołaja. Czy on zmieni jej zdanie o mężczyznach? Jak potoczą się losy trzech przedstawicielek rodziny Wajsów?

Książkę czyta się rewelacyjnie, jak zresztą każdą autorki. Uwielbiam rodzinne opowieści, gdzie występują kolejne pokolenia przedstawicieli tej samej rodziny, a ich losy zastają splecione. Trochę ta powieść przypominała mi świetną serię „Dwór na Lipowym Wzgórzu” o rodzinie Horczyńskich, tam jednak każdy tom poświęcony był przedstawicielce innego pokolenia, tutaj natomiast losy trzech kobiet splatają są w jednej powieści. Ale te pozycje łączą świetne, silne postacie kobiece, ich wzajemne kobiece wsparcie i siła. Bardzo podobał mi się wątek tradycji w postaci rodzinnej restauracji. Była ona świetnym, klimatycznym tłem dla rozgrywających się zdarzeń, zwłaszcza w okresie Bożego Narodzenia. Opisy wystroju, światła, ciepłe barwy, nastrojowa muzyka bardzo oddziałują na wyobraźnię i napełniają czytelnika poczuciem sielskości, spokoju, bezpieczeństwa. Lubię wątki kucharskie w książkach, tutaj był on delikatny, natomiast kwestia ratowania rodzinnej restauracji jako dziedzictwa przodków bardzo mi się podobała. Poszukiwanie dalszego kierunku rozwoju i gotowość na wprowadzenia zmian, jednak z zachowaniem tradycji zyskało moją aprobatę. Tym bardziej, że restauracja poszła w stronę tradycyjnych dań kuchni polskiej, a także warszawskiej, co było dla mnie pewnego rodzaju nowością, powiewem świeżości.

Ciekawą odmianą i sposobem na ożywienie akcji był też wątek misji Poli, która wraz ze swoją przyjaciółką na portalach randkowych sprawdzała czy można tam spotkać miłość. Dzięki temu autorka mogła wpleść w treść rożne ciekawe, zabawne anegdotki, co ożywiło powieść, równocześnie dodając jej lekkości i nowoczesności. Jej klimat bardzo mi się podobał, jest ciepły, świąteczny, chociaż nie nachalnie, rodzinny i optymistyczny. Lektura książki pozostawiła mnie z uczuciem ciepła na sercu, jego ukojenia, bezpieczeństwa, optymizmu i myślę, że tego nam w tych niełatwych czasach najbardziej potrzeba. Polecam gorąco!

Moja ocena: 8/10

Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Muza.

„Dotyk” Ilona Gołębiewska

DOTYK

  • Autor:ILONA GOŁĘBIEWSKA
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:416
  • Data premiery:28.07.2021r.

Kilka dni temu premierę miała najnowsza powieść Ilony Gołębiewskiej od Wydawnictwa Muza. Niejednokrotnie już pisałam, że książki autorki bardzo lubię i biorę w ciemno. Tak było i tym razem, gdy dowiedziałam się o premierze „Dotyku” nie musiałam się zastanawiać oni przed chwilę, czy powinnam zdecydować się na lekturę. Tym bardziej, że po lekturze „Pragnień” i „Zmysłów” wiedziałam dokładnie czego się spodziewać, gdyż nie tylko stylistyką okładki (które są zachwycające) książki są do siebie podobne. Od poprzednich książek autorki wyróżnia je to, że bohaterowie są stosunkowo młodzi, dopiero szukają swojego miejsca w życiu, a styl jest pełen emocji, zdecydowanie sensualny.

Maja jest młodą kobietą, piękną, szaloną spontaniczną. Razem z przyjaciółmi rozkręca swoją firmę , układając swoje życie po burzliwej przeszłości. Michał jest 10 lat starszy, pozornie niewiele ich łączy. Mężczyzna jest poukładany, rozsądny, prowadzi własną firmę remontową. Jednak od samego początku coś ich do siebie przyciąga. Poznali się w dosyć trudnym momencie swojego życia, oboje stoją w pewnym sensie na rozdrożu, oboje mają swoje tajemnice. Nie są jednak w stanie zbyt długo opierać się łączącej ich znajomości. Umawiają się więc na niezobowiązującą relacje, w której oboje szukają bliskości, czułości i namiętności. Czy mino tajemnic i kłopotów zdecydują się zaryzykować i stać się dla siebie kimś więcej?

Powieść czytało mi się bardzo dobrze. Pisana lekko i przyjemnie sprawia, że trudno się od niej oderwać . Ujęła mnie swoim niepowtarzalny klimatem, młodzieńczą energią, brawurą, optymizmem, podejście, które szarzy radość życia. Podczas lektury tej książki nie sposób się dołować, mimo że nie brakuje w niej trudnych tematów. Również głowni bohaterowie, nie tylko Ci pierwszoplanowi zyskali mają sympatię. Najbardziej chyba polubiłam Michała, jest zdecydowany, konkretny, szczery i odważny. Majka momentami mnie irytowała, zachowywała się często niedojrzale i naiwnie. Nie rozumiałam też tych wszystkich tajemnic między nimi…

Opowiedziana przez autorkę historia, mimo że składa się ze znanych czytelnikowi elementów jest bardzo ciekawa i porywająca. Jest w niej wszystko, co powinna zawierać dobra lektura, emocje, wrażenia, błyskotliwe dialogi, charakterni bohaterowie, wątek sensacyjny. Zachęcam Was gorąco do lektury tej powieści, na wakacje jest wprost idealna.

Moja ocena: 8/10

Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Muza.

„Zmysły” Ilona Gołębiewska

ZMYSŁY

  • Autor:ILONA GOŁĘBIEWSKA
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:416
  • Data premiery:19.05.2021r.

 Książki Ilony Gołębiewskiej bardzo lubię, to jedna z nielicznych polskich autorek, której przeczytałam wszystkie powieści. Jej najnowsza powieść „Zmysły” okładką nawiązuje do poprzedniej wydanej w październiku pt. „Pragnienia”, która bardzo mi się podobała. Oficjalnie nie stanowią one serii, ale obie mają wiele wspólnych cech.

Eliza wydaje się wieść szczęśliwe, beztroskie życie, świetna praca, przystojny narzeczony, muzyczna pasja – jest wokalistką w MovieBand. Tak naprawdę jednak trochę oszukuje samą siebie, już od dawna nie czuje się Panią swojego życia i zastanawia się nad jego sensem. Natan ma za sobą złą przeszłość, żeby ją zagłuszyć szuka odskoczni w zespole rockowym, szybkich motocyklach i ryzykownych decyzjach. Zewnętrznie wydaję się, że wszystko ich różni, ona ułożona, racjonalna, on porywczy i nieodpowiedzialny… Spotykają się przez przypadek, w dziwnych okolicznościach i nie potrafią o sobie zapomnieć. Gdy więc spotykają się ponownie i dodatkowo okazuje się, że łączy ich muzyczna pasja, okazuje się, że nie potrafią już od siebie uciec, nawet jeśli próbują. Czy ta relacja ma przyszłość? Czy się na nią odważa? Czy sekrety z przeszłości, źli ludzie i misternie utkana intryga staną im na przeszkodzie?

Książkę czyta się rewelacyjnie, bardzo szybko wsiąknęłam w świat Elizy i Natana (bardzo podobają mi się imiona głównych bohaterów, pasują do nich), wręcz nie mogłam się od powieść oderwać. Powieść jest pełna emocji, żywiołu, pasji. Ogromnym plusem są bohaterowie, świetnie wykreowani, zróżnicowani, wielowymiarowi. I nie mówię tutaj tylko o głównych bohaterach, wszystkie postacie pojawiające się w książce są ciekawie i świetnie zbudowane. Szczególną sympatie poczułam do Zośki, to taki trochę typ postaci z komedii , typ zwariowanej przyjaciółki, która stanowi wsparcie dla głównej bohaterki. Akcja powieści toczy się wartko, co rusz dostarczając czytelnikowi nowych emocji. To nie tylko opowieść o miłości, o rozkwitającym uczuciu, o powinowactwie dusz, podobnej wrażliwości. To również opowieść o przyjaźni, o poszukiwaniu swego miejsca w życiu, o walce o swoje marzenia, o pasji. Ale to także powieść o mierzeniu się z traumami przeszłości, o granicach lojalności., o uwikłaniu, intrydze, zemście. Z wątkami obyczajowymi i miłosnymi mieszają się to wątki sensacyjne, a całość tworzy mieszankę iście wybuchową. Polecam gorąco, To idealna lektura na lato.

Moja ocena: 7/10

Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Muza.

„Teraz Cię rozumiem mamo” – opowiadania

TERAZ CIĘ ROZUMIEM MAMO

  • Autor:MAGDALENA WITKIEWICZ, AGNIESZKA KRAWCZYK, AGNIESZKA LINGAS-ŁONIEWSKA, NATASZA SOCHA, ILONA GOŁĘBIEWSKA, MAGDA KNEDLER, MAŁGORZATA WARDA, SABINA WASZUT
  • Wydawnictwo:MUZA
  • Liczba stron:381
  • Data premiery:05.05.2021r.

W tym roku Dzień Matki nadszedł dla mnie znacznie wcześniej. Dokładnie 5 maja, gdy premierę miała antologia opowiadań najpopularniejszych autorek polskiej literatury obyczajowej w zbiorze „Teraz Cię rozumiem mamo” od Wydawnictwa Muza. Autorek, których powieści niejednokrotnie już czytałam. Publikacje wielu autorek dzięki którym skompletowano tę antologię, czytałam. Niektóre z nich znalazły się również w blogowych recenzjach (klik: Troje na huśtawce – Natasza SochaCzereśnie zawsze muszą być dwie – Magdalena- WitkiewiczDobre uczynki- Agnieszka Krawczyk,  Kamienica pod szcześliwą gwiazdą – Agnieszka Krawczyk,  Kochaj coraz mocniej- Ilona GołębiewskaPodróż za horyzont- Sabina WaszutNarzeczona z getta-Sabina Waszut).

Relacja matka-córka jest specyficzną mieszanką wybuchową, naładowaną takim zestawem emocji, o jakim innym ludziom nawet się nie śniło. Jedna i druga ma przeczucie, że wie wszystko o tej drugiej, że zna ją na wylot, rozumie bez słów. Tylko czy tak jest naprawdę?”.

„Sekret” Natasza Socha

Pamiętam, pamiętam, mówiłam, że opowiadania nie są moją ulubioną formą literacką. Sięgam jednak do nich. Szczególnie jeśli antologia zawiera dzieła znanych i lubianych powieściopisarek. Tym razem zrobiłam to, do czego zawsze Was zachęcam. Czytałam opowiadania z przerwami, nie jednym ciągiem traktując je jako oddzielne, niezależne dzieła. Udał mi się ten zabieg, nie powiem. Opowiadania nie zlały mi się w jedną całość, a w pamięci pozostały odrębne obrazy. Obrazy, które wstrząsnęły mną nie raz. I o tym właśnie będzie ta recenzja. O emocjach.

Od razu zastrzegam, to nie są infantylne opowieści. Te opowiadania są czymś więcej. Są diagnozą trudnych relacji, próbą wytłumaczenia i próbą zrozumienia. W tej antologii przeczytamy o:

– powielaniu błędów własnych matek, mimo, że obiecaliśmy sobie nigdy tego nie robić,

– żyjących ojcach, kiedy myśleliśmy, że nie ma ich już wśród nas,

– spotkaniach z matką, ojcem, których nie widzieliśmy od lat i jakoś udawało nam się żyć,

– niespodziewanych zbiegach okoliczności,

– matkach morderczyniach, które zrobiłyby wszystko, by chronić własne dzieci,

– życiu bez happy endu,

– matkach czekających na swoje dorosłe dzieci wracające późno z troską, ze strachem w oknie przy zgaszonym świetle, matkach czyhających na klatkach schodowych, przed domem, matkach bohaterkach,

– terapiach w których leczymy zaburzone relacje z matkami, z matkami często toksycznymi,

– matkach okaleczających własne dzieci, gdyż same doznały głębokich krzywd.

Byłaś mi, mamo, świata obrazem, odbitym w sercu moim maleńkim, byłaś nadzieją, byłaś wytrwaniem, byłaś czymś wielkim, czymś niemal świętym” – Kazimierz Kowalski „Tylko Ty matko”

Pamiętacie ten przebój „Koncertu życzeń” z czasów, gdy nie było „Wiadomości” tylko „Dziennik telewizyjny”? Mi jakoś wyjątkowo zapadł w pamięć, pewnie ze względu na wzruszający tekst. Ci co zapomnieli odświeżcie sobie. Nie pożałujecie . Ci co nie znają, wygooglujcie. Warto dowiedzieć się przy czym wzruszały się nasze mamy, nasze babcie.

Mnie dogłębnie wzruszyło opowiadanie „Wstań, Jadźka” od @magdaknedler – Autor. Autorkę znam tylko z opowiadania w antologii „Taniec pszczół i inne opowiadania o czasach wojny” (recenzja na klik). Opowiadanie to dowód, że Knedler bardzo dobrze czuje się w tematyce historycznej, trudnej tematyce. To opowieść o matce – bohaterce. Matce – łączniczce z warszawskiego powstania. To historia o Jadźce i Dance. Jadźce, której Danka wielokrotnie mówiła „wstań”, by dalej żyć, by dalej walczyć i Jadzia wstawała. Dance, która mimo żądań Jadźki kiedyś już wstać nie dała rady. To historia o przyjaźni aż po grób, o szukaniu różnych matkociociokuzynek. O szukaniu tych, które pozostały, by opowiedzieć o tych, które odeszły, przedwcześnie odeszły w zawierusze wojny. To historia przede wszystkim o córce, która dopiero u schyłku wspólnego życia odkrywa jaki ciężar nosiła jej matka przez całe życie.

Ogromne znaczenie ma dla mnie opowiadanie @ag.krawczyk – Pisarz „Kruchość”, w których autorka zobrazowała w wątku pobocznym dwa bieguny matek. Matka Kiry – niezależna, zdolna artystka, protekcjonalna, lekceważąca potrzeby dzieci, nie interesująca się codziennymi sprawami, stawiająca na tak zwany „zimny chów”. Matka koleżanki Kiry, Kasi – ciepła, kochająca, zainteresowana, wręcz wtrącająca się w życie córki.  Krawczyk brawurowo zobrazowała metodę pracy terapeutycznej opartej na teorii systemów rodzinnych w ujęciu transgeneracyjnym. Uwierzcie, wspaniała pozycja.

W „Sekrecie” od @Natasza Socha podjęty został temat pełnienia ról. Ról w życiu, jak na scenie. W hermetycznej społeczności jaką jest rodzina, autorka zobrazowała role; matki – nie matki, siostry – nie siostry. Postawiła tezę, tezę istnienia w życiu każdego dziecka trzech matek, matek pełniących różne role. Tylko która z tych postaci jest prawdziwa? Czy ta ostatnia? Ta najbardziej ludzka? „Sekret” wbił mnie w fotel, w którym wygodnie siedząc czytałam. O niektórych sekretach chcielibyśmy nie usłyszeć. Szczególnie o tych, które kładą się cieniem na całe życie dziecka, niewinnego dziecka.

Mimo, że wspomniałam tylko o trzech opowiadaniach z antologii, w książce znajdziecie więcej ciekawych pozycji. Pozycji, w których na matki patrzymy oczami innych dzieci, innych córek, innych synów. Na matki nie nasze, a jednak jak do siebie podobne.

I wszystkim nam – matkom życzę, byśmy się doczekały ze strony swoich dzieci zaśpiewanego, wyrecytowanego lub przynajmniej przepisanego tekstu piosenki:

Jesteś mi, mamo, wszystkim na świecie, niebiańską gwiazdą, promieniem złotym, jesteś mi muzą, co dała życie, jesteś spełnieniem mojej tęsknoty”. – Kazimierz Kowalski „Tylko Ty matko”

Moja ocena: 8/10

Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Muza.

„Kochaj coraz mocniej” Ilona Gołębiewska

Golebiewska KochajCorazMocniej1

KOCHAJ CORAZ MOCNIEJ

  • Autor: ILONA GOŁĘBIEWSKA
  • Seria: DWÓR NA LIPOWYM WZGÓRZU. TOM 4
  • Wydawnictwo: MUZA
  • Liczba stron: 479
  • Data premiery: 20.05.2020r.
  • Moja ocena: 8/10

 

Bardzo lubię cykl „Dwór na Lipowym Wzgórzu” i o ile z wielką niecierpliwością wypatrywałam kolejnego tomu, o tyle też jest mi żal, że to już koniec, że 4 tom i historia Lilianny zamyka cały cykl.

Lilianna Horczyńska to najmłodsza wnuczka Anieli, jest utalentowaną pianistką, która studiuje na swojej wymarzonej uczelni w Wiedniu. Po ukończeniu studiów pierwszego stopnia Lilii przyjeżdża do ukochanej babci na Lipowe Wzgórze, by trochę odpocząć i spędzić lato z bliskimi. Nieoczekiwanie spada na nią nowina o chorobie babci, angażuje się w funkcjonowanie dworu oraz prowadzi lekcje nauki gry na fortepianie w ognisku dla dzieci. We wszystkim wspiera ją mieszkający w sąsiedztwie Miłosz. Czy znajomość wnuczki Anieli Horczyńskiej i wnukiem Antoniego Gajowicza będzie pięknym zamknięciem konfliktu między tymi rodzinami? Czytaj dalej

„Zaczekaj na miłość” Ilona Gołębiewska

Golebiewska ZaczekajNaMilosc1

ZACZEKAJ NA MIŁOŚĆ

  • Autor: ILONA GOŁĘBIEWSKA
  • Seria: DWÓR NA LIPOWYM WZGÓRZU. TOM 3
  • Wydawnictwo: MUZA
  • Liczba stron: 467
  • Data premiery: 29.01.2020r.
  • Moja ocena: 8/10

 

Z każdym przeczytanym tomem coraz bardziej uwielbiam cykl o Lipowym Wzgórzu. Z wielką niecierpliwością będę wyglądać czwartego tomu, choć jednocześnie szkoda, że coś tak fajnego będzie miała swój koniec. Każdy z tomów opowiada o innej bohaterce z rodziny Horczyńskich. Bohaterką pierwszego tomu jest seniorka rodu, właścicielka dworu Aniela, drugiego jej córka Sabina, trzeciego niespełna trzydziestoletnia wnuczka Klara, a ostatniego najmłodsza Lilianna. Oczywiście każdy z tomów da się czytać oddzielnie, ale czytając je po kolei w pełni jesteśmy w stanie poczuć fenomen Lipowego Wzgórza. Czytaj dalej

„Pozwól mi kochać” Ilona Gołębiewska

Golebiewska PozwolMiKochac1

PODARUJ MI JUTRO

  • Autor: ILONA GOŁĘBIEWSKA
  • Seria: DWÓR NA LIPOWYM WZGÓRZU. TOM 2
  • Wydawnictwo: MUZA
  • Liczba stron: 467
  • Data premiery: 16.10.2019r.
  • Moja ocena: 7/10

 

II tom cyklu „Dwór na Lipowym Wzgórzu” opowiada historię Sabiny, córki znanej nam z pierwszego tomu Anieli. Sabina skonfliktowana z matką bardzo rzadko bywa na Lipowym Wzgórzu. Jest kobieta sukcesu, robi karierę na uczelni, na sławę, uznanie i pieniądze. Silna, niezależna, przebojowa. To wszystko do momentu aż nie zostaje oskarżona o oszustwo, przyjęcie łapówki i sfałszowanie badań. Zostaje zawieszona na uczelni, a przyjaciele się od niej odwracają, przechodzi załamanie nerwowe i trudno jej dojść do siebie po tych przeżyciach. Córka proponuje jej zmianę otoczenia i wyjazd na Lipowe Wzgórze. Ze względu jednak na konflikt z matką Sabina nie może się na to zdecydować. Niespodziewanie okazuje się, że Aniela wyjeżdża na dłuższy czas. Wobec tego Sabina wyjeżdża na Lipowe Wzgórze, z nadzieję, że pobyt tam pomoże jej dojść do siebie i uporządkować swoje życie/ Nie zdaje sobie jednak sprawy, jak bardzo on wpłynie na jej dalsze losy. W sielskich warunkach Lipowego Wzgórza Sabina odkrywa na nowo siebie. Co więcej poznaje dwóch mężczyzn, którzy będą mieli istotny wpływ na jej dalsze życie. Czytaj dalej

WARSZAWSKIE TARGI KSIĄŻKI 2019

WARSZAWSKIE TARGI KSIĄŻKI 2019

W tym roku udało mi się być na targach aż trzy razy. Powiem tylko, że był to dla mnie wspaniały, niezapomniany czas ze względu na książki, a także możliwość zamienienia z ulubionymi autorami kilku słów, jak również możliwość poznania innych ludzi tak samo zakręconych na punkcie książek jak ja😊 W końcu nikt tak nie zrozumie książkoholika jak drugi książkoholik😉 Dzisiaj krótka relacja z tego wspaniałego, jakże intensywnego czasu. Czytaj dalej

„Podaruj mi jutro” Ilona Gołębiewska

GołebiewskaIlona PodarujMiJutro1

PODARUJ MI JUTRO

  • Autor: ILONA GOŁĘBIEWSKA
  • Seria: DWÓR NA LIPOWYM WZGÓRZU. TOM 1
  • Wydawnictwo: MUZA
  • Liczba stron: 470
  • Data premiery: 15.05.2019r.
  • Moja ocena: 8/10

 

„Podaruj mi jutro” najnowsza, szósta już w dorobku autorki Ilony Gołębiewskiej powieść zachwyca swoją pozytywną, wiosenną, niezwykle urokliwą okładką. Nie będę Was tym razem trzymać w niepewności i od razu powiem, że dokładnie odzwierciedla ona to, co jest w środku. A jej zawartość jest równie kolorowa, optymistyczna i kojąca.

Książka opowiada o niezwykłym miejscu – Lipowym Dworze. Należy on do rodziny Horczyńskich od 200 lat, utracony w wyniku II wojny światowej, odzyskany po latach przez Anielę, która obiecała to swemu ojcu Fiodorowi Horczyńskiemu. Aniela jest znaną malarką, która podróżuje po całym świecie. Jednak jej życie prywatne jest zdecydowanie mniej szczęśliwe. W młodości przeżyła prawdziwą miłość, Witek jednak w dniu, w którym mieli rozpocząć wspólną przyszłość zniknął bez śladu. Kobieta już nikogo nie pokochała, ma córkę Sabinę i dwie wnuczki Klarę i Liliannę, jednak relacje rodzinne, zwłaszcza te między matką i córką są bardzo trudne. Po latach podróżowania po świecie Aniela wraca na Lipowe Wzgórze. Postanawia tam założyć Akademię Sztuk Anielskich i pensjonat. Pomagają jej w tym przyjaciele. Czytaj dalej

Przedpremierowa recenzja „Teatru pod Białym Latawcem” Ilony Gołębiewskiej

Golebiewska TeatrPodBialymLatawcem1

TEATR POD BIAŁYM LATAWCEM

  • Autor: ILONA GOŁĘBIEWSKA
  • Wydawnictwo: MUZA
  • Liczba stron: 466
  • Data premiery: 17.10.2018r.
  • Moja ocena: 8/10

 

Jeśli chodzi o najnowszą książkę Ilony Gołębiewskiej moje oczekiwania były dosyć wysokie. Po przeczytaniu świetnej serii „Stary dom” spodziewałam się czegoś podobnego – lekkiej, przyjemnej powieści obyczajowej. Czy „Teatr po Białym Latawcem” spełnił moje oczekiwania? A może czymś mnie zaskoczył?

Powieść opowiada o młodej kobiecie, Zuzannie, do niedawna znanej dziennikarce największego dziennika w kraju. Niestety na skutek błędu lub niefortunnych okoliczności kobieta z dnia na dzień traci pracę, mieszkanie i narzeczonego. Przez kilka miesięcy tuła się po tanich hotelach i szuka zajęcia. W końcu wynajmuje tanią kawalerkę i zostaje zatrudniona w redakcji pisma „Kobieta taka jak Ty”. Zarówno mieszkanie, jak i praca są mocno poniżej jej dotychczasowym możliwości. Kobieta czuje się pokonana i zrezygnowana, do momentu aż nawiązuje bliższą znajomość ze swoją sąsiadką. Staruszka, która początkowo odbiera jako starą wariatkę, okazuje się być Eleną Nilsen, jedną z najpopularniejszych aktorek czasów PRL-u. Co prawda dni sławy ma już ona dawno za sobą, jednak nie ustaje w byciu użyteczną i pomocną, udziela dzieciom z kamienicy lekcji aktorstwa, pomaga w Fundacji Złotych Serc, która współpracuje z wolskim teatrem. Zuzanna wpada na to, by napisać artykuł o fundacji i teatrze, a to co najpierw zdawało się tylko pracą staje się czymś bliskim jej sercu. Czytaj dalej