SEKRET MARIANNY
- Autor:AGNIESZKA OLEJNIK
- Wydawnictwo:KSIĄŻNICA
- Liczba stron:304
- Data premiery:16.06.2021r.
Po lekturze „Wyboru Charlotty” wiedziałam już, że pisana w tym samym stylu najnowsza powieść Agnieszki Olejnik „Sekret Marianny” będzie mi się podobała. Czy się zawiodłam? Obie powieści klimatem nawiązują do XIX-wiecznych brytyjskich powieści w stylu Jane Austen, wzbogacone szczyptą erotyzmu.
Marianna Johnson jest urodziwa, inteligentna i bystra. Wydawać by się mogło, że znalezienie męża nie będzie dla niej problemem. Niestety problemem jest brak posagu, dlatego nie może przebierać w kandydatach. Wydaje jej się, że James Hint, emerytowany wojskowy, będzie bezpiecznym wyborem. Nie mogła chyba bardziej się mylić… Po paśmie rozczarowań i trudnych przeżyć, z których składało się jej małżeństwo kobieta szybko zostaje wdową, niestety bez pieniędzy i dachu na głową. Nieoczekiwanie z pomocą przychodzi jej Swen, znajomy prawnik. Proponuje Mariannie układ finansowy, z którego oboje odniosą korzyści. Czy ich umowa się sprawdzi? Jak ułoży się życie Marianny?
Książkę czyta się bardzo lekko, szybko i przyjemnie. Pisana w narracji trzecioosobowej, wierni oddaje klimat XIX-wiecznej Anglii. Przedstawia jej przyrodę, krajobrazy, roślinność i zwyczaje. Każda z postaci jest ciekawie zarysowana, charakterystyczna. Polubiłam Mariannę, choć momentami była ona jak dla mnie trochę niekonsekwentna. Również Swen był ciekawym bohaterem, podobało mi się, że autorka postanowiła nam przybliżyć jego osobę, opowiadając jego historię i dając nam okazję do przyjrzenia się jego rodzinie. W powieści pojawiają się również bohaterowie poprzedniego tomu, co sprawiło mi niebywała przyjemność. Generalnie jest to świetna pozycja nawiązująca do klasyki, ubogacona o wątek rodzącego się powoli w kobietach feminizmu oraz odkrywaniem własnych emocji i seksualności. Bohaterki tej powieści są jednocześnie trochę naiwne, zdane na łaskę mężczyzn, co było standardem w tamtych czasach, ale jednocześnie potrafią też myśleć, chcą się rozwijać i potrafią wziąć swój los we własne ręce, podejmując samodzielne decyzje, często nie łatwe. To połączenia ma swój urok, książka bardzo mi się podobała i z wielką przyjemnością sięgnę po kolejny tom.
Moja ocena: 7/10
Za możliwość przeczytania książki dziękuję WYDAWNICTWU KSIĄŻNICA.
Pingback: Recenzja przedpremierowa: „Nie jest za późno” Agnieszka Olejnik | Słoneczna Strona Życia