
JAK DZIAŁA UMYSŁ
- Autor: STEVEN PINKER
- Wydawnictwo: ZYSK I S-KA
- Liczba stron: 720
- Data premiery: 8.02.2022r.
- Data 1 wydania polskiego: 01.01.2002r.
- Data premiery światowej: 01.01.1999r.
Steven Pinker to autor bestsellerowego tytułu; „Zmierzch przemocy. Lepsza strona naszej natury„. Książki, która mną kiedyś mocno wstrząsnęła. Nie znałam autora od strony pozycji, która miała premierę 8 lutego br. pt. „Jak działa umysł”. Dzięki egzemplarzowi recenzenckiemu od Wydawnictwa @Zysk i S-ka mogłam prześledzić od początku do końca jak ten umysł działa. I wiecie co? Nadal niewiele z tego rozumiem😉.
Umysłu nie da się chyba ogarnąć. Na pewno nie da się go ogarnąć po przeczytaniu jednej lub dwóch lektur, które zajmują się nim w sposób przenikliwy, arcyciekawy i badawczy. Można go jednak próbować okiełznać, jak zrobił to Steven Pinker. Przedstawił umysł z różnych perspektyw. Odpowiedział na wiele pytań związanych z jego funkcjonowaniem. Zintegrował go z naszymi zmysłami, uczuciami, poczuciem szczęścia, a nawet satysfakcji z obcowania ze sztuką, teatrem, czy tajemnicami, których w naszym świecie i poza nim jest całe mnóstwo. Autor przeniósł dywagacje na temat umysłu w sferę racjonalności i jej braku. Zdeterminował jego funkcjonowanie od odczuwania przyjemnych lub nieprzyjemnych uczuć. Na warsztat wziął również jaźń, samoświadomość, ego i wolną wolę. I mimo, że lektura zakończyła się na ponad 600 stronach (pozostałe strony to indeksy, przypisy) wydaje się, że tematu wyczerpać nie sposób.

Prawdziwy zawrót głowy
To było moje pierwsze odczucie po skończeniu lektury. Z jednej strony dużo ciekawostek, bardzo sprytne odniesienie do mojej codzienności, do dylematów i pytań, które stawiałam sobie wielokrotnie. Nawet rodzicielstwo zostało przedstawione z bardzo dobrej perspektywy, nie jako bajka, lecz bardziej jako ciężka praca. Z drugiej strony jednak książka napisana została nierówno. Były momenty, w których się nudziłam, w których nie mogłam znieść stylu i w których się wręcz męczyłam. Koncepcja autorska ewaluowała wraz z podejmowanymi tematami. Możliwe, że temat wymagał trochę innego podejścia, bardziej naukowego, bardziej metodycznego niżbym ja oczekiwała.
Książka uczy uważności. Po jej przeczytaniu inaczej spoglądam na różne kwestie, przestaję się zadręczać. Moją uwagę skupiam na różnicach, dostrzegam je. Wcześniej wszyscy wydawali się tacy sami. Nie raz, nie dwa łapałam się na tym, że oczekiwałam takiego samego zachowania od innych, co od siebie. Nie tędy jednak droga. W naszych głowach, umysłach żyją różne światy, które wzajemnie się przenikają i które uzależnione są od naszego samopoczucia, często nawet fizycznego. Umysł bowiem to nie tylko psychika. To jak się czujemy, również na niego wpływa.
Oj, znowu poszłam w ten ton. Ton, w którym chcę Wam przekazać, wszystko czego się dowiedziałam, na co zwróciłam uwagę i co na dłużej zapadło w mojej pamięci😊. Nie mogę tego jednak robić, bo nie sięgniecie po tę pozycję. A naprawdę warto, mimo, że do arcydzieła pt. „Zmierzch przemocy. Lepsza strona naszej natury” tego samego autora, książce jest daleko.
Moja ocena: 7/10
Recenzja powstała dzięki Wydawnictwu Zysk i S-ka.

Nie wiem jeszcze, czy przeczytam tę książkę.
PolubieniePolubienie