Recenzja przedpremierowa: „Paddington. Historia pewnego niedźwiadka z Peru” Michael Bond

PADDINGTON. HISTORIA PEWNEGO NIEDŹWIADKA Z PERU

  • Autor: MICHAEL BOND
  • Wydawnictwo: ZNAK EMOTIKON
  • Wydanie: Drugie
  • Liczba stron: 32
  • Data premiery: 13.04.2022r.

Mój ulubiony miś to rodzimy Misz Uszatek, który klapnięte uszko ma 😊. Oczywiście za młodych lat oglądałam i Koralgola, i Puchatka, a także, już w dorosłym życiu zachwyciłam się filmową ekranizacją książek o Misiu Paddingtonie. Mając sentyment do świetnego filmu z 2014 roku oraz pozostałych części, a także stacji londyńskiego metra, którą – tak jak Paddington – osobiście zwiedziłam, nie mogło zabraknąć premiery z dnia jutrzejszego w moich planach czytelniczych oraz w mojej biblioteczce. „Paddington. Historia pewnego niedźwiadka z Peru” ma tylko 32 strony. Dzięki szczodrości Wydawnictwa @znakemotikon wraz z moimi Dziećmi mogłam przypomnieć sobie od czego zaczęła historia tego sympatycznego niedźwiadka.

Na jednej z największych stacji londyńskiego metra o nazwie Paddington  pojawia się zagubiony, samotny miś. Nie wziął się tak przypadkowo. Ktoś bardzo chciał, by się tam znalazł. Zawiesił mu zawieszkę na szyi o treści: „Proszę zaopiekować się tym niedźwiadkiem. Dziękuję”. Misia przygarniają państwo Brown rodzice Jonatana i Judyty. Z początku ciekawostka staje się pełnowartościowym członkiem rodziny, bez którego dni byłyby jakieś smutne, jakieś bardziej mgliste i dżdżyste.

Z recenzjami literatury dziecięcej mam pewien problem. O ile jeszcze potrafię wkręcić się w powieść dla dzieci i młodzieży, szczególnie z gatunku fastasy, o tyle krótkie bajeczki czytam z nostalgią, co uniemożliwia mi choćby częściowo obiektywną ocenę. I tym razem zachwyciła mnie twarda oprawa i przepiękne, kolorowe ilustracje. Sam miś w czerwonym kapelusiku i niebieskiej kurteczce ma w sobie tyle uroku, że chciałoby się go ciągle oglądać i oglądać.

Miś Paddington ma już ponad 60 lat. Ciągle jest jednak młody i ciągle jego historie są aktualne. Działa na wyobraźnię dzieci i dorosłych, tak jak nadal działa jedna z najbardziej popularnych stacji metra, której nazwę Michael Bond rozsławił tą serią. Książeczka jest niezwykle urokliwa. Czarujący główny bohater przeżywa zabawne historie, w których trudno mu się odnaleźć. Jego niewiedza, brak świadomości, naiwność i ufność w drugiego człowieka są ponadczasowe. Tak jak ponadczasowa jest ta seria.

Tak!!! Miś Paddington wzbudza uśmiech, dlatego warto, by dzieci go czytały.

Moja ocena: 7/10

Za możliwość zapoznania się z lekturą przed premierą bardzo dziękuję Wydawnictwu Znak Emotikon.

Jedna uwaga do wpisu “Recenzja przedpremierowa: „Paddington. Historia pewnego niedźwiadka z Peru” Michael Bond

Skomentuj

Proszę zalogować się jedną z tych metod aby dodawać swoje komentarze:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s