
KONWERSJA
- Autor: PIOTR ROGOŻA
- Wydawnictwo: MARGINESY
- Liczba stron: 300
- Data premiery : 24.08.2022r.
@Piotr Rogoża młody, gniewny pisarz o fantastycznym zacięciu. Jego powieści przed „Konwersją”, która nakładem @wydawnictwomarginesy premierę miała w ubiegłą środę, były mi obce. Z zaciekawieniem sięgnęłam więc po ten egzemplarz licząc na intrygujące wnętrze. Niby nie ocenia się książki po okładce😉, ale czasem okładka daje nadzieję.
Adrian Klimke „mógłby być cyborgiem. Szkoda, że nie jest.” Jest za to pracownikiem agencji artystycznej mającej pod swą opieką wielu znanych influencerów i celebrytów, za którymi podąża świat, w tym świat reklamodawców. Jest pozycjonerem. Czasem jest przywódcą duchowym i mentalnym. Zdarzyło mu się być nawet reżyserem filmów pornograficznych. Jest tym, kim trzeba by był, by wypchnąć w świat idealny produkt, który zrewolucjonizuje rynek wpływowych młodych ludzi, za którymi będą podążać masy. Jego prawie idealne życie roztrzaskuje się w pył, gdy popełnia samobójstwo Łucja Felisiak, czyli Leika Fash, inna podopieczna agencji. Zniknięcie kilkunastoletniego streamera dodaje sprawie kolorytu. Klimke zaczyna zastanawiać się dla kogo pracuje, kto mu płaci. Tak samo zastanawia się dziennikarka Helena Różewicz, freelancerka interesująca się sprawą. Czy podopieczna Klimke, piękna piosenkarka Amal również straci życie?

„Sądzisz, że coś musi się wydarzyć naprawdę, żeby zostać nagrane? Pomyśl jeszcze, jak łatwo opowiedzieć twoją historię…”-„Konwersja” Piotr Rogoża.
Tak sądzisz? Naprawdę?
Ja tak sądziłam. Wstyd się przyznać, ale na szczęście do czasu. Do czasu przeczytania „Konwersji”, w której Rogoża bezlitośnie obnażył mechanizmy rządzące dzisiejszą wirtualną rzeczywistością i mediami. Zrobił to w dobrym stylu, w iście męskim stylu. Oszczędnie w słowach i wyrazie artystycznym. Unikając zbytnio przymiotników i przydługich opisów. Tylko trzysta stron. Tylko cztery zatytułowane części. Tylko około dwadzieścia rozdziałów i to nie w każdej z nich. Ale ile treści. Ile przesłania.
To książka obnażająca pewne mechanizmy, o których nigdy nie myślałam tymi kategoriami. To nie science fiction. To przejaskrawiona rzeczywistość, która może się dziać obok nas, za naszym bezwolnym przyzwoleniem. „Konwersja” to projekt. Klimke to projekt. Różewicz to projekt. O Amal nie wspominając. A jeśli mowa o projektach to słusznie możemy domniemywać, że ozdabiają je kłamstwa sączące się ze zdjęć na portalach społecznościowych jak z reklam.
Formatowanie. Persony. Materiał sponsorowany. Gdzie „nikt nie oczekuje idealnego rezultatu – wystarczy, że odbiorca da się nabrać.” „(…) nadpisywanie nowych warstw tożsamości.” Przynoszące rezultaty w postaci kontraktów reklamowych, tworzenia nowej świadomości społecznej, swego rodzaju medialnego niewolnictwa.
Koncepcja homo smarthonicus idealnie wkomponowała się w moje doświadczenia i moje własne spostrzeżenia. Autor trafnie ujął to, z czym borykają się współcześni rodzice, a czego nie dostrzegają lub próbują nie dostrzegać młodzi. Rozpisał to, o czym sama wielokrotnie myślałam, a czego nie byłam w stanie tak samodzielnie trafnie opisać. Takich słusznych i celnych wypowiedzi w powieści jest sporo. Jakby Rogoża bawił się w socjologiczną analizę, w diagnozę społeczną.
To książka dla wymagających czytelników. Dla takich odbiorców, którzy lubią po odłożeniu lektury długo zastanawiać się nad przeczytanymi treściami. „Konwersja” okazała się taka dla mnie. Tydzień po przeczytaniu nadal byłam przed recenzją i w trakcie ciągłej rozkminy WTF? Przyznam, że Autor ma swój charakterystyczny styl. Sama fabuła również nie każdemu przypadnie do gustu. Wymaga większej uważności. Szerszego spojrzenia i nie brania wszystkiego do siebie dosłownie. Zakończenie okazało się bardziej zaskakujące, niż się spodziewałam. Nie ma tu wygranych wśród moich ulubieńców. Oj nie ma😉.
„Osoba poddana formatowaniu nie może nawet podejrzewać, że jej tożsamość to sztuczny konstrukt. Dobre formatowanie nie pozostawia śladów”. -„Konwersja” Piotr Rogoża.
Pamiętaj;
„Jesteś tym, za kogo się uważasz. Nikim więcej i nikim mniej”. -„Konwersja” Piotr Rogoża.
Bo nie ważne, kim naprawdę jesteś.
Dobitnie inteligentna książka utrzymana w szybkim tempie z zaskakującą fabułą. Jedyną w swoim rodzaju. Udanej lektury!!!
Moja ocena: 8/10
Egzemplarz recenzencki otrzymałam od Wydawnictwa Marginesy, za co bardzo dziękuję.

Cenię sobie książki, które skłaniają mnie do przemyśleń długo po przeczytaniu, więc to coś dla mnie.
PolubieniePolubienie